Fot. Kazimierz Netka.
Ekspozycja dokonań patriotów, wspaniałych Polaków, od 12 maja otwarta w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku
11 maja 1924 roku – to był kolejny dzień, w którym Polska morska uzyskała ogromne wsparcie. Pierwszym ważnym wydarzeniem w tym zakresie po odzyskaniu przez Polskę niepodległości było powołanie w 1920 ro0kupaństwowej Szkoły Morskiej w Tczewie. Potem, w tejże Szkole, 11 maja 1924 roku żeglarze zadecydowali o utworzeniu Polskiego Związku Żeglarskiego. Stało się to więc dokładnie 100 lat temu. Dodawszy do tego budowę portu w Gdyni – mamy pierwsze po zaborach najważniejsze źródła powstawania polskiej potęgi morskiej. Dodawszy do tego kapitanów żeglugi wielkiej, którzy byli profesorami w Szkole Morskiej w Tczewie i jej absolwentów – mamy kilka „strumieni”, które połączyły się w silną, zdyscyplinowaną „rzekę”, rozsławiającą Polskę na morzach i oceanach świata.
Fot. Kazimierz Netka.
Świętowaliśmy już 100-lecie powołania Szkoły Morskiej w Tczewie. Obchodziliśmy w zeszłym roku 100-lecie przejścia przez równik pierwszego polskiego statku „Lwów” (jednostki flagowej Szkoły Morskiej w Tczewie) i 100-lecie otwarcia Morskiego Portu Gdynia. Teraz mamy 100-lecie powołania Polskiego Związku Żeglarskiego. Wielka uroczystość dotycząca tego wydarzenia, została zorganizowana 11 maja 2024 roku w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku – z udziałem m.in. władz żeglarskich, gości z zagranicy – z Ameryki, dyplomatów. Wydarzenie to uświetnił swymi występami artystycznymi zespół szantowy „Trzy Majtki”.
Fot. Kazimierz Netka.
Ceremonią kierował Łukasz Grygiel – rzecznik prasowy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Gości powitał dr Robert Domżał – dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku:
Fot. Kazimierz Netka.
– Szanowni państwo, drodzy goście, zespół szantowy, bardzo dziękuję za obecność. Na początek, postawię pewną tezę: Każdy z nas ma marzenia. Władysław, niespełna 20-letni harcerz marzył w 1932 roku o opłynięciu kulii ziemskiej i po wielu latach udało mu się to osiągnąć. Pani Krystyna Chojnowska-Liskiewicz też o tym marzyła i zdołała opłynąć kulę ziemską,
Narodowe Muzeum Morskie zaś, które mam przyjemność reprezentować, marzy o tym, żeby pokazać historiię żeglarstwa polskiego. Krokiem milowym w tym przedsięwzięciu jest otwarcie w dniu dzisiejszym wystawy czasowej pod nazwą: „100 lat polskiego żeglarstwa”. Mimo iż tytuł jest umowny, to dzisiejsza data nie jest przypadkowa i rzeczywiście równo 100 lat temu powołano do życia Polski Związek Żeglarski – powiedział dyrektor dr Robert Domżał.
Wystawa jest pierwszą w polskim muzealnictwie kompleksową próbą nakreślenia dziejów polskiego żeglarstwa. Ekspozycje sfinansowano m.in. ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Fot. Kazimierz Netka.
Powitani zostali m.in. partnerzy tego projektu. Polski Związek Żeglarski od początku wspierał to przedsięwzięcie, z prezesem doktorem Tomaszem Hamerą na cele. Wsparcia udzielał też prezes Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego Bogusław Witkowski. Bardzo ważnym partnerem tego projektu jest Muzeum Polskie w Ameryce, które reprezentowała Małgorzata Kot – dyrektor tej instytucji.
Fot. Kazimierz Netka.
Powitano konsula Juliana Skelnika – przewodniczącego Rady Muzeum przy Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku, a także dr. Fryderyka Tomalę – przewodniczącego Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego, a także Towarzystwo Przyjaciół Statku – Muzeum „Sołdek”, przedstawiciela świata muzeów, przedstawiciele świata sportu, w tym Roman Paszke i Piotr Myszka, przedstawiciele świata nauki, prezesi okręgowych związków żeglarskich, morskich stowarzyszeń i jachtklubów.
– Ta wystawa będzie nam towarzyszyła przez rok – powiedział dyrektor Robert Domżał. – Stworzył ją zespól kuratorski, ale także zespól pracowników naszego muzeum ze wszystkich działów
Fot. Kazimierz Netka.
Chciałbym zaprosić na scenę dwie kluczowe osoby, bez których ta wystawa nie mogłaby zostać przygotowana: pana Radosława Paternogę i pana Bartłomieja Garbę – kuratorów wystawy.
Panowie otrzymali w nagrodę worki żeglarskie z „dobrą zawartością”.
– Szanowni państwo, drodzy przyjaciele żeglarze, to jest niezmierny zaszczyt dla mnie, że w roku tak wielu wspaniałych jubileuszy mam przyjemność uczestniczyć w w otwarciu tejże wystawy – mówił dr Tomasz Hamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego:
Fot. Kazimierz Netka.
– Przede wszystkim w 100-lecie powstania Polskiego Związku Żeglarskiego, które też celebruje i potwierdza piękno polskiego żeglarstwa. Mówiąc o wspaniałych jubileuszach, należy wspomnieć o tym, że 20 lat temu jako Polska staliśmy się członkiem Unii Europejskiej.
Prezes Tomasz Hamera mówiąc o okolicznościach powołania Polskiego Związku Żeglarskiego, przypomniał, że sto lat temu igrzyska olimpijskie w żeglarstwie odbywały się w Paryżu. Dokładnie w tym samym miejscu czeka nas rywalizacja za kilka miesięcy.
Właśnie dlatego żeby wystartować w tamtych igrzyskach olimpijskich, polscy żeglarze zrzeszyli się. Powstały pierwsze struktury administracyjne. Powołany został do życia 11 maja 1924 roku Polski Związek Żeglarski – co nie oznacza, że to był początek żeglarstwa polskiego, bo to żeglarstwo już się rozwijało, kwitło, dzięki pasjom ludzi, zaangażowaniu, dzięki temu, że ci żeglarze byli w stanie inspirować kolejne pokolenia. W kolejnym stuleciu będzie również to dane innym osobom i już następne pokolenia będą celebrowały i jeszcze więcej będą mogły pokazywać i cieszyć się tym, co polskie żeglarstwo osiągnęło.
Fot. Kazimierz Netka.
Dr Tomasz Hamera powiedział, że często jest pytany: w którą stronę to żeglarstwo będzie szło. Drodzy państwo, żeglarstwo jest jedno. Żeglarstwo jest takim stanem, że to zarówno działalność sportowa, jak i działalność edukacyjna, walory historyczne, walory wspaniałych rejsów eksploracyjnych do miejsc, gdzie tak naprawdę nie dotrzemy z biurem podróży. To edukacja morska, to szkolenia, to szereg licznych działań, to cały dział konstrukcyjny, wspaniałe jednostki, wspaniałe działania, to piękne, niesamowite osobowości, z których wiele siedzi dzisiaj na tej sali. To patrioci, to wspaniali Polacy, którzy wnieśli wiele nie tylko do samego żeglarstwa – tejże aktywności ruchowej, którą można uprawiać zawsze i wszędzie bez względu na cel, bez względu na to, co chcemy uzyskać przede wszystkim aby można było realizować swoje pasje, swoje zainteresowania.
Drodzy państwo, ta wystawa też ma swoją historię, bo dwa lata temu pan dyrektor Domżał ze swoim zespołem współpracowników zainspirował nas – poza mną również Bogusława Witkowskiego – prezesa Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, do tego, żeby nad tą wystawą zacząć pracować. Potem wspólnie, udało nam się zainspirować ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego pana profesora Glińskiego, do tego, żeby znaleźć dofinansowanie na realizację tej wystawy. Później wielu żeglarzy również zaczęło wspomagać zespół Narodowego Muzeum Morskiego w przygotowaniach. Jak to zwykle bywa, gdyby nie jedna, dwie, trzy, cztery, kilka osób, o których wspomniał pan dyrektor, to ta wystawa nigdy by nie powstała. Z tej strony chciałbym również przekazać gorące podziękowania na ręce pana dyrektora i jego zespołu.
Czy ta wystawa spełnia oczekiwania? Jesteśmy Polakami, jesteśmy narodem bardzo wymagającym, zawsze może być lepiej. Ja jednak wierzę, że jakiekolwiek refleksje nad tym, czy nie można by pokazać czegoś więcej, czy czegoś zabrakło, czy czegoś jest za dużo świadczy o tym, ile, jak wiele polskie żeglarstwo ma do zaoferowania. Drodzy państwo: sto lat i kolejne sto lat! – powiedział dr Tomasz Hamera – prezes Polskiego Związku Żeglarskiego. I dodał:
– Drodzy państwo, jeszcze nie skończyłem, skorzystam ze swojej szansy będąc przy mikrofonie: Polski Związek Żeglarski przyznaje takie wyróżnienie, które się nazywa „Przyjaciel Polskiego Żeglarstwa”. Jest to wyróżnienie dla osób, które niekoniecznie są członkami Polskiego Związku Żeglarskiego, niekoniecznie są bezpośrednio w naszych strukturach. I takich wyróżnień nie ma zbyt dużo. One są naprawdę ostro selekcjonowane, ale decyzja naszego zespołu była jednogłośna: bezwzględnie chcielibyśmy dzisiaj, teraz zaprosić tutaj na scenę pana dyrektora doktora Roberta Domżała i pana Radosława Paternogę. Drodzy państwo, chcielibyśmy przekazać wam te wyróżnienia „Przyjaciel Polskiego Żeglarstwa”.
Fot. Kazimierz Netka.
Statuetki wręczyli prezesi Tomasz Hamera i Bogusław Witkowski.
– Przypłynęłam do państwa z Chicago – powiedziała Małgorzata Kot – dyrektor Muzeum Polskiego w Ameryce:
Fot. Kazimierz Netka.
– Tam gdzie dopływają, żeglują Polacy. Mam ogromną przyjemność pracować w tym miejscu.
Jestem bardzo rada, że pamiątki, które przechowujemy od ponad 80 lat wypłyną na światło dzienne. Dzięki współpracy, oryginalnie dzięki pomysłowi Anny Miller. Dzięki temu miałam przyjemność współpracować z panem Paternogą, z panem dyrektorem Domżałem, na internetowych łączach, a cały nasz zespół Muzeum skatalogował wszystko to, co chcemy państwu pokazać już w sierpniu. Planujemy otwarcie wystawy w Muzeum 16 – 17 sierpnia u nas w Chicago, w porcie. Zapraszam. Pozdrowienia od prezesa Muzeum Polskiego pana Ryszarda Owsianego, skipera i organizatora regat, którzy nie mogą być ze mną, a serdecznie państwa zapraszam.
Ten rok jest rokiem żeglarskim w Muzeum Polskim w Chicago. Nasi żeglarze szykują się do regat więc to jest bardzo historyczny moment. Serdecznie dziękuję za współpracę – powiedziała Małgorzata Kot – dyrektor Muzeum Polskiego w Ameryce.
– Praca nad wystawami ze zbiorami, zabytkami, związanymi z polskim żeglarstwem jest ogromną przyjemnością – powiedział Radosław Paternoga – kurator wystawy „100 lat polskiego żeglarstwa”:
Fot. Kazimierz Netka.
Pochylenie się nad każdym eksponatem i próba zebrania tego wszystkiego w całość jest niezwykle atrakcyjna. W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość, później dostęp do morza i nastąpił rozwój polskiego żeglarstwa, który był w latach 20, 30 szalony. Potem były bardzo różne lata 40. W latach 60. znowu następuje rozwój polskiego żeglarstwa, a w latach 70. polskie żeglarstwo w wielu aspektach trafia na dobre czasy. Ten okres poprzedzony latami trudnych czasów jest naprawdę godzien najwyższego uznania i mając taką świadomość, praca nad tą wystawą była właśnie tą przyjemnością.
Fot. Kazimierz Netka.
Wystawa nie jest monografią, wystawa jak to w muzeum, bazuje na eksponatach, bogata jest w możliwie najciekawsze zabytki, które zostały zebrane przez dziesiątki lat funkcjonowania Narodowego Muzeum Morskiego. Na początku miała to być wystawa, bazująca wyłącznie na eksponatach należących do Muzeum, ale w toku przygotowań okazało się, że pojawiło się wiele propozycji, żeby tę wystawę wzbogacić. Większość była na tyle ciekawa, że bardzo chętnie skorzystaliśmy z tego, a część zbiorów została nam przekazana na własność.
Żeglarstwo jest jedno – jak powiedział pan prezes Hamera – ale jakiś podział musiał nastąpić i kilka takich opowieści opartych jest na kilku kategoriach. Największe zbiory jakie posiada Muzeum jeżeli chodzi o żeglarstwo dotyczą rejsów morskich, oceanicznych i ta część jest największa. Ona wynika z tego, że takie zabytki znajdują się w naszych zbiorach muzealnych. Drugim działem jest Żeglarstwo sportowe, trzecim Żeglarstwo śródlądowe, trzeci, dosyć szeroki dział to Wychowanie morskie. Jest też mowa o klubach i okręgach Polskiego Związku Żeglarskiego i o żeglarstwie polonijnym.
Fot. Kazimierz Netka.
Na samym środku sali jest instalacja – jacht, w którym umieszczono kilkanaście elementów sprzętu i wyposażenia najważniejszych polskich jachtów w historii.
Oto dodatkowe wiadomości, które przekazał nam Łukasz Grygiel – rzecznik prasowy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku:
Polskie żeglarstwo świętuje 100 lat! Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku zaprezentuje największą w historii wystawę o polskim jachtingu
„ (…) Kto nie słyszał szelestu zamykających się za rufą strug wodnych, śpiewających swoją pieśń o wieczności, ten zaiste w harfie swego życia jedną strunę miał niemą, a akord jego niepełny (…)” – tak w latach 30. XX w. o żeglowaniu pisał gen. Mariusz Zaruski, pionier polskiego żeglarstwa i wychowania morskiego. Zaledwie kilka lat wcześniej, 11 maja 1924 r., powstał Polski Związek Żeglarski – oficjalna federacja żeglarska odrodzonej Rzeczypospolitej. Późny początek względem innych krajów nie powstrzymał polskich żeglarzy i żeglarek przed sięganiem w przyszłości po najwyższe laury jachtingu. Wielokrotnie wyprzedzając bardziej doświadczone nacje, przez kolejne 10 dekad śmiało podejmowali wyzwania samotnych rejsów, osiągali zaszczytne miejsca na listach rekordów oraz zdobywali medale mistrzowskie i olimpijskie. Wystawa „100 lat polskiego żeglarstwa”, którą od 12 maja 2024 r. będzie można zwiedzić w Spichlerzach na Ołowiance, będzie pierwszą w historii rodzimego muzealnictwa tak obszerną i wielowątkową opowieścią, zarówno o najgłośniejszych sukcesach, jak i o mniej znanych aspektach polskiego sportu żaglowego.
Fot. Kazimierz Netka.
Historie wielkich rejsów polskich żeglarzy i żeglarek
Na wystawie podziwiać będzie można m. in. modele jachtów „Zjawa” Władysława Wagnera, rufa jachtu „Euros” z 1967 r., płetwy stateczników z „Mazurka” Krystyny Chojnowskiej-Liskiewicz i z „Fanfana” Joanny Pajkowskiej, elementy sprzętu elektronicznego z jachtu „Spaniel”, bom i grot sztormowy z „Opty” Leonida Teligi, a także kompletny strój żeglarski Krzysztofa Baranowskiego. – Nasza koncepcja polega na tym, by historyczne rejsy Polaków zobrazować nie pamiątkami czy odznaczeniami, tylko faktycznym wyposażeniem i częściami jednostek, na których żeglarze dokonali swoich wyczynów. – mówi Radosław Paternoga, jeden z kuratorów wystawy. – Już teraz możemy zdradzić, że dzięki kreatywnej aranżacji, centrum naszej ekspozycji będzie stanowić jedyną w swoim rodzaju, wielowymiarową i multimedialną esencję dokonań Polaków w oceanicznym jachtingu.
Fot. Kazimierz Netka.
Sekcja poświęcona żeglarstwu sportowemu
Publiczność po raz pierwszy zobaczy puchar z 1937 r., przyznany Polakom za zajęcie II miejsca w regatach Gotland Runt. Wśród przedwojennych eksponatów znajdą się również naszywki reprezentacyjne z Olimpiady w Berlinie w 1936 r., należące do Juliusza Sieradzkiego, późniejszego twórcy kultowej Omegi. Szczególnie interesującą kolekcję będą stanowić koszulki startowe polskich zawodników olimpijskich oraz ich trofea; nie zabraknie wśród nich replik medali przekazanych przez Mateusza Kusznierewicza (Atlanta 1996) i Agnieszkę Skrzypulec-Szotę (Tokio 2020) oraz oryginalnego medalu Przemysława Miarczyńskiego (Londyn 2012).
Wychowanie morskie
W tej sekcji goście zobaczą tu m. in. strój żeglarski z dwudziestolecia międzywojennego, przedwojenną księgę rozkazów z „Zawiszy Czarnego” oraz przedmioty należące do gen. Mariusza Zaruskiego. Obok nich znajdzie się również rękawica bosmańska, młotek z położenia stępki pod „Pogorię” oraz nieodzowne dla żeglarstwa dziedzictwo muzyczne – szanty i instrumenty, na których grywali Marek Szurawski i Jerzy Porębski.
Działalność klubów i okręgów żeglarskich
Na wystawie znalazła się m.in oryginalna czapka Yacht Klubu Polski, należąca niegdyś do Ludwika Szwykowskiego – prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego w latach 1926 – 1929 i autora pierwszego polskiego podręcznika żeglarskiego. Pokazana zostanie również bandera Akademickiego Związku Morskiego z 1934 r. oraz elementy metalowej zastawy z Polskiego Klubu Morskiego, które przetrwały II wojnę światową ukryte w… kurniku.
Żeglarstwo śródlądowe
Fot. Kazimierz Netka.
W tej sekcji reprezentowana będzie kolekcja znaków i proporców klubowych. Wśród nich wyjątkową ciekawostką jest proporzec Klubu Miłośników Klasy „Miś”, czyli klasy wymyślonej specjalnie dla jachtów budowanych metodą gospodarczą. Z kolei narracja o żeglarstwie polonijnym zostanie zobrazowana za pomocą wimpli klubowych, pamiątek ze zlotów żeglarskich oraz o historii oceanicznych rejsów Polaków mieszkających na emigracji.
Scenografia, która robi wrażenie
Bogactwo wątków, historii i eksponatów prezentowanych na wystawie zostanie zamknięte w niezwykłej scenerii nawiązującej do morza, spienionych fal i bezkresnego horyzontu.
– Zastosowana przez nas estetyka przywodzi na myśl zarówno morskie głębiny, jak i poruszany wiatrem granat nieba. Z kolei otaczające ekspozycję motywy izobat i trasy żeglarskiego rejsu wywołują w widzu wrażenie jakby patrzył na rozległą mapę oceanów. – wyjaśnia Bartłomiej Garba, drugi z kuratorów wystawy. Podkreślenie znaczenia prezentowanych przedmiotów, a także wizualny efekt ruchu jachtów na morskich falach zostanie uzyskany dzięki kreatywnej grze świateł. Tym, co w sposób szczególny skupi uwagę zwiedzających, będzie wspomniana wcześniej aranżacja przestrzeni w centrum wystawy: goście zobaczą tam potężną konstrukcję jachtu, stanowiącą śmiałą koncepcyjnie syntezę oceanicznego żeglarstwa.
Współpraca z Polskim Związkiem Żeglarskim
Fot. Kazimierz Netka.
Wystawa powstaje we współpracy z Polskim Związkiem Żeglarskim, który 11 maja 2024 r. będzie świętować swoje 100-lecie. Organizacja, skupiająca na początku zaledwie cztery kluby (Klub Żeglarski w Chojnicach, Pierwszy Polski Klub Yachtowy w Gdańsku, Sekcja Żeglarska Wojskowego Klubu Wioślarskiego oraz Sekcja Żeglarska AZS Warszawa), na przestrzeni dekad stała się fundamentem polskich zwycięstw na igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata oraz rejsów Polaków w najodleglejsze zakątki świata. Obok eksponatów ze zbiorów własnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku na wystawie pojawią się zabytki i pamiątki udostępnione przez: Akademicki Klub Morski w Gdańsku, Fundację Klasyczne Jachty, Sopocki Klub Żeglarski, Muzeum Historyczno-Etnograficzne w Chojnicach, VBW sp. z o.o., Jerzego Wąsowicza, Marka Padjasa, Macieja Sodkiewicza, Przemysława Reya, Piotra Myszkę, Przemysława Miarczyńskiego, Monikę Bronicką, Agnieszkę Skrzypulec-Szotę, Jolantę Ogar-Hill i Mateusza Kusznierewicza.
Ekspozycja będzie miała również edycje posterowe: polską oraz anglojęzyczną w Muzeum Polskim w Ameryce (Polish Museum of America) w Chicago. Ta druga prezentować będzie dzieje polskiego żeglarstwa ze szczególnym podkreśleniem osiągnięć polonijnych środowisk żeglarskich.
Uwaga: pierwsze dwadzieścia osób, które zdecydują się obejrzeć wystawę 12 maja 2024 roku, otrzymają muzealne upominki. Cena biletu normalnego to 23 zł, a ulgowego 17 zł – poinformował Łukasz Grygiel – rzecznik prasowy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Oto, jak wygląda katalog wystawy:
Fot. Kazimierz Netka.
Publikacja ta liczy około 150 stron tekstu na kredowym papierze, z barwnymi ilustracjami.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl