Polski sukces w Kosmosie
Pierwsze w historii lądowanie na komecie
W środę, 12 listopada 2014 roku, Polska ma szansę odnieść wielki sukces w badaniach przestrzeni międzyplanetarnej. Nasza aparatura wyląduje na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Zbada, co znajduje się pod powierzchnią jądra tej komety. Polska, realizując to naukowe zadanie, współuczestniczy w przedsięwzięciu „Rosetta” – w wyprawie bezzałogowej, zorganizowanej przez ESA – Europejską Agencję Kosmiczną.
– Rosetta to misja kosmiczna Europejskiej Agencji Kosmicznej, której celem jest dotarcie do komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko i wejście na jej orbitę, oraz odłączenie od orbitera lądownika, który osiądzie na jądrze komety i dokona jego bezpośrednich badań, co ciekawe – wykorzystując m.in. urządzenia zbudowane przez Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk – poinformował nas Paweł Z. Grochowalski, kierownik Biblioteki CBK PAN . Jak dotąd żadna sonda nie orbitowała wokół komety, jak również nie lądowała na jej jądrze – Rosetta będzie pierwsza.
Podczas sadzania lądownika Philae na komecie kluczową rolę odegra polski instrument kosmiczny – MUPUS (MUlti PUrpose Sensor for surface and subsurface science) – informuje Ministerstwo Gospodarki. – Jest to wielozadaniowy przyrząd do pomiarów własności fizycznych jądra komety zbudowany przez Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. MUPUS to jedno z najważniejszych i najbardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń, w jakie wyposażona jest Rosetta. Posiada termometry, sensor na podczerwień i akcelerometr. Składa się także z dwóch harpunów, które za pomocą kometarnego młotka wbiją się w kometę i utrzymają Rosettę na jej powierzchni mimo braku grawitacji. MUPUS wazy ok. 1,5 kg i wykorzystuje zaledwie 3 W mocy (to tyle, ile ma telefon komórkowy).
– Kiedy współorganizowałem Centrum Badań Kosmicznych PAN w 1977 r. nie sądziłem, że Polska będzie w 2014 członkiem kosmicznych organizacji międzynarodowych a aparatura zbudowana w Polsce i zaproponowana 15 lat temu przez obecnego dyrektora CBK PAN prof. dr hab. Marka Banaszkiewicza w misji ESA o nazwie Rosetta wyląduje 12 listopada 2014 na jądrze komety by po raz pierwszy w historii cywilizacji spenetrować jego wnętrze – stwierdza profesor Zbigniew Kłos, przewodniczący prezydium Rady Naukowej Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. – Sądzę, że niebawem wiele fascynujących pomysłów będzie wychodzić również z Centrum Gdańskiego.
W Gdańsku ma być siedziba Polskiej Agencji Kosmicznej, niedawno powołanej przez Parlament RP. Na razie z okazji lądowania na komecie, różne wydarzenia organizuje Centrum Hewelianum w Gdańsku, na Górze Gradowej , ul. 3 Maja. Przygotowano tam warsztaty dla grup szkolnych pt. „Misja: Kometa!”, 13 i 14 listopada 2014 roku. Są one przeznaczone wyłącznie dla grup zorganizowanych, uczniów szkół gimnazjalnych. Miejsce: sala Skłodowskiej-Curie. Wstęp za darmo, ale obowiązuje wcześniejsza rezerwacja miejsc, pod numerem telefonu: 58 742 33 52. Więcej wiadomości znajduje się na stronie http://hewelianum.pl/aktualnosci/warsztaty-misja-kometa-651.html .
Rosetta wystartowała z Ziemi w 2004 roku. Przebyła ponad 6 miliardów kilometrów. Dziesięć razy okrążyła Słońce. Teraz krąży wokół komety, oddalonej ponad 400 mln kilometrów od Ziemi (dla porównania: do Słońca jest od nas około 150 mln km, do Księżyca – około 400 tys. km).
Lądowanie polskiej aparatury rozpocznie się 12 listopada, około godz. 10. O tym, czy misja się powiodła – dowiemy się 12 listopada 2014 r., wieczorem.
Mamy nadzieję, że to pomoże ludzkości zrozumieć, jak powstał cały nasz Układ Słoneczny ponad 4,5 miliarda lat temu – napisał Hans Rickman (tłum. Małgorzata Królikowska-Sołtan) na stronie internetowej http://www.cbk.waw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=498:co-ju-zobaczyy-kamery-osirisa-z-pokadu-rosetty&catid=104:rosetta-misja-europejskiej-agencji-kosmicznej-&Itemid=227 . – Nie ulega wątpliwości, że w tym wczesnym okresie powstały także jądra kometarne. Zatem, gdy oglądamy jakieś jądro komety z bliska, widzimy jeden z najstarszych obiektów Układu Słonecznego, typowy materiał, z jakiego powstawały planety. Jest oczywiste, że im więcej oglądamy jąder kometarnych, tym więcej się o nich dowiadujemy. Jednakże to konkretne, najpewniej stanie się kamieniem milowym z powodu całej gamy szczegółowych badań, które planuje się wykonać w ciągu najbliższego roku pracy instrumentów Rosetty.
Już wcześniej ludzie próbowali innymi metodami poznawać wnętrza komet. W 2005 roku w kometę Tempel 1 uderzył pocisk wystrzelony z sondy kosmicznej Deep Impact. Próbnik o wadze niemal 400 kilogramów wbił się w powierzchnię komety, przelatującej wówczas w odległości blisko 140 milionów km od nas. Było to przedsięwzięcie NASA (National Aeronautics and Space Administration – Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej) – agencji rządu USA.
Kazimierz Netka