Na zdjęciu, od lewej: Michał Górski, Zbigniew Ptak, Leszek Bonna. Fot. Kazimierz Netka
Jak poprawić warunki rekreacji i żeglarstwa w delcie Wisły i na Zatoce Gdańskiej?
Dzięki funduszom europejskim, obszar ten jest rewitalizowany; przystosowywany do rekreacji. Najważniejsze przedsięwzięcie to realizacja unijnego projektu pt. „Pętla Żuławska – rozwój turystyki wodnej”. Co zrobiono w ramach tego działania? Podsumowania dokonywano kilkukrotnie. Jeszcze wiele trzeba uczynić by na szlakach żeglownych w delcie Wisły było jeszcze lepiej. Co powinniśmy zrobić – wskazywali uczestnicy spotkania poświęconego m.in. bezpieczeństwu i uwarunkowaniom żeglugi na drogach i szlakach wodnych regionu, 12 grudnia 2019 roku. Podsumowano sezon nawigacyjny kwiecień – październik 2019 roku na terenie delty Wisły i Zatoki Gdańskiej.
Jaki jest stan obecny tego regionu? Co jeszcze tam powstanie? O tym mówili m.in. współtwórcy najnowszych udogodnień dla turystyki, zwłaszcza wodnej, w delcie Wisły: Zbigniew Ptak – pomysłodawca i realizator unijnego projektu pt. „Rozwój turystki wodnej „Pętla Żuławska” oraz Michał Górski – prezes spółki Pętla Żuławska, będącej zarządcą portów i przystani na szlakach wodnych Pętli Żuławskiej i Zalewu Wiślanego.
Powołano zespół, który zebrał wszystkie uwagi, opracował je. Końcowym efektem jest pismo, które marszałek województwa pomorskiego, Mieczysław Struk, wystosował do instytucji, które mogą coś zmienić na lepsze dla turystyki żeglarskiej, kajakowej i innej na terenie delty Wisły. A chodzi o obszar znajdujący się na terenie dwóch województw: pomorskiego i warmińsko – mazurskiego, obejmujący też Zalew Wiślany i Mierzeję Wiślaną. Pismo marszałka Mieczysława Struka zawiera wykaz wskazań, co trzeba na Żuawach jeszcze zrobić. Przekazała je nam Emilia Kordek z Departamentu Rozwoju Gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Publikujemy je poniżej:
Żegluga w delcie Wisły się rozwijają, ale też wzrasta zagrożenie dla naturalnego środowiska i robi się czasami niebezpiecznie. Żuławskie kanały i rzeki starają się miejscem wyżywania się piratów wodnych i użytkowników niezbyt dbających o środowisko naturalne. Ludzie mają sobie pływać, relaksować się, ale w symbiozie z przyrodą i nie zagrażając innym użytkownikom wód, w tym nie tylko żeglarzom, ale i kajakarzom, i wędkarzom.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl