Nova Marina powstanie w Gdyni. Wodowanie projektu. Realizatorami są Polski Związek Żeglarski i Ghelamco – międzynarodowy deweloper nieruchomości, a projektantem PIG Architekci. Szczegóły poznaliśmy podczas Gdynia Sailing Days, w trakcie konferencji, poprzedzającej Polboat Yachting Festival – największe w Polsce targi jachtowe

Fot. Kazimierz Netka.

Między Aleją Jana Pawła II a Nabrzeżem Maurycego Beniowskiego powstanie w Gdyni przepiękne zaplecze dla żeglarzy. Nawiązywać będzie do gdyńskiego modernizmu

Nova Marina w Gdyni – kolejne, o standardach międzynarodowych zaplecze dla miłośników żeglarstwa, powstanie za kilka lat nad Zatoką Gdańską. Inwestycję tę zapowiadano już wielokrotnie. Nareszcie są konkrety. Nova Marina umocni Gdynię jako stolicę żeglarstwa. O szczegółach poinformowano 18 lipca 2024 roku podczas konferencji w hotelu Courtyard by Marriott Gdynia Waterfront. Na to spotkanie licznie przybyli reprezentanci różnych zainteresowanych podmiotów, w tym klubów żeglarskich, władz miasta. Konferencję prowadził dr Tomasz Chamera – prezes zarządu Polskiego Związku Żeglarskiego.

Źródło ilustracji: Ghelamco.

Powitani zostali m.in.: Tomasz Augustyniak – wiceprezydent Gdyni; Jarosław Zagórski – dyrektor zarządzający Ghelamco Poland; Michał Lah – członek zarządu pracowni PIG Architekci; Damian Woźniak – członek zarządu Ghelamco Polska i prezes spółki Nowa Marina Gdynia sp. z o.o.; Bogusław Witkowski – wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego, prezes spółki Nova Marina Gdynia Spółka Akcyjna; komandor Jarosław Kukliński – Yacht Klub Stal Gdynia; komandor Marek Stawiszyński – Yacht Klub Polski Gdynia; wicekomandor Zbigniew Tarała – Yacht Klub Morski GRYF; Konrad Dawidowicz – przedstawiciel firmy PIG Architekci; prof. Marek Grzybowski – przewodniczący Polskiego Towarzystwa Nautologicznego, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

– Drodzy państwo, z naszej perspektywy z perspektywy miasta fajnie jest gdy dzieją się nowe inwestycje, szczególnie w miejscach, w których chcemy tę infrastrukturę służącą w zasadzie miastu w takich wielu aspektach wizerunkowych, rozwijać – powiedział Tomasz Augustyniak – wiceprezydent Gdyni.

Fot. Kazimierz Netka.

– Cieszę się dwukrotnie z tego projektu, z jego finalnego kształtu też z racji faktu, że wiem że był on jednak przedmiotem wielu różnego rodzaju perturbacji, ożywionych dyskusji czy ożywionych negocjacji z klubami, które dzisiaj korzystają z obiektów, które są w miejscu tej za chwilę budowy i cieszę się, że do tego porozumienia szerokiego – bo takie mam informacje – doszło. Cieszę się też, że będziemy mieli dość okazałą infrastrukturę, która jednak będzie służyć dalej tym celom związanym z żeglarstwem. Nie jest to jedyna prawdopodobnie też informacja dotycząca inwestycji w marinie, bo będziemy też pewnie za niedługo państwu przedstawiać plany miasta, które będziemy mieli związane z mariną i z wydarzeniami, dużymi wydarzeniami, które Gdynię czekają w najbliższych latach bo mam tu na myśli mistrzostwa świata w 2027 roku – impreza gdyńska, bo w Gdyni zlokalizowana ale o randze oczywiście podniesionej jednak do najwyższego poziomu w tym zakresie, ale też o wielu innych działaniach, które wpisują się w te działania, które realizowane są od od wielu lat. Mamy choćby Gdynia Sailing Days, które promują Gdynię żeglarsko. Musimy też dbać o to aby ta infrastruktura była godna imprez, które się tutaj odbywają. No i ufam, że ten projekt w pewnym sensie jest odpowiedzią na te potrzeby – powiedział wiceprezydent Tomasz Augustyniak.

– Sam projekt, tak jak zacząłem wspominać ma swego rodzaju już historię, siwą brodę – powiedział dr Tomasz Chamera – prezes zarządu Polskiego Związku Żeglarskiego.

Fot. Kazimierz Netka.

– Tradycje tego miejsca są wszystkim Gdynianom znane, TAKŻE Unikatowość tego miejsca: MolA Południowego jak i różne walory historyczne, które towarzyszyły powstawaniu zabudowy na tym terenie, funkcjonalności tego terenu, transformacje ustrojowe które również miały wpływ na dalsze funkcjonowanie bądź co bądź od kilkunastu już lat mówiło się o tym, że to miejsce dobrze byłoby w jakiś sposób może nie tyle ożywić, bo ono żeglarsko żyjE i żyć będzie bezwzględnie, natomiast żeby rzeczywiście w jakiś sposób podejść do etapu: „Gdynia żeglarską stolicą Polski” nie tylko względem tego co dzieje się na wodzie ale też co mamy do zaoferowania jako miasto, jako społeczność żeglarska.

Projekt, który rozpoczął się od rozmów – a pamiętam w 2001 roku – przechodził już kilka ewolucji, parokrotnie był wodowany – mówię to bez cienia cynizmu – po prostu stopień złożoności rzeczywiście całej tej inwestycji jest bardzo duży, wymagał nie tylko szerokich konsultacji , negocjacji nawet – tak bym to nazwał – nie tylko z klubami żeglarskimi, które reprezentowane są na dzisiejszej konferencji, jak również ze Związkiem Harcerstwa Polskiego. Absolutnie nie mówię tego w charakterze negatywnym, bo tutaj wszyscy siedzący po tej stronie, na tej sali mieliśmy i mamy wciąż przede wszystkim na celu dobro żeglarstwa i trudno zakładać że jedna osoba byłaby tutaj czy jedna organizacja pominięta w zakresie jego funkcjonalności.

Fot. Kazimierz Netka.

Przez kilka ostatnich lat ten projekty był takim projektem Yeti, że wszyscy o nim słyszeli, nikt go nie widział ale jeśli żyje jak się okazuje ten Yeti zostanie dzisiaj już ożywiony, przynajmniej na razie na obrazkach, natomiast jestem pewien że już niebawem wejdzie w życie rzeczywiście realne jego wykonanie.

Ostatnie lata były przeznaczone na to żebyśmy doprowadzili do zamknięcia wszystkich procedur administracyjnych, a cofając się jeszcze trochę to były też różne modele funkcjonalności tego projektu. Model, który obecnie funkcjonuje, a o którym też powie więcej pan prezes, to jest partnerstwo publiczno-prywatne między Polskim Związkiem Żeglarskim a spółką Ghelamco, gdzie rzeczywiście chcemy tutaj w tym wielofunkcyjnym budynku zarówno zabezpieczyć funkcje żeglarskie, jak i funkcje poniekąd komercyjne, bo za coś to trzeba zbudować i te pieniądze muszą po prostu na tyle pójść w obrót ekonomiczny, żeby rzeczywiście ta inwestycja mogła dojść do skutku no bo takie są po prostu realia. Natomiast tutaj, jeśli chodzi o ten projekt, o partnerstwo z Ghelamco jako Polski Związek Żeglarski zawarliśmy w 2019 roku, to również podlegało dalszej ewolucji, właśnie wszystkim wspólnie prowadzonym negocjacjom, rozmowom, konsultacjom – chyba lepsze słowo niż negocjacjom – z klubami żeglarskimi w zakresie tego projektu, jeszcze są drobne niuanse, które one będą trwały przez cały czas budowy, które trzeba będzie – kolokwialnie powiem – dopieszczać wzajemnie, żeby rzeczywiście ten projekt był nie tylko na miarę naszych marzeń, ale też na miarę efektywności i funkcjonalności. Ostatecznie jesteśmy już po etapie chyba wszystkich procedur administracyjnych, które były z tym związane. Projekt, który dzisiaj zaprezentujemy, został wyłoniony w formule konkursu architektonicznego, co jest wymogiem oczywiście też tego miejsca. Ten konkurs został wygrany przez przez firmę PIG Architekci.

Po rozstrzygnięciu konkursu projekt był bardzo szeroko konsultowany przede wszystkim z miejskim konserwatorem zabytków gdyńskim, jak i sam projekt potem skierowany był do konsultacji z Wojewódzką Radą Ochrony Zabytków, również z Narodowym Instytutem Dziedzictwa. Tak że te wszystkie instytucje, te wszystkie organizacje musiały odnieść się i odniosły się do tego projektu pozytywnie jeśli chodzi o jego koncepcję architektoniczną, historyczną. Jeśli chodzi o koncepcję już samą wizualną – to też było oczywiście związane z tymi działaniami. Tak jak wspomniałem, tutaj cel główny jest taki, żeby zabezpieczyć funkcjonowanie trzech klubów żeglarskich: Yacht Klubu Polski Gdynia, Yacht Klubu Morskiego Gryf i Yacht Klubu Stal Gdynia na tym terenie, bo te kluby są tam od zawsze – jeśli tak to można powiedzieć. Żeby ta działalność żeglarska po prostu była nie tylko kontynuowana ale jeszcze rozwijana co w kontekście tego rąbka tajemnicy, której uchylił pan prezydent, dalszego rozwoju również mariny, ma niebagatelne znaczenie, bo ten obszar bezwzględnie zasługuje na więcej, na to, żeby stać się nie tylko centrum żeglarskim ale przede wszystkim takim centrum turystycznym Gdyni – co zresztą widać po sąsiednich inwestycjach, po działaniach, które w żeglarstwie są realizowane no i po tych decyzjach też władz międzynarodowych sportowych, które przyznają nam dużego rodzaju wydarzenia.

Projekt, który będzie miał na celu – jeszcze raz przypomnę – zabezpieczenie tych walorów żeglarskich jak również przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa funkcjonalnego dla klubów żeglarskich, dla Polskiego Związku Żeglarskiego, który jest użytkownikiem wieczystym całej działki na na tym terenie. No i żebyśmy rzeczywiście jeszcze bardziej stawali się obywatelami Europy i nawet świata, pokazując nie tylko nasze działania inwestycyjne ale będące w połączeniu właśnie z działaniami sportowymi, żeglarskimi, żeglarstwa turystycznego – bo to jest projekt wielowątkowy, który ma na celu połączenie tych wszystkich działań. Chciałbym też w tym miejscu podziękować partnerom naszym z Ghelamco bo to nie jest łatwy projekt, to będzie trywializm, jeśli o tym powiem, natomiast na pewno wymagało to przede wszystkim nie tylko zrozumienia ale również pewnej misyjności w zakresie właśnie zachowania tych wątków, gdzie trochę ten czynnik stricte twardy, biznesowy, ekonomiczny musiał zostać również przeznaczony na ten czynnik misyjny, żeglarski i za to zrozumienie przede wszystkim dziękuję i liczę na to, że to co dzisiaj oficjalnie wodujemy, że przekuje się już w realia, mimo że już wielokrotnie miało, ale teraz chyba jesteśmy na takim etapie rzeczywistym, że te działania będą wdrażane, wprowadzone ze skutkiem, z efektywnością, ale o timingu, o szczegółach za chwilę. Tyle tytułem wstępu z mojej strony – powiedział dr Tomasz Chamera – prezes zarządu Polskiego Związku Żeglarskiego. – Chciałbym oddać głos panu prezesowi Jarosławowi Zagórskiemu.

– Dzień dobry witam serdecznie wszystkich. W imieniu firmy Ghelamco chciałem przede wszystkim podziękować – mówił Jarosław Zagórski – dyrektor zarządzający Ghelamco Poland.

Fot. Kazimierz Netka.

– Każdy projekt w developmencie jest trudny; wykonuje się dwa kroki do przodu, krok do tyłu. Ten projekt jest bardzo ważnym. Przede wszystkim chciałem podziękować za zaufanie dla naszej firmy, chciałem podziękować za zaufanie Polskiemu Związkowi Żeglarskiemu, chciałbym podziękować klubom, już za sam proces pozwoleniowy – włodarzom miasta i konserwatorowi.

To, co państwo za chwilkę zobaczycie, jest efektem długich prac. Ja mogę tylko zapewnić iż mówiąc kolokwialnie: dowieziemy ten projekt, a to co jest dla mnie ważniejsze to prosiłbym o uwzględnienie tego jak bardzo uwzględniliśmy kontekst lokalizacji, historii, gdyńskości. Tutaj o detalach będą za chwilkę opowiadać nasi projektanci.

– Dzień dobry jeszcze raz też witamy serdecznie. Z mojej strony tutaj wszystko zostało wcześniej powiedziane – to co planowałem powiedzieć. Ja tylko – patrząc na ten długi proces – bo dla mnie to jest bardzo długa przygoda, bardzo ciekawe proces z punktu widzenia takiego profesjonalnego, jak też właśnie tego elementu misyjnego – powiedział Damian Woźniak – członek zarządu Ghelamco Polska i prezes spółki Nowa Marina Gdynia sp. z o.o.

Fot. Kazimierz Netka.

– Dziękuję bardzo że my jako zespół Ghelamco możemy uczestniczyć w tak prestiżowym miejscu, w tak prestiżowym projekcie, gdzie po prostu ta misyjnośc, to połączenie funkcji sportowej, statutowej zarówno Polskiego Związku Żeglarskiego, wszystkich klubów, jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim komandorom zarządów, wszystkim członkom państwa klubów za zrozumienie bo też wiemy jak trudny był to dla państwa proces; są państwo w tym miejscu od wielu lat. Na pewno każda zmiana powoduje mnóstwo niepewności co do dalszego funkcjonowania, Będziemy się starali żeby zapewnić wszelkie możliwe warunki, które umożliwią państwu funkcjonowanie i rozwój, zarówno w trakcie budowy jak i również później już po przeprowadzce do naszych docelowych wszystkich siedzib. Tak że też z naszej strony bardzo, bardzo dziękujemy. Wiemy, jak to wiele pracy z państwa strony i zrozumienia wymagało. Tak samo ciężko o tym projekcie rozmawiać, nie wspominając o bardzo ciekawej i bardzo konstruktywnej współpracy z konserwatorem. Nie była to współpraca łatwa, ale co z niej wynikło – na pewno pan Konrad o tym opowie. Narodził się bardzo fajny projekt. Uważamy, że po tych wszystkich uwagach, komentarzach udało się zrealizować coś dużo jeszcze lepszego, dużo bardziej zacnego, co prestiż tego miejsca, jego wyjątkowość jeszcze bardziej będzie podkreślać i długo będzie służyło, mam nadzieję całemu miastu i jego mieszkańcom, klubom i ich użytkownikom. Dziękuje bardzo – mówił Damian Woźniak – członek zarządu Ghelamco Polska i prezes spółki Nowa Marina Gdynia sp. z o.o.

– Ze swojej strony też pragnę podziękować za zaufanie ze strony właśnie Nowej Mariny Gdynia – powiedział Michał Lah – członek zarządu pracowni PIG Architekci.

Fot. Kazimierz Netka.

– Tak jak było mówione, to był wieloletni proces samego przygotowywania inwestycji. Dla nas jest to duży zaszczyt, że możemy uczestniczyć na końcu tej drogi, że nasz projekt będzie realizowany i że ten projekt właśnie wygląda w taki sposób, jak tutaj możemy widzieć. Jest efektem tak jak było powiedziane, współpracy zarówno z klubami, z PZŻ, z Ghelamco i z miastem i jak również przede wszystkim z konserwatorem. Jest to teren bardzo wyjątkowy, teren, który leży w granicach właśnie historycznego Śródmieścia Gdyni ale on jest wyjątkowy jeszcze z tego względu, że jest to teren położony już na Molu Południowym i to wbrew pozorom, jest kontekst właśnie, który był dla nas w tym całym procesie projektowym wymagający, trudny żeby zaprojektować obiekt, który będzie odpowiadał kontekstowi zarówno Molo Południowego i tej zabudowy historycznej, która właśnie się rozciąga w stronę wschodnią, jak również części Śródmieścia stricte miasta i właśnie nasz obiekt jest jest takim zwornikiem, częścią łączącą morze z lądem. I to było właśnie przedmiotem wielu dyskusji, było to przedmiotem wielu opracowań projektowych na przestrzeni samych tych ostatnich właśnie roku, dwóch. Zrobiliśmy kilkanaście makiet, kilkadziesiąt koncepcji żeby każdy ten element wypracowany zarówno w przestrzeni jak i potem już docelowo w architekturze i sam układ budynków on jest następstwem właśnie pewnych wytycznych zarówno miejscowego planu jak i samych klubów, funkcjonowania tych klubów.

Pokrótce chciałbym opowiedzieć właśnie o procesie samym w sobie tworzenia tego obiektu, żeby lepiej zrozumieć dlaczego kształt, architektura i układ tym budynków właśnie w taki sposób zrealizowany.

Fot. Kazimierz Netka.

Obiekt, jak już powiedziałem, ma tożsamość i dziedzictwo zarówno materialne w postaci tych obiektów, elementów historycznych na samej działce, pomników, mozaiki, zaraz którą pokażemy, jak również sam kontekst i dziedzictwo niematerialne – w postaci właśnie tego żeglarstwa. I to było właśnie takim czymś, co było co było dla nas wymagające uczciwie mówię w kontekście złapania właśnie rangi tego obiektu, właśnie w kontekście tego miejsca.

Na samej działce jest miejscowy plan, którego zapisy realizujemy i głównym założeniem naszym było stworzenie osi widokowych, które łączą główną oś miasta czyli która kończy się właśnie na Molu Południowym z basenem jachtowym – to zrealizowaliśmy poprzez przecięcie całego tego terenu dwoma pasażami, które właśnie łączą tę część. Miejscowy plan też zabezpiecza tę przestrzeń manewrową dla basenu portowego, przestrzeń manewrową dla klubów żeglarskich i to już nam w dużej mierze ukształtowało sam układ tych budynków.

Kolejną nadrzędną kwestią w tym projekcie były przestrzenie klubów żeglarskich, które miały konkretne wymagania, które mają hangary dwukondygnacyjne, spełniające właśnie wymogi i potrzeby klubów i to ukształtowało nam całą przestrzeń tego cokołu, który cokołem dedykowanym po prostu tej funkcji żeglarskiej, która łączy właśnie miasto z basenem portowym i następnie ukształtowaliśmy tę zabudowę na tym cokole. Pierwsze pomysły i pierwsze jakieś przeczucia nas pokierowały do tego, żeby stworzyć pierzeję zabudowy. Niemniej właśnie w ramach współpracy z konserwatorem wypracowaliśmy zabudowę, która będzie spełniała wymagania inwestora klubów ale jednak będzie wkomponowana w ten kontekst Mola Południowego, budynków, które nie mają pierzejowej zabudowy, które są rozrzeźbione i taka też finalnie jest bryła – w zasadzie trzy bryły – naszego kompleksu wielofunkcyjnego i kiedy już wypracowaliśmy ten układ funkcjonalny całego obiektu, to jest kwintesencja modernizmu – można powiedzieć, że układ – forma obiektu – ona wynika z funkcji i u nas właśnie te kluby żeglarskie, funkcjonowania tego basenu portowego, to one ukształtowały ten obiekt i cieszymy się, że mogliśmy się w takim mieście wyjątkowym jak Gdynia właśnie, wpisać w sedno modernizmu i że ten obiekt może być takim hołdem dla tej myśli, dla tej architektury, dla tego nurtu, zarówno w samym funkcjonowaniu obiektu jak i w architekturze. Tutaj możemy spojrzeć na architekturę, osie widokowe są podkreślone właśnie zielenią, która się łączy pomiędzy miastem właśnie a Nabrzeżem Beniowskiego. Sama architektura ma też dwie twarze: jedną od basenu jachtowego, która jest właśnie taka przyziemna, otwarta, transparentna; droga, fasada – twarz od miasta czyli od osi Mola Południowego.

Fot. Kazimierz Netka.

Ten projekt był dosyć ciekawy bo ten budynek nie ma żadnej tylnej elewacji i to też było dosyć dużym wyzwaniem dla nas, żeby zrealizować obiekt, który z każdej strony będzie odpowiednio zrealizowany i cieszymy się z efektu, który nam się udało wspólnie osiągnąć i który możemy właśnie dzisiaj obserwować. Nawiązania do architektury już stricte Śródmieścia Gdyni możemy zobaczyć w postaci właśnie kolorystyki obiektu, odcienia tych cokołów takim ciemniejszym materiałem, łuków wszelkiego rodzaju transparentności, podkreślenia liniowości czyli to czym ten modernizm właśnie, który kształtował architekturę gdyńską na przestrzeni tych 100 lat za chwilę, udało nam się w tym obiekcie zrealizować i możemy te małe rzeczy właśnie w postaci tych łuków obserwować w tym obiekcie ale w wydaniu współczesnym, w konkretnym odniesieniu do historii, z uszanowaniem tej historii ale w wydaniu współczesnym, ponadczasowym i tak widzimy też ten obiekt i cieszymy się właśnie, że już niedługo będziemy mogli obserwować powstawanie tego obiektu jak i potem korzystać wiele wspólnie z tego obiektu jak i z całego kompleksu, który się będzie tutaj tworzył wokół basenu jachtowego – powiedział Michał Lah – członek zarządu pracowni PIG Architekci.

– Dla uzupełnienia jeszcze parę słów odnośnie terminarza i całej tej konstrukcji inwestycji – powiedział Bogusław Witkowski – wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego, prezes spółki Nova Marina Gdynia Spółka Akcyjna.

Fot. Kazimierz Netka.

– Małe przypomnienie: to Molo Południowe to jest molo tak ważne, że cokolwiek tu się dzieje, musi mieć związek z dużą historią. Jak państwo pamiętacie to siedziby aktualne tych klubów powstały w związku z ważnym wydarzeniem dla polskiego żeglarstwa. Dar Pomorza wygrał wtedy Tall Ships i w ciągu dwóch lat powstały te siedziby, które teraz do tej pory tam dla żeglarzy są. To był rok 1974, stąd więc innymi siedziba Yacht Klubu Polski jest o piętro niższa bo niestety nie zdążono wykończyć już tej siedziby. Teraz, ta inwestycja, o której dzisiaj tu jest mowa, zbiega się z równie albo nawet ważniejszą imprezą, bo mistrzostwami świata w żeglarstwie klas olimpijskich, to jest rok 2027. Po drodze mamy 2026 czyli stulecie Gdyni. To są takie rzeczy, które determinują postępowanie na na tym obszarze ale teraz przychodząc do dnia dzisiejszego. Ta inwestycja i funkcjonowanie równoległe żeglarstwa w poszczególnych klubach czy szkółkach żeglarskich nie będzie możliwa bez jednej rzeczy: zgodnej współpracy z jednostką Urzędu Miasta czyli z Gdyńskim Centrum Sportu. Jak państwo wiecie, w czasie Gdynia Sailing Days jest tutaj dużo żeglarzy, dużo się dzieje ale jest to możliwe tylko w momencie kiedy wzajemnie kluby, PZŻ i GCS razem sterują ruchem, samochodami, łódkami, parkingiem i to wszystko jest na granicy wytrzymałości. Budowa w tym miejscu też będzie możliwa jeżeli to co dzisiaj było mówione, że kiedy to się zacznie. Układ w porozumieniu jest taki, że nie można zacząć budowy w okresie sezonu żeglarskiego. No możemy do budowy przystąpić dopiero po zakończeniu sezonu, wcześniej przygotowując zaplecze dla klubów, które będzie zrealizowane ogólnie mówiąc na działce koło Arki za tymi kontenerami GCSu – to tam mamy przygotowane odpowiednie zaplecze dla klubów, które umożliwi im przez okres tych 30 miesięcy dalsze prowadzenie swojej działalności statutowej. To jest postawa żeby to żeglarstwo przez okres budowy nie zostało zahamowane, wygaszone, a dalej się rozwijało. Rozwijało się to znaczy trzy kluby, które tu są reprezentowane prezentują dwa różne modele rozwoju życia żeglarskiego w poszczególnych klubach. Jeden klub to jest Klub Gryf który jest klubem o flocie własnych jachtów kabinowych i liczących 11 sztuk jeżeli się nie mylę i tutaj pływają poszczególne maszoperie i są robione regaty dla seniorów, dla mieszkańców Gdyni, a dwa pozostałe kluby mają w swojej strukturze sekcję morską i sekcję, żeglarstwa sportowego. Jeżeli ktoś z państwa był na zakończeniu tradycyjnych regat o puchar trenerów – takie co roku organizuje Yacht Klub Polski – to widział to ponad 200 chyba tam osób było, tak, 240, pan prezydent też tam był obecny gdzie ta podstawa tego żeglarstwa ośmio- dziewięcio- dziesięcioletniego przeżywa swoje pierwsze przygody na morzu i dalej będzie przeżywała, zabezpieczając odpowiednio zgodną współpracę tych wszystkich użytkowników, tego basenu imienia Generała Mariusza Zaruskiego bo to odpowiadając panu jeszcze, nazwa Nova Marina Gdynia odnosi się do obiektów.

Fot. Kazimierz Netka.

Basen dalej pozostaje basenem imienia Generała Mariusza Zaruskiego i dalej jest zarządzany przez Gdyńskie Centrum Sportu. To są takie dwa wyznaczniki tego terenu, które w sumie determinują całe to postępowanie. A jak się dzisiaj buduje to możecie państwo zobaczyć na tej budowie obok, która jest tam na rogu prowadzona, że de facto budowa nie wychodzi poza płot. To nie jest tak jak kiedyś się budowało z zapleczem 40 może nie kontenerów ale jakichś tam innych budów i zajmowało się 2 hektary żeby zbudować na obszarze 400 metrów jakiś tam wieżowiec. Dzisiaj ta budowa musi się zmieścić w obrysie tej działki i co jeszcze tu jest ważne, a co będzie ważne też ważne dla mieszkańców, dla turystów – pod tym obiektem jest przewidziany parking, ale wjazd do parkingu będzie od strony Jana Pawła II. Czyli nie będzie komunikacji z dojazdem do basenu z tymi, którzy będą chcieli na parking wjechać i tam zostawić samochód. Dzisiaj mamy miejsc parkingowych tyle ile mamy na Skwerze. Te dodatkowe miejsca czy dla gości, którzy tam będą w tych pokojach czy dla osób, które będą zwiedzać, na pewno się tutaj w Gdyni centrum przydadzą. Dziękuję – powiedział Bogusław Witkowski – wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego, prezes spółki Nova Marina Gdynia Spółka Akcyjna.

Wydarzenie sprzed pół wieku pokazało, że polskie żeglarstwo jest na światowym poziomie

– 50 lat temu polski żaglowiec Dar Pomorza, dzięki inicjatywie Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni, wziął udział w największej operacji żeglarskiej, w 1974 roku – przypomniał prof. Marek Grzybowski – przewodniczący Polskiego Towarzystwa Nautologicznego, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

Fot. Kazimierz Netka.

– Dzięki temu, że wzięliśmy udział i mieliśmy gościć żeglarzy, to zostały wzniesione budynki dla jachtklubów. Wcześniej te jachtkluby były w barakach. Nowe siedziby zbudowano w tempie niesamowitym, żeby można było przyjąć zagranicznych żeglarzy, żeby można było też zaprezentować nasze kluby – pokazać, że to nie jest u nas tylko działalność żeglarska na poziomie powiedzmy amatorskim, ale naprawdę mamy silne kluby żeglarskie z dobrą pozycją. I właściwie to Dar Pomorza i dosłownie niewielu żeglarzy przetarło szlaki, szeroko rzecz ujmując, w całym światowym żeglarstwie morskim. Te wszystkie pojedyncze później efektowne działania naszych żeglarzy, czyli samotne rejsy, które były organizowane, to wszystko dzięki temu, że pokazano, że polskie żeglarstwo ma silną pozycję i Gdynia na mapie światowego żeglarstwa znaczy bardzo dużo. Ci żeglarze, którzy wówczas tu przypłynęli z całego świata, byli zdziwieni tym, jaki jest poziom żeglarstwa w Polsce, ale musiała załatwić to Wyższa Szkoła Morska (obecnie Uniwersytet Morski w Gdyni) i Dar Pomorza – powiedział prof. Marek Grzybowski – przewodniczący Polskiego Towarzystwa Nautologicznego, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

Fot. Kazimierz Netka.

Oto dodatkowe wiadomości, które przekazał nam Michał Nitychoruk – Communication Manager Ghelamco Poland:

Nowy dom polskiego żeglarstwa w samym sercu Gdyni. Zbuduje go Ghelamco w partnerstwie z Polskim Związkiem Żeglarskim

W nadmorskim sercu Gdyni, w historycznej lokalizacji Mola Południowego i przy porcie jachtowym, Ghelamco wspólnie z PZŻ zbuduje wielofunkcyjny budynek z centrum żeglarskim. Inwestycja Nova Marina Gdynia będzie zwieńczeniem wieloletniej współpracy firmy z Polskim Związkiem Żeglarskim i zrzeszonymi w nim gdyńskimi klubami, dzięki której miasto zyska wartościowy, wpisujący się w jego modernistyczne tradycje obiekt z bogatą infrastrukturą dla żeglarzy.

Źródło ilustracji: Ghelamco.

W samym środku lata, w trakcie największego święta żeglarzy w Polsce – dorocznego Gdynia Sailing Days – Polski Związek Żeglarski wraz z firmą Ghelamco zaprezentowali wspólny projekt, który ma zmienić oblicze reprezentacyjnego fragmentu Gdyni i kolebki polskiego żeglarstwa. Przy Molo Południowym, w otoczeniu wody i największych ikon miasta, w tym historycznego żaglowca „Dar Pomorza” i Uniwersytetu Morskiego, powstanie nowa siedziba polskiego żeglarstwa.
W pięciokondygnacyjnym obiekcie o powierzchni użytkowej ok. 20 tys. mkw. znajdą się m.in. siedziby gdyńskich klubów i PZŻ wzbogacone o rozbudowaną infrastrukturę dla żeglarzy, w tym lokale z widokiem na port i marinę, spełniające oczekiwania na miarę organizowanych w Gdyni wydarzeń żeglarskich. Obiekt wyposażony będzie m.in. w hangary do przechowywania jachtów, a także podziemny garaż.

Z szacunkiem dla żeglarskich tradycji i modernistycznego dziedzictwa

– Gdynia to miasto, gdzie na każdym kroku można odczuć ideę jej twórców, modernistycznych architektów i urbanistów – ich optymistyczną wiarę w jutro, fascynację nowoczesnością, czytelnością form i funkcjonalnością. Ale można także wyczuć ich zamiłowanie do światła, przestrzeni, morza i zieleni. Nasz projekt czerpie z tych wartości i płynnie wpisuje się w kontekst Pirsu Południowego, nawiązuje do ikonicznych budynków Gdyni lat 30. ubiegłego stulecia. Jest współczesną kontynuacją idei i ambicji jej pionierów, wieńcząc jeden z kluczowych fragmentów nadmorskiej panoramy. Architektura budynku to efekt długiej współpracy z włodarzami miasta i miejskim konserwatorem zabytków, dzięki czemu wspólnie wypracowaliśmy na wskroś gdyński projekt, który mamy nadzieję, stanie się centrum polskiego żeglarstwa. Wierzę, że gdynianie przyjmą Novą Marinę z otwartością, a jej sylwetka na stałe wpisze się w pejzaż miasta – mówi Jarosław Zagórski, dyrektor zarządzający Ghelamco Poland.

Dzięki sprzyjającym warunkom przyrodniczym i dobrym wiatrom, ten fragment gdyńskiego wybrzeża stał się przestrzenią dedykowaną kulturze żeglarskiej – odbywają się tutaj światowej rangi wydarzenia sportowe, regaty i zloty żaglowców. Na tym terenie, zarządzanym przez Polski Związek Żeglarski, mają swoją bazę kluby, które kształcą kolejne pokolenia żeglarzy. Gdyńska marina jest dla nich portem macierzystym i daje szansę na rozwój w nowym wymiarze.

– To miejsce z bogatą przeszłością od lat oczekiwało projektu na miarę rangi dla polskiego żeglarstwa. Nova Marina Gdynia będzie godną wizytówką polskiego żeglarstwa i siedzibą m.in. gdyńskich klubów żeglarskich, zapewni infrastrukturę i obszary do działania w skali lokalnej i międzynarodowej. Stanie się nową wizytówką miasta, polskiego żeglarstwa i wspaniałą przystanią dla wszystkich, którzy mają wiatr i morze w sercu – zapewnia dr Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego. – Dzięki współpracy z Ghelamco mamy wreszcie szansę na zbudowanie obiektu z prawdziwego zdarzenia, który odpowie na potrzeby żeglarzy i pozwoli jeszcze efektywniej realizować cele statutowe naszej organizacji – dodaje.

Planowana inwestycja zlokalizowana jest w miejscu, które charakteryzuje zarówno dziedzictwo materialne, reprezentowane przez główną oś układu urbanistycznego historycznego Śródmieścia Gdyni, przechodzącą w Molo Południowe, jak i niematerialne, związane z kulturą żeglarską w tym rejonie miasta. Projektowany obiekt jest zlokalizowany bezpośrednio przy Basenie Żeglarskim im. Gen. Mariusza Zaruskiego i ma za zadanie pomóc rozwijać działalność istniejących klubów i szkółek żeglarskich oraz kontynuować rozwój tego sportu na skalę światową.

Źródło ilustracji: Ghelamco.

Projekt Nova Marina Gdynia został wyłoniony w drodze zamkniętego konkursu na koncepcję architektoniczną, do którego zaproszono 5 renomowanych polskich pracowni: APA Wojciechowski, Arch-Deco, BBGK Architekci, PIG Architekci i ROARK Studio. W sądzie konkursowym zasiedli architekci oraz przedstawiciele miasta Gdyni, Polskiego Związku Żeglarskiego i Ghelamco. Zwyciężyła koncepcja pracowni PIG Architekci.

– Od samego początku chcieliśmy zaprojektować kompleks, który będzie wkomponowany w istniejący, bardzo charakterystyczny kontekst. Priorytetem było zapewnienie jak najlepiej funkcjonującej koncepcji dla klubów żeglarskich i powierzchni statutowej związanej z działalnością Polskiego Związku Żeglarskiego. Kompleks hangarów oraz przestrzeni klubowych w połączeniu z wymaganiami planu miejscowego, dotyczącymi zapewnienia przestrzeni manewrowej od strony Nabrzeża Beniowskiego, ukształtowały jego południową część. Układ ten został przecięty na wszystkich kondygnacjach dwoma osiami widokowymi, które utworzyły przestrzenie publiczne w formie pasaży. Ich celem było widokowe i funkcjonalne połączenie osi Mola Południowego z basenem żeglarskim. Cały ten proces był wypracowywany w ścisłej współpracy z Miejskim Konserwatorem Zabytków, klubami żeglarskimi, Polskim Związkiem Żeglarskim i firmą Ghelamco – mówi architekt Michał Lah, członek zarządu pracowni PIG Architekci.

Początek prac budowlanych obiektu Nova Marina Gdynia zakładany jest na przełomie 2024 i 2025 roku. Budynek ma zostać oddany do użytku w 2027 roku.

Partnerstwo pod pełnymi żaglami

Nova Marina Gdynia jest projektem realizowanym w modelu joint venture przez Ghelamco Poland i Polski Związek Żeglarski.

Ghelamco to jeden z największych deweloperów działających na polskim i europejskim rynku nieruchomości. Firma znana jest ze spektakularnych inwestycji – w portfolio zrealizowanych obiektów posiada m.in. supernowoczesne wieżowce w centrum Warszawy: ikoniczny Warsaw Spire (220 m) z placem Europejskim, wielofunkcyjny kompleks The Warsaw HUB czy ponad 200-metrowy Warsaw UNIT. Budynki zrealizowane przez Ghelamco są siedzibami największych polskich i międzynarodowych firm, takich jak Amazon, Google, Moderna, Mastercard, Samsung, Standard Chartered, Warta, unijnej instytucji Frontex i wielu innych. Deweloper ma na swoim koncie także projekty mieszkaniowe z segmentu premium i luksusowe apartamenty, m.in. apartamentowiec Flisac przy nadwiślańskich bulwarach czy zrewitalizowane kamienice Foksal 13/15 w historycznym centrum Warszawy. Ghelamco zrealizowało swoje inwestycje również w innych miastach Polski: Krakowie, Katowicach, Łodzi czy Wrocławiu, a także aktywnie działa na rodzimym rynku w Belgii oraz w Wielkiej Brytanii.

Ghelamco znane jest ze swoich miastotwórczych i zrównoważonych projektów. Do sztandarowych przykładów tej działalności należy Plac Europejski w Warszawie – pierwszy publiczny plac miejski zaprojektowany i zbudowany przez prywatny podmiot na swoim gruncie, na którym firma od lat prowadzi wydarzenia i aktywności skierowane do mieszkańców miasta. Do jeszcze lepszego realizowania swojej prospołecznej misji Ghelamco powołało Fundację Sztuka w Mieście, której celem jest podnoszenie jakości miejskiej przestrzeni publicznej poprzez działania kulturalne dla lokalnych społeczności.

Firma przywiązuje również ogromną wagę do zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska. Wszystkie inwestycje biurowe Ghelamco spełniają wyśrubowane wymagania certyfikacji BREEAM, Green Standard Building oraz WELL na najwyższych poziomach, potwierdzając swój ekologiczny, niskoemisyjny i energooszczędny charakter.

O Polskim Związku Żeglarskim

Polski Związek Żeglarski powstał 11 maja 1924 roku w Tczewie z inicjatywy czterech klubów – Klubu Żeglarskiego w Chojnicach, Polskiego Klubu Yachtowego w Gdańsku, Wojskowego Klubu Wioślarskiego i Sekcji Wioślarskiej AZS Warszawa.

Misją Polskiego Związku Żeglarskiego jest rozwój i popularyzacja żeglarstwa w Polsce. Dzięki tym działaniom, żeglarstwo staje się coraz bardziej dostępne, a nasi żeglarze osiągają spektakularne sukcesy na arenie międzynarodowej. Aktywności PZŻ promują sport oraz edukację m.in. w zakresie bezpieczeństwa nad wodą, wychowania morskiego, zrównoważonego rozwoju, a także dbałości o jakość szkoleń pozwalających uzyskać uprawnienia żeglarskie – poinformował Michał Nitychoruk – Communication Manager Ghelamco Poland.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *