Fot. Kazimierz Netka.
Gdańsk przeciw białaczce – zostań dawcą! Wszyscy chcą żyć…
Gdańsk walczy z nowotworami krwi. Jan, Natalia i Monika z Gdańska szukają swoich bliźniaków genetycznych – poinformowało nas Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego w Gdańsku, zapraszając na konferencję prasową. Okazuje się, że w s[prawie tych trzech osób organizowanie konferencji byłoby raczej niepotrzebne, bo można by im pomóc w inny sposób. Problem jest jednak znacznie szerszy; poważniejszy, gdyż nie wiadomo, czy i kiedy takie nieszczęście, jak rak krwi, może kogoś spotkać. A chory,m można pomóc, pod warunkiem, że znajdzie się odpowiednia osoba, której szpiki, komórki macierzyste, będzie mógł chory przyjąć. Szanse są bardzo duże; bo dawców – bliźniaków genetycznych – szuka się na całym świecie. Na przykład, gdańszczanka, Katarzyna Szczuka, uratowała 13-letniego obywatela Słowacji…
W W konferencji udział wzięli m.in.: Aleksandra Dulkiewicz – prezydent miasta; Anna Grad – koordynator ds. rekrutacji dawców Fundacji DKMS, Jan Cieniewicz z Żoną Ewą – pacjent oczekujący na szpik, a także Katarzyna Szczuka – dawczyni szpiku młodemu obywatelowi Słowacji.
– Cieszę się bardzo, że razem możemy mówić o tak ważnej społecznie sprawie jaką jest zarejestrowanie się w bazie potencjalnych dawców szpiku, świadomości społecznej – powiedziała, witając gości, Aleksandra Dulkiewicz – prezydent Gdańska. – To nic nas nie kosztuje, a możemy komuś uratować życie Bardzo dziękuję DKMS-owi; wiem, że będziecie aktywni również podczas zbliżającego się Jarmarku Świętego Dominika, Myślę, że takie akcje, uświadamiające, że tak naprawdę, nie musimy robić wiele by uratować komuś życie i ja tak też widzę rolę swoją, rolę miasta Gdańska i kogoś, kto powinien wspierać takie akcje społeczne i samemu też dawać przykład. Bardzo dziękuję, że możemy to zrobić razem – mówiła prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
– Jestem przedstawicielem Fundacji DKMS – największej w Polsce bazy potencjalnych dawców szpiku – mówiła Anna Grad – koordynator ds. rekrutacji dawców Fundacji DKMS. Mamy ten zaszczyt, że zarejestrowanych jest u nas już ponad półtora miliona osób. Jesteśmy jednym z ośrodków prężnie działających po to, żeby ratować ludzkie życia i taki będzie też plan działania na najbliższe dni w Gdańsku i w Trójmieście. Każdy, kto się zarejestruje do bazy potencjalnych dawców szpiku, może pomóc osobie chorej na nowotwór krwi, może uratować ludzkie życie, bez względu na to, czy mieszka w Gdańsku, czy w mniejszej miejscowości, czy w Zakopanem, a nawet za granicą. Bazy są ogólnopolskie i ogólnoświatowe; działamy ponad granicami, wspólnie dla dobra osób chorych na nowotwory krwi.
– Chcę, by dzisiaj by przedstawił się Pan Jan, jeden z pacjentów, potrzebujących przeszczepienia szpiku. Poszukiwany jest dla niego dawca szpiku. Wiemy też o 19-letniej Pani Natalii z Gdańska, o Pani Monice z Gdańska; to są osoby, które potrzebują przeszczepienia. Na oddziałach onkologicznych, hematoonkologicznych takich ludzi jest bardzo dużo. Pan Jan będzie ich przedstawicielem; zgodził się opowiedzieć swą historię i zachęcić dzięki temu mieszkańców Gdańska oraz turystów odwiedzających te regiony do tego, by zarejestrowali się do bazy potencjalnych dawców szpiku.
Fot. Kazimierz Netka
– Ponad 27 000 gdańszczan jest w takiej bazie zarejestrowanych; jest też w tej bazie Pani Prezydent – poinformował Daniel Stenzel – rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Gdańska.
– Nas, gdańszczan jest 460 000, a zarejestrowanych potencjalnych dawców jest 27 000 – powiedziała pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz. – Powstaje pytanie, czy te 27 000 zarejestrowanych to jest tylko, czy aż 27 000? W Polsce jest 38 milionów obywateli, a zarejestrowanych w bazie DKMS jest 1,5 miliona. Cały czas ta praca, przekonywanie o potrzebie pójścia do rejestracji musi być wykonywana. Może więcej mieszkańców Gdańska sobie to uświadomi…
Źródło ilustracji: Urząd Miejski w Gdańsku
Dlaczego taka pomoc jest potrzebna? Mówił o tym potrzebujący szpiku, Jan Cieniewicz, nie mogący znaleźć odpowiedniego dawcy.
– Mieszkam na gdańskiej Żabiance, mam 66 lat, jestem na emeryturze, ale żona przyjęła mnie do pracy w w swym zakładzie – opowiadał Jan Cieniewicz. – Jako wzorowy obywatel dwa razy do roku się badałem. W roku 2014 poszedłem do lekarza z wynikami i okazało się, że liczby płytek krwi w mikrolitrze krwi są zdecydowanie za duże. Norma jest 150 – 450, ja miałem 600. Od razu skierowałem się do onkologa i żeśmy walczyli z płytkami krwi kilka lat. To doprowadziło do tego, że płytki krwi są wspaniałe teraz, ale wkradła się białaczka.
Jestem już na dalszym etapie leczenia. W Wojewódzkim Centrum Onkologii zostałem przesunięty do Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego na hematologię; od rodzeństwa pobrano krew, jest nadzieja, że ktoś z rodzeństwa będzie mógł dać materiał; czekamy.
Nie spodziewałem się, że w Wojewódzkim Centrum Onkologii jest tak wielu pacjentów. Wszyscy chcą żyć; czekają na dawców, tak, że zachęcam i proszę żeby tę akcję rozpropagować. Cały lipiec byliśmy na zwodach żużlowych; będziemy na Monciaku w Sopocie, później dzięki pani prezydent będziemy na Jarmarku Dominika, nawet w Pruszczu Gdańskim – na lotnisku.
Bank DKMS dla mnie, dla wszystkich potencjalnie chorych, jest bardzo ważny – mówił Jan Cieniewicz. – Korzystając z państwa dobrotliwości, chciałem serdecznie podziękować i zaprosić zarazem tych wszystkich, którzy chcieliby nas wesprzeć.
Czy to boli? – padło pytanie pod adresem Katarzyny Szczuki, która już wsparła osobę, potrzebującą pomocy
– Na pewno nie boli. Do bazy dawców komórek macierzystych DKMS zapisałam się w 2014 roku – wspominała Katarzyna Szczuka – Po 4 miesiącach otrzymałam wiadomość, że mam bliźniaka genetycznego i któremu trzeba pomóc. Ruszyła procedura wszelkiego rodzaju badań potwierdzania zgodności genetycznej. W marcu 2015 roku nastąpiło fizyczne pobranie i przekazanie szpiku do biorcy. Po 2 latach, czyli w zeszłym roku, okazało się, że jest możliwość zapoznania się z biorcą – chłopcem 13-letnim ze Słowacji
To, co zostało dzisiaj tutaj powiedziane, fundacja DKMS działa pomimo granic, i jest możliwość oddania szpiku osobie,gdy ta zgodność genetyczna występuje. W Słowacji, gdy było to zapoznanie, to były bardzo duże emocje. Na gali gdzie rodzice tego chłopca klękali na scenie i dziękowali za dar życia tak naprawdę. To było bardzo emocjonujące spotkanie. Do dzisiaj utrzymujemy ze sobą kontakt. Mam dwójkę dzieci i dla mnie jest bardzo ważne pokazywanie tych dobrych postaw wartościowych, żeby pomagać innym – powiedziała Katarzyna Szczuka.
– Gdzie należy się zgłosić, po tym apelu wzruszającym pani Katarzyny zapewne wszyscy chcieliby się zgłosić. Gdzie to można zrobić? – pytała prezydent Aleksandra Dulkiewicz. – Wielu ludzi ma nieuzasadnione lęki…
Źródło ilustracji: Urząd Miejski w Gdańsku
– Proces rejestracji jest bardo łatwy, nieinwazyjny; zajmuje około 12 minut – odpowiedziała Aleksandra Grad. – W jednym z punktów, które pojawiają się na mapie Gdańska w lipcu, można się zarejestrować przy okazji spaceru. To są 3 etapy: odpowiedź na kilka pytań pozwalających stwierdzić, czy nie ma żadnych przeciwwskazań by dana osobę zarejestrować do bazy potencjalnych dawców szpiku; pobranie wymazów z wewnętrznej strony policzka z błony śluzowej; wypełnienie formularza danych osobowych. To naprawdę prosta metoda; nawet nie pobieramy krwi do tego, żeby zarejestrować; pobieramy ślinę z policzka, naprawdę można to zrobić szybko i w prosty sposób.
Najbliższa rejestracja odbędzie się w Sopocie 20 lipca na Monciaku; zachęcam wszystkich sąsiadów Gdańska. W Gdańsku rejestracja odbędzie się w dniach 27 – 28 lipca, na Jarmarku Dominikańskim, w dużym czerwonym namiocie między Bramą Wyżynną a Katownią. Każdy, kto wchodzi na Jarmark Dominikański, będzie mógł nas tam spotkać. Punkt rejestracyjny będzie również w Galerii Bałtyckiej, która zgodziła się nas gościć i umożliwić rejestrację. Dodatkowo również punkt rejestracyjny prowadzony jest w zakładzie pracy prowadzonym przez Jana i Ewę – w zakładzie szewskim przy ulicy Lęborskiej 21; mieszkańców tamtej okolicy zapraszamy do rejestracji. Również w Pruszczu Gdańskim, również 27 i 28 lipca w Faktorii Kultury która się tam odbywa, zaistnieje możliwość rejestracji.
Źródło ilustracji: Urząd Miejski w Gdańsku
Wszystkie informacje można znaleźć na Facebooku, na stronie fundacji DKMS: www.dkms.pl , jak również mam nadzieję, że lada moment Gdańsk zostanie zalany przez plakaty dotyczące akcji rejestracji potencjalnych dawców szpiku, Na tych plakatach też będzie można odnaleźć informacje o punktach rejestracyjnych i mam nadzieję, ze również we wiadomościach dziennikarskich dla słuchaczy i czytelników – zachęcała Anna Grad – koordynator ds. rekrutacji dawców Fundacji DKMS. 129 gdańszczan jest dawcami rzeczywistymi, czyli to są takie osoby, jak Pani Kasia, która oddała szpik już fizycznie, osobie chorej na nowotwór krwi – dodała Anna Grad.
– Jak Pani Ania powiedziała, nigdy nie wiemy, komu możemy w tym momencie pomóc – dodała Pani Ewa, żona Jana Cieniewicza. – Bo to dla każdego, z każdego miejsca kuli ziemskiej, możemy pomóc sąsiadowi ale też człowiekowi na drugim końcu świata.
Oto komunikat, który przesłał nam Referat Prasowy Urzędu Miejskiego w Gdańsku:
Gdańsk przeciw białaczce – zostań dawcą!
W ramach akcji „Gdańsk przeciw białaczce! Zostań potencjalnym Dawcą szpiku dla Jana i Innych!” będzie można zarejestrować się jako potencjalny Dawca szpiku, stając się jedną z 1,5 mln osób, które odważyły się pomóc. Punkty rejestracji będą działać m.in. podczas Jarmarku św. Dominika oraz Galerii Bałtyckiej w weekend 27-28 lipca, a do końca miesiąca także w Zakładzie szewsko-kaletniczym przy ul. Lęborskiej.
6 800 osób w czerwcu 2019 roku oddało swoje komórki macierzyste, ratując życie potrzebującym. Jak zacząć? Wystarczy poświęcić ok. 10 minut – rejestracja zamyka się w 3 krokach: wstępnym wywiadzie medycznym, wypełnieniu formularza i pobraniu wymazu z wewnętrznej błony śluzowej policzka. Przy badaniu, należy znać swój PESEL.
Pan Jan ma 66 lat i jest mieszkańcem gdańskiej Żabianki. Jest głową rodziny – ma żonę, trzy córki i czworo, niedługo pięcioro, wnucząt. Od 2014 zmaga się z ciężką chorobą – ostrą białaczką szpikową, w rezultacie której potrzebuje przeszczepienia szpiku kostnego. Zarówno on, jak i Natalia i Monika z Gdańska poszukują swoich bliźniaków genetycznych.
Do akcji przyłączyła się także prezydent Aleksandra Dulkiewicz, zachęcając mieszkańców do wzięcia udziału.
– Dawców – gdańszczanek i gdańszczan, zarejestrowanych w bazie DKMS jest ponad 27 tysięcy. Ja sama należę do tej grupy. I jestem dumna z tego, że tak wiele osób zgłosiło się, by pomóc. Nie bójmy się pomagać innym. Zachęcam was do rejestracji. – mówi prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Punkty rejestracji:
22-31.07, rejestracja stała – Zakład szewsko-kaletniczy, godz. 10.00-18.00 (ul. Lęborska 21A, Gdańsk)
27-28.07, sobota i niedziela – Jarmark św. Dominika, godz. 10.00-19.00 (ul. Targ Węglowy, między Bramą Wyżynną, a Katownią)
– Galeria Bałtycka (al. Grunwaldzka 141, Gdańsk), godz. 10.00-20.00
– Faktoria Kultury, sob. 19.00-23.00, niedz. 13.00-21.00 (Park Kulturowy Faktoria, Pruszcz Gdański)
Wydarzenie na Facebooku: LINK
Kontakt: Anna Grad – Fundacja DKMS, e-mail: anna.grad@dkms.pl, tel.: +48 22 882 95 74; kom.: 668 669 868
Warto wiedzieć, że skrót DKMS pochodzi z języka niemieckiego, od nazwy: Deutsche Knochenmarkspenderdatei – Niemiecka baza dawców szpiku kostnego.
Źródło ilustracji: Urząd Miejski w Gdańsku
Polska Fundacja DKMS działa od 2008 roku jako niezależna organizacja non-profit. Posiada status Organizacji Pożytku Publicznego oraz Ośrodka Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia. W ciągu 10 lat Fundacja zarejestrowała w Polsce ponad 1 436 000 potencjalnych Dawców.
Celem statutowym Fundacji jest działalność w zakresie wspierania osób potrzebujących pomocy ze względu na ich stan fizyczny, psychiczny lub emocjonalny; promowania nauki oraz badań w dziedzinie przeszczepiania komórek macierzystych oraz promocji zdrowia publicznego – napisano na stronie internetowej https://www.dkms.pl .
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl