Łzy i wzruszenia w Dniach Babci i Dziadka
Przez dwa kolejne dni 21 i 22 stycznia, swoje święto miały babcie i dziadkowie. Z tej okazji gościliśmy w jednym z najstarszych w Gdańsku: Przedszkolu Niepublicznym „Krasnal” przy ul. Żuławskiej 108.
Średniaki, czyli dzieci w wieku zaledwie czterech lat, pod opieką nauczycielek, przygotowały trwający wyjątkowo długo, jak na takich maluchów, bo aż półgodzinny występ. Złożyły się na niego różne piosenki, wierszyki, również w języku angielskim oraz tańce i życzenia złożone pod adresem babć i dziadków.
Życzenia dla osób zasiadających na widowni na małych krzesełkach. Osób, które z ogromnym wzruszeniem, a nawet ze łzami w oczach, podziwiały występy swoich wnucząt. Większość osób z widowni, małymi kamerami, aparatami fotograficznymi i telefonami komórkowymi, utrwalało występy swoich pociech.
Niechaj dziadzio z babunią tak nam długo żyją, Póki komar i mucha morza nie wypiją. A ty mucho, ty komarze, pijcie wodę powoli, Niech się dziadzio z babcią nażyją do woli.
Kocham mocno Babcię, Dziadka
To nie żarty moi mili
Dzisiaj im życzenia składam
By sto latek jeszcze żyli.
Wielka radość dla dzieciarni
wziąć marchewkę ze spiżarni,
węgiel czarny, stary garnek mama da.
Będzie awantura przykra,
bo dozorcy miotła znikła,
tylko dzieci dobrze wiedzą, kto ją ma.
Stoi smutny nasz Bałwanek
ze spuszczona głową
Pewnie chciałbyś mieć przy sobie
Panią Bałwankową
Oj tak, tak, oj tak, tak dobrej żony jest mi brak
Dzieci jako instrumentów użyły grzechotki, tj. wypełnione ziarnami fasoli plastikowe opakowania po kinderjajkach i przy ich pomocy zagrały taniec bałwanków. Łącznie wystąpiło 15 przedszkolaków, ale niestety zabrakło 10, bo są chore w okresie grypowym.
Na zakończenie półgodzinnego występu, po gromkich oklaskach, mali aktorzy obdarowali swoje babcie i dziadków okolicznościowymi upominkami.
Wszyscy wspólnie udali się następnie na poczęstunek do przedszkolnej stołówki, gdzie zasiadając przy małych stolikach zajadali się słodyczami. Nam udało się podpatrzyć i utrwalić, jak babcia Krysia Ilska wyraziła ogromne zdziwienie, od babci Zosi Zienkiewicz dowiedziała się, że ich wnuk Tymoteusz wszystko zjada w przedszkolu, nawet zupy, choć w domu uchodzi za niejadka.
Widowisko, jak powiedziała na powitanie gości, dyrektorka przedszkola nr 19 Izabela Brzoskowska-Heńska (na powyższym zdjęciu w środku), zostało przygotowane dla tych, którzy mają czas dla wnucząt. Są ludźmi cierpliwymi, dbającymi o bezpieczeństwo swoich pociech. Są wyrozumiali, ludźmi mającymi duże doświadczenie życiowe, nie strofujący swoich ukochanych czterolatków. Stanowią oni ostoję swoich rodzin na długie lata. Dają perspektywę czasu, mądrość życiową i w przeciwieństwie do rodziców, pozwalają pofolgować swoim brzdącom,
Za tańce odpowiedzialne były Urszula Wiecka i Magdalena Michiej-Tołstyko, za muzykę Beata Jóźwiak, a całość koordynowała Dorota Brajewska (na zdjęciu z prawej).
Wła-49 (amerski49@wp.pl)
Fot. Włodzimierz Amerski