Gdańsk dwa razy skazany był na śmierć; najpierw przez Hitlera, potem na polecenie Stalina. Po wojnie śródmieście miało stać się skansenem archeologicznym. Nie pozwolili na to Kresowianie i Gdańsk uratowali. Dlatego, zasługuje on i teraz na specjalną opiekę…
Zainaugurowano cykl spotkań i urządzania wystaw projektów zagospodarowania śródmieścia stolicy województwa pomorskiego.
Gdańsk – kiedyś złota brama Rzeczypospolitej. Stworzony przez architektów artystów. Czy nadal jest piękny? To miasto po przejściach. A jednak – można jeszcze z przyjemnością podziwiać jego urok. Trzeba jednak wiedzieć, skąd na stolicę województwa pomorskiego patrzeć. Chodzi o zachwycanie się urokiem architektonicznym śródmieścia tego grodu.
Co zrobić, by to piękno, które pozostało, nie zostało zeszpecone? O tym mówił, 23 lutego, 2016 roku, prof. Wiesław Gruszkowski, dokonując oceny stanu aktualnego i możliwości zagospodarowania śródmieścia Gdańska. Wykład Pana Profesora był wprowadzeniem do debaty. Zaprosili na nią mieszkańców Gdańska i wszystkich innych zainteresowanych, i witali: Karolina A. Krośnicka – prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich Oddział Gdańsk oraz Paweł Wład Kowalski – prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wybrzeże.
Debatę zorganizowano w Dworze Bractwa Świętego Jerzego – w ramach cyklu spotkań otwartych, odbywających się pod hasłem „Inicjatywa śródmieście”. Tematyka ich poświęcona jest różnym aspektom funkcjonowania i kształtowania śródmieść. Honorowy patronat nad cyklem spotkań objął Dziekan Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej.
Na zdjęciu: Prof. Wiesław Gruszkowski przecina symboliczną wstęgę, inaugurując cykl debat i wystaw w Dworze Bractwa Św. Jerzego. Fot. Kazimierz Netka.
Jednocześnie, nastąpiła inauguracja unikatowego cyklu dyskusji, a także ekspozycji projektów, którą Paweł Wład Kowalski – prezes zarządu SARP – Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wybrzeże, nazwał Tarczą Kurkową. Symbolicznej inauguracji tych debat dokonał prof. Wiesław Gruszkowski, przecinając wstęgę. Ta historyczna ceremonia odbyła się w obecności kilkudziesięciu osób, m.in. Wiesława Bielawskiego – zastępcy prezydenta Gdańska oraz prof. Antoniego Taraszkiewicza – dziekana Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej.
Na zdjęciu: Uczestnicy spotkania inaugurującego „Tarczę Kurkową”. Fot. Kazimierz Netka.
Gdańsk powoli tracił swój urok. Najpierw, w jego architekturze, przed wiekami, dominowały dwie „skale”. Jedna z nich dotyczyła kamienic, o wysokości przeważnie dwóch pieter, wyjątkowo siedmiu (kamienice patrycjuszowskie), a druga skala: kościołów i obiektów użyteczności publicznej, jak między innymi ratusz. To dowodzi, że architekci przed wiekami potrafili zadbać o ład przestrzenny. Temu ładowi nie przeszkadzało to, że w jednym budynku budowniczowie łączyli elementy gotyckie, renesansowe, barokowe, jak na przykład w ratuszu. To pokazanie palcem obecnym pokoleniom, że nie trzeba się bać, łącząc stare z nowym.
Gdańsk jest dziełem międzynarodowym. Artyści architekci z różnych stron świata go budowali. Różni też ludzie mu szkodzili – wspominał profesor Wiesław Gruszkowski. Na Gdańsk w XX wieku wydano dwa wyroki śmierci. Pierwszy to rozkaz Hitlera, by wojska niemieckie broniły Gdańsk do ostatniego żołnierza. Drugi wyrok skazujący miasto na zagładę wydał Stalin. Po wojnie zastanawiano się więc, czy ze zniszczonego śródmieścia Gdańska nie zrobić skansenu archeologicznego. Na szczęście, tak się nie stało.
Na zdjęciu, od lewej: Paweł Wład Kowalski – prezes SARP Oddział Wybrzeże, Karolina A. Krośnicka – prezes TUP Oddział Gdańsk, prof. Wiesław Gruszkowski – Politechnika Gdańska. Fot. Kazimierz Netka.
Po II wojnie światowej do Gdańska przybywali ekspatrianci – ludzie, którzy na Kresach pozostawili swe domy; między innymi prof. Wiesław Gruszkowski. Oni wskrzesili to piękne miasto, zwane kiedyś złotą bramą Rzeczypospolitej.
Niestety, piękno zabytkowego Gdańska jest zagrożone. Nową architekturą. Kto chce zobaczyć, jak urokliwe było Śródmieście – niech pójdzie na Biskupią Górkę i stamtąd popatrzy na miasto – proponuje Pan Profesor. Piękny, ale już nie taki, jak z Górki, Gdańsk wygląda, obserwowany z Grodziska (wzniesienie nad dworcem PKP Gdańsk Główny).
Urokowi Gdańska mogą zaszkodzić wysokie budynki, planowane przez deweloperów. Jednak, są na świecie przykłady godne naśladowania połączeń zabytków z wieżowcami, także z dźwigami. W Londynie nie zadbano o pozostawienie oryginalnych żurawi stoczniowych, więc poproszono artystów plastyków, by odtworzyli taką maszynę.
Na zdjęciu: Plan zagospodarowania Młodego Miasta. Fot. Kazimierz Netka.
Szansą dla Gdańska jest Młode Miasto, przyległe do rzeki – Martwej Wisły, na której drugim brzegu ma rozkwitać produkcja stoczniowa. To może być atrakcją; unikatem w skali świata. To niespotykane w innych miastach. Musimy jednak zadbać, by szlak spacerowy – ciąg dalszy Długiego Pobrzeża – był odpowiednio szeroki.
– Zabudowa wysokościowa może istnieć – mówił profesor Wiesław Gruszkowski. – Ale, w niektórych miejscach, powtarzam. Nie wszędzie tam, gdzie sobie będzie tego życzył inwestor.
Profesor wskazał też problemy godne rozpatrzenia przez SARP, TUP, NOT.
Na zdjęciu: Prof. Wiesław Gruszkowski: Główne Miasto ciągle wymaga dokończenia odbudowy. Podobnie – Wyspa Spichrzów. Fot. Kazimierz Netka.
– Od dłuższego już czasu jesteśmy świadkami rozstrzygania najważniejszych problemów naszych miast bez udziału gremiów zawodowo – naukowych (SARP, TUP i innych) – jest to normalność, czy wypaczenie? – pytał profesor Wiesław Gruszkowski. – Proponuję uwzględnienie przez zarządy naszych stowarzyszeń w ich planach pracy między innymi takich zagadnień jak: Czy istotnie nastąpił kres konkursów architektonicznych i urbanistycznych? Czy ustawy o gospodarce przestrzennej i prawo budowlane wymagają zmian? Jaka jest rola Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej i innych formacji społecznych w zagadnieniach przestrzennych naszych miast? Trzeba więcej uwagi poświęcić kształtowaniu śródmieścia, Gdańska, Trójmiasta, aglomeracji i metropolii. Główne Miasto ciągle wymaga dokończenia odbudowy. Podobnie – Wyspa Spichrzów. Młode Miasto to kształtowanie ważnej części śródmieścia.
Na zdjęciu: Uhonorowanie prof. Wiesława Gruszkowskiego – z okazji Jego 96. urodzin. Fot. Kazimierz Netka.
– To są prośby pod adresem prezydentów miast – tak profesor Wiesław Gruszkowski, który akurat obchodził urodziny, nazwał swe wspomnienia, które snuł w obecności zafascynowanej jego opowieściami, publiczności. Skierował te prośby również do prezesów organizacji urbanistów i architektów, którzy są w pełni życia. Powiedział, że jako dziadek będzie z boku patrzał i gratulował, albo miał pretensje.
Na zdjęciu: Dwór Bractwa Św. Jerzego i Brama Długouliczna, zwana też Złotą. Fot. Kazimierz Netka.
Chronić piękno Gdańska ma „Tarcza Kurkowa”, którą zaproponował prezes Paweł Wład Kowalski. Tarcza Kurkowa to symbolem debat, ale też ekspozycji projektów. Wystawy będą urządzane na parterze Dworu Bractwa Św. Jerzego, Targ Węglowy 27. Mają też przekazywać wiedzę o tym, że Dwór Bractwa Św. Jerzego jest siedzibą architektów.
Kazimierz Netka