Na ilustracji: Przybliżony zasięg pierwszych niektórych dokonań Cywilizacji Mądrości i Wolności (opr. K.N.). Źródło mapy podstawowej: PPWK.
Zaczęła się kształtować, wyodrębniać po 10 lutego 1920 roku. Oczywiście nie powstała z niczego. Jej twórcami są konkretni ludzie, a dowodami ich dzieła od Helu czyli od początku Polski po kosmiczne sięganie gwiazd pulsarów
W ciągu 6 lat zbudowali m.in. około 40 km torów kolejowych, port, stocznię, miasto. Nieco ponad 100 lat temu. Kto tego dokonał? Czyżby kosmici? Gdzie? Miejsce „lądowania“ tej cywilizacji kosmicznej? Brzegi Zatoki Gdańskiej i otwartego Bałtyku.
Fot. Kazimierz Netka.
Nie byli to kosmici, a polski generał; Józef Haller, jego żołnierze (którzy przybyli nad Bałtyk, by 10 i 11 lutego 1920 roku by wziąć, w imieniu Polski, symboliczny ślub z tym morzem) oraz inni Polacy, którzy w ślad za generałem zaczęli pojawiać się nas Zatoką Gdańską. Tak narodziła się w Polsce, w Europie niezwykła kultura naukowa, duchowa i materialna, gospodarcza, o randze światowej: Cywilizacja Mądrości i Wolności.
Dlaczego tak ośmieliliśmy się nazwać twórców tej kultury oraz dokonania ludzi, którzy w ślad za generałem Hallerem do dzisiaj przybywają z głębi Polski nad Zatokę Gdańską? Bo wszystko to zrodziło się właśnie z mądrości przybyszy oraz z mądrości ich potomków, z ich zamiłowania do wolności (co potwierdzili m.in. w Sierpniu 1980 roku), do dzisiaj pozostających wiernymi tym ideom.
Zwiastuni mądrości
Trzeba jednak przyznać, że już wcześniej, np. W XIX wieku, mądrzy ludzie napływali nad Zatokę Gdańską z terenu Polski, na przykład do Gdańska – stolicy Żuław Gdańskich (o tym piszemy w dalszej części artykułu).
Bardzo ważnym dla Polski wydarzeniem było 107 lat temu, w Boże Narodzenie, 24 – 25 grudnia 1918 roku, przybycie do Gdańska Ignacego Jana Paderewskiego – współtwórcy II Rzeczypospolitej. Wizytę tę upamiętniło Narodowe Muzeum Morskie, odsłaniając w Gdańsku Popiersie Ignacego Jana Paderewskiego.
Natomiast w Wolnym Mieście Gdańsku (WMG), jeszcze w 1919 roku, dzięki działalności polskiego komisarza, pochodzącego z Wileńszczyzny, Mieczysława Jałowieckiego – najwyższego rangą przedstawiciela polskiego rządu w WMG – generalnego delegata Ministerstwa Aprowizacji (Mieczysław Jałowiecki od kilku lat jest patronem Dworca PKP Gdańsk Główny), udało sie kupić nieruchomości pod polską Wojskową Składnicę Tranzytową na Westerplatte. Tam też Polacy skonstruowali najnowocześniejsze w ówczesnym porcie Gdańsk miejsce przeładunku towarów.
Ocalenie dla mieszkańców Pobrzeża i Pojezierza Kaszubskiego, dla Kociewia
Od 1920 roku nie było łatwo urzeczywistniać plany zagospodarowania przyznanej Polsce Traktatem Wersalskim części wybrzeża Bałtyku. Tutejsi autochtoni, Prusacy, Niemcy, przez blisko półtora wieku zaborów, nie potrafili, nie chcieli, należycie wykorzystać ów nadmorski obszar, a może bali się czegoś. Nic dziwnego, bo brakowało tu osób o odpowiednich kwalifikacjach, wykształceniu; wielu okolicznych mieszkańców nie umiało czytać i pisać. Tak więc, Polakom było trudno znaleźć w pobliżu właściwe kadry do urzeczywistniania planów uczynienia z Bałtyku miejsca przysparzającego dużych korzyści.
Do budowy, do realizacji niezwykle śmiałych przedsięwzięć ściągano fachowców z głębi kraju, z terenów na wschód, na południe i na południowy zachód od Gdańska. Dzięki tym przybyszom, wiele zmieniało się nie tylko w strefie nadmorskiej, ale uratowana została kultura Kaszubów, Kociewiaków; uchroniono społeczności przed genetyczną degeneracją, zapewniając dopływ nowej krwi; rozpoczęła się polska edukacja na tych terenach i likwidacja analfabetyzmu. Powstawały nowe miejsca pracy dla mieszkańców Kaszub i Kociewia. Powstała Marynarka Wojenna RP.
Na piachu, w błocie, na bagnach i w… Kosmosie
Dlaczego autochtoni, Prusacy, Niemcy nie zagospodarowywali terenów nadmorskich? Po co? Przecież to same piachy, bagna, błota. A Polacy postanowili w takie nieużytki zainwestować, ulokować w nich wielkie pieniądze. Do tego trzeba było mieć nadludzką, wręcz kosmiczną, siłę. Dlatego zastanawiamy się czy w tym czynieniu sobie poddanej niewdzięcznej(?) nadbałtyckiej ziemi, nie trzeba mieć sprzymierzeńców z innej planety…
Nieco ponad 90 lat później, w 2011 roku i w latach następnych, okaże się, że to Ziemianie znad Zatoki Gdańskiej, właśnie spośród osób należących do Cywilizacji Mądrości i Wolności, sięgną z Gdańska – stolicy Żuław Gdańskich – daleko w Kosmos, do gwiazd pulsarów…
Cywilizacja na początku Polski
Żeby mieć pożytek z Bałtyku, trzeba posiadać port. Polska takiego nie miała. Zastanawiano się, gdzie go urządzić. Pod uwagę brano m.in. Tczew, teren Jeziora Żarnowieckiego. Postanowiono jednak, z różnych względów, tymczasowo wykorzystywać Hel. Dlatego, reprezentanci Cywilizacji Mądrości i Wolności zaczęli budować linię kolejową od rejonu Swarzewa i na piaskach Półwyspu Helskiego, aż do cypla tej mierzei, czyli na początek Polski. Około 40 kilometrów szlaku żelaznego w dwa lata było gotowych. Dzisiaj w takim tempie to by nawet projektu nie zrobiono i nie przeprowadzono wymaganych prawem konsultacji.
Tej Cywilizacji się powiodło, do 1922 roku. A rok później otwarto Port Gdynię, który, jak się okaże za parę lat, jest największy na Bałtyku. A w 1926 roku, zbudowana przez Cywilizację Mądrości i Wolności, przy wsparciu miejscowych mieszkańców, Gdynia, otrzymała prawa miejskie. I co, nie pomagali w tym Kosmici? Nie pomagali.
Ojcowie założyciele I etapu i prąd z Borów Tucholskich
Kogo można uznać za założyciela tak wspaniałej Cywilizacji Mądrości i Wolności? Oczywiście Generała Józefa Hallera i Jego Żołnierzy. Jeśli zaś chodzi o takie inwestycje jak Port i Miasto Gdynia, to założycielami wspomnianej Cywilizacji oraz twórcami Gdyni są Tadeusz Wenda i Eugeniusz Kwiatkowski oraz wielu innych przybyszy z głębi II Rzeczypospolitej, którzy dali też nowa pracę okolicznym mieszkańcom Pobrzeża i Pojezierza Kaszubskiego.
Fot. Kazimierz Netka.
Równolegle z budową kolei do Helu, budową portu i miasta Gdynia, mających służyć polskiej gospodarce morskiej, Cywilizacja Mądrości i Wolności dbała o kształcenie kadr dla tej gospodarki, a zwłaszcza dla polskiej żeglugi oceanicznej. W 1920 roku, w Tczewie, na Kociewiu, otwarto pierwszą państwową, polską Szkołę Morską:
Fot. Kazimierz Netka.
Dzisiaj jej kontynuatorem jest Uniwersytet Morski w Gdyni:
Fot. Kazimierz Netka.
Powstał też Morski Instytut Rybacki, w tym Stacja Morska w Helu – tam właśnie narodził się Morski Instytut Rybacki (MIR)- instytucja naukowa bardzo ważna dla światowego rybołówstwa, dzisiaj mająca swą siedzibę w Gdyni. Początki MIRu związane są z datą 18 czerwca 1921 r., kiedy polskie władze państwowe powołały protoplastę MIR-PIB, czyli Morskie Laboratorium Rybackie w Helu. (źródło: https://mir.gdynia.pl/o-instytucie/ ).
Warto nadmienić, że w głębi kraju, z terenów położonych na południe od Gdańska, też dbano o to, by port i miasto Gdynia szybko i sprawie powstawały. W Borach Tucholskich na Kociewiu, a także Rutkach, produkowano prąd, z którego Gdynia wówczas, nieco ponad 100 lat temu, korzystała. I był to prąd ze źródeł odnawialnych bo z elektrowni wodnych, a dużą rolę odegrał w tym prof. Alfons Hoffmann , urodzony w Grudziądzu. Zelektryfikowano również Półwysep Helski. Więcej wiadomości znajduje się też na stronie: https://media.energa.pl/pr/484425/zaslubiny-polski-z-morzem-poczatek-pomorskiej-energetyki
Podobnych przypadków rozkwitu kraju w unikatowym tempie, dokonań naukowych, kulturowych, gospodarczych, można by opisać wiele. Niestety…
Etap II – (nie)wdzięczność
Niestety, rozrost Polski nadbałtyckiej wstrzymano 1 września 1939 roku. Niemcy napadły na Polskę. Budowniczych Gdyni hitlerowcy wysiedlili z tego miasta.
Ci, którzy zaznali wiele dobrodziejstw od Polski, „odwdzięczali się“ w specyficzny sposób. Niektórzy mieszkańcy Pobrzeża i Pojezierza Kaszubskiego oraz innych części województwa, którym Polacy stworzyli lepsze życie, zaczęli już przed 1939 rokiem służyć Hitlerowi; jedni z obowiązku, inni z przymusu, ze strachu ale też ochotniczo, np. zgłaszali się do waffen ss. Tak zakończył się I etap rozwoju polskiej Cywilizacji Mądrości i Wolności nad Zatoką Gdańską.
W naszej pamięci z tego okresu pozostają m.in.: Ojcowie założyciele: generał Józef Haller, Eugeniusz Kwiatkowski, Tadeusz Wenda, Mieczysław Jałowiecki, admirałowie, kapitanowie, naukowcy, osoby duchowne (np. zamordowani przez hitlerowców ks. Władysław Miegoń, ks. Bronisław Komorowski), medycy, lekarze, architekci w tym twórcy modernizmu zwłaszcza w Gdyni, kapitanowie żeglugi wielkiej, budowniczowie statków, okrętów.
Cywilizacja Mądrości i Wolności nie zaniknęła na czas hitlerowskiej wojny. Rozpoczęła nowy etap swego rozwoju. Jak przystało na jej umiłowanie mądrości i wolności, jako jedna z pierwszych w Europie, postawiła tamę hitlerowcom – na Westerplatte w Gdańsku na Żuławach, a także w Szymankowie też na Żuławach oraz w Tczewie na Kociewiu.
Etap III – ratowanie z gruzów i z topieli
Duży napływ osób kontynuujących realizację planów Cywilizacji Mądrości i Wolności z czasów 20-lecia międzywojennego, rozpoczął się – jak już wspomnieliśmy – także w 1945 roku, zaraz po II wojnie światowej. Najpierw dominowali wśród tych przybyszy Kresowianie wschodni – ekspatrianci, którzy musieli opuścić swe małe ojczyzny zajęte przez Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich. Nad Zatokę Gdańska, do stolicy Żuław Gdańskich przybywali m.in profesorowie uczelni z Ziemi Wileńskiej i z Ziemi Lwowskiej.
Fot. Kazimierz Netka.
Ważnym dokonaniem Cywilizacji Mądrości i Wolności było m.in. uratowanie Żuław z zalania dokonanego przez hitlerowców.
Kresowianie wschodni zadbali o rozwój nauki w Gdańsku, założyli Akademię Lekarską – dzisiejszy Gdański Uniwersytet Medyczny, rozwinęli działania naukowe na Politechnice Gdańskiej. Potem przybywali następni i wspólnie stworzono warunki do przekształcenia Wyższej Szkoły Pedagogicznej i Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Uniwersytet Gdański ( a potem umożliwili powstanie na tej uczelni filologii kaszubskiej). Wyższą Szkołę Morską podnieśli do rangi Akademii Morskiej, a kilka lat temu – Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
Dziełami twórców Cywilizacji Mądrości i Wolności jest też reaktywowanie po II wojnie światowej przemysłu stoczniowego, rozwój gospodarki morskiej, ocalenie Żuław, założenie: Siarkopolu, Rafinerii Gdańskiej, Portu Północnego. Klub Lechia Gdańsk też ma korzenie na Kresach, we Lwowie.
Symbolem przesiedleń najmądrzejszych ludzi w Polsce po II wojnie światowej, z Kresów wschodnich do innych województw, może być pomnik Króla Jana III Sobieskiego, znajdujący się teraz w Gdańsku na Targu Drzewnym. Postawiono ten pomnik pod koniec XIX wieku na Wałach Hetmańskich we Lwowie. Po II wojnie światowej przywieziono Króla Jana do Warszawy, a w 1965 roku czyli 60 lat temu do Gdańska. Król Jan III Sobieski jest więc symbolem Cywilizacji Mądrości i Wolności, ciągle rozwijanej i umacnianej nad Zatoką Gdańską.
Fot. Kazimierz Netka.
Etap IV – założyciele i odnowiciele wolności
Potem swą mądrością wspierali województwo ówczesne gdańskie kolejni przybysze z innych regionów Polski – od Gdańska po góry. Oni właśnie rozpoczęli rewitalizację naszej wolności. I tak nastał IV etap rozwoju Cywilizacji Mądrości i Wolności nad Zatoką Gdańską, związany z dążeniami wolnościowymi. Kulminacją tych wydarzeń był Sierpień 1980 roku, zakończony powołaniem NSZZ Solidarność. Ojcami i Matkami założycielami tego okresu rozwoju Cywilizacji są np. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla były prezydent RP Lech Wałęsa, były marszałek Senatu senator Bogdan Borusewicz, Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda, Krzysztof Wyszkowski i wiele innych osób.
Ten etap istnienia i działalności osób tworzących Cywilizację Mądrości i Wolności nad Zatoką Gdańską ma największe znaczenie międzynarodowe. To wtedy owa Cywilizacja uzyskała rangę światową, bo związane z nią osoby, pokazały innym narodom świata, że można i warto walczyć o swą wolność; że jest możliwe wyswobodzenie się z uciemiężenia, ze zniewolenia.
Niestety, potem zaczął się stan wojenny.
V etap – rozwój nauki
Teraz o rozwój województwa pomorskiego dbają potomkowie twórców poprzednich etapów istnienia Cywilizacji Mądrości i Wolności nad Zatoką Gdańską. Nadal też do województwa pomorskiego napływa kapitał oraz efekty intelektów pracowników różnych przedsiębiorstw, uczelni z innych regionów Polski. To V etap rozwoju. Jednym z jego najważniejszych symptomów zakresie nauki, jest powołanie w 2020 roku, Związku Uczelni w Gdańsku im. Daniela Fahrenheita, a utworzyły ten związek, zwany w skrócie FarU (Fahrenheit University) Gdański Uniwersytet Medyczny, Politechnika Gdańska i Uniwersytet Gdański.
Teraz mądrzy ludzie nie tylko przyjeżdżają osobiście, ale też przysyłają maszyny i szkolą ludzi z województwa pomorskiego, zdalnie, za granicą – takie są oferty. Mamy więc do czynienia z etapem Cywilizacji Mądrości i Wolności w województwie pomorskim, dość niezwykłym. Ten region nadal bowiem jest uzależniony od technologii oraz intelektów, pochodzących z innych regionów Polski. Jeśli miejscowi zdobyli jakąś wiedzę, to uzyskali ją z zasobów intelektualnych założycieli Cywilizacji Mądrości i Wolności oraz dostali ją od potomków tych założycieli.
VI etap – wkraczanie na Bałtyk
Takim symptomem bieżącego etapu wspomnianej Cywilizacji jest wkraczanie Polski na Bałtyk i budowa przy Bałtyku elektrowni jądrowej. Znowu pionierami są tutaj ludzie z części kraju położonych na wschód, na południe i na południowy zachód od Gdańska. W tym zakresie know-how oraz kapitał dostarczają do województwa pomorskiego i na Bałtyk m.in. takie firmy jak: ORLEN, GAZ-SYSTEM, PERN, Westinghouse, Bechtel, Polpharma, Flex, PEJ, Karstensens, Stena Line, PKP PLK, Ørsted, PGE, Vestas, Budimex, Polaqua, NDI, MIRBUD, GDDKiA, CRIST, PGZ Stocznia Wojenna. Remontowa Holding, Remontowa Shipbuilding, Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, Eaton, Drutex, NDI, Doraco, Energomontaż Północ Gdynia, Grupa Przemysłowa Baltic, Baltic Towers, Rafineria Gdańska, Grupa Energa, Zarząd Portu Lotniczego Gdańsk, Zarząd Morskiego Portu Gdańsk, Zarząd Morskiego Portu Gdynia, a także inne przedsiębiorstwa, w tym stocznie, porty oraz inne firmy.
Oczywiście, trzeba tu wskazać również placówki naukowe: uczelnie, Polską Akademię Nauk, instytuty. Niektóre już wspomnieliśmy, jak np. Związek Uczelni w Gdańsku im. Daniela Fahrenheita, Uniwersytet Morski. Wszystkie one rozwinęły się na wiedzy przyniesionej do województwa pomorskiego z innych regionów kraju, np. przez Kresowian – ekspatriantów z województw wschodnich II Rzeczypospolitej.
Dzisiejszy stan województwa pomorskiego to więc zasługa przybyszy z innych regionów Polski. Oni ponad 100 lat temu przynieśli nad Zatokę Gdańską i w dolinę Dolnej Wisły pieniądze, kulturę, nowoczesność, naukę, wiedzę, gospodarkę na poziomie światowym. Dzięki temu ocalone zostały takie społeczności jak Kaszubi, Kociewiacy, Borowiacy, uratowano Żuławy. Przybysze z innych regionów Polski zrewitalizowali naszą wolność i pokazali innym narodom świata, jak to robić.
Fot. Kazimierz Netka.
To nie są zasługi kosmitów… To dokonania Cywilizacji Mądrości i Wolności, stworzonej właśnie przez przyjezdnych do województwa pomorskiego, potem gdańskiego i znowu pomorskiego, współcześnie. Ten proces wzmacniania województwa pomorskiego przez osoby z zewnątrz, trwa. Czynione są też wysiłki, by w dokonywane teraz przemiany włączać lokalne przedsiębiorstwa, z województwa pomorskiego. Nie jest z tym najlepiej. Dominują firmy nie tylko z głębi Polski, ale nawet z zagranicy.
Warto wspomnieć, że nie brakowało wcześniejszych „dostaw“ mądrości, np. do Gdańska – stolicy Żuław, np. w XIX wieku. Wtedy wiedzę dostarczali m.in., nadburmistrz Gdańska Leopold Winter urodzony w mieście Świecie nad Wisłą na Kociewiu i Edward Wiebe urodzony w Stalewie niedaleko Malborka, na Żuławach. Oni doprowadzili do tego, że w zaniedbanym przez zaborców Gdańsku, życie zaczęło się toczyć na takim poziomie, jaki istniał wówczas w najnowocześniejszych miastach Europy.
Kreatywność tubylców nie była i nie jest nadzwyczajna – takie można odnieść wrażenie. Za to, ci tutejsi, chętnie przypisują sobie zasługi innych; chcą przejąć to, co powstało dzięki Cywilizacji Mądrości i Wolności (np. usiłują kłamać, że Gdynię zbudowali prawie wyłącznie Kaszubi).
Neohitleryzm chce zniszczyć Cywilizację?
Można odnieść wrażenie, że niektórzy tutejsi podejmują działania antywolnościowe, przejawiające się w tym, że wprowadzającymi w błąd sugestiami chcą przekonać świat, że wszyscy – także przybysze z głębi kraju – są potomkami tych mieszkańców województwa pomorskiego, którzy służyli Hitlerowi. Taką sugestię zawiera np. napis: „Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy”, będący nazwą wystawy. Dodatkowo hołubiony jest nawet członek hitlerowskiego waffen ss – ochotniczej, zbrodniczej, niemieckiej formacji z czasów II wojny światowej. Można odnieść wrażenie, że w województwie pomorskim rozwija sie neohitleryzm.
Gdyby nie ludzie z Cywilizacji Mądrości i Wolności, stworzonej nad Zatoką Gdańską przez przybyszy z głębi kraju, to niewykluczone, że województwo pomorskie byłoby dzisiaj jednym z najsłabszych województw w Polsce, gospodarczo, ale także kulturowo i naukowo. Prawie cała wiedza, którą zdobyli mieszkańcy województwa pomorskiego, pochodzi bowiem od osób, które zaczęły przybywać nad Zatokę Gdańską od 1920 roku.
Tutejsi nie mają w sobie takiej kreatywności, tylu talentów, co przyjezdni – takie można odnieść wrażenie. Za to cechują ich duże skłonności do wymazywania wielu społeczności z pamięci świata. Na przykład wykorzystywane są do tego m.in. prognozy pogody w TVP S.A., podczas których pojawiają się sugestie, że w województwie pomorskim istnieją tylko Kaszuby, a inne regiony się nie liczą. Czy w województwie pomorskim naprawdę istnieje sytuacja typu: ein volk? To ewenement na skalę świata; chyba jedyny przypadek na naszym globie, że publiczna, rządowa, państwowa telewizja działa na szkodę państwa, które ją utrzymuje…
Destrukcja województwa pomorskiego przez neohitleryzm jest więc widoczna nawet w meteorologii, którą nad Zatoką Gdańską rozwinęli przybysze z innych stron kraju. Niektórzy z neohitlerowców liczą, że potop, powódź, flash flood pogrążą dorobek Cywilizacji Mądrości i Wolności.
Bogactwo kulturowe, etniczne, narodowościowe województwa pomorskiego jest ogromne. Mieszkają tu m.in.:
Kresowianie – ekspatrianci, Olędrzy, Żydzi, Żuławianie; obywatele Cesarstwa Rzymskiego, Czech; Goci, Kociewiacy, Skandynawowie, Francuzi, Powiślanie (mieszkańcy dawnej Pomezanii), Warmiacy, Kujawiacy, Mazowszanie, osoby pochodzące z Ziemi Dobrzyńskiej, z Ziemi Chełmińskiej (m.in. z Torunia), Ukraińcy, Tatarzy, Beskidzianie, Bojkowie, Borowiacy, Dolinianie, Łemkowie, Podhalanie, Powiślanie, Romowie; również społeczności nazywane Bosymi Antkami; Kaszubi, Niemcy, Arabowie, Krajniacy, a także wiele innych różnych narodów, grup etnicznych, kulturowych, mieszkających tu od dawna czy uciekinierów, imigrantów przybyłych do województwa pomorskiego wskutek zdarzeń losowych (takich jak np. powodzie, bieda), przemian i decyzji militarnych, politycznych (np. przesiedleń, wojen, prześladowań), ze względów historycznych, rodzinnych itp.
Każda z tych społeczności wnosi coś wspaniałego do województwa pomorskiego, do Polski, do Europy, do świata i wszechświata.
Jak więc widać, nie tylko Kaszubi żyją w województwie pomorskim. Takie skarby, jak wskazane wyżej społeczności, niełatwo utopić, nawet jeśli ma się telewizyjną władzę nad deszczami, suszami, śniegami, huraganami, lodem, mrozem itp.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl
