Na zdjęciu: Lodołamacze na Wiśle, w Tczewie. Fot. Kazimierz Netka.
Trzeba zmienić przebieg kanału z Bałtyku do Elbląga? A może warto też pójść w ślady bobrów i budować zapory na dopływach dopływów Wisły albo jeszcze wyżej – żeby złagodzić następstwa suszy?
Woda to dar z nieba. Rzecz w tym, że zaraz jak spadnie na Ziemię, chce jak najszybciej wrócić tam, skąd pochodzi, czyli podąża do chmur: szybko zamienia się w parę, albo spływa do strumieni, rzek, stawów, do mórz i oceanów. Niełatwo ją zatrzymać. Jeszcze w ubiegłym wieku kształcono w Polsce specjalistów od gospodarowania naturalnymi zasobami H2O. Istniały technika melioracji wodnych, a na uczelniach studiowano hydrotechnikę. Teraz techników melioracyjnych (po łacinie: bonus – dobry, melior – lepszy, optimus – najlepszy), czyli nowego napływu fachowców ulepszających (nasze środowisko naturalne) już prawie nie ma. Za dużo osuszaliśmy bagien, mokradeł, a to było niekorzystne dla natury. Cała nadzieja w budowie urządzeń melioracyjnych. Niestety, jak już wspomnieliśmy, szkoły kształcące fachowców w tej dyscyplinie, czyli technika melioracji wodnych, zostały zlikwidowane. Jedno z takich techników mieściło się w stolicy Żuław, czyli w Gdańsku, na Oruni; drugie w Toruniu.
Odebraliśmy morzu niemal całą deltę Wisły: Żuławy. Dzięki temu mogło powstać nad Wisłą miasto Gdańsk – dzisiaj stolica Żuław i stolica województwa pomorskiego. Pozostał płytki Zalew Wiślany; były plany jego osuszenia. Dzisiaj budowany jest szlak wodny dla statków, przez ten Zalew, od kanału Nowy Świat na Mierzei Wiślanej, do Elbląga.
Jest jednak propozycja, by ten szlak żeglugowy zamiast przez Zalew poprowadzić odzyskanym lądem, czyli od kanału Nowy Świat, przynajmniej częściowo przez teren Żuław. Unikniemy dzięki temu ciągłego zamulania, spłycania tej drogi wodnej i konieczności jej pogłębiania. Taką propozycję przedstawił nam Andrzej Podlaszewski.
Źródło: Andrzej Podlaszewski.
– Od 120 lat istnieje przykład (i to nad Zalewem Wiślanym!) jak wykonać drogę wodną z Elbląga do Bałtyku, z ominięciem błotnistego, płytkiego Zalewu Wiślanego – napisał pan Andrzej Podlaszewski. – Chodzi o Kanał Kaliningradzki/Królewiecki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kana%C5%82_Kaliningradzki
Kanał ten wykonano od Pregoły do Bałtijska w większości w brzegu Zalewu Wiślanego czyli w ziemi a nie w błocie dna Zalewu. I w większości taki kanał oddziela grobla/mierzeja od Zalewu aby błoto nie wlewało się do kanału – uzasadnia Andrzej Podlaszewski, dołączając też mapy.
Jak urządzić transport rzekami i kanałami – nad tym nie tylko w Polsce, zastanawia się ludzkość od dawna. Problemy te nadal nurtują wiele osób.
Skróty dla statków, wykonane w różnych miejscach świata, bardzo usprawniły żeglugę. Chodzi np. o kanały Sueski oraz Panamski. Są takie sztuczne odcinki rzek, wykonane po to, by zmniejszyć zagrożenie powodziami. Przykładem może być nowe ujście królowej naszych rzek, czyli Wisły. Nie jest ono takie nowe, bo liczy już blisko 130 lat (Przekop Wisły powstał w 1895 roku) i jest to pierwszy kanał przez Mierzeję Wiślaną.
Rzeki to szlaki transportowe, które stają się coraz płytsze, bo woda umyka. Dlatego, trzeba myśleć nie tylko o utrzymaniu tych wytworów natury w odpowiedniej kondycji, ale też o dostarczaniu wody obszarom zagrożonym suszami. Temu zagadnieniu będzie poświęcona konferencja pt. Bezpieczeństwo wodne w województwie pomorskim – wyzwania dla samorządów, a także towarzyszące owej konferencji warsztaty ekologiczne dla dzieci ze szkół podstawowych.
Konferencja adresowana jest do samorządowców, rolników, osób zainteresowanych kwestiami środowiskowymi. Partnerem wydarzenia jest WFOŚiGW w Gdańsku, którego przedstawiciele opowiedzą o swoich programach. Patronatem honorowym Konferencję objęli m.in Minister Klimatu i Środowiska, Wojewoda Pomorski, Prezydent Miasta Tczewa oraz Pracodawcy Pomorza.
Na konferencji podczas wykładów i paneli dyskusyjnych poruszymy wiele ważnych dla Województwa Pomorskiego tematów związanych z bezpieczeństwem wodnym i suszą. Zaplanowano również czas na networking. Konferencji będą towarzyszyły stoiska eksperckie przygotowane m.in. przez WFOŚiGW z Gdańska, Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich, PODR w Lubaniu, ARiMR Pomorskie czy RDLP w Gdańsku.
Link do wydarzenia: www.eduboostfoundation.org/bezpieczenstwowodne2022
– napisano na stronie internetowej:
https://pracodawcypomorza.pl/exnt/impreza/1566 .
Cała nadzieja m.in. w budowie urządzeń melioracyjnych. Niestety – jak już wspomnieliśmy – szkoły, kształcące fachowców w tej dyscyplinie, zostały zlikwidowane. Na szczęście, nad bezpieczeństwem wodnym czuwa Państwowe Gospodarstwo Wodnej Wody Polskie. PGW Wody Polskie zajmuje się nie tylko ochroną przeciwpowodziową, w tym kruszeniem lodów (w Pomorskiem czuwa nad tym Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku – Zarząd Zlewni w Tczewie, dysponujący 9 lodołamaczami), ale też ochroną przed suszą; usługami wodnymi; zarządzaniem środowiskiem wodnym; edukacją na temat znaczenia wody. PGW Wody Polskie czuwają też nad tym, by ceny za dostawę wody pitnej do mieszkań i odbiór ścieków nie były zbyt wysokie.
PGW Wody Polskie czuwa także nad stanem technicznym urządzeń przeciwpowodziowych i buduje obiekty hydrotechniczne. Przykładem może być szybkie przeprowadzenie naprawy stacji pomp „Nadzieja”, w miejscowości Rybaki, po pożarze, jaki wydarzył się tam 14 maja br.
Ze względu na bezpieczeństwo przeciwpowodziowe Doliny Walichnowskiej, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku podjął niezwłoczne działania w celu sunięcia skutków pożaru oraz zapewnienia tymczasowej osłony przeciwpowodziowej mieszkańców i ich mienia. Zaraz po rozpoczęciu remontu sprowadzono zastępczy, spalinowy agregat pompowy. Zamówiono dodatkowe elementy konieczne do skutecznego pompowania, tj. rurociąg tłoczny dopasowany do otoczenia stacji pomp. Zastosowane środki spełniały wymogi zabezpieczenia Doliny Walichnowskiej na wypadek wystąpienia niekorzystnych warunków wodnych na Wiśle. Podczas prowadzonych prac nieprzerwanie zapewnione było bezpieczeństwo mieszkańców.
Ze względu na zabytkowy charakter budynku, wszelkie roboty budowlane realizowano w uzgodnieniu ze służbami konserwatorskimi. Obiekt został sprawdzony i odebrany przez nadzór budowlany oraz dostawcę energii elektrycznej, który podłączył go ponownie do sieci elektrycznej. „Nadzieja” jest w pełni sprawna i przywrócona do stałej eksploatacji.
Od momentu ugaszenia pożaru wykonano następujące zadania: Uprzątnięcie terenu pogorzeliska; Zabezpieczenie awaryjnego pompowania – na czas wyłączenia z eksploatacji SP „Nadzieja”; Zabezpieczenie budynku SP „Nadzieja” po pożarze; Remont instalacji elektrycznej oraz transformatorów; Remont dachu oraz pomieszczeń wewnętrznych stacji pomp.
Łączny koszt remontu stacji pomp „Nadzieja” w Rybakach wyniósł prawie 444 000 złotych brutto – wynika z informacji, które przekazał nam Bogusław Pinkiewicz – rzecznik prasowy, szef Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku.
Warto wiedzieć, że niebawem Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku przekaże do użytku wrota przeciwsztormowe na rzece Tudze, na Żuawach. Wrota te mają chronić przed powodzią m.in. miasto Nowy Dwór Gdański.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl