Rzeczpospolita poszerzy swe uprawnienia na morzu. Zrobi to bez wszczynania wojny, interwencji zbrojnej czy stosowania innego rodzaju przemocy. Skorzysta z możliwości jakie dają międzynarodowe przepisy…
Korekta naszych północnych, państwowych rubieży.
Szykuje się zmiana naszych granic państwowych. Chodzi o zasięg obszaru Polski na Bałtyku. Przesunięcia mają być niewielkie, ale istotne. Chcemy mieć więcej władzy nie tylko na morzu terytorialnym (szerokości około 12 mil morskich od brzegu, a dokładnie 12 mil od tzw. linii podstawowej; 1 mila morska to 1852 metry). Jak teraz wygląda mapa polskiej obecności na Bałtyku, można zobaczyć na stronie internetowej Urzędu Morskiego w Gdyni: http://www.umgdy.gov.pl.
Zostanie ustanowiona morska strefa przyległa. Stworzymy solidną bazę do wyznaczenia nowych granic morskich RP. W tym celu skorygujemy tzw. linię podstawową. Zmiany te zajdą po znowelizowaniu prawa; gdy akceptację parlamentu i prezydenta RP uzyska projekt ustawy o zmianie ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej oraz niektórych innych ustaw, opracowany w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.
Rzeczpospolita wyznaczy sobie dodatkową strefę na morzu, by mieć więcej władzy. To nie jest aneksja części europejskich wód, ale zgoda innych krajów będzie konieczna.
Na ilustracji: Mapa polskich obszarów morskich z zaznaczoną projektowaną morską strefą przyległą. Autorem podstawowej mapy: „POLSKIE OBSZARY MORSKIE” jest Mateusz Zieliński z Urzędu Morskiego w Gdyni.
– Ustanowienie morskiej strefy przyległej to zwiększenie możliwości nadzoru nad bezpieczeństwem żeglugi – stwierdza dr inż. kpt.ż.w. Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. – To wzmocnienie działalności takich służb jak Straż Graniczna, Urząd Celny. One działają teraz głównie w granicach wód terytorialnych. Ten obszar ich bytności wykorzystywania uprawnień, poszerzy się o strefę przyległą.
Projekt nowelizacji przewiduje m.in. wprowadzenie do ustawy Art. 13a, o treści następującej: Ustanawia się morską strefę przyległą do morza terytorialnego Rzeczypospolitej Polskiej, o szerokości 12 mil morskich. Jej przebieg określi Rada Ministrów, wydając stosowne rozporządzenie.
Warto zwrócić uwagę także na następujące propozycje nowelizacji ustawy:
Art. 13b. Zewnętrzną granicę morskiej strefy przyległej stanowi linia łamana, równoległa do linii podstawowej, oddalona o 24 mile morskie od tej linii.
Art. 13c. 1. W morskiej strefie przyległej Rzeczpospolita Polska ma prawo do :
zapobiegania naruszaniu polskich przepisów antyterrorystycznych, celnych, skarbowych, imigracyjnych i sanitarnych;
ścigania, zatrzymywania i karania sprawców naruszeń przepisów, o których mowa w pkt. 1, jeżeli:
a) miały one miejsce na terytorium lądowym, morskich wodach wewnętrznych, morzu terytorialnym Rzeczypospolitej Polskiej, albo
b) obowiązek ścigania, zatrzymania i karania sprawców wynika z prawa Unii Europejskiej lub umów międzynarodowych, których Rzeczpospolita Polska jest stroną.
Takiej morskiej strefy przyległej, znacząco zwiększającej nasze uprawnienia na Bałtyku, nie mieliśmy, mimo że inne kraje sobie takie obszary wyznaczyły. A podstawy międzynarodowe, do tego, byśmy spory kawałek morza sobie „przydzielili”, istnieją od dawna. Od ponad 30 lat…
Prawo do wyznaczenia morskiej strefy przyległej daje nam międzynarodowa Konwencja Narodów Zjednoczonych, sporządzona w Montego Bay (miasto na Jamajce, nad Morzem Karaibskim) 10 grudnia 1982 roku – czytamy w Uzasadnieniu do projektu zmiany ustawy, opracowanym w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Dalej w „Uzasadnieniu” napisano: W morskiej strefie przyległej Rzeczypospolitej Polskiej będą przysługiwać szczególne uprawnienia w zakresie przepisów antyterrorystycznych, celnych, skarbowych, imigracyjnych, sanitarnych, dot. obiektów o charakterze archeologicznym lub historycznym. Dodatkowo, władze RP będą miały prawo w strefie przyległej do ścigania, zatrzymywania i karania sprawców naruszeń.
Ważne jest precyzyjne wyznaczenie nowych, polskich, państwowych granic na Bałtyku. Dlatego, doprecyzowane zostaną definicje „morskich wód wewnętrznych” oraz „morza terytorialnego”, które w obecnym brzmieniu są niekompletne – czytamy we wspomnianym „Uzasadnieniu”.
Przebieg linii podstawowej morza terytorialnego nie może budzić wątpliwości u nikogo. Od tej linii, zgodnie z Konwencją o prawie morza, mierzona jest bowiem szerokość morza terytorialnego i określana jego zewnętrzna granica. Brak dokładnie wytyczonej linii podstawowej (z podaniem współrzędnych geocentrycznych geodezyjnych) może budzić wątpliwości w innych państwach odnośnie zasięgu polskiej morskiej granicy państwowej Musimy się liczyć z tym, że przebieg naszych granic będzie kwestionowany, jeśli nie wprowadzimy wyraźnych zasad ich wyznaczania. Wszystkie kraje bałtyckie, z wyjątkiem Rzeczypospolitej Polskiej już dawno ten przebieg linii podstawowej za pomocą współrzędnych, utrwaliły.
Linia podstawowa warunkuje również poprawne określenie wewnętrznej granicy wyłącznej strefy ekonomicznej. Takie samo znaczenie ma dla morskich wód wewnętrznych i morza terytorialnego, które są integralną częścią terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Nowelizacja ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej oraz niektórych innych ustaw, ma olbrzymie znaczenie także dla nadmorskich gmin oraz przy sporządzaniu planów zagospodarowania przestrzennego naszego Bałtyku. O zmianach polskich, państwowych granic morskich oraz o konsekwencjach z tego wynikających, postaramy się informować Czytelników na bieżąco.
Kazimierz Netka
Jamajka nie lezy nad morzem karaibskim tylko na morzu karaibskim (w srodku a nie na granicy morza)