Fot. Kazimierz Netka.
Ujrzeliśmy najstarszy kawałeczek Gdańska, w tym Żuław Gdańskich! Widzieliśmy fragmenty najstarszych naczyń mieszkańców Gdańska
Jedno z najważniejszych miast europejskich: Gdańsk, stolica Żuław, jest starsze niż do niedawna myślano. Życiorys Gdańska trzeba przedłużyć o około 60 lat wstecz, do roku 930. Tym samym sprawdziły się wyniki analiz i eksploracji, których dokonał w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku archeolog, prof. Andrzej Zbierski. Badania profesora Andrzeja Zbierskiego potwierdził w tym roku naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego i z Muzeum Gdańska, którzy od sierpnia prowadzą wykopaliska pod Ratuszem Głównego Miasta Gdańska i odkryli tam pozostałości drewnianej budowli obronnej z około 830 roku naszej ery, czyli z okresu wczesnego średniowiecza. Pracami tymi kieruje dr Joanna Dąbal z Uniwersytetu Gdańskiego.
We wtorek, 20 grudnia 2022 roku, mieliśmy okazję na własne oczy ujrzeć unikatowe znaleziska: pozostałości drewnianej konstrukcji w ziemi, a także fragmenty najstarszych gdańskich naczyń. O odkryciach tych opowiadali prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska oraz dr Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Gdańska.
Fot. Kazimierz Netka.
– Rzadko kiedy zdarzają się takie momenty, które są przełomowe dla historii naszego miasta, zwłaszcza, jeśli myślimy o przeszłości, bo wydaje nam się, że już wszystko jest ustalone, wszystko już wiemy, tymczasem: Nie! Niekiedy zdarzają się jakieś światełka Jutrzenki – rozpoczął dr Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Gdańska. – W latach 70. profesor Zbierski prowadził badania archeologiczne w Ratuszu Głównego Miasta Gdańska. Odkrył pozostałości konstrukcji drewnianych z XIII wieku i jedną, co do której miał pewne wątpliwości i starał się dociec, czym ona tak naprawdę jest. Wstępnie rozpoznał to jako pozostałości wału albo jakiegoś drewnianego chodnika i wydatował je na lata 30. dziesiątego wieku.
Problem był taki, że wówczas nie było badań dendrochronologicznych no i też nie każdy w tę koncepcję uwierzył. Po 52 latach Muzeum Gdańska rozpoczęło prace w przyziemiach piwnic Ratusza Głównego Miasta. Wymogiem było przeprowadzenie prac archeologicznych. W trzech z wykopów, a zwłaszcza w tym jednym, w który państwu przedstawimy – trafiliśmy na sensację O niej opowie pan dyrektor Muzeum Gdańska, profesor Waldemar Ossowski, archeolog, a po przemówieniach zejdziemy do piwnicy, zobaczymy, co skrywa nasza ziemia.
– Dzisiaj chcemy państwu powiedzieć, że przeszłość Gdańska jest o co najmniej 60 lat starsza niż przybycie do Gdańska Świętego Wojciecha – powiedział prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska:
Fot. Kazimierz Netka.
O tym, że w Gdańsku w tym czasie istniała osada i ta osada znajdowała się w tym miejscu, gdzie teraz się znajduje Ratusz Głównego Miasta, czyli, tutaj, na Głównym Mieście, gdzieś w rejonie właśnie Ratusza i w rejonie Długiego Targu. Tak, jak było wcześniej powiedziane, badania w tym miejscu prowadził profesor Andrzej Zbierski. On te badania prowadził w takim celu, ponieważ starał się przede wszystkim udowodnić tezę, że tutaj znajdowało się miasto lubeckie z XIII wieku. W czasie tych badań odkrył konstrukcje starsze, ale przez szereg lat koncepcja profesora Zbierskiego była krytykowana, To wszystko spowodowało, że te pierwsze obserwacje i wnioski profesora Zbierskiego zostały w ostatnich dwóch dekadach zupełnie porzucone i teraz zupełnie zapominamy o tym, że sugerowano, że początki Gdańska mogą sięgać właśnie tego miejsca.
Fot. Kazimierz Netka.
Obecnie Muzeum Gdańska przystąpiło do projektu rewitalizacji piwnic, no i oczywiście z tym związane są badania archeologiczne. Pracujemy wspólnie z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego. Wykonaliśmy szereg wykopów no i w trzecim wykopie, który za chwilę państwo zobaczycie, znajduje się konstrukcja datowana na lata trzydzieste dziesiątego wieku. Wszystko wskazuje, że w tym miejscu i w tym okresie istniała osada obronna, najstarsza osada obronna, najstarsze zachowane pozostałości archeologiczne, świadczące o początkach naszego miasta.
Oczywiście, te badania są trudne, ponieważ pracujemy pomiędzy fundamentami Ratusza Głównego Miasta i te wykopy są dosyć małe. My te prace prowadzimy w różnych miejscach, ale to, co chcieliśmy państwu pokazać, to dobrze zachowane konstrukcje z tego okresu, które są niepodważalnym dowodem tego, o czym tutaj mówimy.
Oczywiście, też w chwili obecnej dysponujemy nowocześniejszymi metodami niż te, którymi dysponował profesor Zbierski. Myślę o metodach datowania bezwzględnego, takich jak dendrochronologia czy metody radiowęglowe i na tej podstawie seria datowań i radiowęglowych i datowań dendrochronologicznych jednoznacznie wskazuje nam, że jesteśmy tutaj w pierwszych dekadach X wieku i jest to materiał, są jakby dowody, których już nie możemy obalić. Jest to temat, którego już nie możemy wykreślić z podręczników: początki Gdańska to rejon Ratusza Głównego Miasta, rejon Długiego Targu. Gdzieś w tej okolicy istniała najstarsza osada i jeżeli Święty Wojciech przybył do Gdańska, do Urbs Gyddanyzc, to wskazuje na to, ze to było to miejsce, bo jak wiemy Święty Wojciech przybył łodzią z 30 zbrojnymi do Gdańska.
Fot. Kazimierz Netka.
Nie wiemy, jak długo funkcjonowała ta osada. Wiemy, że 120 lat później, czyli w latach 50 – 60 jedenastego wieku powstało nowe grodzisko w miejscu, w którym potem Krzyżacy zbudowali swój zamek, ale tutaj ewidentnie możemy mówić o początkach naszego miasta – powiedział prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska.
– Jakie to ma znaczenie dla historii Europy, Gdańska, Polski? – zapytaliśmy.
Przede wszystkim jest wydłużona chronologia Gdańska. Od kilku lat historycy i badacze Gdańska zastanawiają się, gdzie był ten najstarszy Gdańsk, gdzie przybył Święty Wojciech i teraz jesteśmy w stanie wskazać, że to jest dokładnie to miejsce. Tak, więc to świadczy, że Gdańsk funkcjonował jako osada, jako osiedle w pierwszych dekadach X wieku.
– Czy można powiedzieć, kto to zbudował?
Nie wiemy, to na pewno było jakieś plemię. Gdańsk o wiele później dostaje się w orbitę państwa pierwszych Polan, tak, że istniała tu, zamieszkiwała Gdańsk, jakaś lokalna społeczność. Ten okres był dosyć okresem niespokojnym, z tego względu, że niejako po sąsiedzku, po drugiej stronie Wisły, czyli w rejonie dzisiejszego Elbląga istniało duże emporium o takim charakterze międzynarodowym, czyli osada w Truso, która na pewno przyciągała tutaj w rejon ujścia Wisły z różnych stron całej Europy czy to podróżników, czy to zbrojnych i niewykluczone, że właśnie konieczność obrony przed takim zagrożeniem, jakie to powodowało, doprowadziła do tego, że trzeba było tutaj zbudować fortyfikacje chroniące przed atakiem od strony wody.
– Truso miało większą moc „przyciągania” niż Gdańsk? – pytamy dalej.
Tak. Truso było osadą; to było emporium – było to miejsce, gdzie widzimy ślady bardzo rozwiniętej produkcji rzemieślniczej, rękodzielniczej, wiemy, że tam przybywały na pewno osoby z całej Europy. Jest znany przekaz żeglarza anglosaskiego Wolfstana, który w 890 roku przybywa do Truso. Nie wspomina on nic o Gdańsku. I teraz pytanie, czy Gdańsk dopiero gdzieś tutaj zazął się pokazywać, zaczął się fortyfikować, zaczął się budować 40 lat mniej więcej po przybyciu Wolfstana do Truso.
– Słyszeliśmy, że po chrzcie Polski powstały pierwsze zabudowania – brzmi kolejne pytanie.
Jeśli chodzi o Gdańsk, to Grodzisko, które znajdowało się pod zamkiem krzyżackim, czyli w rejonie ulicy Wartkiej, ulicy Karpiej na Starym Mieście, sądzono, że to jest najstarszy gród Gdański. Ale badania dendrochronologiczne, które stosujemy od kilku dekad, pokazały, ze ten gród powstał – ku zaskoczeniu wszystkich – nie w X wieku, ale dopiero w II połowie XI wieku. To spowodowało pewną taką pustkę, próżnię i też rodziło to pytanie, gdzie znajdowało się osiedle, do którego w X wieku przybył Święty Wojciech.
Historycy, tacy jak profesor Błażej Śliwiński zaczęli szukać najstarszego Gdańska na Górze Gradowej. Ale Góra Gradowa, niestety, jest bardzo silnie przekształcona na skutek budowy licznych fortyfikacji od czasów napoleońskich i tam nie ma żadnych już szans, żeby znaleźć jakieś pozostałości archeologiczne. Zupełnie też podważano – muszę powiedzieć z przykrością – rolę profesora Zbierskiego i te jego wcześniejsze ustalenia z lat siedemdziesiątych. No ale okazuje się, że jednak profesor Andrzej Zbierski, radny Miasta Gdańska, ojciec gdańskiej archeologii, że ta osoba właśnie miała rację, że rzeczywiście najstarszych początków Gdańska trzeba szukać tutaj:
Fot. Kazimierz Netka.
w rejonie Ratusz Głównego Miasta – Długi Targ – powiedział prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska.
– Sama konstrukcja, jak rozumiem, ma charakter obronny tak? – pada kolejne pytanie
– To są konstrukcje obronne, związane z wałem, z siatką jakichś konstrukcji wzmacniających, chroniących ta osadę.
– Czyli chodzi o 930 rok?
– 930 rok – to są początki Gdańska jeżeli chodzi o odkrycia archeologiczne w naszym mieście – potwierdza prof. Waldemar Ossowski.
– To będzie dosyć duża rewolucja. To będzie 1100-letnie miasto za kilka lat. Jak państwo będziecie upowszechniać tę wiedzę – próbuje dociekać ktoś z uczestników konferencji prasowej.
Fot. Kazimierz Netka.
Oczywiście. Zaprosiliśmy państwa teraz, bo wykop znajduje się w piwnicach i za chwilę trzeba będzie go zasypać, z tego względu, ze do niego leje się woda i trzeba ten teren uporządkować. Natomiast temat jeszcze będzie przedmiotem intensywnych studiów. Pobraliśmy szereg różnych próbek do badań, zaprosiliśmy wielu specjalistów z innych dziedzin, aby to od strony naukowej, w sposób pełny jak najbardziej opracować. Te badania trwają od sierpnia z przerwami. Tych wykopów było o wiele więcej ale w innych miejscach te pozostałości nie są tak dobrze zachowane, jak w tym wykopie, który Państwo zobaczycie
Wiemy, że Gdańsk, początki Gdańska wymagają nowej syntezy, a my na naszych wystawach czy w formie publikacji, być może konferencji naukowych, będziemy wiedzę o najstarszym Gdańsku promować.
1000-lecie było ważnym wydarzeniem, ponieważ przybył do nas biskup praski, wysłany przez późniejszego króla Polski i powstała pierwsza wzmianka pisana. Po raz pierwszy Gdańsk został wymieniony w źródłach, natomiast oczywiście archeologia opiera się na źródłach pozyskiwanych metodą wykopaliskową i okazuje się, że niejednokrotnie możemy wydłużać wstecz chronologię niektórych miejsc w Gdańsku. My jako archeolodzy wydłużamy ją o te co najmniej 60 lat dalej gdzieś w ciemne wieki wczesnego średniowiecza – podsumował prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska.
Oto komunikat, który przekazał nam dr Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Gdańska:
Archeolodzy odkryli osadę słowiańską pod Ratuszem Głównego Miasta
20 grudnia 2022 roku w Ratuszu Głównego Miasta odbyła się konferencja prasowa poświęcona najnowszemu odkryciu archeologicznemu w piwnicach dawnej siedziby magistratu miejskiego. Archeolodzy z Uniwersytetu Gdańskiego realizujący zlecenie Muzeum Gdańska odkryli pozostałości osadnictwa Słowian z X wieku oraz ceramikę datowaną na ten sam okres. Odkrycie zmienia dotychczasową wiedzę o początkach Gdańska.
– Uzupełniamy naszą wiedzę o historii Gdańska, Polski i Europy. Odkryliśmy pozostałości osadnictwa słowiańskiego pod Ratuszem Głównego Miasta, które bezsprzecznie wskazują na powstanie Gdańska w 930 roku. Tym samym przesuwamy chronologię miasta o 60 lat wstecz – mówi prof. Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. – Odkrycie było możliwe dzięki współpracy naszego Muzeum oraz Instytutu Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego. Właściwie cały czas mieliśmy je dosłownie pod naszymi stopami. Jeszcze w latach 70. XX wieku śp. prof. Andrzej Zbierski odkrył pod Ratuszem pozostałości świadczące o przedpiastowskim osadnictwie, jednakże ustalenia były kwestionowane przez środowisko naukowe.
Fot. Kazimierz Netka.
Podczas trwających od września do grudnia prac odsłonięto trzy wykopy. W pierwszym, pod Wielką Salą Wety i Galerią Palową, w latach 70. XX wieku prowadził badania archeolog, prof. Andrzej Zbierski. Odkrył w nim pozostałości zabudowań z XIII wieku oraz drewnianą konstrukcję, którą interpretował jako wał z X wieku. Do dziś nikt – archeolodzy i historycy – nie traktowali tej informacji poważnie, głównie z powodu niemożliwości precyzyjnego datowania znaleziska.
Archeolodzy badają piwnice Ratusza Głównego Miasta
Na przełomie lipca i sierpnia bieżącego roku archeolodzy powrócili do wykopu otworzonego 52 lata temu i pobrali próbki. Potwierdziły one wstępne ustalenia prof. Zbierskiego. Datowanie radiowęglowe dało wynik pomiędzy latami 911 a 951, zaś dendrochronologiczne wskazało na 930 rok.
W grudniu przystąpiono do prac w kolejnych dwóch pomieszczeniach, które wcześniej nie były obiektem badań.
Szanse na odnalezienie
Odsłonięto ślady kamiennych konstrukcji, ale nie można było określić daty ich powstania. Trzeci, ostatni wykop, przyniósł sensację, mianowicie drewnianych pozostałości wału dawnego grodu. Sposób ułożenia drewnianych pali jest charakterystyczny dla słowiańskich konstrukcji ziemno-drewnianych stosowanych od IX do XI wieku.
W wykopie odkryto również ceramikę słowiańską charakterystyczną dla pierwszej połowy X wieku. Pobrane próbki drewna i ceramiki zostaną poddane dalszym badaniom.
Gdzie kończył i zaczynał przedpiastowski Gdańsk?
Odkrycie burzy dotychczasową wiedzę o dawnym Gdańsku. Po pierwsze początków Gdańska nie można wiązać już jedynie z Górą Gradową, na której znaleziono dirhemy arabskie. Wybudowanie tam fortyfikacji w XIX wieku zatarło wszelkie ślady. Nie jest też nim Stare Miasto, które powstało w II połowie XI wieku w okolicy dawnego piastowskiego grodu książęcego i kościoła św. Katarzyny. Bliższa prawdzie wydaje się koncepcja prof. Klemensa Bruskiego, który zakłada, że ośrodek protomiejski powstał pomiędzy dwoma ufortyfikowanymi punktami Górą Gradową i Biskupią Górką. Ostatnio, w czwartym tomie Historii Gdańskich Dzielnic, Zdzisław Kościelak wysunął przypuszczenie, że gród mógł powstać nad potokiem Siedleckim, dawniej być może zwanym Gdanią. Od nazwy cieku wodnego miało wziąć miasto. Choć tej hipotezy nie potwierdzają jakiekolwiek źródła pisane, to w okolicy ulicy Kurkowej archeolodzy odkryli ślady wstępnie datowane na X wiek. Wyników prac jednak nie opublikowano.
Odkryte pod Ratuszem Głównego Miasta pozostałości grodu zdają się wskazywać, że wał ciągnął się w kierunku Motławy, pod dzisiejszym Dworem Artusa, a w drugą stronę ku Teatrowi Szekspirowskiemu. Pierwszy z kierunków zdaje się przemawiać za tym, że układ linii brzegowej Motławy był zbliżony do obecnego. Drugi z kolei pozwala podejrzewać, że ośrodek protomiejski mógł obejmować teren w okolicy dzisiejszego Targu Siennego.
Czy odkryto właśnie Gdańsk, do którego przybył w 997 roku św. Wojciech? A może są to tylko pozostałości fortyfikacji? Badania archeologiczne na terenie Głównego Miasta nie należą do łatwych ze względu na ilość nawarstwień kulturowych z okresu późnego średniowiecza i nowożytności. Warto wspomnieć, że w latach 40. XIV wieku, gdy Krzyżacy wydawali przywilej dla Głównego Miasta, organizowali jego przestrzeń w zupełnie innych warunkach i z uwzględnieniem XIII-wiecznej zabudowy lubeckiego ośrodka miejskiego.
Co dalej z odkryciem?
W czwartek archeolodzy z Uniwersytetu Gdańskiego zabezpieczą, czyli zasypią wykop. To standardowa metoda zabezpieczania znalezisk przed niszczeniem.
– Pozostałości wału przetrwały do naszych czasów tylko dlatego, że zaistniały ku temu sprzyjające okoliczności. Po pierwsze nikt ich nie zniszczył w XIV wieku, być może dlatego, że stabilizowały konstrukcje stawiane na podmokłym terenie. Po drugie wał znajduje się w torfie, który świetnie konserwuje materiał organiczny. Po trzecie jest to teren podmokły, a woda również zachowuje drewno w nienaruszonym stanie – mówi prof. Waldemar Ossowski. – Mimo wszystko udostępnienie znaleziska wiąże się z dużym ryzykiem. W piwnicach panuje duża wilgoć, dodatkowo w miesiącach letnich do wykopu wchodzi woda gruntowa, która podnosi się do takiego stopnia, że uniemożliwi czytelne wyeksponowanie drewnianych pozostałości. Dlatego tak cenne znalezisko na razie najlepiej będzie zasypać, po to by w stanie w jakim przetrwało ponad 1000 lat, przetrwało do czasu, gdy będziemy mieli pomysł jak je na stale i bez ryzyka pokazać odwiedzającym.
Ślady osadnictwa zostaną dodatkowo zabezpieczone geowłókniną – poinformował dr Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Gdańska – Dział Komunikacji i Promocji.
Odkryte w bieżącym orku pozostałości drewnianych umocnień z 930 roku znajdują się około 50 centymetrów powyżej dzisiejszego poziomu morza. Przy okazji eksploracji archeologicznych usiłowano odszukać pozostałości innych obiektów, młodszych. Nie udało się wyjaśnić istnienia przez 10 lat Kantoru Lubeckiego. Kantor Lubecki istniał w Gdańsku, w 1298 roku, ale potem, po przejęciu przez Krzyżaków. Został rozebrany i zniszczony. Nie ma tutaj miasta lubeckiego XIII-wiecznego, na temat którego historycy spierają się od dekad.
Fot. Kazimierz Netka.
Znaleziono fragmenty naczyń ceramicznych – ewidentnie z I połowy X wieku, zgrubnie wykonane, zdobione linią falistą, lekko otaczane. Wypał też nie jest zbyt dobry. Mówimy więc również o najstarszych naczyniach miasta.
Ratusz stoi nie na palach dębowych, ale na ławie kamiennej, o grubości około 2 metrów. Fundamentowanie na palach pojawia się w Gdańsku dopiero w epoce nowożytnej. Mury ratuszowe mają grubość około 2 metrów.
Ten ratusz, który teraz jest w Galerii Palowej to 1382 rok. Wcześniej ratusz był mniejszy, być może ten budynek był trochę inaczej rozplanowany – poinformowano podczas konferencji.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl