
Fot. Kazimierz Netka.
Zostera Marina będzie zaangażowana do odzysku świata przyrody i do ujarzmiania dwutlenku węgla. Bałtyk przemówił w Centrum Świętego Jana w Gdańsku
Kto kąpie się w Bałtyku, zauważył zapewne, że woda jest w nim często tak mętna, że dna nie widać. Za to różne unoszone w wodzie drobiny, śmieci, owszem są zauważalne. Naukowcy jednak pocieszają: Bałtyk wraca do zdrowia; jest z nim coraz lepiej. W tej rekonwalescencji trzeba mu pomagać. W jaki sposób? O tym mówiono 8 września 2025 roku w Nadbałtyckim Centrum Kultury – w Centrum Świętego Jana w Gdańsku. Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w tym ważnym wydarzeniu, które prowadziła Olga Sarna – prezeska zarządu Fundacji MARE.
Fot. Kazimierz Netka.
Oto co usłyszeliśmy i zobaczyliśmy. O projekcie oraz wydarzeniach z nim związanych mówili, obecni w Centrum Świętego Jana m.in.: Olga Sarna – prezeska Fundacji MARE; dr Aleksandra Zgrundo z Instytutu Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego; dr Ilona Złoch z Instytutu Oceanografii I Geografii Uniwersytetu Gdańskiego; Mariusz Czajka – wiceprezes zarządu SALTUS Ubezpieczenia; Renata Melcer-Dymarska — wicedyrektorka Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku.
Fot. Kazimierz Netka.
– Dziękujemy za przybycie, witam państwa w imieniu Fundacji MARE. Przed chwilą zaprezentowaliśmy wstęp do tego, co będzie się działo – mówiła pani prezeska Olga Sarna – Jest to nasza instalacja artystyczna “W głąb Bałtyku”, którą stworzyliśmy we współpracy z artystką Gizą Lemon. Jest to scenografia wytworzona ze starych ubrań w ramach projektu upcyklingowego i nawiązującego do naszego nadmiernego konsumpcjonizmu.
Fot. Kazimierz Netka.
Cała ta instalacja, której towarzyszy także film, którego autorem, reżyserem jest Krystian Bielatowicz. Muzyka jest autorstwa Krzysztofa Topolskiego, z wykorzystaniem dźwięków nagranych pod wodą w Bałtyku z wykorzystaniem hydrofonu i jak pewnie państwo czują, z zapachem morza, w atmosferę głębi Bałtyku zanurzenia się w morzu. Ta scenografia towarzyszyła nam także na EXPO w Osace w tym roku w czasie Japońskiego Dnia Morza, gdzie miała swoją światową premierę, a tutaj jest jej polska premiera i mamy nadzieję, że będzie ona także dostępna w innym miejscu.
Fot. Kazimierz Netka.
Dziękujemy serdecznie artystom zaangażowanym w ten projekt za wspieranie naszych działań i wspólne wspieranie ochrony Bałtyku.
Zapraszam na objerzenie naszego filmu dokumentalnego z realizacji projektu pilotażowego: „Reintrodukcja trawy morskiej na obszarze Zatoki Puckiej“.
Oto co zanotowaliśmy podczas projekcji filmu:
Łąki podwodne odbudowują się. Bałtyk nie umiera, a odradza się i wierzymy, że naszą rolą jako ludzi jest wsparcie go w tym procesie naturalnej regeneracji. Realizowany przez nas obecnie projekt na Zatoce Puckiej gdzie podejmujemy próbę transplantacji trawy morskiej do rejonów gdzie wcześniej występowała, wpisuje się w filozofię rewildingu czyli przywracania dzikości ekosystemów.
Łąki trawy morskiej przypominają łąki, które możemy zobaczyć nad brzegami jezior czy rzek. Oprócz zostera marina czyli trawy morskiej występują na podmorskich łąkach między innymi rdestnice. W ostatnich latach pojawił się widlik morski ora roślina która jeszcze nie posiada polskiej nazwy.
W latach 50. w Zatoce Puckiej większość jej dna była pokryta zielenią. W ciągu kilkudziesięciu lat spowodowaliśmy ograniczenie i degradację tych łąk. Teraz stopniowo odradzają się w wyniku poprawy jakości wody w Zatoce Puckiej.
Woda w Zatoce Puckiej jeszcze w latach 50. była przeźroczysta; do głębokości 3 metrów można było dno zobaczyć. Plaża była zasłana wyrzuconą trawa morska. Z wysuszonej zostery, dobrze oczyszczonej, robiono sienniki.
Zaniknięcie trawy morskiej nastąpiło w latach siedemdziesiątych.
Czynnikami powodującymi degradację są: wysokie zanieczyszczenie środowiska, nadmierna eksploatacja makrofitów oraz rozwój infrastruktury brzegowej, turystycznej Półwyspu Helskiego i trwała eksploatacja Zatoki Puckiej.
To, co się zdarzyło przez 50 lat czyli do końca ubiegłego wieku, spowodowało degradację.
Ważne jest działanie na rzecz odnowy obecności trawy morskiej w Zatoce Puckiej.
Już zauważono gatunki, których nie było od 40 lat: widlik, morszczyn. Powszechnie one występowały jeszcze w latach 70.
Makroglony to znakomite bioindykatory czystych wód. To co obserwujemy od jakiegoś czasu: powrót ramienic do Zatoki Puckiej jest dla nas sygnałem o poprawie jakości wody. Trawa morska, tak jak i inne rośliny morskie bierze czynny udział w fotosyntezie, czyli produkuje tlen i wiąże dwutlenek węgla. W związku z tym trawa morska to element przeciwdziałania zmianom klimatu. Metr kwadratowy łąki może związać 1,6 kg azotu i 0,1 kilograma fosforu.
Nasadzenia, które planujemy, są ważne., ponieważ pomogą odbudowę siedlisk oraz przyczynią się do zwiększenia lokalnej różnorodności biologicznej. Nowe łąki, które powstaną, będą nas wspierać w przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, ponieważ produkują tlen i redukują dwutlenek węgla.
To co próbujemy zrobić, to przeszczepić z macierzystej populacji zostery, która została bardzo mocno ograniczona, pomóc temu gatunkowi, przesiedlić się, czyli wrócić de facto, do pierwotnego zasięgu występowania.
Kładziemy nacisk na to, by reintrodukować naszą rodzimą zosterę.
W Fundacji MARE zajmujemy się ochroną ekosystemów morskich szczególnie skupiając się na ochronie Morza Bałtyckiego. Zależy nam na tym aby zbudować nową narrację o morzu, szczególnie o połączeniu człowieka z morzem.
Nasze działania skupiają się na wzbudzaniu wrażliwości wśród społeczeństwa, kto żyje pod wodą, jakich Bałtyk ma mieszkańców, jakie tam zachodzą procesy i jak nasze działania jako ludzi wpływają na morze, ponieważ wierzymy, że chcieć coś chronić, trzeba to najpierw poznać i pokochać.
W ramach projektu planujemy badania pilotażowe, które będą trwały cały rok mamy zamiar monitorować nasze poletka z nasadzeniami przez cały rok, raz w miesiącu.
Nasadzenia polegają na pobieraniu młodych roślin wraz z kawałkiem systemu korzeniowego i przemieszczaniu ich w siedlisko w ogóle pozbawione roślinności czyli w puste dno.
Dodatkowym celem długfalowym jest stworzenie minibanku nasion trawy zostera. Chcemy pobierać od osobników trawy morskiej nasiona, transportować je do laboratoriów, przetrzymywać w specjalnych warunkach, zwiększonej wilgotności, bez dostępu światła, w wodzie zasolonej.
Powinniśmy od razu prowadzić działania wspierające ochronę, czyli na przykład ograniczyć ruch motorowodny, kotwiczenie ale również refulacje, czyli wysypywanie piasku na brzeg, zwłaszcza w obszarach chronionych – mówiły osoby występujące w filmie.
Źródło filmu: Fundacja MARE
– W tym filmie padło, że bardzo ważne dla nas, dla naszej misji Fundacji MARE jest wzbudzanie wrażliwości społeczeństwa odnośnie Bałtyku, odnośnie naszych relacji z wodą – mówiła po projekcji Olga Sarna – prezeska Fundacji MARE. – Ja głęboko wierzę w to, że rolą naszej fundacji i rolą w ogóle trzeciego sektora jest budowanie mostów między różnymi sektorami, czyli właśnie łączenie środowiska naukowego z biznesem, ale także ze sztuką i z artystami. Właśnie tutaj spotykamy się dzisiaj, ponieważ rozpoczynamy także współpracę z Nadbałtyckim Centrum Kultury, które udostępniło nam tę niezwykłą przestrzeń, w której dzisiaj się spotykamy, bo właśnie wszystko jest o tym, w jaki sposób budujemy opowieści i jak je opowiadamy i gdzie je pokazujemy. Dziękujemy bardzo serdecznie za możliwość bycia tutaj – powiedziała prezeska Olga Sarna.
– Witam w Centrum Świętego Jana, czyli w jednej z siedzib działalności Nadbałtyckiego Centrum Kultury. Druga siedziba to oczywiście Ratusz Staromiejski na ulicy Korzennej, do którego zapraszamy bardzo serdecznie – mówiła Renata Melcer-Dymarska — wicedyrektorka Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku:
Fot. Kazimierz Netka.
– Dzieją się tutaj rzeczy rzeczywiście niezwykłe. Dopiero niedawno był tu las. Jest to taka możliwość naszej współpracy z artystami, ze sztuka ale też z różnymi sektorami. Widzę tutaj duży potencjał i wiele motywów, które łączą nasze organizacje, bo działalność Nadbałtyckiego Centrum Kultury właśnie obraca się wokół Bałtyku, wokół ekologii, wokół sztuki i to wszystko – tak jak powiedziałam, mieliśmy tutaj lasy, w takim projekcie na przykład jak Leśnia ale też mamy edukacyjną wystawę objazdową o zanieczyszczeniu Morza Bałtyckiego. Jest to publikacja ilustrowana przez artystów z 5 krajów nadbałtyckich i w tej chwili pokazywana jest w Tallinnie.
Fot. Kazimierz Netka.
Braliśmy udział w Dniu Morza Bałtyckiego kilka dni temu na terenach wokół Ratusza. To wszystko dlatego, że z jednej strony jesteśmy wrażliwi na otaczający nas świat; dlatego też chcemy doznawać tego świata, który nas otacza, wszystkimi zmysłami, ale chyba najbardziej podobało mi się to, co powiedziała pani prezes: chcemy poznać i pokochać, a my mamy taką możliwość w Nadbałtyckim Centrum Kultury, że możemy jeszcze nieść dalej, pokazywać ludziom dzięki działaniom artystycznym, w okresie wakacyjnym. To wszystko jest bardzo ważne, ale też możliwe, dzięki współpracy. My jako Nadbałtyckie Centrum Kultury jesteśmy na przykład w Sieci Zielonych Instytucji Kultury po to, żeby się wspierać, działać razem, na przykład wykorzystywać, dzielić się rzeczami, nie kupować tylko sobie pożyczać i rozmawiać o tym jak wdrażać różnie rozwiązania, żebyśmy żyli lepiej – powiedziała Renata Melcer-Dymarska — wicedyrektorka Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku.
W tym projekcie to co jest najważniejsze dla nas, to budowanie mostów i łączenie sektorów – przypomniała prezeska Olga Sarna, zapraszając uczestników panelu do dyskusji. – Nie zrealizowalibyśmy tego projektu bez połączenia z innymi organizacjami i wsparcia innych instytucji. Przede wszystkim w pierwszej kolejności zapraszam Uniwersytet Gdański i doktor Ilonę Złoch i doktor Aleksandrę Zgrundo z Wydziału Oceanografii i Geografii. Zapraszam także wiceprezesa zarządu firmy SALTUS Ubezpieczenia pana Mariusza Czajkę. SALTUS Ubezpieczenia jest firma, która nas wsparła finansowo w tym projekcie i bez jej zaangażowania także ten projekt nie byłby możliwy do wykonania
Ten projekt wymagał zaangażowania innych instytucji, przede wszystkim także administracji rządowej. Z tego miejsca dziękujemy bardzo serdecznie Urzędowi Morskiemu oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku oraz Uniwersytetowi Morskiemu w Gdyni.
Ten projekt jest dla nas nowym obszarem tematycznym i bardzo ważnym. Ale także po to by lepiej poznać tych wszystkich fascynujących mieszkańców Bałtyku, bo mamy taką obserwację, że bardzo mało jako społeczeństwo w ogóle o morzu wiemy i tej edukacji morskiej w Polsce mamy bardzo niewiele. Wierzę też, że naszą rolą jako fundacji jest właśnie popularyzowanie wiedzy, popularyzowanie nauki, organizowanie takich spotkań; możemy poznać naukę od zaplecza i dowiedzieć się jakie niesamowite rzeczy nasi naukowcy robią i mam nadzieję, że nasza fundacja do tej popularyzacji także się przyczynia – powiedziała Olga Sarna – prezeska Fundacji MARE, przystępując do moderowania dyskusji.
Poniżej: nagranie wypowiedzi uczestników panelu dyskusyjnego i pytań od dziennikarzy:
Wypowiedzi Zakorzeńmy się w Bałtyku
Źródło nagrania: Kazimierz Netka
Oto dodatkowe, szczegółowe wiadomości, które przekazały nam Magdalena Nieczuja-Goniszewska – rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Gdańskiego i Małgorzata Kosowska z Fundacji MARE:
Zakorzeńmy się w morzu. Nasadzenia trawy morskiej w Zatoce Puckiej
Łąki podwodne pokrywają jedynie 0,1% powierzchni dna mórz i oceanów na świecie i jednocześnie są jednym z największych producentów tlenu – lista ważnych funkcji, które pełnią jest długa i czyni je jednymi z najcenniejszych i najbardziej produktywnych ekosystemów morskich, które trzeba chronić. Fundacja MARE, Uniwersytet Gdański i firma SALTUS Ubezpieczenia połączyły siły, aby odtwarzać pełne życia łąki podwodne w Bałtyku, zgodnie z założeniami koncepcji rewildingu, czyli przywracania dzikiego charakteru ekosystemom. Obecnie realizowany jest pilotażowy projekt, którego celem jest wspomaganie regeneracji rodzimych łąk trawy morskiej Zostera marina w obszarach jej dawnego zasięgu występowania w Zatoce Puckiej.
Trawa morska Zostera marina jest niezwykle cennym gatunkiem dla Bałtyku i planety. Wyniki badań przeprowadzonych na łąkach podwodnych Zostera marina u wybrzeży Niemiec wskazują, że 1 m kw. łąki jest w stanie związać średnio 10,7 kg węgla (tzw. blue carbon). Jest to niezwykle ważna funkcja w kontekście przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Ponadto trawa morska redukuje ilość związków azotu i fosforu w środowisku, ograniczając proces eutrofizacji. Jest także rośliną inżynieryjną – stabilizuje dno morskie i zmniejsza jego erozję. Ponadto, wspiera bioróżnorodność tworząc siedliska, które stanowią schronienie i miejsce rozrodu wielu gatunków ryb i bezkręgowców.
Jeszcze kilka dekad temu dno Zatoki Puckiej pokrywały połacie łąk podwodnych. Jednak od lat 60-tych XX wieku ten wrażliwy ekosystem znalazł się pod dużą presją wskutek kumulacji wielu niekorzystnych czynników, które spowodowały zmniejszenie obszarów łąk w tym rejonie nawet o ok. 80%.
„Zwiększony dopływ substancji odżywczych, zawierających duże ilości związków azotu i fosforu, przyczynił się do wzmożonej eutrofizacji. Skutkowało to zmniejszoną przejrzystością wody, obniżeniem penetracji światła do głębszych warstw wody oraz pogorszeniem warunków tlenowych. Intensywny rozwój infrastruktury brzegowej i turystycznej w obrębie Zatoki Puckiej także negatywnie wpływał na łąki. Ponadto, eksploatacja dna w celu pozyskiwania agaru z glonów morskich, pozyskiwanie urobku w celach refulacyjnych oraz kotwiczenie jednostek wiązało się z fizycznym niszczeniem obszarów łąk.” – tłumaczy dr Ilona Złoch z Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Tak duża presja na rejon Zatoki Puckiej skutkowała zmianami w strukturze jej ekosystemu, m. in. zanikaniem niektórych gatunków roślin i glonów, w tym trawy morskiej Zostera marina. Utrata znacznej części łąk podwodnych wiązała się również z konsekwencjami dla innych organizmów morskich, związanych z tym siedliskiem, np. gatunków ryb, dla których łąki były miejscem rozrodu.
„Na szczęście, jak pokazują moje badania, które prowadzę od 2018 roku, łąki podwodne odbudowują się. Obserwujemy zwiększanie się zasięgu ich występowania oraz powrót gatunków, które dawniej były na nich obserwowane. Teraz właśnie jest najlepszy moment, aby je w tej odbudowie wspomóc, ponieważ jakość środowiska polepsza się. W ramach obecnie realizowanego projektu pilotażowego wykonaliśmy nasadzenia trawy morskiej Zostera marina, w rejonie Zatoki Puckiej. Dzięki wybranej metodyce, możliwa będzie ocena, która strategia transplantacji sadzonek ma największe szanse powodzenia.” – mówi dr Aleksandra Zgrundo z Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego.
„Bardzo ważnym założeniem tego projektu jest fakt, że opiera się on na naszych rodzimych roślinach, które mają największy potencjał, aby przeżyć w warunkach Zatoki Puckiej.” – dodaje dr Ilona Złoch.
Założenia projektu wpisują się w koncepcję rewildingu, czyli progresywnego podejścia do ochrony przyrody, opartego na działaniu w zgodzie z naturą i przywracaniu naturalnych procesów i siedlisk w ekosystemach. Rewilding to nie tyle „naprawianie” przyrody według ludzkiego planu, ile stworzenie warunków, w których morza, rzeki czy lasy mogą znów działać własnymi siłami. W praktyce oznacza to na przykład odtwarzanie podwodnych łąk czy tworzenie obszarów chronionych, gdzie dzikie życie może rozwijać się bez presji człowieka.
„Dla Fundacji MARE rewilding jest czymś więcej niż ochroną – to filozofia działania. Nie staramy się „zarządzać” przyrodą, lecz tworzyć warunki, w których natura sama odzyskuje swoją dziką moc. To zaproszenie do współbycia z morzem, które nie jest obcą przestrzenią, ale wspólnym domem i fundamentem naszego przetrwania. Projekt jest także połączony z działaniami edukacyjnymi mającymi na celu zapoznanie społeczeństwa z roślinnymi mieszkańcami Bałtyku – wierzymy, że aby chcieć coś chronić trzeba to poznać i pokochać. Mam nadzieję, że lepiej rozumiejąc jakie organizmy mieszkają w Bałtyku, będziemy bardziej skorzy, jako społeczeństwo, do wdrażania zachowań i rozwiązań przyjaznych dla morza – w każdej dziedzinie.” – mówi Olga Sarna, Prezeska Fundacji MARE.
Projekt pilotażowy jest realizowany w ramach współpracy z firmą Saltus Ubezpieczenia.
„Pomaganie i troska o otoczenie są wpisane w DNA SALTUS Ubezpieczenia – jako towarzystwo ubezpieczeniowe z Sopotu, od zawsze zakorzenione nad Bałtykiem, z dumą wspieramy odbudowę podwodnych łąk, które są sercem morskiego ekosystemu i przyszłością kolejnych pokoleń.” – mówi Mariusz Czajka Wiceprezes Zarządu SALTUS Ubezpieczenia:
Fot. Kazimierz Netka.
8 września, w niezwykłych wnętrzach Centrum św. Jana, odbyło się wydarzenie medialne inaugurujące projekt „Podwodne łąki. Reintrodukcja trawy morskiej w Zatoce Puckiej”. To spotkanie było jednocześnie oficjalnym rozpoczęciem długofalowej współpracy Fundacji MARE i Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku.
„Nasze misje są zbieżne – Fundacja MARE chroni Bałtyk w sposób fizyczny, a my, Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdańsku, od 33 lat dbamy o jego tożsamość i dziedzictwo kulturowe. Czas połączyć te dwa światy. Wiemy, że nasze codzienne wybory mają wpływ na ich zasoby i tętniące w nich życie. Kultura jest dziedziną, która ma szczególną moc oddziaływania. Od lat (a od 2024 r. jako członek sieci Zielonych Instytucji Trójmiasta i Pomorza) regularnie przypominamy o znaczeniu Bałtyku i konieczności ochrony jego unikalnego ekosystemu. Wierzymy, że właśnie poprzez język sztuki, projekty kulturalne i edukacyjne, możemy poruszyć wyobraźnię i zainspirować do realnych zmian. Dzięki tej współpracy chcemy jeszcze mocniej podkreślić, że troska o morze to troska o nas samych – o nasze życie, dziedzictwo i przyszłość.” – mówi Marta Korga-Bistram, Rzeczniczka Prasowa NCK Gdańsk.
Podczas wydarzenia miał miejsce premierowy pokaz filmu dokumentalnego autorstwa Krystiana Bielatowicza z realizacji pilotażu nasadzeń morskich łąk. Wydarzeniu towarzyszył także pokaz immersyjnej instalacji artystycznej W GŁĘBINY BAŁTYKU stworzonej przez Fundację MARE we współpracy z polskimi artystami: Lindą Lemon, Krystianem Bielatowiczem i Krzysztofem Topolskim. Instalacja miała swoją międzynarodową premierę w Pawilonie Polski podczas Expo 2025 w Osace. Jej ekspozycja w Centrum św. Jana stanowiła polską premierę.
– Dowiedz się więcej na temat projektu na: www.fundacjamare.pl – zachęca Małgorzata Kosowska z Fundacji MARE.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl