50-lecie pierwszego polskiego rejsu na morza Antarktydy. Uroczystości w Morskim Instytucie Rybackim oraz w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk. Kolejne niezwykłe dokonanie Cywilizacji Mądrości i Wolności rozwijającej się nad Zatoką Gdańską od 1920 roku

Fot. Kazimierz Netka

Polska teraz pragnie takiego statku, jakim był r/v „Profesor Siedlecki“, który pierwszy z polskich naukowych statków osiągnął Antarktydę. Bardziej potrzebujemy takiej jednostki badawczej, naukowej, niż żaglowców szkoleniowych

Fot. Kazimierz Netka

To, że Polska jest obecna na morzach i oceanach świata, nic nadzwyczajnego, od czasu gdy zaistniała pierwsza nasza, państwowa Szkoła Morska w Tczewie, w 1920 roku (jej kontynuatorem jest obecnie Uniwersytet Morski w Gdyni). Już rok później, w 1921 roku, zaczął funkcjonować pierwszy naukowy polski instytut, dzisiaj znany jako Morski Instytut Rybacki w Gdyni.

Fot. Kazimierz Netka

Od założenia Szkoły i stacji rybackiej badawczej minęło już ponad sto lat. Jest jednak okazja, przyjemność, a nawet powinność, celebrowania innej rocznicy: 50-lecia pierwszego polskiego rejsu naukowego ku Antarktydzie, a za dwa lata również półwiecze założenia tam, na tym pokrytym wiecznym lodem, kontynencie całorocznej Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego.

Dwudniowe uroczystości dotyczące półwiecza tego antarktycznego rejsu, rozpoczęły się 20 listopada 2025 roku w Morskim Instytucie Robackim w Gdyni. Następnego dnia, 21 listopada 2025 roku, będą one kontynuowane w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie. Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w inauguracji tych uroczystości, w Morskim Instytucie Rybackim rozpoczętych konferencją naukową pt. „Pół wieku polskich badań w służbie nauki – ku przyszłości oceanów i klimatów polarnych. 50-lecie pierwszego rejsu r/v Profesor Siedlecki i m/t Tazar do Antarktyki 1975/1976 oraz nowe perspektywy polskich badań na Atlantyku”.  

Wróćmy jednak do początków. Jeszcze generał Józef Haller nie wziął ślubu z Zatoką Pucką już w Warszawie podjęto starania o założenie stacji naukowo doświadczalnej dla celów oceanologiczno – rybackich nad Morzem Bałtyckim. Stało się to 7 lutego 1920 roku, a wiec tego dnia przypada poczęcie dzisiejszego Morskiego Instytutu Rybackiego:

Fot. Kazimierz Netka

18 czerwca 1921 r. polskie władze państwowe powołały protoplastę MIR-PIB (Morski Instytut Rybacki – Państwowy Instytut Badawczy), czyli Morskie Laboratorium Rybackie w Helu. (źródło: https://mir.gdynia.pl/o-instytucie/#historia). I tak oto, na jednym z najbardziej zacofanych terenów II Rzeczypospolitej, czyli na Półwyspie Helskim ulokowano wybitną placówkę naukową.

To kolejne niezwykłe dokonanie Cywilizacji Mądrości i Wolności, która, jak widać, zaczęła działania w Warszawie, a potem rozwinęła się nad Zatoką Gdańską i czyni dobro nieprzerwanie, do dzisiaj. Założona przez przybyszy z części II Rzeczypospolitej położonych na wschód, na południe i na południowy zachód od Gdańska, a także po II wojnie światowej ze Szczecina, wspomniana cywilizacja ma w zakresie badań rybołówczo – oceanologicznych wiele dokonań, a jednym z najbardziej znaczących jest właśnie pierwszy rejs polskich statków naukowych r/v Profesor Siedlecki i m/t Tazar do Antarktyki, a później, w 1977 roku założenie na Wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych, Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego.

Fot. Kazimierz Netka

Jak przebiegał ten rejs dwóch jednostek: Profesor Siedlecki i Tazar – mówiono właśnie podczas wspomnianej konferencji, zainaugurowanej 20 listopada 2025 roku w Morskim Instytucie Rybackim. Wyprawa ta, można powiedzieć, była rozpoznaniem naukowym możliwości i opłacalności, sensu utworzenia Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego. Chodziło m.in. o możliwości prowadzanie badań nad wykorzystaniem gospodarczym kryla antarktycznego – skorupiaka żyjącego w tamtym rejonie świata.

Dołączamy nagrania wypowiedzi uczestników pierwszej części konferencji w Morskim Instytucie Rybackim:

Wypowiedzi konferencja 20 XI 2025 w MIR

Przedstawiamy też zarys poruszanej problematyki:

Uczestników powitali dr Zbigniew Karnicki – w latach 1976 – 1977 kierownik największej polskiej morskiej ekspedycji antarktycznej

Fot. Kazimierz Netka

oraz dr Piotr Margoński – dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego – Państwowego Instytutu Badawczego w Gdyni

Fot. Kazimierz Netka

Nawiązano też do kryla. Zgromadzeni usłyszeli, że kryl jest on wiecznie żywy – jak Lenin. To był oczywiście żart, ale nadal istnieje na Ziemi problem z zapewnieniem taniego i dobrego jedzenia ludzkości. Wielu mieszkańców naszego globu głoduje. Do pozyskiwania takich zasobów jak kryl, potrzebna jest odpowiednia wiedza. Trzeba wiedzieć, że śruba i okręt to nie to samo co śrubokręt – zabrzmiał kolejny żart.

Wykład pt. „Statek badawczy „Profesor Siedlecki” zarys możliwości badawczych i krótka historia udziału statku w badaniach międzynarodowych“ wygłosił prof. Tomasz Linkowski:

Fot. Kazimierz Netka

Pan profesor przypomniał m.in. że w latach 60 – 70 pojawiło się przeświadczenie, że niewyczerpalne zasoby białka zwierzęcego znajdują się w oceanach. Właśnie takim zasobem miały być ławice kryla, na południowej półkuli. Dlatego Polska postanowiła zainwestować w statek badawczy „Profesor Siedlecki“. Pierwszy rejs, tak zwany kalibracyjny, był w 1972 roku.

Niezwykłe było wyposażenie tego statku, np.: minikomputer taki, jakie znajdowały się na okrętach Wielkiej Brytanii; system nawigacji satelitarnej – to co dzisiaj mamy w telefonach; amerykańska sonda

Napęd statku to był system diesel electric, czyli dwa silniki elektryczne, którym prąd dostarczały trzy agregaty spalinowe, silniki z lokomotyw Fiata. Agregaty się psuły. W załodze było więc wielu elektryków, a i tak „Profesor Siedlecki“ często musiał zawijać do stoczni.

To nie była droga usłana różami – mówił prof. Tomasz Linkowski.

„Profesor Siedlecki” to był jednak jeden z najlepszych statków badawczych na świecie. Chciałbym, żeby Polska miała dzisiaj statek na miarę Siedleckiego. Trzeba jednak mieć pieniądze na eksploatację – usłyszeli zgromadzeni na sali w MIR. – Polska ma potencjał intelektualny, a statku nie posiada.

Fot. Kazimierz Netka

Miłym akcentem było przekazanie plakatu upamiętniającego rejs „Profesora Siedleckiego“. Plakat przekazano na ręce Karin Moder – pani dyrektorki Muzeum Miasta Gdyni:

Fot. Kazimierz Netka

O „Profesorze Siedleckim“ wiele mówił także prof. Zbigniew Karnicki. Padło stwierdzenie, że taki statek to więcej niż instytut. Polski model badań skopiowany został przez Niemców.

Temat „Pierwszy rejs antarktyczny – geneza rejsu, zadania, recepcja“ miał zaprezentować prof. Stanisław Rakusa-Suszczewski – inicjator pierwszej polskiej morskiej ekspedycji antarktycznej. Pan profesor nie mógł przybyć, ale przekazał list, który odczytał prof. Jan Marcin Węsławski – dyrektor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie:

Fot. Kazimierz Netka

Temat: Badania hydroakustyczne i oceanograficzne na r/v Siedlecki przedstawił prof. Zygmunt Klusek:

Fot. Kazimierz Netka 

Program konferencji przewidywał także omówienie następujących zagadnień:

Badania rybackie na r/v Siedlecki – dr Zbigniew Karnicki;

Badania skorupiaków morskich na r/v Siedlecki – dr Anna Jażdżewska, prof. Krzysztof Jażdżewski;

Panel wspomnień – historie z pierwszej ręki | Recepcja | Otwarta przestrzeń do rozmów i wspomnień.

Na piątek, 21 listopada 2025 roku, w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie, omawiana będzie Współczesność.

Fot. Kazimierz Netka

Oto program:

Powitanie przez dyrektora IO PAN prof. Jana Marcina Węsławskiego;

Statek badawczy „Oceania”- zakres możliwości i badania 1986-2024 – prof. Sławomir Sagan;

Koncepcja nowego oceanicznego statku badawczego dla Polski – wiceprezes PAN prof. Mirosława Ostrowska;

Perspektywy badań na obszarze polskiej koncesji na Grzbiecie Środkowoatlantyckim – prof. Krzysztof Szamałek – Dyrektor PIG-PIB;

Nowe otwarcie Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego – Agnieszka Kruszewska – IBB PAN;

Perspektywy badań geofizycznych na Atlantyku – dr Rafał Junosza-Szaniawski IGF PAN;

Perspektywy nowych badań oceanicznych – prof. Monika Kędra IO PAN;

Perspektywy badań geofizycznych na Atlantyku – prof. Paweł Rowiński IGF PAN.

Fot. Kazimierz Netka

Na wstępie napisaliśmy, że poznawanie Antarktydy to inicjatywa i realizacja m.in. osób (oraz ich potomków), które tworzą Cywilizację Mądrości i Wolności. Co to za cywilizacja i czemu takiej nazwy używamy?

Cywilizacja Mądrości i Wolności (nazwa ta po raz pierwszy pojawiła się 12 listopada 2025 roku w portalach internetowych: pulsarowy.pl i netka.gda.pl , a przedtem używano w tych portalach sformułowania: Cywilizacja Ekspatriantów i Imigrantów) to kultura, społeczność rozwijająca się intensywnie nad Zatoką Gdańską od 10 lutego 1920 roku. Stworzona została przez osoby przybywające nad Bałtyk z różnych stron II Rzeczypospolitej, zwłaszcza z powiatów i województw położonych na wschód, na południe i na południowy zachód od Gdańska (choć przyznać trzeba, że napływ stamtąd do Gdańska wybitnych ludzi miał miejsce również w wiekach wcześniejszych, a także z innych krajów nie tylko europejskich), a także ze Szczecina i okolic.

Cywilizacja Mądrości i Wolności zbudowała np. kolej ze Swarzewa do Helu (dzięki czemu założona tam w 1921 roku rybacka stacja naukowa mogła lepiej funkcjonować); stworzyła Gdynię; pomogła mieszkańcom m.in. Pojezierza Kaszubskiego i Pobrzeża Kaszubskiego wyswobodzić się z analfabetyzmu, z zacofania, z zabobonów; dała im pracę.

To oni, twórcy Cywilizacji Mądrości i Wolności jako jedni z pierwszych w Europie walczyli o wolność w czasie II wojny światowej, odbudowywali Polskę, wyswobodzili Żuławy z zalania dokonanego przez hitlerowców. W grudniu 1970 roku, w sierpniu 1980 roku i w grudniu 1981 roku znowu walczyli o naszą wolność – właśnie na Żuławach w Gdańsku i w Tczewie, dokonując nie tylko rewitalizacji tej naszej wolności, ale też dając przykład innym narodom na całej Ziemi. Potem mieli odwagę przeprowadzić przemiany gospodarcze w Polsce, wdrażając zasady wolnego rynku. Dlatego używanie nazwy: Cywilizacja Mądrości i Wolności w odniesieniu do osób, które przybywały nad Zatokę Gdańską i tu dokonywały przemian jest w pełni uzasadnione, m.in. ze względu na ich niezwykłe osiągnięcia, mające olbrzymie znaczenie dla świata, także dla globalnych badań morskich, oceanicznych.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *