Na zdjęciu: Współrealizatorzy jednoczesnego przeszczepienia płuc i serca. Fot. Kazimierz Netka.
Mamy w Gdańsku najlepszy na świecie sprzęt i… doskonałych transplantologów lekarzy – naukowców
Fot. Kazimierz Netka.
Niezwykłe operacje miały miejsce niedawno w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym – w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Pacjentom przeszczepiono jednocześnie płuca i serca. Wkrótce zostaną dokonane następne takie transplantacje. O szczegółach poinformowano w poniedziałek, 26 czerwca 2023 roku, w Centrum Medycyny Nieinwazyjnej przy ul. Smoluchowskiego w Gdańsku. Konferencję prowadziła Wioleta Wójcik z Zespołu ds. Promocji i PR Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
Fot. Kazimierz Netka.
Obecni byli, o sukcesach i problemach związanych z dokonywaniem takich unikatowych operacji, mówili m.in.: prof. Marcin Gruchała – rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed); Jakub Kraszewski – dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego (UCK) GUMed; doc. dr hab. Jacek Wojarski z Kliniki Kardiochirurgii UCK; prof. Romuald Lango z Kliniki Anestezjologii; dr hab. n. med. Tomasz Stefaniak – dyrektor ds. Lecznictwa UCK; prof. Ewa Jassem z Kliniki Alergologii i Pneumonologii; prof. Sławomir Żegleń z Kliniki Alergologii i Pneumonologii; prof. Andrzej Rogowski z Kliniki Kardiochirurgii; prof. Ewa Lewicka z II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca; dr n. med. Wojciech Karolak z Kliniki Kardiochirurgii.
Fot. Kazimierz Netka.
– Chcielibyśmy jako Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku ogłosić, że po bardzo, bardzo długiej przerwie przywracamy – co chcemy podkreślić – chcemy ogłosić przywrócenie tej metody, tej techniki tej operacji, do leczenia rzadkiej grupy chorób ale jednak istotnej – podkreślił doc. dr hab. Jacek Wojarski z Kliniki Kardiochirurgii UCK:
Fot. Kazimierz Netka.
Już samo przeszczepienie serca czy samo przeszczepienie płuc, czy zastosowanie najnowszych technik wspomagania mechanicznego serc nie może być zastosowana – taka grupa pacjentów w ostatnich latach się wyraźnie selekcjonuje.
Dokonał się ogromny postęp w ostatnich latach, stąd obecność tutaj profesorów pneumonologii, kardiologii, bo tu również ogromny postęp się dokonał – wciąż jednak pozostaje grupa pacjentów, którzy bez zastosowania takiego leczenia skazani byliby właściwie nieuchronnie na śmierć przedwczesną. Jako UCK Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, chcemy powiedzieć, że ta metoda została tutaj całkowicie wdrożona, zespoły szerokie, bo – ja oczywiście mam przyjemność być operatorem – ale to zawsze trzeba powiedzieć: to jest zespół, to są lekarze, którzy asystują, wspomagają: anestezjolodzy, całe zespoły pielęgniarskie, całe zespoły fizjoterapeutów, to jest zgrany organizm, który w ramach tu, filozofii tego szpitala jest uruchamiany, wdrożony jako rzeczywiście zaawansowane centrum leczenia transplantologią.
Fot. Kazimierz Netka.
Tak jak państwo widzicie, specjalnie podkreśliłem obecność gości z szerokiego spektrum specjalności, dlatego, że to są zupełnie dwie różne, jeśli chodzi o kliniki, przypadki. Pierwszy pacjent, z którym państwo będziecie tu spokojnie mogli porozmawiać już wypisany do domu, przybył tu specjalnie na spotkanie, to pacjent, którego dotknęła choroba, która obejmuje zarówno płuca, która w rzadszych przypadkach, ale może objąć również mięsień sercowy i tak było w tym przypadku. W związku z tym doszło do głębokiego upośledzenia pracy płuc i bardzo głębokiego upośledzenia funkcji serca. I tu już samo przeszczepienie płuc nie miało żądnych szans powodzenia ze względu na funkcje serca, z kolei samo przeszczepienie serca nie wchodziło w grę ze względu na bardzo zaawansowaną chorobę płuc, i to była jedyna szansa dla tego pacjenta.
Natomiast druga pacjentka była leczona i prowadzona głównie przez kardiologów, ponieważ rozwinęła bardzo ciężkie tętnicze nadciśnienie płucne w formie rzeczywiście zaawansowanej, w skrajnie ciężkim stanie. Ona w ostatnim okresie przebywała w szpitalu, była tak zwaną pacjentką niewypisywalną i doszło u niej w wyniku zaporowego nadciśnienia płucnego do bardzo dużego uszkodzenia mięśnia sercowego, i ta operacja jako jedyna wchodziła w grę u tej pacjentki.
Fot. Kazimierz Netka.
Na dzisiaj z tego co mogę powiedzieć, przeprowadza się taką operację w Gdańsku. Historycznie wiemy, że została ona przeprowadzona w Zabrzu, ja oczywiście też z tą operacją miałem trochę wspólnego, natomiast wiem, że koledzy w Ośrodku w Zabrzu nadal sygnalizują chęć przygotowania się do takiej operacji – powiedział doc. dr hab. Jacek Wojarski z Kliniki Kardiochirurgii UCK.
Mówiąc o trudnościach związanych z przeprowadzaniem takich transplantacji, pan docent powiedział m.in., że jest część zagadnień chirurgicznych często manualnych i organizacyjnych, która powoduje, że jest troszkę łatwiejsza ale jest też część od strony czysto zabiegowej powoduje, że jest trochę trudniej co sprawia, że się bilansuje. Bardzo trudno jest dobrać dawcę dla takiego biorcy i niesłychanie trudny jest przebieg pooperacyjny i prowadzenie po zabiegu. Mamy do czynienia z dwoma narządami, których zachowanie po przeszczepieniu jest nieco odmienne, jeżeli są one przeszczepianie wspólnie. Pewne rzeczy się prowokuje, jest łatwiej, ale część rzeczy, łącznie z tym, że jeżeli chodzi o prowokację procesu odrzucania jest również agresywniejsza.
– To jest praca zespołowa, więc rola anestezjologa jest nie do przecenienia zarówno na sali operacyjnej jak i w okresie po operacji jeszcze bardziej – mówił prof. Romuald Lango z Kliniki Anestezjologii
Fot. Kazimierz Netka.
– Jeśli chodzi o znieczulenie, to można powiedzieć, że jesteśmy dość dobrze przygotowani do tego rodzaju zabiegów, dlatego że już od 5 lat realizowany jest u nas program przeszczepów płuc, a niejednokrotnie pacjent do przeszczepu płuc nawet jest trudniejszy niż pacjent do przeszczepu płuc i serca. Pod tym względem nasz zespół jest dobrze przygotowany, także jeżeli chodzi o doświadczenie, a muszę powiedzieć, że ze strony szpitala, administracji mamy od początku programu znakomitą pomoc i nie ma takiego sprzętu, którego byśmy sobie chcieli zażyczyć do tego programu, a którego dyrekcja by nam nie dostarczyła. Pod tym względem mamy najlepszy na świecie, możliwy do wyobrażenia sprzęt monitorujący i pod tym względem trudno żeby było lepiej.
Jak docent Wojarski wspomniał, w okresie pooperacyjnym i trochę na sali operacyjnej również mamy pewien problem, polegający na tym, że płuca potrzebują innych warunków chemodynamicznych, wypełniania łożyska naczyniowego czy farmakoterapii niż przeszczepione serce. I tutaj ten konflikt między tymi priorytetami związanymi z tymi dwoma narządami jest czasami troszkę trudny do rozwiązania, ale jak dotąd nie mieliśmy z tym problemu, jesteśmy na to przygotowani. To szczególnie dotyczyło procesu pooperacyjnego, kiedy inaczej byśmy chcieli prowadzić pacjenta, inaczej wyłącznie po przeszczepie płuc, inaczej wyłącznie po przeszczepie serca. Ale jakoś udaje się to dość optymalnie u nas pogodzić – powiedział prof. Romuald Lango z Kliniki Anestezjologii.
– Jestem bardzo dumny z tego, że zespół naszych transplantologów, ale zespół multidyscyplinarny, który tak naprawdę jest zespołem szerokim, bo angażuje dwie duże kliniki, bo one razem współpracując dokonują tak wspaniałych rzeczy – mówił Jakub Kraszewski – dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego (UCK) GUMed:
Fot. Kazimierz Netka.
– Ostatni przeszczep, o którym mówił pan docent Wojarski, był ponad 20 lat temu, więc tu jest niesamowita historia, bo nie dość że czekaliśmy 20 lat to dokonaliśmy dwa takie zabiegi. W bardzo krótkim czasie, w jednym roku. To jest niebywałe, to pokazuje też możliwości, które daje kooperacja, które daje współpraca i to jest efekt takiego wspierania się i to jest to, o co chodzi w tej medycynie. Myślę, że należą się tutaj państwu wyrazy dużego uznania i bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w oba programy i oba przeszczepy – podkreślił Jakub Kraszewski – dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego (UCK) GUMed.
– Jesteśmy, tak jak pan dyrektor powiedział, w Szpitalu Uniwersyteckim – powiedział prof. Marcin Gruchała – rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed):
Fot. Kazimierz Netka.
– Jako uczelnia jest to dla nas niezwykle ważne, żeby szpital uniwersytecki, który kształci studentów, we wszystkich zawodach medycznych, szpital, w którym kształci się ogromna liczba specjalistów, żeby to był szpital, który wykonuje najtrudniejsze, najbardziej zaawansowane procedury medyczne. I to nie tylko dla dobra pacjentów, którym gratuluję, że trafili do tak dobrego szpitala, w ręce tak dobrych specjalistów i otrzymują zdrowie, ale też z tego punktu widzenia edukacyjnego. Myślę, że dzisiaj jest taki trochę szczególny czas, kiedy w wielu miejscach inicjuje się kształcenie medyków i czasami zapomina się o tym, że to kształcenie musi odbywać się też w odpowiednich warunkach i powinno dawać możliwość zetknięcia się z naprawdę medycyną na najwyższym poziomie.
Bardzo dziękuję wszystkim zespołom, bo to jest nie tylko owoc indywidualnych zdolności poszczególnych specjalistów, ale tak jak pan dyrektor powiedział, to jest owoc bardzo dobrej współpracy. I to nie tylko zależy od tego, że pod jednym dachem są wszystkie kliniki, wszyscy specjaliści, mnóstwo profesorów, specjalistów od każdego zagadnienia, ale to jest też bardzo ważne, żeby te zespoły umiały ze sobą efektywnie współpracować, a nie da się tak trudnych zabiegów przeprowadzić w sposób efektywny i z sukcesem jeżeli nie będzie odpowiedniego przygotowania przed: od samego przeprowadzenia procedury i nie będzie również z bardzo dobrej opieki po tak trudnym zabiegu.
Fot. Kazimierz Netka.
W naszym szpitalu – z czego jesteśmy bardzo dumni – i za co wszystkim państwu tutaj dziękuję, medykom i też niemedykom, zarządowi szpitala – to jest możliwe, że względu na to, że jest to nowoczesny budynek, najnowocześniejsza infrastruktura, można powiedzieć najlepszy sprzęt, który jest dzisiaj dostępny na świecie, ale przede wszystkim dlatego, że jesteśmy dobrze zorganizowani i stawiamy na współpracę. Tak że bardzo wszystkim państwu dziękuję, gratuluję pacjentom zyskanego zdrowia i myślę, że jest to z ogromna korzyścią dla pacjentów, dla studentów, dla mieszkańców Pomorza, żę jest tak, jak szpital uniwersytecki powinien funkcjonować. Tak że ja się cieszę, że u nas w Gdańsku, na Wybrzeżu, możemy się czymś takim pochwalić. Bardzo dziękuję! – mówił prof. Marcin Gruchała – rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Przygotowania do tego zabiegu trwały od początku, kiedy zaczęliśmy w ramach kardiochirurgii rozwijać obok działającego programu przeszczepiania serca program przeszczepiania płuc i w związku z tym analizowaliśmy liczbę chorych, którzy byli zgłaszani i do tego zabiegu się kwalifikowali – wspominał doc. dr hab. Jacek Wojarski z Kliniki Kardiochirurgii UCK.
Fot. Kazimierz Netka.
– Na liście oczekujących są jeszcze 4 osoby, już tu u nas w Gdańsku zakwalifikowane. Jedna pacjentka właściwie w tej chwili jest cały czas, zastanawiamy się, czy można ją w ogóle na chwilę nawet wypisać do domu. Analizując liczbę zgłoszeń, która do nas dociera przez ostatnie lata – a to jest wciąż program rozwijający się – szacujemy, że zapotrzebowanie na tego typu leczenie będzie w granicach 4 – 5 zabiegów rocznie – stwierdził doc. dr hab. Jacek Wojarski z Kliniki Kardiochirurgii UCK.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl