Na zdjęciu: Uczestnicy spotkania. Fot. Kazimierz Netka.
W Pomorskiem od wielu miesięcy toczy się dyskusja na temat zwiększenia aktywizacji zawodowej młodzieży. Kolejny etap tej debaty odbył się 11 października 2017 roku, podczas seminarium na temat: „Właściwa droga zawodowa. Doradztwo zawodowe i kształcenie ustawiczne” zorganizowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku.
Obecny system kształcenia zawodowego jest nieodpowiedni, należy go uzdrowić.
Na seminarium „Właściwa droga zawodowa. Doradztwo zawodowe i kształcenie ustawiczne” przedstawiono dotychczasowe osiągnięcia i pomorskie propozycje. Generalnie, wniosek podstawowy brzmi: Nie możemy sobie pozwolić na marnotrawstwo jakichkolwiek talentów – co zaakcentowała Joanna Witkowska – dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku, otwierając spotkanie. Ważne jest, by również pracodawcy zrozumieli kto to jest i jaka młoda osoba poszukująca pracy. Po to, żeby korzyść była obopólna. Do tego dążą służby zatrudnienia. Dzisiaj zaś, seminarium jest poświęcone doradztwu zawodowemu.
Fot. Kazimierz Netka
– Wszyscy na tej sali zdają sobie sprawę, jak ważne jest to doradztwo. W szczególności jest ono istotne w projektach, które realizuje Wojewódzki Urząd Pracy w ramach Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój (POWER). W tych projektach, realizowanych przez WUP, wiele skierowanych jest do młodych osób, które nie uczą się, nie pracują i nie poszukują aktywnie zatrudnienia. Realizatorzy tych projektów borykają się z problemem zmotywowania młodych osób do poszukiwania pracy czy dokształcania; z problemem określenia ich kompetencji, ułożenia im ścieżki edukacji, kształcenia ustawicznego, by rzeczywiście robili ono to, do czego mają predyspozycje, w czym dobrze się czują i dobrze będą się czuć w pracy – powiedziała dyrektor Joanna Witkowska. To jest istotne teraz w czasach niedoboru pracowników. Nie możemy sobie pozwolić na marnotrawienie jakichkolwiek talentów. Doradztwo zawodowe, edukacja zawodowa, są niezwykle ważne w procesie kształcenia. Samorząd województwa pomorskiego już dawno to zauważył i doradztwo zawodowe młodych ludzi jest jednym z przedsięwzięć strategicznych – mówiła pani dyrektor. Do powiatowych urzędów pracy zgłaszają się także młodzi ludzie, którzy nie chcą pracować w zawodach, których się nauczyli. Takie zjawisko nie powinno występować. Dlatego, tak ważne jest badanie kompetencji młodych ludzi, ich predyspozycji – mówiła dyrektor Joanna Witkowska.
Fot. Kazimierz Netka
– Choroba zaczyna się w szkole, a nie w Powiatowym Urzędzie Pracy, w biurze dla bezrobotnych – powiedział później Krzysztof Derbiszewski z Top-Projekt. – Znalezienie właściwego sposobu kształcenia zawodowego młodzieży nie jest łatwe. Po pierwsze, nie jest do tego dostosowany system kształcenia; brakuje doradztwa zawodowego.
– Doradztwo zawodowe leży i kwiczy – mówiła Kamila Augustyniak z Twin Media. Wśród osób, które – według uczniów najlepiej im podpowiadają jakiego fachu się uczyć – doradcy zawodowi są na szarym końcu listy, razem z nauczycielami.
Według Wojciecha Józefa Konkela -zastępcy kierownika w Wydziale Programów Rynku Pracy Wojewódzkiego Urzędu Pracy, edukację zawodową młodzieży trzeba zaczynać bardzo wcześnie. Już w szkołach podstawowych powinniśmy tworzyć etaty doradców zawodowych.
Fot. Kazimierz Netka
Stanowiska pracy mogą być za chwilę nieaktualne, a one są oferowane – zwracała uwagę dr Jolanta Minta – pedagog, doradca kariery, adiunkt w Katedrze Andragogiki i Poradoznawstwa na Wydziale Nauk Pedagogicznych Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, obecnie także prodziekan ds. kształcenia. – Trudno otrzymać pracę na dłużej, w wyuczonym zawodzie. Dlatego, konieczne jest całożyciowe uczenie się.
O tym, że można skutecznie pomagać młodym ludziom w znalezieniu ścieżki do kariery, dowodzą doświadczenia, jakie ma Waldemar Hynda z Ars Media. Uczący się na animatorów czasu wolnego, nie mieli kłopotów w znalezieniu zatrudnienia. Waldemar Hynda sprawdził też, jak działa doradztwo zawodowe w liceach ogólnokształcących. Okazuje się, że szkoły te przygotowują… bezrobotnych.
Fot. Kazimierz Netka
Jak ratować takie osoby, które po ukończeniu np. LO nie mogą znaleźć zatrudnienia? Propozycje ma Uniwersytet Gdański, a konkretnie dr hab. prof. UG Joanna Mytnik i dr Wojciech Glac. Przedstawili oni podczas seminarium pomysł pt. „Gamifikacja jako narzędzie zwiększające motywację do aktywności na rynku pracy”. Metoda ta jest stosowana wśród studentów. Zadaniem uczestników tej gry jest uratowanie taksonomii – jako nauki podobno zanikającej. Życie to nie jest gra, ale jej zasady można stosować w życiu, w szukaniu dla siebie drogi zawodowej, do kariery. Dlatego warto wykorzystać gamifikację w aktywizacji młodych ludzi na rynku pracy.
Oto program seminarium, jakie odbyło się 11 października 2017 roku:
Źródło: Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku
Fot. Kazimierz Netka
Seminarium 11 października 2017 roku, miało na celu promowanie idei poradnictwa zawodowego i kształcenia ustawicznego, promowanie różnych metod i technik poradnictwa zawodowego, które można wykorzystać w projektach wspierających młodzież w motywowaniu do działania i dalszego kształcenia. Wcześniej, 16 grudnia 2016 roku, odbył się konferencja pt. „Partnerstwo regionalne na rzecz wypracowania i wdrożenia pomorskich rekomendacji dotyczących zakresu i trafności oferty aktywizacyjnej wobec osób młodych znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji na rynku pracy”. Jak takim osobom, będącym w niemal beznadziejnej sytuacji, jeśli chodzi o szanse znalezienia firmy, która da im zajęcie, pomagać? Propozycje – typowo pomorskie rozwiązania – to tzw. „Idee dla NEETów”, a w skrócie po angielsku: „Ideas4NEET”. W czwartek, 16 grudnia 2016 roku, dokonano roboczej prezentacji tych idei. Powstał podręcznik z propozycjami (rekomendacjami) indywidualnego traktowania niemal każdego z grupy NEET (ang. Not in Employment, Education or Training) czyli osób, które nie pracują, nie uczą się, nie przygotowują do zawodu; zalecający podejmowanie konkretnych działań, dopasowanych do charakteru i sytuacji życiowej osoby, potrzebującej wsparcia. Tytuł tego podręcznika, wydanego przez Wojewódzki Urząd Pracy, brzmi: „Pomorskie rekomendacje dotyczące zakresu i trafności oferty aktywizacyjnej wobec osób młodych znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji na rynku pracy”. Wersję elektroniczną tej publikacji otrzymali uczestnicy seminarium 11 października.
Fot. Kazimierz Netka
Jest też inne spojrzenie na powody niedostatku fachowców na rynku pracy w Polsce.
– Nasi przedsiębiorcy chętnie zatrudniają ludzi z kwalifikacjami zdobytymi na Ukrainie – powiedział nam Franciszek Potulski, były poseł, były wiceminister edukacji narodowej, teraz przewodniczący zespołu roboczego ds. społecznych Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Pomorskiem. – Czy system edukacyjny Ukrainy jest na wyższym poziomie niż w Polsce? Nasi przedsiębiorcy nie chcą przyjąć do wiadomości, że podstawą rozumowania jest kasa, czyli zarobki. Nasi przyzwyczaili się przez lata całe do tego, że niskimi kosztami pracy będą konkurencyjni dla Zachodu. To jedno. Po drugie, w systemie edukacji funkcjonuje coś takiego, co się nazywa poradnia psychologiczno – pedagogiczna. Większość rodziców uczniów nie korzysta z możliwości, jakie dają te poradnie. Ubolewam nad tym, że urzędy pracy mówią, że szkoła ma załatwić doradztwo. Szkoła nie jest w stanie załatwić wszystkiego – powiedział Franciszek Potulski. – Są instytucje, z którymi współpraca urzędów pracy by się przydała. Chodzi o współdziałanie właśnie z poradniami psychologiczno – pedagogicznymi.
Kazimierz Netka