Fot. Kazimierz Netka.
Stocznia Gdańska – najcenniejszy dla Gdańska obszar…
Fot. Kazimierz Netka
„Młode miasto – wspólne dziedzictwo, wspólna przyszłość” – to tytuł debaty, która 30 listopada 2018 roku odbyła się w Politechnice Gdańskiej. miała charakter merytorycznej dyskusji między decydentami a ekspertami, w ramach tak zwanego „złotego trójkąta” z udziałem przedstawicieli władz państwowych i samorządowych oraz nauki i gospodarki. Jak doszło do tego spotkania? To analiza i refleksja nad aktualnym stanem terenów postoczniowych w Gdańsku spowodowały, że środowiska naukowe i gospodarcze postanowiły wspólnie przeanalizować problem zagospodarowania przestrzennego tej części miasta postulując jednocześnie zachowanie dziedzictwa i pamięci historycznej tego miejsca, tak ważnego dla mieszkańców Gdańska, regionu pomorskiego oraz kraju – napisano w Zaproszeniu, wystosowanym przez Stowarzyszenie „Pracodawcy Pomorza”.
Fot. Kazimierz Netka
Debatę prowadził dr Zbigniew Canowiecki – prezydent „Pracodawców Pomorza”. Prezydent Zbigniew Canowiecki podkreślił, że zagadnienie zagospodarowania terenów postoczniowych w Gdańsku jest niezwykłym wyzwaniem ze względu na historię tego miejsca. To wyjątkowy projekt; jedna z największych rewitalizacji tego typu, w Europie. Debata została przygotowana przez Politechnikę Gdańską i Pracodawców Pomorza we współpracy z Gdańską Agencją Rozwoju Gospodarczego IncvestGDA.
Fot. Kazimierz Netka
Była to kolejna debata poświęcona przyszłości Młodego Miasta, zorganizowana na Politechnice Gdańskiej. Tam tez zainaugurowano owe konferencje, w 1994 roku. Dlaczego? Wyjaśnił to prof. Jacek Namieśnik – rektor Politechniki Gdańskiej, witając gości. Pan rektor powiedział, że środowisko akademickie jest w dobrym miejscem na dyskusje dotyczące pozornie nierozwiązywalnych problemów.
Fot. Kazimierz Netka
I chyba dzięki debacie w PG, problem z zabudowaniem przestrzennym został rozwiązany, a przynajmniej znane już są konkretne zamierzenia rządu dotyczące tego niezwykłego obszaru Gdańska, ważnego nie tylko dla Polski, Europy, ale również dla całego świata. Na konferencję przybyli parlamentarzyści, w tym wicemarszałek Senatu, a także europarlamentarzysta. W dyskusji uczestniczyło około 20 panelistów, reprezentujących środowiska naukowców, samorządowców i biznesmenów – firm chcących inwestować i budować na Młodym Mieście w Gdańsku.
Fot. Kazimierz Netka
Każdy uczestnik otrzymał barwną broszurę pt. Młode Miasto Gdańsk – wspólne dziedzictwo, wspólna przyszłość, autorstwa Janusza Lipińskiego i Piotra Lorensa, a wydanej przez Monoplan. W tej broszurze czytamy: „Młode Miasto założone zostało w 1380 roku na nadwiślańskich łąkach, na północ od Starego Miasta (…) Przypuszczalna lokalizacja ogrodzonej zabudowy to teren na północ od dzisiejszej ulicy Robotniczej, rozciągający się od torów kolejowych aż po nabrzeże Półwyspu Drewnica. Jest to jednocześnie miejsce przyszłej Stoczni Schichau i leżącej obok historycznej Stoczni Cesarskiej, które od 1947 roku funkcjonowały razem jako Stocznia Gdańska”.
Już więc wiadomo, o jaki obszar, o którą część Gdańska, chodzi. Teren ów, jest w znacznym stopniu zajęty przez deweloperów, gotowych inwestować tam budować. Jednak kwestie związane z koniecznością ochrony zabytków, nie dają pełnej swobody inwestowania, takiej jak na gruntach o niewielkiej wartości historycznej. Jednak kupując teren, inwestorzy zdawali sobie sprawę, na jak cennym gruncie będą działać. Chodzi i przyśpieszenie procedury związanej z zapewnieniem ochrony konserwatorskiej byłego Młodego Miasta, byłych Stoczni: Schichau, Cesarskiej i Gdańskiej.
Żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, zwołano w Gdańsku, wspomnianą konferencję, 30 listopada 2018 roku.
Wprowadzenia do dyskusji wygłosili prof. Piotr Lorens, kierownik Katedry Urbanistyki i Planowania Regionalnego Politechniki Gdańskiej, oraz prof. Krystyna Dziworska z Katedry Inwestycji i Nieruchomości Uniwersytetu Gdańskiego oraz Bartosz Skaldawski reprezentujący Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa. W holu przed aulą można było obejrzeć wystawę dotychczasowych projektów zagospodarowania tego obszaru przez poszczególnych inwestorów.
Prof. Piotr Lorens, w swym wystąpieniu zwrócił uwagę m.in. na dużą skalę wyzwania, jakim jest zagospodarowanie terenów postoczniowych. Jest to większy obszar niż teren Głównego Miasta Gdańska, Zagadnienie to jest przedmiotem studiów od ponad 20 lat, zainicjowanych w latach 90. ubi9egłego stulecia. Ważne są też kwestie dziedzictwa kulturowego. Problemem są przekształcenia, dokonywane od początku XIX wieku.
Fot. Kazimierz Netka
Podstawą działania na tym terenie jest miejscowy plan zagospodarowania, z 2004 roku, aktualnie obowiązujący, ale wcześniej dokonywano jego przekształceń. Na terenie zwanym dzisiaj Młode Miasto powstało Europejskie Centrum Solidarności, Droga do Wolności, zrealizowano te z inwestycje kontrowersyjne
Ten teren powinien być częścią aktywnego i żywego śródmieścia Gdańska – podkreślił prof. Piotr Lorens.
Jeśli zaniechamy zagospodarowania tego obszaru, poniesiemy szkody. W Gdańsku może się stać to do czego doszło np. w Glasgow, gdzie nie wszystko udało się zabudować. Pozostały tereny puste, niebezpieczne. W Gdańsku takim przykładem zaniechania mogą być tereny Rzeźni Miejskiej.
Fot. Kazimierz Netka
O stratach, jaki mogą wyniknąć z zaniechania zagospodarowania obszaru „Młode Miasto, mówiła również prof. Krystyna Dziworska z Uniwersytetu Gdańskiego. Gdańsk jest miastem świata o osobliwym kodzie genetycznym – podkreśliła pani profesor Krystyna Dziworska. Nie można zapominać o człowieku, będącym czynnikiem dynamizującym, energią miasta. Mieszkańcy energetyzują miasto – mówiła pani profesor. Młode Miasto może się stać unikatową w Europie dzielnicą nad wodą. Uwzględnić trzeba też koszty rozlewania się miast, a Młode Miasto może powstrzymać ten proces. Da ono zatrudnienie około 50 000 osobom.
Fot. Kazimierz Netka
Bartosz Skaldawski – dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa wyraził zadowolenie, że zorganizowano kolejną debatę na temat zagospodarowania terenów postoczniowych, przypomniał, że rada ochrony zabytków podkreśla, iż Stocznia Gdańska powinna być zagospodarowana w sposób godny. Wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę UNESCO nie zakłóci inwestycji.
Fot. Kazimierz Netka
Rząd podjął starania o wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę UNESCO. Decyzji międzynarodowego Komitetu UNESCO można się spodziewać w 2020 roku.
Do starań o uzyskanie tego wpisu mogą przyczynić się również inwestorzy z terenu Młodego Miasta.
Krzysztof Sobolewski, prezes Shipyard City Gdańsk sp. z o.o. zaproponował podpisywanie wspólnej deklaracji dotyczącej zagospodarowania Młodego Miasta. Oto treść deklaracji:
Fot. Kazimierz Netka
Jak podkreślił dr Zbigniew Canowiecki – prezydent pracodawców Pomorza, deklaracja zostanie załączona do memorandum z konferencji. Zawierającym wnioski z debaty. Memorandum to zostanie rozesłane m.in. do rządu, Sejmu i Senatu.
Na interesujące zagadnienie zwróciła uwagę prof. Bogna Lipińska z Sopockiej Szkoły Wyższej: na wartościowy krajobraz kulturowy. Jest to przestrzeń, na którą bardzo duże piętno wywarł człowiek. Krajobraz kulturowy Stoczni Gdańskiej to całość; także przestrzeń między latarniami, szynami, dźwigami. Trzeba przeprowadzić badania nad wizerunkiem Stoczni Gdańskiej w panoramie Gdańska. Patrząc z Góry Gradowej na Bazylikę Mariacką widzi się teraz nad jej kalenicą kilkanaście wiatraków.
Debata podobała się osobom przybyłym z innych miast w kraju. Prof. Sławomir Gzell z Politechniki Warszawskiej powiedział, że życzyłby sobie, by takie dyskusje przeprowadzano w Warszawie. Stolica kraju cierpi na brak tego typu rozmów.
Agnieszka Kowalska, wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku, zwróciła uwagę na znaczenie zabytków. Pani wojewódzka konserwator stwierdziła, że oprócz wartości niematerialnych są jeszcze pozamaterialne nośniki pamięci. Są możliwe do uzyskania korzyści i wartości niepoliczalne – czyli zabytki. Jak policzyć utratę wartości, do których doszło? Pani konserwator przypomniała, że prezydent gdańska, Paweł Adamowicz wystąpił o objęcie tych terenów (Stoczni Gdańskiej) ochron,a konserwatorską. Pani konserwator powiedziała, że istnieje obawa, iż ochrona konserwatorska spowoduje zahamowanie inwestycji. To nie jest naszą intencją podkreśliła. Potrzeba czasu na wypracowanie tego, jak ma wyglądać zagospodarowanie Młodego Miasta by nie utracić wartości. Dopiero po wpisaniu do rejestru zabytków możliwe będą rozmowy o zagospodarowani tych terenów.
Do sprawy opracowywania przez rząd wniosku o wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę UNESCO odniósł się Paweł Adamowicz – prezydent Gdańska. Pan prezydent powiedział, że o takim wniosku dowiedział się z mediów, a dopiero podczas debaty padła i oficjalna informacja. Przyznał jednak pan prezydent, że już kilkakrotnie była mowa o planach wpisania stoczni na list,e UNESCO. Inwestorzy kupowali tereny w dobrej wierze a dzisiaj niewiele mogą zrobić.
Bartosz Skaldawski – dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa przypomniał, że o planach wpisania Stoczni Gdańskiej na Listę UNESCO wiadomo jest od dawna. Ostatni wniosek został wycofany po ocenie międzynarodowej grupy ekspertów. Trzeba tak sformułować wniosek, by został on przyjęty. Stocznia Gdańska to bowiem najbardziej wartościowy obszar w Gdańsku – podkreślił Bartosz Skaldawski – dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Fot. Kazimierz Netka
O istnieniu obiektów na Liście UNESCO i realizowaniu inwestycji, mówił tez prof. Andrzej Kadłuczka z Politechniki Warszawskiej. Podkreślił, że krajów jest „obudowany” wpisami do rejestru zabytków, i figuruje na Liście UNESCO. To nie oznacza, że w Krakowie nie można prowadzi,c inwestycji. To może być fundamentem rozwoju – powiedział pan profesor z Politechniki Krakowskiej.
Do zagospodarowania terenów Młodego Miasta nawiązał w swej wypowiedzi również Mieczysław Struk – marszałek województwa pomorskiego. Pan marszałek powiedział, że sprawa zagospodarowania MM jest uwzględniona w Planie zagospodarowania przestrzennego województwa Pomorskiego. Jest też w Planie zagospodarowania Przestrzennego Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Młode Miasto jest tam ujęte jako jedne z kluczowych obszarów Obszaru Metropolitalnego. Zaproponowano w planie objęcie Młodego Miasta strefą parku kulturowego, co daje podstawę do szukania konsensusu.
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl
Kazimierz Netka