Fot. Rafineria Gdańska.
Od wizji do nowoczesnego zakładu
W grudniu 1975 roku w Gdańsku rozpoczęto przerób ropy naftowej. Tak narodził się ośrodek, który przez pół wieku kształtował polski przemysł rafineryjny. Dziś gdański zakład – drugi co do wielkości w Polsce – pozostaje jednym z najnowocześniejszych w Europie, a dzięki dostępowi do morza ma znaczenie strategiczne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Decyzja o budowie zapadła 7 maja 1971 roku. Było to przedsięwzięcie pionierskie na skalę bloku wschodniego – pierwsza rafineria w PRL-u oparta na zachodnich licencjach (BP, Amoco, UOP, Uhde) i niezależna od sowieckiego surowca. ZSRR wyraził zgodę niechętnie – kierując się głównie ciekawością technologiczną i chęcią „podpatrzenia” kapitalistycznych rozwiązań.
Umowa z BP obejmowała dostawy arabskich rop Zakum i Kuwait oraz opracowanie koncepcji rafinerii zintegrowanej – łączącej procesy w większe kompleksy technologiczne. Była pierwszym zakładem w ówczesnej Polsce w pełni zautomatyzowanym i zarządzanym z jednej sterowni.
Budowa na bagnach
Na lokalizację wybrano tereny we wsi Płonia Mała, położone na bagnach, z licznymi oczkami wodnymi. Ponadto było tam dwieście kilkadziesiąt budynków i 421 osób do wysiedlenia, którzy za otrzymane odszkodowanie dostali mieszkania o wyższym standardzie – na gdańskim Przymorzu i Żabiance. Ta lokalizacja miała też kilka zalet: sąsiedztwo wody w Martwej Wiśle i Motławie, bliskość portu oraz infrastruktury drogowej i kolejowej.
Fot. Rafineria Gdańska.
Budowę rozpoczęto 17 kwietnia 1972. Najpierw trzeba było na depresyjnym terenie wykonać sieć drenażową wraz z pompowniami. Dla osuszenia terenu ułożono 80 km rur drenażowych, wykopano ok. 1000 studni, usunięto 270 tys. m3 torfu i namułów oraz nawieziono ponad 2,5 mln m3 piasku i żwiru, głównie z dna Martwej Wisły, którą trzeba było pogłębić, aby statki mogły dostarczyć urządzenia rafineryjne. Poziom wód gruntowych obniżono o ponad 2 metry, a teren podwyższono o 1,5 metra. By wzmocnić wytrzymałość gruntu wbito około 8 000 pali.
Fot. Rafineria Gdańska.
Wariackie tempo
Budowa realizowana była najpierw przez Bipronaft, a od 1973 r. inwestorem została Rafineria. Generalnym wykonawcą był najpierw Mostostal Płock, potem Petrobudowa Płock, a na koniec – Gdańskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego. Za projekt bazowy, dostawy i budowę instalacji odpowiedzialna była włoska firma Snamprogetti. Całą budową ze strony rafinerii kierował inż. Romuald Zwara.
W 1974 r. rozpoczął się montaż instalacji. Borykano się z opóźnieniami. Brakowało też ludzi. Sytuacja zmieniła się, gdy władza postanowiła, że rafineria musi być gotowa na VII Zjazd PZPR. Prace porządkowe wykonywano w ramach tzw. pracy społecznej lub czynu partyjnego. Włączyło się też wojsko. W szczytowym momencie – latem 1975 roku – na budowie pracowało 7,7 tysiąca osób z 40 przedsiębiorstw.
Grudniowy start
7 sierpnia, „Kasprowy Wierch” przywiózł ropę Zakum ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która wypełniła część zbiorników w rafinerii. 29 listopada oficjalnie otwarto rafinerię, a konkretnie częściowo zbudowany Blok Paliwowy, aby w dniu rozpoczęcia VII Zjazdu PZPR zacząć przerób ropy.
Fot. Rafineria Gdańska.
Jednak faktycznie to 8 grudnia 1975 r. o godzinie 13.00 ropa popłynęła na instalację destylacji atmosferycznej. Pierwsze produkty uzyskano 12 grudnia, najpierw frakcję benzynową, a potem olej napędowy i naftę. Produkt handlowy – ciężki olej opałowy uzyskano 15 grudnia. 19 grudnia wysłano tankowcem „Beskidy” 13 tys. ton tego paliwa na eksport. Do końca roku przerobiono 132 tys. ton ropy Zakum.
W maju 1976 r. po uruchomieniu instalacji reformingu rozpoczęto produkcję benzyny. Trwała budowa Bloku Olejowego, który rozpoczął pracę w lipcu 1977 roku. W październiku zaczęła się produkcja olejów silnikowych, takich jak Selektol. Produkcja olejów smarowych była najważniejszym zadaniem i pod kątem ich produkcji dobierano gatunki ropy.
Zmiany i punkt zwrotny
W lipcu 1976 roku zakład przyjął nazwę Gdańskie Zakłady Rafineryjne. W latach 80. załoga uczestniczyła w gdańskich wydarzeniach Sierpnia ’80 i dzieliła losy miasta Solidarności. W 1991 roku, już w nowej Polsce, powstała spółka akcyjna Rafineria Gdańska SA – a niedługo później zrodziła się marka LOTOS, znana z sieci stacji i produktów smarowych.
Lata 80. nie sprzyjały inwestycjom – modernizacja była odkładana, a zakład koncentrował się na utrzymaniu produkcji w trudnych warunkach gospodarczych. Prawdziwy przełom nastąpił dopiero w połowie lat 90., gdy – już w nowej rzeczywistości rynkowej – rozpoczęto budowę instalacji reformingu benzyny CCR, uruchomionej w 1995 roku. To był punkt zwrotny, który symbolicznie zapoczątkował nową erę gdańskiej rafinerii.
Jak wspominają ówcześni pracownicy, po latach ograniczeń wreszcie można było rozwijać zakład na miarę ambicji i kompetencji jego zespołu. Reforming CCR otworzył drogę do produkcji paliw wysokiej jakości, zgodnych z europejskimi normami środowiskowymi, a przede wszystkim – uświadomił, że gdański zespół potrafi mierzyć się z najtrudniejszymi wyzwaniami technologicznymi.
Kolejne dekady rozwoju
Wkrótce pojawiło się kolejne z nich – drastyczne obniżenie zawartości siarki w oleju napędowym, wymuszone przez przepisy unijne. Wydawało się, że to zadanie przekraczające możliwości średniej wielkości rafinerii. A jednak stało się impulsem do powstania Programu Rozwoju Technicznego (PRT) i budowy kompleksu hydrokrakingu.
To właśnie wtedy udowodniono, że w Gdańsku można nie tylko dogonić Europę, ale wręcz wyznaczać standardy jakości paliw. Postawiono na produkcję diesla – decyzję, która okazała się niezwykle trafna.
Fot. Rafineria Gdańska.
Następne etapy rozwoju – Program 10+ (2007–2011) i Projekt EFRA (2015–2019) – były logiczną kontynuacją tej strategii. Dzięki nim gdański zakład zyskał status pełnoskalowej rafinerii o przerobie blisko 11 mln ton ropy rocznie, z doskonale zintegrowanym układem technologicznym, przygotowanym na wszelkie wyzwania współczesnego rynku.
Nowy rozdział: Rafineria Gdańska Sp. z o.o.
W 2021 roku, w ramach reorganizacji Grupy LOTOS, całą działalność rafineryjną zintegrowano tworząc podmiot w pełni produkcyjny, który finalnie otrzymał nazwę Rafineria Gdańska Sp. z o.o. W 2023 roku spółka rozpoczęła działalność w strukturze joint venture – z udziałem ORLEN S.A. i Aramco Overseas Company B.V. Dzięki temu połączono lokalne doświadczenie, globalne kompetencje i stabilność dostaw surowca.
Obecnie spółka działa w modelu rafinerii processingowej i zatrudnia ponad 1350 pracowników. Jest jednym z najbardziej zautomatyzowanych i efektywnych energetycznie zakładów w tej części Europy.
Pół wieku doświadczenia – nowe horyzonty
W ciągu pięćdziesięciu lat rafinerię w Gdańsku tworzyły tysiące inżynierów, operatorów, automatyków, technologów i menedżerów. Ich wiedza, determinacja i poczucie odpowiedzialności sprawiły, że od początku była ona miejscem, gdzie ambicja spotyka się z kompetencją.
– Stawianie czoła wyzwaniom transformacji nie byłoby możliwe bez 50 lat doświadczenia i dorobku, który wspólnie wypracowaliśmy. To fundament, na którym stoimy i z którego możemy czerpać siłę, by pozytywnie myśleć o przyszłości – Adrian Szkudlarski, prezes Zarządu Rafinerii Gdańskiej.
Rafineria Gdańska nie zwalnia tempa. W ostatnich latach rozpoczęto realizację programu transformacji, którego celem jest dalsze zwiększenie efektywności i obniżenie emisyjności procesów. W strategii do 2035 roku spółka zapisała kierunek rozwoju w stronę gospodarki niskoemisyjnej – z akcentem na cyfryzację, zieloną energię i projekty wodorowe.
Mikołaj Szlagowski
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl
