Na zdjęciu: Uczestnicy konferencji. Fot. Kazimierz Netka
W Gdańsku i w delcie Wisły znaleziono płynne nieczystości, niewiadomego pochodzenia. Trwa śledztwo; rozpoczęto procedurę usunięcia i unieszkodliwienia tych substancji
Gdańsk, jako jedno z pierwszych miast w kraju rozpoczął radzenie sobie z takimi odpadami, postępując według najnowszych przepisów.
Na zdjęciu: Odpady przed zabezpieczeniem przez służby miejskie. Fot. z Archiwum Urzędu Miejskiego w Gdańsku
Był gorący, lipcowy dzień, gdy w Gdańsku, niedaleko Martwej Wisły, na terenie byłych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego (ZNTK) w Gdańsku Przeróbce, natrafiono na ponad 200 mauserów – pojemników, zawierających tajemniczy płyn. Od kiedy znajdują się w tym miejscu – przy ul. Siennickiej – niebezpieczne odpady, dokładnie nie wiadomo. Władze miasta o znalezisku tym zostały powiadomione m.in. przez Policję, w lipcu 2019 roku. Natychmiast przystąpiły do działań, zlecając m.in. analizę zawartości mauserów i zabezpieczyły je. W grudniu zapytaliśmy o te odpady w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Gdańsku, prowadzącym swe postępowanie kontrolne. Usłyszeliśmy, że na razie wiadomości na ten temat nie są udzielane, ze względu na postępowanie prowadzone przez prokuraturę.
Na zdjęciu: Odpady zabezpieczone przez służby miejskie. Fot. z Archiwum Urzędu Miejskiego w Gdańsku
Głośno na temat odpadów znajdujących się na terenie byłych ZNTK, zrobiło się we wtorek, 28 stycznia 2020 roku. Następnego dnia, 29 stycznia, w Urzędzie Miejskim w Gdańsku zorganizowano konferencję prasową. O sytuacji, związanej z odpadami w ZNTK w Gdańsku i na terenie gminy Nowy Dwór Gdański na Żuławach, mówili m.in.: Piotr Borawski – zastępca prezydenta Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu; Maciej Lorek – dyrektor Wydziału Środowiska UM w Gdańsku; Dagmara Nagórka-Kmiecik – zastępca dyrektora UM w Gdańsku; Daniel Stenzel – rzecznik prasowy prezydenta Gdańska; Rafał Tańcula – Wydział Środowiska UM w Gdańsku.
Szczegóły zawiera komunikat, który przekazał nam Jędrzej Sieliwończyk – inspektor w Referacie Prasowym Biura Prezydenta Gdańska:
„Działania miasta w sprawie niebezpiecznych odpadów przy ul. Siennickiej
Po otrzymaniu wyników postępowania prowadzonego przez WIOŚ, prezydent Gdańska wdrożyła procedurę usunięcia odpadów zlokalizowanych przy ul. Siennickiej, w trybie artykułu 26a ustawy o odpadach. Służby miejskie zabezpieczyły odpady, a teren na którym są składowane jest monitorowany. Prezydent Gdańska zwróciła się do Wojewody Pomorskiego o spotkanie w tej sprawie. Prezydent oczekuje wsparcia, pod kątem finansowym i instytucjonalnym, ze strony rządu.
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę 29 stycznia, Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu poinformował o dotychczasowych i planowanych działaniach jakie podjęło miasto w tej sprawie.
– Teren jest zabezpieczony, monitorowany przez służby, jest wyznaczony patrol do kontrolowania tego terenu – zapewniał wiceprezydent Gdańska. Miasto wszczęło postępowanie i przeprowadziło działania już w lipcu i sierpniu zeszłego roku, natomiast po otrzymaniu dokumentów z WIOŚ zostały podjęte działania zgodnie z art. 26a znowelizowanej we wrześniu ustawy o odpadach.
– Praktycznie nie ma jeszcze doświadczenia w zakresie stosowania tego przepisu. Będzie to jedno z pierwszych takich działań w Polsce – mówił Piotr Borawski.
Trzeba podkreślić, że zastosowanie tej podstawy prawnej nie skutkuje natychmiastowym usunięciem odpadów. Działanie w oparciu o ten przepis pociąga za sobą szereg czasochłonnych czynności. Pierwszym krokiem w ramach tej procedury jest wystąpienie do 4 instytucji – SANEPID, RDOŚ, WIOŚ i PSP o opinię w sprawie konieczności niezwłocznego usunięcia zbiorników z niebezpiecznymi substancjami. Następnie konieczne jest zabezpieczenie środków w budżecie i zmiany w planie zamówień publicznych.
– Będziemy prowadzić postępowanie przetargowe. Postaramy się żeby zastosowana procedura wyboru wykonawcy, który usunie i unieszkodliwi odpady była możliwie najkrótsza – informował wiceprezydent Gdańska.
Następnie należy wydać decyzje skierowane do właścicieli terenu, w których zostaną oni poinformowani o zakresie prowadzonych prac i terminie ich wykonania.
– Przewidujemy, że usunięcie i unieszkodliwienie tych odpadów może kosztować budżet miasta ponad 1 milion zł. To ważne żebyśmy mieli świadomość skali tego zadania – podkreślał Piotr Borawski. W sytuacji gdy miasto nie odzyska od posiadacza odpadów poniesionych nakładów, Prezydent Miasta Gdańska złoży wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o zwrot kosztów.
Prezydent Gdańska wystosowała także pismo do Wojewody Pomorskiego z prośbą o spotkanie w powyższej sprawie. Nielegalne gospodarowanie odpadami, ich podrzucanie i próba załatwienia sprawy przed organami na tzw. ”słupa” staje się w Polsce coraz częstszą praktyką. Dlatego prezydent oczekuje wsparcia, pod kątem finansowym i instytucjonalnym, ze strony rządu” – poinformował Jędrzej Sieliwończyk – inspektor w Referacie Prasowym Biura Prezydenta Gdańska.
Na zdjęciu: Odpady w trakcie zabezpieczania przez służby miejskie. Fot. z Archiwum Urzędu Miejskiego w Gdańsku
Dysponentem – posiadaczem tych odpadów jest osoba fizyczna. W pierwszej kolejności to od niej Gdańsk zażąda zwrotu kosztów wywiezienia i utylizacji odpadów. Najprawdopodobniej tych należności nie uda się wyegzekwować. Wtedy miasto może uzyskać zwrot pieniędzy z zasobów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Informację na temat odpadów w Gdańsku i na Żuławach przedstawił też na swej stronie internetowej: https://www.gdansk.wios.gov.pl/wios/aktualnosci/68-2019-rok/937-nielegalne-gospodarownie-odpadami-w-postaci-niebezpiecznych-substancji-chemicznych.html Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku. Napisano tam m.in.:
„W ramach prowadzonej kontroli uzyskano 2 opinie Biegłego sądowego z zakresu mykologii i ochrony środowiska, powołanego w ramach prowadzonych 2 śledztw przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk – Śródmieście w Gdańsku i Prokuraturę Rejonową w Malborku, z których wynika, że odpady zwiezione na teren posesji w Myszewku jak i przy ul. Siennickiej w Gdańsku stanowią realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, poprzez wydostawanie się oparów do powietrza, stwarzając wysokie ryzyko zatrucia osób znajdujących się w pobliżu zbiorników oraz ryzyko wybuchu.
Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w dniu 31 lipca 2019 r. przekazał informację do Prezydenta Miasta Gdańska na temat przedmiotowych odpadów, z prośbą o ich jak najszybsze usunięcie. W dniu 2 grudnia 2019 PWIOŚ ponownie przekazał informację do Prezydenta Miasta Gdańska w celu wydania na podstawie art. 26 ustawy o odpadach, decyzji nakazującej usunięcie sprawcy odpadów magazynowanych w miejscu nieprzeznaczonym do ich składowania. W odniesieniu do odpadów magazynowanych w miejscowości Myszewko, w dniu 12 listopada 2019 r., Burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego wydał decyzję na podstawie art. 26 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach”.
Oto wpis z dnia 29 stycznia 2020 roku, pod adresem:
„Interwencja IOŚ w sprawie porzuconych w Gdańsku odpadów niebezpiecznych
Inspekcja Ochrony Środowiska wezwała prezydent miasta Gdańska do natychmiastowego usunięcia ponad 140 tysięcy litrów niebezpiecznych odpadów, które zdaniem biegłego zagrażają zdrowiu i życiu ludzi, są łatwopalne i wybuchowe. Odpady w wyniku przestępstwa zostały porzucone na terenie magazynów przy Siennickiej 25 w Gdańsku.
Każdy z 203 pojemników zgromadzonych zarówno na podwórku jak i w hali, mieści 1000 litrów niebezpiecznych substancji płynnych i jest wypełniony w około 70 %, co daje łączną ilość 142.100 litrów niebezpiecznych odpadów. W razie rozszczelnienia się pojemników i emisji do środowiska oparów substancji chemicznych doszłoby do skażenia i bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia ludzi. Praktycznie wszystkie substancje znajdujące się w pojemnikach są silnie palne, a niektóre z nich w zetknięciu z powietrzem są wybuchowe – podkreśla biegły z zakresu mykologii i ochrony środowiska.
Podejrzanym w tej sprawie jest Piotr T., który wykorzystywał dane firmy założonej na tzw. słupa, podpisał umowę na dzierżawę hali magazynowej w Gdańsku i nielegalnie zgromadził niebezpieczne odpady. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk – Śródmieście.
Pozostawanie niebezpiecznych odpadów w Gdańsku przy ul. Siennickiej 25 stanowi bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia ludzi, a także ryzyko wybuchu, dlatego działania władz Gdańska w tej sprawie powinny być niezwłoczne. Źródło: GIOŚ”.
Władze gdańska, odnosząc się do zgromadzenia odpadów na terenie byłych ZNTK, twierdzą: mamy wszelkie podstawy sądzić, że to działanie związane jest ze zorganizowaną przestępczością.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl