Fot. z Archiwum AWFiS.
Jeszcze więcej sportu
Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu (AWFiS) jeszcze bardziej otwiera się na sport. Przyjęto harmonogram studiów, który zakłada zdecydowanie więcej zajęć praktycznych, bogatsza i atrakcyjniejsza ma być też oferta specjalizacji, które nie będą już narzucane z góry, ale proponowane przez nauczycieli akademickich.
Harmonogram studiów to nic innego jak wykaz przedmiotów na kolejnych semestrach i rocznikach na poszczególnych kierunkach studiów. Na każdy cykl kształcenia zatwierdza go uczelniany senat. Harmonogram na przyszły cykl został już przygotowany. Osoby studiujące na kierunku wychowanie fizyczne będą miały więcej niż dotychczas zajęć praktycznych – poinformowała Karolina Rogowska – rzecznik prasowy AWFiS. Oto ciąg dalszy komunikatu:
– Chcemy, aby nasi absolwenci, którzy w przyszłości będą pracować w szkołach, potrafili przekazać swoim uczniom nie tylko wiedzę teoretyczną, ale i praktyczną. Przecież nie zawsze dobra czy nawet bardzo dobra znajomość teorii musi iść w parze z faktycznymi umiejętnościami. Myślę, że dzięki temu nasi absolwenci będą bardziej sprawni, a tym samym będą „łakomym kąskiem” na rynku pracy – zauważa dr Piotr Makar, prodziekan ds. kierunku wychowania fizyczne AWFiS.
Fot. z Archiwum AWFiS
Zmiana harmonogramu studiów może też być pewną zachętą dla osób, które chciałyby studiować na AWFiS. Piotr Makar zauważa, że dla uczniów, którzy są ukierunkowani na sport, oferta gdańskiej uczelni będzie teraz bardziej atrakcyjna.
– Nie ma co ukrywać, że studenci nie przychodzą do nas uczyć się teorii sportu, ale przede wszystkim po to, aby zdobyć umiejętności praktyczne. Absolwent szkoły średniej ukierunkowany na sport chce posiąść jak największe umiejętności. Z punktu widzenia ośrodka akademickiego chcemy oczywiście podbudować podwaliny umiejętnościowe wiedzą teoretyczną, ale z zachowaniem odpowiednich proporcji – podkreśla dr Makar.
Dr Tomasz Chamera, prorektor ds. sportu AWFiS zauważa, że uczelnie wyższe mają problem z pozyskaniem studentów.
– Aby pozyskać studentów, musimy pokazać unikatowe wartości, którymi możemy się poszczycić. Mamy znakomitą bazę żeglarską i halę gimnastyczną, ale i wiele innych obiektów sportowych. Minęły czasy, kiedy na jedno miejsce w szkole wyższej przypadało pięć osób. Dziś to uczelnia musi zabiegać o kandydatów i prowadzić szeroko zakrojone działania marketingowe. Zmieniony harmonogram z nowymi specjalizacjami na pewno będzie magnesem dla części osób. Muszą być jednak wyważone proporcje między teorią i praktyką. Sport cały czas ewoluuje i nieustannie trzeba szukać nowych rozwiązań – nie tylko po to, aby zainspirować studenta, ale aby jego proces edukacyjny był wszechstronnie realizowany – zauważa dr Tomasz Chamera.
Dr hab. Marcin Dornowski, prorektor ds. studenckich przyznaje z kolei, że na rynku uczelni wyższych trzeba się czymś wyróżniać, aby przyciągnąć studentów.
– Grzechem byłoby nie wykorzystać najlepszych w Polsce nauczycieli akademickich do prowadzania przedmiotów, którymi szczyci się nasza akademia. Już niebawem odejdziemy od narzuconych z góry specjalizacji. Podjęliśmy taką decyzję, aby też dostosować się do dynamicznie zmieniającej się sytuacji na rynku pracy – wyjaśnia prorektor Marcin Dornowski. Każdemu nauczycielowi akademickiemu dajemy możliwość przygotowania karty przedmiotu do specjalizacji. Będzie ona analizowana przez radę programową kierunku, która oceniać będzie między innymi jej potencjał i praktyczność. Ostateczną decyzję podejmą sami studenci, wskazując, która specjalizacja zostanie otworzona.
(K.N.)
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl