Do połowy września poznamy plan modernizacji technicznej sił zbrojnych
Plan modernizacji czeka jeszcze na ostateczną akceptację ministra obrony narodowej
Źródło: www.kurier.pap.pl
Na zdjęciu powyżej:Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni. Fot. Kazimierz Netka.
Do połowy września zostanie przedstawiony plan modernizacji technicznej sił zbrojnych – zapowiada wiceszef MON Bartosz Kownacki. Na konferencji prasowej wraz z prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej Arkadiuszem Siwką zapewnił też, że zmiany personalne w spółkach PGZ wynikają z powodów merytorycznych.
Kownacki powiedział, że konferencja, zorganizowana w przeddzień kieleckich targów zbrojeniowych, ma związek także „z atakami” opozycji wobec obecnego kierownictwa MON.
„Od jutra zaczynamy wielki festiwal polskiego przemysłu obronnego, to będzie wielki sukces Polski, wszystkich ugrupowań, z lewa i z prawa, tych, które rządziły, i tych, które rządzą” – powiedział Kownacki.
Przypomniał, że został zobowiązany, by szczegółowy projekt planu modernizacji technicznej na lata 2017-22 przedłożyć do 15 września, i zapewnił, że termin zostanie dotrzymany. Dodał, że plan „de facto już jest”, czeka na ostateczną akceptację ministra Antoniego Macierewicza.
Nawiązując do wysuniętego pod koniec sierpnia przez PO żądania przedstawienia polityki kadrowej w Polskiej Grupy Zbrojeniowej i tworzących ją spółkach, Kownacki powiedział, że zmiany personalne nastąpiły po wielu miesiącach i jeżeli zostały dokonane, to z powodów merytorycznych.
Zapewnił, że MON jest gotowe przedstawić na postulowanym przez PO specjalnym posiedzeniu sejmowej komisji obrony informację o sytuacji w państwowych spółkach zbrojeniowych. „Rzeczą nieuczciwą, niesprawiedliwą, niegodną jest ocenianie zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie po efektach, tylko po emocjach” – powiedział Kownacki. Dodał, że władze PGZ dały szansę władzom należących do Grupy spółek, a decyzje personalne następowały po wielu miesiącach po zmianie władz w PGZ.
Na zdjęciu:Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni. Budowa ORP Ślązak. Fot. Kazimierz Netka.
Wiceszef MON, który nadzoruje państwowe zakłady zbrojeniowe, dodał, ze niektóre dobrze wypełniały zadania, ale działalność innych stwarzała problemy dla PGZ i zagrażała doprowadzeniem przedsiębiorstw do upadku. Zarzucił, że to „poprzednicy kierowali się swoim interesem politycznym”, w niektórych spółkach zatrudniając członków rodzin, podejmowano też błędne decyzje; jako przykład podał stocznię Gryfia, gdzie trzeba było udzielić pożyczki na wypłatę wynagrodzeń, i Energomontaż Północ, gdzie, jak powiedział, kupiono niesprawne maszyny od nierzetelnego dostawcy.
Wytknął wcześniejszym władzom opóźnione i niekorzystne kontrakty, jak kontrakt na dostawę czołgów do Malezji czy umowa dostawy wozów zabezpieczenia technicznego do Indii, którego jedną trzecią wartości miałby stanowić zarobek pośredników. „Nie mogliśmy takiej sytuacji tolerować” – oświadczył Kownacki.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/Kurier PAP
Źródło: www.kurier.pap.pl