Skok na miasto Gdańsk. Stolicę Żuław chcą przejąć, przywłaszczyć sobie ci, którzy niewiele zrobili dla delty Wisły. Polsce grozi utrata najważniejszego miasta nad Bałtykiem. Zamach na polski majątek na wybrzeżu, przy zastosowaniu dyskryminacji na tle etnicznym​

Fot. Kazimierz Netka.

Demontaż województwa pomorskiego. Odtrącaniem, osłabianiem niekaszubskich społeczności i regionów próbują odkroić mieszkańców Gdańska od Polski?

Była rzeź Gdańska, był hitleryzm. Obydwa wspomniane wydarzenia są najbardziej krwawe w historii wojen o Gdańsk. Wydawać się może, iż ta germańska wojna o Gdańsk już się nie powtórzy. Niestety, obecnie trwa kolejna batalia o to miasto. Bezkrwawa, przynajmniej na razie. Ale, długotrwała, bo prawdopodobnie zaczęła się na przełomie lat 1944/45, a podstawową strategią w tym niszczeniu Gdańska – stolicy Żuław jest dyskryminacja na tle etnicznym niekaszubskiej części ludności województwa pomorskiego.

Stosunkowo dobrze znane są poczynania z ostatnich 60. lat w tym procederze przygotowującym skok na Gdańsk.

Niedostępne, szerszemu gremiom naukowców, a chyba również niedostatecznie, za mało znane współczesnym specsłużbom, są działania z lat 1944 – 1964… Czy w 1964 roku wznowiono te dążenia, które zainicjowano pod koniec II wojny światowej, a mające na celu odkrojenie Gdańska od Polski?

Niewykluczone, że sporo ważnych i potrzebnych teraz wiadomości z lat 1944 – 1964 znajduje się w tajnych archiwach PRLu: kontrwywiadu, wywiadu oraz innych komórek Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a potem służby bezpieczeństwa PRL-u.

Być może, pisząc te słowa, jesteśmy w błędzie i współcześnie zagrożenia dla Gdańska nie ma, ani nie istnieje niebezpieczeństwo, że miasto owo, stolica Żuław oraz gdańszczanie zostaną oderwani od III Rzeczypospolitej. Jednak, mamy pewne spostrzeżenia i przedstawiamy je poniżej.

Na ilustracji: przybliżony zasięg Żuław – delty Wisły (czerwona linia, opr. K.N.). Źródło mapy podstawowej: PPWK.

Gdańsk, stolica Żuław, od ponad tysiąca lat wzbudzał zainteresowanie mieszkańców całej Europy i nie tylko. Przybywali tu reprezentanci różnych społeczności, nawet z odległych południowych regionów kontynentu, np. z Cesarstwa Rzymskiego. Z północy przybywali Goci. Na Gdańsk apetyt mieli Krzyżacy, po których już zostało niewiele śladów bo byli zbyt zaborczy. Potem Prusy i Rosja, a także Napoleon zaznaczył w Gdańsku swą obecność, tworząc Wolne Miasto w 1807 roku. PO I wojnie światowej nadano Gdańskowi teoretycznie rangę państwa otwartego – Wolnego Miasta Gdańska w 1920 roku, na mocy Traktatu Wersalskiego. Z tym nie mogli pogodzić się Niemcy i tutaj Hitler rozpętał II wojnę światową, wcielając Gdańsk do rzeszy niemieckiej.

Stabilizacja zaczęła wracać do Gdańska już w kwietniu 1945 roku. Gdańsk – stolica Żuław i wówczas stolica województwa gdańskiego – znowu stał się otwarty dla obywateli różnych społeczności.

Niestety, wróciły próby przywłaszczenia sobie Gdańska. Teraz różni politycy usiłują przejąć to miasto, oderwać je od Polski – metodą dyskryminacji na tle etnicznym – można odnieść wrażenie.

Taką tendencję można było zauważyć już w czasach PRLu, gdy zaczęto posługiwać się triadą słów: zrzeszenie kaszubsko – pomorskie. Można odnieść wrażenie, że ma to służyć sugerowaniu mieszkańcom świata, że w Gdańsku, w województwie pomorskim, jedyną liczącą się społecznością są Kaszubi.

Jak z tym było w ciągu ostatnich 60 lat, czyli od 1964 roku – wiadomo dość dobrze. Co się działo we wcześniejszym okresie 20-letnim, a więc w latach 1944 – 1964 – to jest owiane tajemnicą. Czy i jakie były i są podejmowane działania, zmierzające do tego by Gdańsk odebrać Polsce? Kto i skąd steruje owymi dążeniami? Jak już wspomnieliśmy wyżej, być może wiele wiadomości na temat inicjatorów owego procederu znajduje się w archiwach PRL-u – wywiadu, kontrwywiadu oraz innych peerelowskich służb specjalnych.

Nasze obawy zostały wzbudzone po tym, co stało się w październiku 2017 roku, gdy osoba, zajmująca bardzo ważne polskie funkcje publiczne, została zastraszona przy użyciu niemieckiej gazety. Osoba atakująca powoływała się przy tym na swoje powiązania z organizacjami kaszubskimi.

Co prawda, dziwne zachowania tego typu, próby przywłaszczania sobie Gdańska i innych obszarów województwa pomorskiego, zauważyliśmy już wcześniej i je dokumentowaliśmy w dziennikarskich artykułach, ale po ataku z 2017 roku na rodzinę ważnego dla Polski człowieka, ogarnęła nas trwoga. Tym bardziej, że nikt na ten przejaw agresji niemieckiej gazety na polską rodzinę nie zareagował, przynajmniej nie odezwał się oficjalnie. Media też opuściły krzywdzoną wówczas osobę.

Na ilustracji, na białym tle: nazwy najbardziej zagrożonych wyniszczeniem przez nacjonalistów grup społeczno-kulturowych i etnicznych w województwie pomorskim, w Polsce. (opr. K.N.). Źródło mapy podstawowej: PPWK.

Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że jest podejmowana kolejna próba przejęcia Gdańska, odcięcia tego miasta do Polski. Działania w tym kierunku podejmowane są w różnych miejscach, na prawie całym świecie, różnymi sposobami, przy użyciu rozmaitych instrumentów, mediów, a jedną z metod jest posługiwanie się Kaszubami jako narzędziem w tym procederze.

Współcześnie sposobów oddziaływania na ludzi jest taka rozmaitość, że nie trzeba organizować rzezi aby Gdańsk przejąć, przywłaszczyć sobie to miasto. Wystarczy sugerować mieszkańcom świata, że nie istnieje nikt, kto mógłby sobie rościć jakiekolwiek prawa do Gdańska; czyli przekonać, oszukać, udowodnić, że istnieje tylko społeczność, kaszubska, mogąca Gdańskiem miastem zawładnąć.

A jeżeli inni tam, w Gdańsku, istnieją, to po prostu trzeba wymazać ich z historii, z wiedzy ludzkości, a niekaszubskie społeczności tak uformować, żeby same o sobie zapomniały, utraciły poczucie swej tożsamości. I tę drogę do uwłaszczenia się na Gdańsku przybrali niektórzy politycy, posługując się bazowym narzędziem o nazwie: Kaszuby. Natomiast jako instrumenty wykonawcze służą im m.in. niektóre: publiczne, państwowe, rządowe media, którymi łatwo sterować (np. w prognozach pogody TVP); konferencje, sympozja, spotkania; instytucje publiczne państwowe i samorządowe. Terenem tej dezinformacji, dyskryminacji niekaszubskich społeczności uczyniono też niektóre uczelnie, muzea, kościoły; ośrodki informacji i centra kultury oraz turystyki; wydarzenia naukowe i rocznice: europejskie, krajowe, światowe.

Akurat ten oręż o nazwie: Kaszuby, nie jest zbyt znaczącym narzędziem, argumentem, w próbowaniu przywłaszczenia sobie Gdańska. Ten atut nie jest zbyt silny, bo nie odegrał znaczącej roli w budowaniu Gdańska, w tworzeniu Aurea Porta Rzeczypospolitej, jak bywa nazywany Gdańsk. Kaszuby bowiem nie mają znaczących zasług i nawet nie stykały się terytorialnie z oryginalnym Gdańskiem – stolicą Żuław.

Na zdjęciu: Obszary zamieszkane przez Słowińców i Kaszubów przed 1945 rokiem. Fragment ekspozycji pt. „Nazywano ich Słowińcami”. Fot. Kazimierz Netka.

Politycy, chcący przywłaszczyć sobie Gdańsk – stolicę Żuław – nie mają argumentów, atutów, uzasadnień swego postępowania. Nie mają też w swych rodzinach przodków o odpowiednich zasługach dla województwa pomorskiego i Gdańska jako stolicy tego województwa i dla Gdańska jako stolicy Żuław. Dlatego, mający apetyt na zagarnięcie Gdańska, próbują przejmować cudze dokonania i autorytety, na przykład książąt pomorskich, Lecha Bądkowskiego. W ten sposób usiłują się dowartościować.

Wizerunek województwa pomorskiego, w tym Gdańska – stolicy Żuław, był i jest tworzony przede wszystkim przez Polaków, ale warto tę listę zasłużonych uszczegółowić. Na los Gdańska, Pomorza Gdańskiego. Delty Wisły, Żuław, Powiśla – Pomezanii mieli wpływ reprezentanci wielu grup narodowościowych, etnicznych, społecznych, kulturowych. Gdańsk powstawał dzięki zaangażowaniu przedstawicieli wielu narodów z różnych stron świata.

Oto społeczności, których reprezentanci byli i są najbardziej zasłużonymi twórcami potęgi dzisiejszego Gdańska – stolicy Żuław – i stolicy województwa pomorskiego:

Kresowianie – ekspatrianci, Olędrzy, Żydzi, Żuławianie; obywatele Cesarstwa Rzymskiego, Czech; Goci, Kociewiacy, Skandynawowie, Francuzi, Powiślanie (mieszkańcy dawnej Pomezanii w woj. pomorskim), Warmiacy, Kujawiacy, Mazowszanie, osoby pochodzące z Ziemi Dobrzyńskiej, z Ziemi Chełmińskiej (m.in. z Torunia), Ukraińcy, Tatarzy, Beskidzianie, Bojkowie, Borowiacy, Dolinianie, Łemkowie, Podhalanie, Powiślanie, Romowie; również społeczności nazywane Bosymi Antkami; Kaszubi, Niemcy, Arabowie, a także wiele innych różnych narodów, grup etnicznych, kulturowych, mieszkających tu od dawna czy uciekinierów, imigrantów przybyłych do województwa pomorskiego wskutek zdarzeń losowych (takich jak np. powodzie, bieda), przemian i decyzji militarnych, politycznych (np. przesiedleń, wojen, prześladowań), ze względów historycznych, rodzinnych itp.

Dzięki tym ludziom oraz ich przodkom, a także potomkom wizerunek województwa pomorskiego pozostaje bardzo bogaty i jest coraz ważniejszy w świecie. Na stałe i od dawna jego piękno tworzy wiele społeczności – budując ten region, jego naukę, kulturę, medycynę, gospodarkę. Kaszuby są tylko jednym z wielu elementów tego krajobrazu województwa i to wcale nie najważniejszym, bo nie mają stosownych do tego, dokonań.

Województwo pomorskie, na które składa się nie tylko Pomorze, ale też delta Wisły (z Mierzeją Wiślaną, z Żuławami i Gdańskiem – ich stolicą) oraz Powiśle – Pomezania, to jeden z najbardziej atrakcyjnych historycznie, kulturowo, naukowo, gospodarczo w tym turystycznie, regionów na naszym kontynencie. A Gdańsk, stolica Żuław Gdańskich z innymi stolicami żuławskimi: Nowym Dworem Gdańskim i (znajdującym się w województwie warmińsko – mazurskim) Elblągiem to perełka Europy, będąca dziełem międzynarodowym. Kaszubi w tworzeniu tej perełki mają udział, ale niewielki. Niestety, osoby, którym zależy na zafałszowaniu historii, chcące usprawiedliwić to, że w walce politycznej używają Kaszubów jako narzędzia, przejmują, przywłaszczają sobie cudze zasługi, jak np. dokonania księcia pomorskiego czy działacza z Torunia: Lecha Bądkowskiego.

Ludzie bez dokonań przypisują sobie, w celach politycznych, dorobek społeczeństw, które odegrały najznaczniejsze role w rozwoju województwa pomorskiego. To grozi tym, że pamięć o najbardziej zasłużonych dla województwa pomorskiego cywilizacjach, zniknie z historii Polski oraz świata. Zapanuje w Pomorskiem społeczeństwo homogeniczne, monolityczne, totalitarne, a ono jest o wiele mniej wydajne, o wiele mniej kreatywne, o wiele słabsze intelektualnie od społeczności zróżnicowanych, urozmaiconych, elastycznych, przyjaznych. Zglajchszaltowana społeczność doprowadzić może do samozagłady, do katastrof. Tak było w przeszłości. Widać to również teraz. Osoby podające się za przedstawicieli społeczności kaszubskiej, z której te osoby usiłują zrobić sobie narzędzie polityczne, nie są w stanie twórczo wzmacniać swego otoczenia. Specjalizują się zaś w destrukcjach.

Gdańsk – stolicę Żuław chcą przejąć, przywłaszczyć sobie ci, którzy niewiele zrobili dla Delty Wisły. Polsce jednak grozi utrata najważniejszego miasta nad Bałtykiem. To zwiastun demontażu województwa pomorskiego.

Wszyscy Kaszubi to bardzo porządni ludzie, oddani swej Ojczyźnie. Niestety, jak widać, są osoby, które z tych wspaniałych ludzi: Kaszubów, zrobili sobie narzędzie, odskocznię, instrument do realizacji dziwnych planów, do urzeczywistniania swych prywatnych korzyści politycznych i materialnych; do szkodzenia Polsce, do poniżania, dyskryminowania tych, którzy nie są Kaszubami – takie można odnieść wrażenie.

Ci poniżani ludzie, przybyli z różnych regionów II Rzeczypospolitej i potrafili po I wojnie światowej zbudować m.in. Gdynię – największy i najnowocześniejszy wówczas port na Bałtyku. Następnie, jako jedyni i pierwsi w świecie, postawili się hitlerowskiej nawale 1 września 1939 roku na Żuławach – na Westerplatte i w Poczcie Polskiej w Gdańsku – stolicy Żuław, a także w innych rejonach Żuław: w Tczewie na Kociewiu oraz w Szymankowie – też na Żuławach (pierwsze działania hitlerowców wymierzone w Polaków mniej więcej w tym samym czasie co na Żuławach Niemcy podejmowali również w Wieluniu, a jeszcze wcześniej – w Gliwicach).

Po II wojnie światowej te pogardzane, odtrącane dzisiaj (lekceważone także przez państwowych dostojników) niekaszubskie społeczności odbudowały Gdańsk – stolicę Żuław; uratowały Żuławy – czyli to, co wcześniej stworzyli Olędrzy. Ci imigranci ze wschodu Polski, z jej centrum oraz z południa odbudowali między innymi Gdańsk, stworzyli w nim od podstaw kulturę, medycynę, gospodarkę (w tym gospodarkę morską: stocznie, porty, żeglugę, turystykę, nadmorskie letniska, kurorty), naukę, zapewniając rozwój i dobrobyt wszystkim mieszkańcom (w tym Kaszubom) województwa: ówczesnego gdańskiego. W sierpniu 1980 roku znowu wspomniani imigranci oraz ich potomkowie zainicjowali na Żuławach, w Gdańsku i w Tczewie światowe przemiany, których jednym z efektów było obalenie Muru Berlińskiego.

Nic więc dziwnego, że taki unikatowy skarb jakim imigranci oraz ich potomkowie uczynili Gdańsk, miasto o takiej historii, o takim dorobku intelektualnym, o takim bogactwie kulturowym, gospodarczym, naukowym, ktoś usiłuje sobie taki Gdańsk, przywłaszczyć. I to sposobem wymazywania całych społeczności, tych najbardziej zasłużonych dla Gdańska, województwa pomorskiego, Polski oraz dla świata. O najnowszych szczegółach tego wymazywania można poczytać pod adresem:

https://pulsarowy.pl/tarcza-wschod-niewiele-da-jesli-polska-bedzie-niszczona-psuta-od-srodka-zapewne-niechcacy-dokonali-takiego-oslabienia-naszego-kraju-1-wrzesnia-2024-roku-na-westerplatte-panowie-pan-szymon-holow/

W sprawie protegowania Kaszub i nieczęstego wspominania o istnieniu innych społeczności oraz regionów w województwie pomorskim, wysyłaliśmy zapytania dziennikarskie do różnych instytucji. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy m.in. od Rządu, od Sejmu, od organizacji kaszubskich, od TVP S.A., od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W niepewnej sytuacji – w podobnym niebezpieczeństwie jak Gdańsk, jest Pruszcz Gdański – kolejne żuławskie miasto. Też grozi mu utrata tożsamości. Bardzo zaawansowane jest przewłaszczanie Pobrzeża Słowińskiego – już jest mapa bez tej nazwy; mapa rozbioru Ziemi Słowińców.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *