Leśnicy z północy Europy powinni trzymać się razem, by mieć większy wpływ na postanowienia jakie zapadają w Komisji Europejskiej, w Brukseli, Skandynawski biznes drzewny porozumiewa się z polską gospodarką leśną
Właścicielki lasów ze Szwecji u gdańskich leśników
Niezwykle mili zagraniczni goście odwiedzili 16 września 2015 roku Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku. Przybyło tam 40 pań – właścicielek lasów w Szwecji, zaproszonych na Pomorze przez gdańskich leśników. Panie przyjechały zza Bałtyku do województwa pomorskiego, by zapoznać się z tym, jak dbamy o lasy, jak na tym zarabiamy i jaki pożytek z po polsku utrzymywanej świątyni przyrody ma społeczeństwo.
Na zdjęciu: Dyrektor Jerzy Fijas opowiada o zasadach polskiej gospodarki leśnej. Fot. Kazimierz Netka.
Panie leśniczanki ze Szwecji zostaną w Pomorskiem na trzy dni. Opiekują się nimi Andrzej Schleser – naczelnik Wydziału Rozwoju i Innowacji oraz Piotr Neubauer i Anna Miłkowska-Muzal – obydwoje te z tego Wydziału Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Porównanie polskich lasów ze szwedzkimi, może być zaskoczeniem dla wieku osób. W Polsce tylko około 18 procent lasów jest prywatnych. Większość to głównie zasoby państwowe. W Szwecji sytuacja jest odwrotna. Nawet kobiety mają swe prywatne lasy. U nas kobiety sprawują funkcje nadleśniczych – i te stanowiska mogą być odpowiednikami właścicieli. W regionie gdańskim 20 procent stanowisk nadleśniczych zajmują panie. To nie jest mało jak na polskie warunki. W każdym razie, mamy być z czego dumni. Zarówno nasze panie na stanowiskach nadleśniczych jak i panowie, tak dobrze gospodarują lasami, ze te nasze zasoby są podziane w całej europie i stawiane za wzór. Potwierdzeniem właściwego zarządzania jest dobra kondycja naszych lasów potwierdzona międzynarodowymi certyfikatami – o czym dowiadywały się panie ze Szwecji, podczas spotkania w RDLP. Na ich pytania odpowiadali m.in. Jerzy Fijas – zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku oraz naczelnik Wydziału Rozwoju i Innowacji RDLP w Gdańsku – Andrzej Schleser oraz Piotr Neubauer, też z tego Wydziału.
Na zdjęciu: Lasy państwowe, przemysł drzewny – prywatny. Jak tak może być? – dziwiły się panie ze Szwecji. I zadawały pytania… Odpowiadali m.in. Jerzy Fijas – zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku oraz naczelnik Andrzej Schleser i Piotr Neubauer. Fot. Kazimierz Netka
Panie Szwedki chciały wiedzieć, co z tego, ze w Polsce lasy są państwowe mają nie tylko leśnicy ale tez społeczeństwo, dowiadywały się, że administracja leśna finansuje budowę obiektów turystycznych, zakłada ścieżki edukacyjne, rowerowe. Właścicielki szwedzkich lasów pytały, czy zwykli ludzie mogą, w polskich lasach zbierać grzyby, jak gody a w śródleśnych jeziorach łowić ryby. Jak z tym jest każdy z nas, mieszkańców polski, wie. Dla obywatelek Skandynawii, nie wydaje się to tak oczywiste. Pytały więc panie o przemysł drzewny i niełatwo im było zrozumieć, że przemysł ten niemal w stu procentach jest prywatny, a surowcem włada państwo. Zainteresowane były tez ochrona lasów w tym przeciwpożarowa. Pytały, co się zmieniło w lasach po wstąpieniu Polski do unii europejskiej. Musieliśmy przyjąć przepisy, które wcześniej nie obowiązywały. Nie zabrakło dociekań o przyszłość naszych lasów; czy może dojść do ich prywatyzacji.
Na zdjęciu: Były też prezenty dla gdańskich leśników… Fot. Kazimierz Netka.
Oprócz RDLP w Gdańsku Panie ze Szwecji odwiedzą Nadleśnictwa Kartuzy i Choczewo gdzie funkcje nadleśniczych pełnią panie. Jeśli chodzi o równość szans kobiet i mężczyzn to gdańscy leśnicy mogą się chwalić, bo na 15 nadleśnictw mamy 3 panie nadleśniczy – zajmują więc 20% tych stanowisk, co jest najwyższym wskaźnikiem w kraju. Panie Szwedki chcą się dowiedzieć jak naszym paniom się powodzi.
O celu wizyty opowiedziała nam pani Marja Gustafsson, kierownik projektu w Szwedzkiej Agencji Lasów – SKOGSSTYRELSEN.
Na zdjęciu: Musimy się trzymać razem, by mieć większy wpływ na decyzje Komisji Europejskiej – mówiła Marja Gustafsson, kierownik projektu Szwedzkiej Agencji Lasów – SKOGSSTYRELSEN. Fot. Kazimierz Netka.
– Zamierzamy zapoznać się z polskim modelem leśnictwa – powiedziała pani Marja Gustafsson. – Wymiana doświadczeń między nami trwa już wiele lat, pragniemy jednak uzyskać więcej wiadomości zobaczyć, jak sobie radzą polscy leśnicy z ochroną lasów przed zagrożeniami, na przykład pożarowymi. Dobre, polskie praktyki z pewnością będziemy chciały wykorzystać w zarządzaniu lasami prywatnymi.
Pani Marja Gustafsson, kierownik projektu Szwedzkiej Agencji Lasów – SKOGSSTYRELSEN, zwróciła nam uwagę na jeszcze jedne, bardzo ważny aspekt. Otóż, północ europy jest dość daleko od Brukseli, gdzie zapadają decyzje. Komisja Europejska zajmuje się bardziej południem naszego kontynentu, niż jego północna częścią. Dlatego, leśnicy z Polski, Szwecji oraz z innych nadbałtyckich krajów powinni trzymać się razem, by skuteczniej wpływać na postanowienia Komisji Europejskiej.
Kazimierz Netka