Fot. Kazimierz Netka.
ICT – Information and Communications Technology – ma być tylko dla wybranych, krewnych, kolegów, wspólników? A podobno żyjemy w epoce społeczeństwa informacyjnego
W Polsce, a zwłaszcza w województwie pomorskim, usprawnienia wymaga system przekazywania informacji. Nie chodzi tu o ujawnianie tajnych czy poufnych wiadomości. Niesprawne komunikowanie o ważnych zdarzeniach, spotkaniach, dokonaniach, powoduje niepotrzebne szkody, straty, pozbawia społeczeństwo wiedzy na ważne tematy. Dochodzi też do tworzenia strumienia wiedzy, który może być kierowany np. do znajomych, wspólników, w taki sposób, by szersze grono się o tym nie dowiedziało, mimo że istnieje obowiązek dostarczania społeczeństwu wieści o dokonaniach, obecnościach, spotkaniach, konferencjach. Naruszane bywają też zakazy ukrywania niektórych danych.
Nie posądzamy nikogo o świadome wstrzymywanie przepływu informacji. Do takich spowolnień, zatorów, unicestwień wiedzy, można doprowadzać przypadkowo, choć wiele wskazuje, że czasami jest to rozmyślne ukrywanie zdarzeń, a nawet próba fałszowania rzeczywistości.
Czas więc ten system powiadamiania ludzi uzdrowić, usprawnić, wyprostować, zrewitalizować. Po to doskonalone są technologie informacyjno – komunikacyjne (ICT – Information and Communications Technology), by nowoczesne społeczeństwo – zwane też społeczeństwem informacyjnym – nie było pozbawiane wiedzy o tym co się dzieje i mogło w pełni korzystać ze zdobyczy, dobrodziejstw ICT.
Po to istnieją działy marketingu i komunikacji, rzecznicy prasowi, punkty informacji turystycznej, biura prasowe, agencje informacyjne, by przekazywanie wiadomości miało jak największy zasięg. Po to też są media. Ponieważ obecny sposób transmisji wiedzy o bieżących wydarzeniach jest bardzo słaby, proponujemy utworzenie w województwie pomorskim, nowego, centralnego ośrodka gromadzenia i przekazywania informacji: biznesowych, turystycznych, kulturowych, medycznych, naukowych, z zakresu innowacyjności, dokonań inwestycyjnych, wiadomości o planach prac szefów instytucji publicznych: samorządowych i państwowych, jak jeszcze niedawno było. Informacje i zapowiedzi dotyczące konferencji, spotkań, zdarzeń, wydawania pieniędzy, powinny mieć o wiele większy zasięg niż dotychczas.
Oto przykłady niedostatku informacji o ważnych wydarzeniach:
– Prace Konwentu Gospodarczego istniejącego przy Związku Uczelni w Gdańsku im. Daniela Fahrenheita – spotkanie w przedsiębiorstwie Flex w Tczewie. Nie było łatwo dowiedzieć się o dokładnym terminie tego spotkania i warunkach uczestnictwa w posiedzeniu tego Konwentu. Komuś zależało, by wiedza o tych kontaktach nauki z biznesem za bardzo się nie rozprzestrzeniła?
– Kolejna edycja Mistrzostw Świata w Poławianiu Bursztynu. Wspaniała inicjatywa; słabo nagłośniona.
– Wizyta prezydenta RP w Gdyni, w Porcie Wojennym. 4 sierpnia Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Zwierzchnik Sił Zbrojnych, Andrzej Duda miał złożyć roboczą wizytę w Centrum Operacji Morskich oraz 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
– Inwestycje wojskowe i wydarzenia z tym związane w stoczniach: 25 lipca br. w Gdańsku, w stoczni Remontowa Shipbuilding dokonano uroczystego położenia stępki pod budowę ORP Jaskółka; 27 lipca br. w Gdańsku, też na terenie stoczni Remontowa Shipbuilding uroczyście położono stępkę pod okręt rozpoznania radioelektronicznego. O terminie tych wydarzeń powiadomiono tylko wybranych.
– Wydarzenie na Żuławach w powiecie Nowy Dwór Gdański: otwarcie przystani nad Tugą, zrealizowaną przez Powiat Nowodworski unijnego projektu pt. „Pętla Żuławska – Poprawa dostępności Nowego Dworu Gdańskiego drogą wodną”. O tej uroczystości też wiedziało za mało osób.
– Ukończenie tworzenia Kociewskiego Centrum Kultury (KCK) w Diecezji Pelplińskiej, m.in. za unijne pieniądze – rewitalizacja diecezjalno – biskupich obiektów i terenów w Pelplinie (wygląda na to, że komuś może zależeć, by wiadomość o powstaniu Kociewskiego Centrum Kultury w Pelplinie nie wydostała się poza Kociewie, a nawet poza Pelplin – takie można odnieść wrażenie). Jeśli się wydało kilkanaście milionów złotych z unijnych funduszy, to wiedza na ten temat powinna być znacznie bardziej rozpowszechniana niż to uczyniono odnośnie KCK.
– Kociewie na Jarmarku Św. Dominika 2023 w Gdańsku – brak odpowiednio szerokich zapowiedzi tego wydarzenia.
Chodzi nie tylko o to, by z wyprzedzeniem informować media o różnych wydarzeniach i by dziennikarze mogli zebrać informacje na temat tych wydarzeń i relacjonować ich przebieg w mediach, ale też o to, by media mogły kontrolować sposób wykonania. Do takiej kontroli media mają nie tylko prawo, ale również obowiązek przeprowadzania sprawdzeń. Uniemożliwianie dokonywania medialnych lustracji jest więc rodzajem naruszenia przepisów. Można takie nieinformowanie o wydarzeniu uznać za próbę ukrywania różnych zdarzeń, usterek, błędów, niedociągnięć, nieprawidłowości; utrudnianie poddawania ich osądowi przez społeczeństwo. Obywatele mają prawo korzystać z tego, co daje ICT, społeczeństwa maja prawo wiedzieć, co się robi za publiczne pieniądze – zarówno za te samorządowe, jak i państwowe, a także maja prawo do wiedzy o tym, co robi się przy wsparciu pieniędzmi z funduszy europejskich. Jeżeli w takich sytuacjach o wydarzeniu zawiadamia się tylko sobie wiernych, tylko swoich, to znaczyć może, że ma się coś do ukrycia.
Braki odpowiedniego sprawnego rozpowszechniania wiadomości sprawić może, że wysiłek wielu osób, pracujących przy projektach unijnych, samorządowych czy państwowych, pójdzie na marne. Zmniejszy się zainteresowanie na przykład cyklicznymi wydarzeniami, które trzeba przygotowywać wiele miesięcy. Dotyczy to zwłaszcza spotkań, sympozjów, festiwali, zawodów o randze międzynarodowej.
Dlatego, usprawnić trzeba również informowanie cudzoziemców o tym co się w Polsce, w województwie pomorskim dzieje, co unikatowego u nas się znajduje i co warto obejrzeć. W tym celu na przykład warto nawiązać kontakty z armatorami promów i tworzyć wspólnie z nimi transbałtyckie szlaki naukowo – historyczno – kulturowo – turystyczno – biznesowe.
Przykładami początków tego rodzaju współdziałania może być porozumienie Muzeum II Wojny Światowej (MIIWŚ) z Polską Żeglugą Bałtycką (Polferries) oraz współpraca Stena Line z FlixBus. Warto wykorzystać te początki współdziałania i coraz silniejsze związki pomiędzy Polską a Skandynawią, w tym między Żuławami, Powiślem, województwami: pomorskim, warmińsko – mazurskim, zachodniopomorskim a Szwecją. Promy kursujące z Polski do Skandynawii to dobre miejsca do kolportowania wiadomości o polskich i skandynawskich unikatowych miejscach, zdarzeniach, dokonaniach, możliwościach biznesowych, kontaktach, które istnieją już od wielu wieków.
Nic dziwnego, że mamy w Polsce mniej turystów. Po prostu za mało jest w świecie wiedzy o polskich unikatach, o atrakcjach w Pomorskiem. Jeziora, lasy i piach – tym się chwalimy – są w prawie każdym kraju i nie są przebojami turystycznymi.
Jeśli ktoś nie ma możliwości powiadomienia jak największej liczby osób o wydarzeniu, to trzeba mu w tym pomóc. Dlatego, potrzebny jest w Pomorskiem centralny ośrodek gromadzenia i przekazywania informacji. Taki ośrodek powinien dysponować dużą bazą adresów mailowych, by mógł jak najlepiej wykorzystywać internet do przekazywania wiedzy o wydarzeniach i dokonaniach.
Chętnie służymy wsparciem. Zachęcamy do współpracy.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl