Czy ZUS jest bardzo nam potrzebny? Teraz, to gwarant może skromnego, ale pewnego finansowania np. na starość. Czy to łupieżca firm? Skąpiec? Różne krążą o tym urzędzie opinie, ale wiążemy z nim duże nadzieje. I obawiamy się, że w jego kasie zabraknie pieniędzy. Istnieje już kilkadziesiąt lat. Już raz próbowano zrezygnować z jego usług. Na zaledwie kilka lat…
Rocznie w tej instytucji notowanych jest 20 milionów odwiedzin obywateli
Niewiele jest instytucji w naszym kraju z szyldem, którego wizerunek pozostaje niemal taki sam od dziesiątków lat. Nawet nazwa naszego państwa się zmieniała. Ale instytucja, dzięki której mamy szansę przetrwać wtedy, gdy już brakuje nam sił, by pracować, np. gdy musimy iść na rentę, na chorobowe albo na emeryturę – trwa od swego początku niemal pod stałym znakiem. Od ponad 80 lat. Chodzi o ZUS – Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Co to za instytucja? Albo: kto to jest – można zapytać, bo gwarant naszego przeżycia, być może dla wielu osób życia na starość bardzo skromnego, ale dający szansę egzystowania na własny rachunek – to jest ktoś! Oczywiście, wysokości wielu emerytur lub rent są za niskie w stosunku do potrzeb. Jednak, gdy powstawał taki system w Europie, to owo emerytalne wsparcie miało być naprawdę bardzo skromne. Miało wystarczać na jeden gorący posiłek dziennie.
Na zdjęciu: Elżbieta Łopacińska, prezes zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, mówi: zależy nam, by człowiek, który u nas się pojawi, wyszedł z przeświadczeniem, że uzyskał prawidłową, wiarygodną informację. Fot. Kazimierz Netka.
Początków współczesnego systemu ubezpieczeń społecznych na ziemiach polskich szukać trzeba pod koniec XIX w. w ówczesnych Niemczech. Wydane z inicjatywy kanclerza Ottona Bismarcka ustawy o ubezpieczeniu chorobowym, wypadkowym oraz rentowym były zalążkiem pierwszego w Europie systemu ubezpieczeniowego. Miał on charakter przymusowy – jego koszty mieli ponosić solidarnie robotnicy i właściciele zakładów – czytamy na stronie internetowej: http://www.zus.pl/default.asp?p=2&id=2326 – w art. Piotra Tolko pt. „ZUS: 80 lat, jak jeden dzień”. Autor podkreśla, że w swym artykule wykorzystuje fragmenty opracowania Pt. „70 lat Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (1934-2004)”, autorstwa Olafa Rzegotki i Łukasza Tomasza Sroki.
Na zdjęciu: Plakat sprzed II wojny światowej, zachęcający do ubezpieczenia się. Zdjęcie wykonano w Centrali ZUS, w Warszawie. Fot. Kazimierz Netka.
W Polsce, 11 stycznia 1919 r., Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wydał dekret o ubezpieczeniu na wypadek choroby wzorowany na rozwiązaniach niemieckich. Kulminacją wszystkich tych działań było rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 24 października 1934 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym. 5 odrębnych instytucji – Izbę Ubezpieczeń Społecznych, Zakład Ubezpieczenia na Wypadek Choroby, Zakład Ubezpieczenia od Wypadków, Zakład Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych i Zakład Ubezpieczenia Emerytalnego Robotników połączono w jedną, pod nazwą Zakład Ubezpieczeń Społecznych, z siedzibą w Warszawie. ZUS zarządzał pięcioma funduszami ubezpieczeniowymi połączonymi administracyjnie, ale wyodrębnionymi finansowo.
Na zdjęciu: Spotkanie dziennikarzy z prezes Elżbietą Łopacińską i członkami zarządu ZUS w Warszawie. Fot. Kazimierz Netka.
Kulminacja powojennych reform przypadła na rok 1955. ZUS został wówczas zlikwidowany a jednolity system ubezpieczeń stworzony w 1934 roku, przestał istnieć. Już jednak w 1960 r., administracja ubezpieczeniowa ponownie została scalona w ramach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – czytamy w artykule Piotra Tolko.
Teraz obraz ZUS przedstawia się następująco: centrala, 43 oddziały, 212 inspektoratów, 70 biur terenowych. Struktura organizacyjna tej instytucji zapewnia dogodny dostęp do jej placówek w każdym powiecie. Zatrudnienie: 46 tysięcy osób. Od 5 lat nie było tam podwyżek płac. Nie ma możliwości przekazania części pieniędzy z powstającego ze składek Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na pensje zatrudnionych w ZUS.
– Nie budujemy sobie pałaców kosztem emerytów – mówi Elżbieta Łopacińska – prezes Centrali Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie. – Nie mamy możliwości „przesuwania” środków finansowych.
Na zdjęciu: Siedziba Centrali ZUS w Warszawie. Fot. Kazimierz Netka.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak centralny „pałac” ZUS, przy ul. Szamockiej w Warszawie, wygląda. Nic nadzwyczajnego. Zwykły, biurowy budynek. Bez marmurowych posadzek. Zaledwie standard minimum, można powiedzieć, że istnieje w Centrali ZUS w Warszawie. Tyle wygód, nowoczesności, ile być musi, by sprawnie obsługiwać klientów.
– Foteli krytych skórą też nie mamy w gabinetach – zapewnia prezes Elżbieta Łopacińska.
ZUS, nawet jeśli coś zaoszczędzi, to nie może owych pieniędzy wykorzystać na płace. Pensje są w tej instytucji od lat zamrożone.
ZUS zaoszczędził między innymi na opłatach pocztowych. Pani prezes podjęła starania, by uzyskać pozwolenie na przeznaczenie tych wygospodarowanych środków, zaoszczędzonych na działalności ZUS, na wynagrodzenia pracowników. Takiej zgody nie uzyskała.
– Zawsze będziemy postrzegani jako ci źli – stwierdza pani prezes. – Pobieramy bowiem składki; od płatników dużo wyciągamy. A gdy przyznajemy świadczenia, zawsze są narzekania, że wypłacamy je za niskie. To nie my decydujemy o ich wysokości; to wszystko jest w przepisach, a zmiany w nich wprowadza rząd, parlament. My wykonujemy tylko to, do czego jesteśmy zobowiązani. A zależy nam, by człowiek, który u nas się pojawi, wyszedł z przeświadczeniem, że uzyskał prawidłową, wiarygodną informację i został pokierowany tak, by w określonej sytuacji wiedział, co ma zrobić.
Na zdjęciu: Uczestnicy spotkania z zarządem i dyrektorami ZUS w Warszawie. Fot. Kazimierz Netka.
Bardzo dobrej obsłudze klientów ma służyć rozwój informatyzacji ZUS, a wokół tej informatyzacji też było wiele dyskusji. Szukamy też odpowiedzi na pytanie: czy ZUS zbankrutuje? Jaki on jest? O tym mówili także Radosław Stępień – członek Zarządu ZUS, Paweł Jaroszek – też członek zarządu ZUS, Barbara Owsiak -wicedyrektor Gabinetu Prezesa, a także eksperci: Wojciech Andrusiewicz i Jacek Dziekan.
ZUS – to emerytury/renty, zasiłki i składki. Zakres jego zadań to m.in. przyznawanie i wypłata: emerytur i rent; zasiłków chorobowych, macierzyńskich, opiekuńczych, pogrzebowych; innych świadczeń np. przedemerytalnych, dodatków kombatanckich.
ZUS zajmuje się też stwierdzaniem i ustalaniem obowiązku ubezpieczeń społecznych. Wymierza i pobiera składki na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ewidencjonuje składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne obywateli.
W Polsce jest około 16 mln osób ubezpieczonych, dla których ZUS prowadzi konta, odprowadza składki (OFE/NFZ), orzeka w sprawach o niezdolności do pracy/rentowych.
Podobne działania w stosunku do właścicieli gospodarstw prowadzi KRUS – Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
ZUS ma w swej ewidencji 7,4 mln świadczeniobiorców, dla których ustala uprawnienia, oblicza wysokość, dokonuje przeliczeń i wypłaty emerytur i rent
Od ponad 2 mln płatników ZUS pobiera i rozlicza składki na wyodrębnione fundusze.
Prowadzenie indywidualnych kont ubezpieczonych i kont płatników składek – to też zadanie ZUS. Przekazuje on składki do Otwartych Funduszy Emerytalnych, informuje o składkach zgromadzonych na kontach dla każdego ubezpieczonego urodzonego po 31.12.1948 r.,
ZUS dysponuje środkami finansowymi funduszy ubezpieczeń społecznych. Wykonuje inne powierzone zadania; m.in. ZUS gromadzi dane osobowe płatników składek dla Narodowego Funduszu Zdrowia; przyznaje świadczenia finansowane z budżetu Państwa; odprowadza i rozlicza podatek od wypłacanych świadczeń.
Na zdjęciu: Siedziba Oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku. Fot. Kazimierz Netka.
Cel nadrzędny ZUS to zwiększenie satysfakcji klientów poprzez projektowanie procesów i organizację zasobów przy zachowaniu przejrzystości i efektywności gospodarowania środkami publicznymi. ZUS wyznaczył sobie 4 kluczowe kierunki zmian: elektronizacja świadczonych usług; wprowadzenie zarządzania procesowego; wdrażanie modelu front/back office; wzmocnienie kontroli finansowej.
ZUS chce się stać innowacyjną instytucją zaufania społecznego. Wdrażając, utrzymując i doskonaląc system zarządzania jakością wg norm ISO serii 9000, potwierdza wiarygodność podejmowanych przez Zakład działań mających na celu dostarczenie usług. Od 1 października 2015 r. działa 5 nowych Centrów: Wspomagania Orzecznictwa w Rzeszowie; Wsparcia Biznesowego w obszarze świadczeń emerytalno-rentowych w Chorzowie; Udostępniania Danych w Gorzowie Wielkopolskim, Pile, Szczecinie oraz od 1 grudnia: Centrum Udostępniania Danych w Poznaniu.
W ZUS funkcjonuje 80 centrów usług wspólnych. Rozwijany jest więc outsourcing. Instytucja ta więc umacnia się. Doskonali swój system informatyczny; coraz więcej spraw w tej instytucji będziemy w niej załatwiać elektronicznie, przez internet.
Bankructwo ZUS nie grozi, chociaż wydatki na świadczenia są znacznie wyższe od wielkości wpływów pieniędzy ze składek na ubezpieczenie społeczne – na tzw. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. W bieżącym roku pokrycie składkami wydatków na świadczenia wypłacane przez ZUS ma sięgnąć 73 procent. W 2014 roku było mniej, bo 68 procent. To jednak nie dowód, że sytuacja się poprawia. Ale niewykluczone, że będzie lepiej.
Kazimierz Netka