Ogólnopolski Szczyt Energetyczny w AmberExpo. Energa zostanie w Gdańsku, terminal naftowy będzie jeszcze w tym roku gotowy, a czarne „złoto” przywiozą nam statkami być może aż z Australii
Niezwykły, polski mix paliwowy…
Przyszłość grupy kapitałowej Energa oraz budowa terminala naftowego PERN w Gdańsku – to jedne z najważniejszych tematów, trwającego w Gdańsku Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego. W sprawach tych wypowiadał się Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa. Pan minister zapoznał się też ze stanem prac na budowie.
– Nie znam żadnej mojej ani moich współpracowników wypowiedzi na temat spółki Energa w kontekście jej przeniesienia, zamknięcia – powiedział Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa. Została stworzona atmosfera strachu. Nie będę odkłamywał takich rzeczy, o które jestem ja, czy ministerstwo pomawiani. Energa to jedna z naszych największych firm. Specjalizuje się w segmencie dystrybucji i energii odnawialnej. Robi na tym bardzo dobry biznes, Nie było planów przeniesienia Energi, likwidacji. ani żadnych innych związanych z jej siedzibą czy podmiotowością prawną.
Biorąc pod uwagę możliwości polskiego przemysłu, gospodarki na konkurencyjnym rynku generalnie, a jeśli chodzi o rynek energetyczny,o projekty uwspólnienia rynku energetycznego w Europie, musimy dążyć do uzyskiwania przewagi konkurencyjnej. Możemy to robić w oparciu o pewne procesy, które spowodują, że nasze firmy będą miały większą siłę inwestycyjną, że polskie firmy będą bardziej efektywne, a jednocześnie muszą dać odpór tym, którzy będą, spoza naszych granic, dzięki unii energetycznej swoje usługi i towary proponowali Polakom. Taka jest intencja myślenia o tym, by tworzyć jeszcze silniejszy segment elektroenergetyczny, sformułowany w formie spółek kapitałowych. Nikt nie mówi o likwidacji ani przenosinach. Są to rzeczy, z którymi trudno mi polemizować, mogę powiedzieć rzeczy wyssane z palca. Sprawą zasadniczą dla polskiej gospodarki, która utrzymuje dynamikę wzrostu jako lider z krajów UE sprawą zasadniczą dla gospodarstw domowych jest utrzymanie optymalnych cen energii i szukanie przewag konkurencyjnych. Jestem przekonany, że polskie firmy, w tym energetyczne, takie jak Orlen KGHM czy Grupa Azot,y są zdolne i predestynowane do tego, aby dokonywać akwizycji, przejęć, podbijać inne rynki. Temu służą analizy, które zostały wszczęte w moim resorcie – z punktu widzenia budowania wartości firm energetycznych, a nie przenoszenia, likwidacji jakichkolwiek spółek – powiedział minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
– Jeśli te plany, analizy będą w jakikolwiek sposób zakończone, w stosownym czasie przedstawimy te argumenty – ja, czy ktokolwiek będzie się tym zajmował – dodał. – Te argumenty przedstawię w taki sposób by było to jednoznaczne, że jest to jest interes dla polskiej gospodarki, dla polskiego gospodarstwa domowego, interes dla regionów – zapewnił Pan Minister.
Terminal naftowy powstaje w Gdańsku, w Porcie Północnym. Inwestorem jest Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych PERN Przyjaźń – spółka skarbu państwa Jeszcze w tym roku ma być gotowy. To jedna z najważniejszych wiadomości, które wczoraj zostały przekazane uczestnikom Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego, odbywającego się w AmberExpo.
Na zdjęciu: wizyta ministra Włodzimierza Karpińskiego (w środku) na terenie powstającego terminalu naftowego, realizowanego przez grupę kapitałową PERN.
– Budowa Terminalu Naftowego w Gdańsku jest zaawansowana w 67 procentach i wszystko wskazuje, że mimo napiętego harmonogramu, będzie ukończona zgodnie z planem, czyli do końca 2015 roku – zapewniał Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa, podczas wizyty na tej bardzo ważnej dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, inwestycji. – To oznacza, że licząc od uzyskania pozwolenia na budowę, w ciągu 32 miesięcy powstanie kompletny hub morski – odpowiedź na zmianę kierunków dostaw ropy naftowej, rosnącą konkurencję i skomplikowaną sytuację geopolityczną za wschodnią granicą. Hub ten w przyszłości stanie się ważnym elementem naftowego krwiobiegu łączącego Bałtyk z Morzem Śródziemnym.
– Wiemy, jakie znaczenie – szczególnie dziś – ma ta inwestycja dla Polski – mówił Marcin Moskalewicz, prezes zarządu PERN „Przyjaźń”. – Dlatego zrobimy wszystko, żeby została zrealizowana w terminie i stała się ważnym składnikiem rozwoju naszego kraju, regionu i naszej firmy.
Na zdjęciu: reprezentanci uczestników Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego podczas wizyty na terenie budowy zbiorników terminala naftowego.
Terminal naftowy będzie się składał z sześciu wielkich zbiorników o pojemności 62,5 tysiąca metrów sześciennych każdy. Powstają też oczyszczalnia ścieków, pompownie ropy oraz instalacje przeciwpożarowe (z czterema zbiornikami na wodę 2,5 tys. m sześc. każdy), pełna infrastruktura z drogami, siecią kanalizacyjną i elektryczną. Instalowane są rurociągi zewnętrzne i wewnętrzne na ropę naftową. System ten zostanie podłączony do ogólnokrajowej sieci rurociągów – wynika z informacji, które przekazał nam Roman Góralski, rzecznik prasowy PERN Przyjaźń. Wykonana jest już konstrukcja stalowa wszystkich zbiorników. Instalowane są dachy pływające. Trwają przygotowania do rozruchu mechanicznego. Prowadzone są też prace wykończeniowe w budynkach: administracyjnym, portierni, stacji trafo, akumulatorowni i pompowni p.poż.
– Budowa tego pierwszego w historii naszego kraju terminala naftowego jest w większości realizowana przez polskie firmy – podkreślali minister Włodzimierz Karpiński oraz prezes Marcin Moskalewicz. Od wyłącznie krajowych biur projektowych, poprzez znaczącą (ponad 70 procent) grupę dostawców – do niemal w 100 procentach polskich wykonawców. Łącznie, w realizację przedsięwzięcia zaangażowało się ponad 30 polskich firm. Zatrudnienie wynosi razem ponad tysiąc osób.
Łączny, spodziewany wzrost przychodów wynikający z funkcjonowania Terminalu Naftowego dla budżetu państwa oraz spółek położonych w obrębie portu może wynieść od 70 mln do ponad 100 mln złotych rocznie (bez uwzględnienia przychodów PERN).
Funkcjonowanie Terminala ułatwi nowe stanowisko przeładunkowe T1 – innej spółki z Grupy PERN: Naftoportu. Uczestnikom Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego pokazał je Dariusz Kobierecki – prezes zarządu, dyrektor Naftoportu. Ta warta blisko 40 mln zł inwestycja – zrealizowana na potrzeby terminala naftowego oraz Grupy LOTOS – zapewni nie tylko zwiększenie zdolności przeładunkowej produktów o 2 mln ton rocznie, ale także odciąży inne stanowiska – co znacząco zwiększy potencjał przeładunkowy ropy naftowej w Gdańsku.
Polska umocni swój potencjał energetyczny. Mniej zależna stanie się od dostaw z zagranicy. Będzie ważnym w Europie partnerem w przeładunkach ropy i produktów ropopochodnych.
Na zdjęciu: hałda importowanego węgla, który przywieziono statkami do Polski, z zagranicy. Po lewej stronie – baraki biurowe budowy terminala naftowego.
Przy okazji Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego wypada wspomnieć o polskim węglu. Tym bardziej, że terminal naftowy PERN powstaje tuz obok miejsca, skąd kiedyś eksportowano olbrzymie ilości polskiego czarnego „złota”.
Na zdjęciu: Miejsce taśmociągowego załadunku polskiego węgla na statki – jego eksportu drogą morską, z Portu Północnego. Wysyłką zajmowała się Centrala Handlu Zagranicznego „Węglokoks”.
Teraz, przypływa po polski węgiel jeden statek na miesiąc – dowiedzieliśmy się , podczas wizyty w Porcie Północnym. Natomiast, rozwija się import węgla do Polski. Miesięcznie przybywa kilka statków z tym towarem. Na lądzie, obok powstającego terminalu naftowego, rośnie hałda importowanego węgla.
Podobno opłaca się przywozić do Polski węgiel aż z Australii…
Kazimierz Netka