Fot. z Archiwum Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Hołd Bohaterom, pomordowanym przez sowietów. Upamiętnienia w całej Polsce
13 kwietnia obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Tragedii Katyńskiej. W całym kraju upamiętniani są pomordowani przez Sowietów w 1940 roku polscy żołnierze, funkcjonariusze, a także rezerwiści, m.in.: naukowcy, a także lekarze, inżynierowie, prawnicy, nauczyciele, urzędnicy państwowi, przedsiębiorcy, przedstawiciele wolnych zawodów, księża. Im wszystkim, co roku, 13 kwietnia, składamy hołd.
W Tczewie na uroczystości zaprosiło Starostwo Powiatowe. Najpierw odprawiona została Msza Święta w kościele NMP Matki Kościoła na Suchostrzygach w intencji pomordowanych w lasach katyńskich.
Fot. Hanna Zawada-Landowska.
W południe kontynuowano upamiętnienie przy Panteonie Katyńskim, znajdującym się na terenie II Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego, gdzie posadzono Dąb Pamięci.
W budynku II Liceum Ogólnokształcącego w Tczewie, Katyń przypomniano specjalną ekspozycją:
Fot. Hanna Zawada-Landowska.
W Gdańsku uroczystości odbyły się na cmentarzu, w kościołach i przy Muzeum II Wojny Światowej – gdzie w uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele służb mundurowych, Rodziny Katyńskiej oraz reprezentanci rodzin pomordowanych. Ceremonię prowadziła Marta Baranowska z Działu Zbiorów Muzeum II Wojny Światowej, witając przybyłych na uroczystości posadzenia Dębów Pamięci oraz odsłonięcia pamiątkowych tablic dla uczczenia porucznika Jana Konaszewskiego oraz Czesława Konaszewskiego, którzy zginęli śmiercią męczeńska, bestialsko zamordowani przez sowieckich oprawców – powiedziała Marta Baranowska. Poinformowała też, że uroczystość posadzenia dębów realizowana jest w ramach programu: „Katyń… ocalić od zapomnienia”. Programu, którego celem jest uczczenie pamięci bohaterów ofiar Katynia, Charkowa, Tweru, Bykowni i innych miejsc kaźni, a zarazem przywrócenie i zagwarantowanie im zbiorowej, pokoleniowej pamięci poprzez posadzenie 21 857 Dębów Pamięci. Jeden dąb to jedno nazwisko z Listy Katyńskiej.
Organizatorami dzisiejszej uroczystości są Stowarzyszenie Gdańska Rodzina Katyńska, Stowarzyszenie Miłośników Pieśni Patriotycznej oraz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Fot. Kazimierz Netka.
W sposób szczególny pragnę przywitać gospodarza dzisiejszej uroczystości doktora Marka Szymaniaka – dyrektora do spraw naukowych Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku; Dariusza Drelicha – wojewodę pomorskiego; Emilię Maćkowiak – honorową prezes Stowarzyszenia Gdańskiej Rodziny Katyńskiej; Hannę Śliwa-Wielesiuk – prezes Stowarzyszenia Gdańskiej Rodziny Katyńskiej; Urszulę Roguską – prezes Stowarzyszenia Miłośników Pieśni Patriotycznej; krewnych bohaterów dzisiejszej uroczystości; przedstawicieli administracji rządowej, przedstawicieli Wojska Polskiego, przedstawicieli służb mundurowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji; przedstawicieli środowisk kombatanckich – powiedziała Marta Baranowska.
Fot. Kazimierz Netka.
– Muzeum II Wojny Światowej we współpracy ze Stowarzyszeniem Gdańskiej Rodziny Katyńskiej i ze Stowarzyszeniem Miłośników Pieśni Patriotycznej, Krewnymi porucznika Jana Konaszewskiego i Czesława Konaszewskiego – braci stryjecznych – mówił dr Marek Szymaniak – dyrektor do spraw naukowych Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. – Obaj zostali zamordowani w Katyniu, wcześniej byli przetrzymywani w jednym z sowieckich obozów w Kozielsku.
Szanowni państwo dwie upamiętniane dzisiaj ofiary sowieckiej zbrodni z 1940 roku to osoby z blisko 22 000 ofiar tej straszliwej zbrodni dokonanej 83 lata temu. Myślę, że w taki dzień jak dziś, wiosenny, słoneczny, w taki dzień, decyzją Stalina i jego katów codziennie, od początku kwietnia 1940 roku przez najbliższe tygodnie mordowani byli nasi rodacy za to, ze byli Polakami. Decyzja Stalina wynikała z tego, że Stalin widział w nich zagrożenie dla możliwości starcia Polski z mapy Europy, co dokonywał od września 1939 roku ręka w rękę z Adolfem Hitlerem.
Czym jest pamięć o Katyniu dla nas, dzisiaj, jakie ma dla nas znacznie pamięć o tych, którzy w tamte wiosenne dni 1940 roku oddawali swoje życie za to, że byli Polakami?
Czy 83 lata od momentu dokonania tej straszliwej zbrodni, czy 80 lat od ogłoszenia przez Niemców tego że odnaleźli w Katyniu anonimowe doły śmierci, w których zakopani zostali polscy bohaterowie pomordowani przez Stalina w 1940 roku, czy ten czas tych osiemdziesiąt, osiemdziesiąt kilka lat, ten cały czas utrwala w nas wewnętrzne głębokie przekonanie o tym, że chcemy pamiętać, że wszyscy ci którzy zginęli w Katyniu, w innych miejscach kaźni, oni bohaterowie później zakopani w kilku może kilkunastu miejscowościach – w anonimowych dołach śmierci? Przecież to nie były pochówki.
Fot. Kazimierz Netka.
Dlaczego te osoby są cały czas na nas ważne, dlaczego utrwalamy tę pamięć między innymi przez sadzenie Dębów Katyńskich – również tych dwóch, które dzisiaj tutaj w tym miejscu przy Muzeum II Wojny Światowej zostają posadzone, zostaną poświęcone i już na zawsze będą upamiętniały dwie ofiary z blisko 22 000. Oczywiście wiele jest powodów utrwalenia tych pamięci. Myślę, że jeden z nich wart jest ciągłego przypominania również w kontekście osoby która o nim w 2010 roku mówiła – myślę o świętej pamięci Januszu Kurtyce – prezesie Instytutu Pamięci Narodowej, który na kilka tygodni przed swoją tragiczną śmiercią w katastrofie smoleńskiej razem ze świętej pamięci prezydentem Lechem Kaczyńskim i polską delegacją mówił co zostało później opublikowane, że służba dla ojczyzny ma swoją wielką cenę, ale obowiązkiem państwa polskiego, nas wszystkich jest zachowanie pamięci o tych, którzy w imię tej służby polegli, złożyli najwyższą ofiarę. I to dzisiaj robimy: dzisiaj upamiętniamy w postaci Dębów Pamięci, Dębów Katyńskich, gdzie jest blisko 22 000 ofiar, dlatego że są one bliskie dla kształtowania naszej polskiej tożsamości w nas samych.
Fot. Kazimierz Netka.
Podporucznik Jan Konaszewski i jego brat stryjeczny Czesław Konaszewski – tak jak mówiłem wcześniej – zginęli wiosną 1940 roku ale przywoływanie ich imion, ich nazwisk dzisiaj w tym miejscu pokazuje że ich śmierć nie była nadaremna. Są ważni dla nas przez cały czas, przez te wszystkie dziesiątki lat i tak już pozostanie.
Szanowni państwo, pamięć o Katyniu od dziesięcioleci, od 1943 roku podjęta została walką o prawdę o Katyniu – która przez dziesięciolecia była przez sowietów, przez komunistów zakłamana. Ta pamięć o Katyniu przyczyniła się również do tego, że kolejne pokolenia Polaków w oparciu o nią kształtowały swoją niepodległościową tożsamość. Pamięć o Katyniu, o ofiarach Zbrodni Katyńskiej jest dla nas cały czas ważna również ze względu na to co dzisiaj na świecie obserwujemy; jakie zagrożenia na naszym horyzoncie się pojawiają.
Fot. Kazimierz Netka.
Bardzo serdecznie dziękuję pani Emilii Maćkowiak, która była inicjatorką posadzenia Dębów Katyńskich. Bardzo serdecznie dziękuję panu wojewodzie za to, że zaszczycił swoją obecnością naszą dzisiejszą uroczystość. To dla nas, Muzeum II wojny Światowej, jest bardzo ważne. Bardzo serdecznie dziękuję przedstawicielem Rodziny Bohaterów, którzy są dzisiaj z nami żeby wspólnie upamiętnić swoich krewnych i żeby wspólnie pochylić się nad pamięcią wszystkich ofiar zbrodni. Bardzo dziękuję przedstawicielom Wojska Polskiego, wszystkim państwu dzisiaj obecnym na naszej uroczystości.
Fot. Kazimierz Netka.
Posadzenie Dębów katyńskich wpisuje się w ścieżkę upamiętnień wokół Muzeum II Wojny Światowej. Mówię o pomniku Witolda Pileckiego, mówię o obelisku pułkownika Mariana Chodackiego. Teraz przyszedł czas na podporucznika Jana Konaszewskiego i jego brata stryjecznego.
Szanowni państwo, bardzo serdecznie dziękuję za obecność na dzisiejszej uroczystości, a wszystkim osobom zaangażowanym za organizację również serdecznie się kłaniamy. Dziękuję! – powiedział dr Marek Szymaniak.
– Droga Rodzino Katyńska, pani prezes z rodziną tu dzisiaj upamiętnionych, czcigodni księża: księże proboszczu, księże kapelanie; szanowny panie dyrektorze, przedstawiciele służby, wojska, policji straży granicznej, służb – których przedstawiciele wtedy w Katyniu zostali pomordowani. Droga młodzieży wszyscy szanowni państwo, dzisiaj spotykamy się w tym dniu, który jest dniem pamięci o największej zbrodni ludobójstwa na narodzie polskim – mówił Dariusz Drelich – wojewoda pomorski:
Fot. Kazimierz Netka.
– To w tym miejscu spotykamy się gdzie jest Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, gdzie był tragiczny wrzesień 39 roku i napaść na Polskę przez Niemcy, a chwilę później przez Rosję co spowodowało wielkie nieszczęście, niewolę, wiele lat okupacji przez jednych i drugich.
Ten rok 40, który jest dla nas bardzo szczególny i mimo że minęło ponad 80 lat, nie sposób się nie wzruszać. Chciałbym podziękować księdzu kapelanowi, księżom proboszczom za mszę świętą, za piękne słowa co tam żeśmy usłyszeli z dużym wzruszeniem. Potem łzy, które były wtedy kiedy dowiedzieliśmy się, kiedy rodziny dowiedziały się o tym, że najprawdopodobniej ich ojcowie i bracia zostali zamordowani, polegli. Oni do dzisiaj są w naszych sercach. Tak jak mówił na święty patron Jan Paweł II na Westerplatte, że są takie obowiązki, są takie zobowiązania, są takie wielkie sprawy , które musimy wypełnić i pamiętamy o tym szczególnie teraz w oktawie Wielkiej Nocy.
Fot. Kazimierz Netka.
Nie było łatwo. To były pokolenia, które tę prawdę przechowywały. Dzisiaj jest to dla nas zobowiązanie, powinność, którą wypełniliśmy wypełniamy i będziemy wypełniać. Upamiętniamy tutaj dwie osoby, dwie ofiary tej wielkiej zbrodni, którą określamy zbrodnią katyńską. Katyń – symbol tych wszystkich pomordowanych na wschodzie w wielu miejscach. Wiemy o 22 tysiącach ale ilu nazwisk jest jeszcze niewiadomych. Nie możemy nigdy spocząć, dopóki nie odnajdziemy ostatniej osoby; do ostatniego nazwiska wszystko jeszcze przed nami. Nie zrezygnujemy bo to jest nasza tożsamość To jest nasza historia to jest historia, która tworzy naszą wspólnotę, naszą wspólnotę narodową, Polskę, Rzeczpospolitą. Naszą rzeczą wspólną jest pamięć o wszystkich. Katyń – symbol, który teraz jest związany również z kolejną tragedię narodową – tragedią smoleńską, gdzie bezpośrednio zginęły przedstawiciele państwa polskiego – tak jak wtedy żołnierze, osoby cywilne, rodziny – wszyscy, którzy polecieli tam oddać hołd, oddać cześć ofiarom tej wielkiej zbrodni. Smoleńsk zawsze zostanie w naszej historii, związany z tą zbrodnią z roku 1940 jako druga tragedia.
Fot. Kazimierz Netka.
Wojna na Ukrainie pokazuje jak bardzo to wszystko jest aktualne, jak ważne, żebyśmy o tym pamiętali. Dlatego dzisiaj się tutaj spotykamy w tym symbolicznym miejscu w Muzeum II Wojny Światowej się to dzieje, gdzie wojna się rozpoczęła. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy zorganizowali te dzisiejsze uroczystości, upamiętnienie symboliczne dwóch ofiar, dwóch naszych bohaterów którzy tu zostali upamiętnieni jako przedstawiciele wszystkich poległych, zamordowanych na wschodzie. Bardzo dziękuję za tę organizację. Dziękuję wszystkim, którzy tutaj dzisiaj jesteście, szczególnie młodzieży bo to wy powinniście to zobowiązanie, tę powinność dalej nieść w przyszłość. Niech żyje Polska! – powiedział Dariusz Drelich – wojewoda pomorski.
– Witam serdecznie Rodzinę Państwa Konaszewskich jak również wszystkich tutaj zebranych przedstawicieli władzy, pana wojewodę wojsko, młodzież szczególnie, wszystkich przyjaciół Sybiraków i nas rodziny katyńskie – powiedziała Emilia Maćkowiak – honorowa prezes Stowarzyszenia Gdańskiej Rodziny Katyńskiej:
Fot. Kazimierz Netka.
– Chciałam powiedzieć, że ten symbol sadzenia Dębów jest dla nas chyba najważniejszy. Tak długo staraliśmy się o powstanie cmentarzy, jeździliśmy do Moskwy, zabiegaliśmy żeby powstały cmentarze, żeby uczcić naszych najbliższych. Symbolami śmierci były te cmentarze.
Wydawało mi się, że historia się nie zatoczy, że będziemy mogli tam jeździć i składać hołd swoim bliskim. Jak się okazało nie możemy już tam jechać, dlatego symbol sadzenia dębów uważam że jest najbardziej aktualny. Cieszę się, że pan wojewoda jak również pan dyrektor Muzeum II Wojny Światowej pan Berendt przychylił się do mojej prośby żeby przynajmniej dwa dęby tutaj były posadzone. Te dęby są posadzone dla naszej przyjaciółki, dla naszej koleżanki z Gdańskiej Rodziny Katyńskiej, której brat został zamordowany w Katyniu i jego bratanek. Dowiedziałam się od Krysi, że tylko jedna osoba, to tylko ojciec, ale później, sprawdzając Księgę Cmentarną zauważyłam, że ma jeszcze swojego brata stryjecznego. Wielkie dzięki składam wszystkim organizatorom, pani Uli szczególnie, która ciągle wspomaga, służy w upamiętnianiu naszych ojców, naszych braci, naszych wujków, stryjków. Dzięki serdeczne, że możemy dzisiaj uczcić te osoby, które były dla nas tak ważne, a szczególnie nasi ojcowie.
Fot. Kazimierz Netka.
My jako dzieci, które pamiętają naszych ojców bardzo to przeżywają. Do tej pory trudno jest zapomnieć tych wszystkich, którzy oddali swoje życie za wolność i za to żeby Polska była taka jak ja ją pamiętam jeszcze sprzed wojny. Mam nadzieję, że żyjemy w takich czasach, że wszyscy którzy należeli do naszej rodziny, ich bliscy zostaną też uczczeni pamięcią przez posadzenie dębów. Dziękuję bardzo za zorganizowanie tej uroczystości wszystkim państwu – powiedziała Emilia Maćkowiak – honorowa prezes Stowarzyszenia Gdańskiej Rodziny Katyńskiej.
O szczegółach poinformowała nas dr Zuzanna Szwedek-Kwiecińska – rzecznik prasowy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku:
Dzisiaj, w Dzień Pamięci o Ofiarach Zbrodni Katyńskiej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Stowarzyszenie Gdańska Rodzina Katyńska oraz Stowarzyszenie Miłośników Pieśni Patriotycznej, upamiętniło w sposób symboliczny, poprzez zasadzenie Dębów Pamięci, dwóch – Czesława Konaszewskiego i jego brata stryjecznego Jana Konaszewskiego – z niemal 22 tysięcy osób skrytobójczo zamordowanych przez Sowietów w Katyniu oraz innych miejscach kaźni.
Fot. Kazimierz Netka.
Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w intencji ofiar zbrodni katyńskiej w bazylice św. Brygidy, po których uczestnicy przenieśli się przed Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Jako pierwszy do zebranych na wydarzeniu zwrócił się, z-ca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku – dr Marek Szymaniak:
Czym jest pamięć o Katyniu dla nas dzisiaj? (…) Upamiętniamy ofiary dlatego, że są one dla nas bliskie. Ich śmierć nie była nadaremno, są ważni dla nas cały czas przez te dziesiątki lat. Kolejne pokolenia Polaków, niewolone najpierw przez Niemców, później przez komunistów, w oparciu o tę pamięć kształtowały swoją niepodległościową tożsamość. Pamięć o Katyniu i ofiarach sowieckiej zbrodni jest dla nas cały czas ważna, również ze względu na to co obserwujemy dzisiaj na świecie i to jakie zagrożenia pojawiają się na naszym horyzoncie.
Następnie głos zabrał Wojewoda Pomorski, Dariusz Drelich: Te łzy, które były wtedy kiedy rodziny dowiedziały się o tym, że najprawdopodobniej ich ojcowie, bracia zostali zamordowani, one do dzisiaj są w naszych sercach (…) To zwycięstwo prawdy nad kłamstwem nie było łatwe. To były dziesiątki lat, to były pokolenia, które tą prawdę przechowywały. Dzisiaj jest to dla nas zobowiązanie, jest to powinność, potrzeba, którą wypełnialiśmy, wypełniamy i będziemy wypełniać.
Kolejno do zebranych zwróciła się prezes gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Rodzina Katyńska – Emilia Maćkowiak:
Ten symbol sadzenia dębów jest dla nas chyba najważniejszy, tak długo staraliśmy się o powstanie cmentarzy (…) żeby uczcić naszych najbliższych (…) Te dęby są posadzone dla naszej przyjaciółki, dla naszej koleżanki z Rodziny Katyńskiej, której tata został zamordowany w Katyniu i jego bratanek (…) do tej pory trudno jest zapomnieć tych wszystkich którzy oddali życie za wolność.
Na uroczystości obecni byli także krewni pomordowanych w Katyniu: Małgorzata Kalinowska oraz Maciej Kalinowski, którzy na ręce organizatorów złożyli podziękowania za wzruszająca i godne upamiętnienie członków ich rodzin, ofiar NKWD.
Fot. Kazimierz Netka.
Wydarzenie zorganizowano w ramach programu edukacyjnego „Katyń… ocalić od zapomnienia”, mającego na celu zachowanie pamięci o ofiarach NKWD z 1940 roku poprzez sadzenie imiennych Dębów Pamięci. Jeden dąb – jedno nazwisko z listy katyńskiej.
Dęby Pamięci, które zostały posadzone przy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku upamiętniają:
Czesława Konaszewskiego, s. Antoniego i Marii z Zaleskich, ur. w 1892 r. w Warszawie. W latach 1924-1925 był przedstawicielem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Prużanie, a w kolejnych dwóch (1925-1927) urzędnikiem państwowym w Brześciu nad Bugiem. W 1937 r. został wicestarostą w Kobryniu oraz naczelnikiem Wydziału Bezpieczeństwa w tym miejscu. Z małżeństwa z Jadwigą z Matusewiczów miał córkę Krystynę (1932 r.). Po wkroczeniu Sowietów został zatrzymany w Brześciu, gdzie trafił do miejscowego więzienia. Następnie przetransportowano go do obozu jenieckiego w Kozielsku. Zginął w Katyniu między 4 a 7 kwietnia 1940 r. Jadwiga z córką Krystyną, 13 kwietnia tego samego roku, zostały deportowane do Kazachstanu. Do Polski powróciły dopiero po zakończeniu II wojny światowej.
Jana Konaszewskiego, podporucznika rezerwy piechoty, s. Feliksa i Rozalii z Radczyców, ur. w 1908 r. w Prużanie na Polesiu. W 1931 r. ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Piechoty nr 10 w Gródku Jagiellońskim. Jako podporucznik, 1 stycznia 1933 r. został przydzielony do 82. pułku piechoty. W 1939 r. był studentem ostatniego roku matematyki na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. Od kwietnia 1940 r. przetrzymywano go w obozie jenieckim w Kozielsku. Został zamordowany w Katyniu między 16 a 19 kwietnia 1940 r. Był bratem stryjecznym Czesława Konaszewskiego – poinformowała dr Zuzanna Szwedek-Kwiecińska – rzecznik prasowy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
W Elblągu na obchody 83. rocznicy Mordu Katyńskiego zaprosili: Witold Wróblewski – prezydent Elbląga, Antoni Czyżyk – przewodniczący Rady Miejskiej oraz Czesław Żukowski – prezes Oddziału Związku Sybiraków. Uroczystości odbyły się przy Krzyżu Katyńskim (Cmentarz przy ul. Agrykola).
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej – około 22 tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD na rozkaz sowieckich władz, ustanowiono w 2007 roku, uchwałą Sejmu. Ten Dzień Pamięci przypada 13 kwietnia – w rocznicę opublikowania przez Niemców w 1943 roku, w Berlinie informacji o odkryciu w Katyniu masowych grobów Polaków.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl