W Pomorskiem skupia się najwięcej krajowego ruchu wczasowego, urlopowego. Powstaje bursztynowy, europejski szlak kulturowy
Turystyka staje się najważniejszym elementem gospodarki nad Zatoką Gdańską
Przemysł dla wypoczywających, czyli turystyczny, coraz bardziej umacnia się w czołówce pomorskiej gospodarki. Świadczą o tym wyniki analiz statystycznych. Podsumowania, na razie wstępnego, dokonano podczas Walnego Zebrania Członków Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej (PROT).
Na zdjęciu: Zebranie Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej w Gdańsku.
W 2014 roku w Pomorskiem gościło aż około 8 milionów turystów – wynika z szacunkowych danych. Najważniejsze jednak, że w regionie tym skupiła się w sezonie letnim większość krajowego ruchu turystycznego – wynika z informacji, które przekazała Marta Chełkowska, dyrektor Departamentu Turystyki i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, prezes zarządu PROT. Taki wynik jest unikatowym w skali kraju. Znaczący rozwój przemysłu czasu wolnego w Pomorskiem potwierdzony jest danymi, uzyskanymi podczas badań, przeprowadzonych przez Activ Group. Z analiz natężenia krajowego ruchu turystycznego, przeprowadzonego przez tę firmę w lecie 2014 roku na terenie Pomorskiego, wynika, że aż ponad 25 procent tego krajowego ruchu turystycznego skoncentrowało się właśnie w Pomorskiem. Następne pod tym względem są województwa: zachodniopomorskie i małopolskie – po nieco ponad 14 procent.
8 mln turystów w województwie pomorskim w 2014 roku, to więcej niż było w latach poprzednich. W 2013 roku odwiedziło Pomorskie 7,7 mln turystów (o ponad 16 procent więcej niż zanotowano w 2012 roku), w tym 1,7 mln z zagranicy.
Na podstawie powyższych statystycznych danych, można pokusić się o stwierdzenie, że przemysł czasu wolnego jest elementem numer jeden w gospodarce województwa pomorskiego. Takie spostrzeżenia ma również Ryszard Świlski, wicemarszałek województwa pomorskiego. Wyróżnikiem dla turystyki nad Zatoka Gdańską jest bursztyn. Dlatego, nadal rozwijany będzie produkt turystyczny o nazwie: Pomorski szlak bursztynowy. Bogdan Donke, współtwórca tego produktu, wiceprezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, wyraził nadzieję, że wkrótce powstanie europejski, bursztynowy szlak kulturowy. W celu zdobycia takiej rangi dla tego produktu, Pomorskie współpracuje z Litwą. Planowane są promocje zagraniczne „złota” Bałtyku.
– Morskie złoto jantar, amber oraz pod innymi nazwami, bursztyn propagowany jest poprzez środki masowego przekazu. Dobre efekty dają podróże studyjne dla dziennikarzy i blogerów, organizowane w Pomorskiem – przekonywał Łukasz Magrian, zastępca dyrektora Biura Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Promocja szlaku bursztynowego realizowana jest min. na autostradzie A-1, zwanej Amber One. Wzdłuż tej trasy komunikacyjnej postawiono bursztynowe pylony. A-1 to dobre miejsce do promocji całego regionu. Tym szlakiem przejeżdża ponad 40 000 pojazdów na dobę.
O co jeszcze w Pomorskiem warto zadbać? Wynika to z propozycji oraz wniosków zgłoszonych przez uczestników Walnego Zebrania Członków Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. O włączenie innych, mniejszych ośrodków w bursztynowy szlak kulturowy – apelowała Alicja Słyszewska z Pelplina, prezes stowarzyszenia Szlaki Kulturowe. Zróbmy szlak żurawiny – przekonywała reprezentantka jednej z lokalnych organizacji turystycznych. Jak jednak przekonać turystów, że chodzi o żurawiny rosnące i dojrzewające w województwie pomorskim – zastanawiano się. Bardziej wyraźnym symbolem regionu może być Światowy Rezerwat Biosfery Bory Tucholskie, uznany za taki rezerwat przez UNESCO. W bieżącym roku przypada 5 rocznica wpisania go na listę UNESCO. Dlatego Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna zamierza włączyć się w obchody tej rocznicy.
Potrzebna jest bardziej przebojowa promocja. Sama nazwa nie wystarczy, nawet gdy jest to Łeba – uzasadniała Ewa Horanin prezes zarządu Lokalnej Organizacji Turystycznej „Łeba-Błękitna Kraina”. Dlatego, w Łebie, zaczęto przeprowadzać badania oczekiwań turystów. Okazało się że dla gości ważny jest na przykład mikroklimat.
Nie brakowało apeli, by PROT kierowała na Kaszuby więcej dziennikarzy. Jednak, w Pomorskiem istnieją nie tylko Kaszuby.
– Musimy dbać też o inne subregiony – odpowiedziała Marta Chełkowska, dyrektor Departamentu Turystyki i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, prezes zarządu Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Zaczęła wyliczać: Kociewie, Ziemia Słupska, Żuławy, Powiśle, Ziemia Człuchowska, Miastko, Mierzeja Wiślana, Pobrzeże Słowińców z Łebą, Pomorze Środkowe. Uczestnicy zebrania poparli panią dyrektor.
Różnorodność to jednak z atrakcji Pomorskiego. Dlatego, goście, w tym zwłaszcza cudzoziemcy tu przyjeżdżają chętniej. Ten atut podkreśla Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, prezes honorowy Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, mówiąc, że Pomorskie to „tygiel kulturowy”. Po II wojnie światowej ta rozmaitość, istniejąca tu od wieków, została dodatkowo wzbogacona kulturą repatriantów – przybyszy z Kresów. Teraz obchodzony jest w Gdańsku Rokiem Pamięci o tych, którzy przybyli do Gdańska z dawnych kresów wschodnich Polski.
Te oraz inne atuty uwzględniane są w strategii rozwoju województwa pomorskiego, a konkretnie w jednym z dokumentów wykonawczych do tej strategii: w Regionalnym Programie Strategicznym w zakresie atrakcyjności kulturalnej i turystycznej: „Pomorska Podróż” (więcej wiadomości na ten temat można znaleźć na stronie http://strategia2020.pomorskie.eu/pl/rps_kult_tur ).
Do realizacji planów potrzebne są pieniądze. Budżet PROT nieco przekracza 3 miliony złotych na 2015 rok – mówiła Krystyna Hartenberger-Pater, dyrektor Biura Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Dotacja z budżetu województwa wzrosła; z 910 tys. zł do 930 tys. zł. Pokaźne wsparcie pochodzi z budżetu Gdańska. Kilkaset tysięcy zł dała też jedna z linii lotniczych.
PROT zamierza wystąpić do rządu z propozycją zmiany terminu wakacji.
Kazimierz Netka