Źródło ilustracji: GUS.
Morski biznes w Polsce rozkwita
Mimo pandemii, polska gospodarka morska radzi sobie dobrze, a nawet bardzo dobrze. Covid nie spowodował znaczącego zmniejszenia wielkości przeładunków; w wielu portach nastąpił ich wzrost. Realizowano też inwestycje w portach, stoczniach i na morzu.
Jak to było w 2021 roku – przeanalizował Główny Urząd Statystyczny. Szczegółowe wiadomości przekazała nam Agnieszka Sągolewska – Starszy Specjalista w Pomorskim Ośrodku Badań Regionalnych Urzędu Statystycznego w Gdańsku:
Obroty ładunkowe w portach morskich w 2021 r. były o 9,2% większe niż przed rokiem. strukturze obrotów ładunkowych w 2021 r. dominowały ładunki masowe ciekłe (30,9%). 2021 r. większość międzynarodowych obrotów ładunkowych (68,0%) dokonano w relacji z portami europejskimi. 2021 r. głównymi krajami w tranzycie morsko – lądowym i lądowo – morskim dla polskich portów były Niemcy (44,1%), Czechy (24,2%) i Słowacja (17,6%). W 2021 r. do polskich portów morskich zawinęło o 10,4% więcej statków niż przed rokiem. W stosunku do 2020 r. odnotowano spadek pojemności brutto (GT) statków – o 2,4% oraz nośności (DWT) – o 2,1%. Morską flotą transportową polscy przewoźnicy przetransportowali o 17,9% więcej ładunków niż w 2020 r. Liczba pasażerów przewiezionych w komunikacji międzynarodowej zwiększyła się o 16,1% w porównaniu z 2020 r. W porównaniu z 2020 r. liczba statków, nośność i pojemność brutto (GT) przybrzeżnej floty nie uległa zmianie.
Oto szczegóły:
Źródło: Główny Urząd Statystyczny.
Nie widać też szkodliwego wpływu pandemii na to, co dzieje się po roku 2021 w gospodarce morskiej. Wprost przeciwnie: inwestycje są realizowane, a jedna z nich: budowa kanału w polskiej części Mierzei Wiślanej, była wręcz proroczym przedsięwzięciem, bo uniezależnia nas od Rosji, jeśli chodzi o żeglugę na Zalewie Wiślanym. Zresztą, takie było jedno z uzasadnień realizacji tej inwestycji i zapewnienia swobodnego przepływu statków bezpośrednio z Bałtyku do Portu Morskiego Elbląg. Napaść Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku potwierdza, że nasze wyczucie co do zagrożenia ze strony Rosji, było i jest bardzo dobre.
Nie przerwano też przygotowań do budowy na Bałtyku polskich farm morskich elektrowni wiatrowych. Trwają przygotowania do budowy portów zewnętrznych, powiększenia gazoportu w Świnoujściu, do zainstalowania na Zatoce Gdańskiej pływającego portu do regazyfikacji importowanego LNG. Takie inwestycje w gospodarkę morską można porównać z tempem, jakie istniało w polskiej gospodarce morskiej w okresie międzywojennym gdy budowano porty, kurorty, miasto Gdynię.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl