Trójmiejski Klub Kociewiaków pod opieką… monarchy
Król Jan III Sobieski patronem reprezentantów Kociewia w stolicy województwa pomorskiego
Gdańsk jest miastem wielu różnych społeczności. Budowali to miasto reprezentanci różnych narodów świata. Tu znajdowali dach nad głową ci, którzy ze swych krajów musieli uchodzić, albo przybywali, przyciągani pięknem i bogactwem tego miasta. Dzisiaj szacuje się, że około 30 procent mieszkańców stolicy województwa pomorskiego, to Kresowianie, którzy przybyli tu po II wojnie światowej lub ich potomkowie. Przybywają tu dawniej i przyjeżdżają teraz mieszkańcy różnych regionów Polski. Ubogacali Gdańsk i nadal dlań pracują. Tacy byli i są również Kociewiacy – mieszkańcy regionu znajdującego się na pograniczu województw: pomorskiego i kujawsko – pomorskiego, na zachód od Wisły.
Od kilkunastu lat w Gdańsku istnieje Trójmiejski Klub Kociewiaków (TKK). Mają tu pomnik swego króla: Jana III Sobieskiego. W sobotę, 29 listopada, podczas spotkania członków i sympatyków TKK, zapadła decyzja, by klub oddał się pod opiekę Króla Jana III Sobieskiego, który, zanim został władca I Rzeczypospolitej, był starostą gniewskim na Kociewiu. Jest więc także Kociewiakiem. O tym, by ów monarcha patronował Klubowi, postanowił zarząd TKK, podejmując stosowną rezolucję. Uczestników spotkania w Ratuszu poinformował o tym dr Hubert Pobłocki, prezes Trójmiejskiego Klubu Kociewiaków. Zebrani przyjęli tę wiadomość oklaskami.
Patron Trójmiejskiego Klubu Kociewiaków, pogromca Turków pod Wiedniem, Król Jan III Sobieski, przez niemal 30 lat był starostą gniewskim na Kociewiu. Tam, swej Marysieńce wybudował piękny pałac. Warto wiedzieć, że Jan III Sobieski – król Polski, w tym Kociewia – wsparł finansowo słynnego gdańskiego astronoma, Jana Heweliusza, który mieszkał przy ul. Korzennej – przy której odbywają się spotkania Kociewiaków.
Stojący na Targu Drzewnym w Gdańsku pomnik Króla Jana III Sobieskiego jest repatriantem – z Lwowa; Lwowianie ufundowali ten pomnik w 1898 roku. Po II wojnie światowej musiał emigrować. Najpierw do Warszawy. W 2015 roku minie pół wieku od uroczystości odsłonięcia tego pomnika w Gdańsku.
Po oddaniu się pod opiekę Królowi, zebrani w ratuszu Staromiejskim w Sali Mieszczańskiej Kociewiacy oraz ich sympatycy poznali zasługi słynnego, współcześnie żyjącego Kociewiaka: prof. Stefana Raszeję, który w 2014 roku otrzymał tytuł Doktora Honoris Causa Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Na zdjęciu: przemawia prof. Stefan Raszeja
Uczestnicy spotkania wysłuchali relacji z tej uroczystości – relacji w gwarze kociewskiej, przedstawionej przez poetę Huberta Pobłockiego, prezesa zarządu Trójmiejskiego Klubu Kociewiaków w Gdańsku.
Odbyła się też promocja książki pt. „Doktor Danuta Galewska 1935 – 2012. Życie z pasją i troska o bliźnich”, autorstwa Jana Kulasa i Adama Galewskiego. W programie było też wystąpienie Patrycji Frenkiel na temat dnia Wszystkich Świętych w tradycji kociewskiej. Senator RP, poeta Andrzej Grzyb przedstawił barwną publikację – album pt. „Nie licząc pięknych dorszy”. Komentarz pt. „Lepsiej” do tej publikacji przedstawił prezes, poeta Hubert Pobłocki: „Toć lepsi je łowjić dorsze, niżli robjić rzeczy gorsze”. Książka pisarza, senatora Andrzeja Grzyba to opowieść – reportaż o wyprawach wędkarskich do Norwegii.
Uczestnicy spotkania zachwycali się też haftami – dziełami Marii Leszman z Pelplina i Katarzyny Nowak z Tczewa.
Wykład na temat tożsamości mieszkańców Morzeszczyna – miejscowości na Kociewiu – wygłosił Przemysław Kilian.
Spotkanie uświetniły występy artystyczne Kapeli Burczybas z Gniewa.
Organizatorzy zapewnili też coś dla podniebienia: „Podkurek zes Zielónygo Smoka wew Gdóńsku”.
Kazimierz Netka