Fot. Kazimierz Netka.
Powstanie tczewski system edukacji i działań w zakresie obronności państwa?
Miasto Tczew i 7. Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej im. kpt. mar. Adama Dedio podpisały 4 września 2024 roku porozumienie o współpracy. Dokument podpisali: prezydent Tczewa – Łukasz Brządkowski i dowódca 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej (7PBOT) imienia. Kapitana Marynarki Adama Dedio – komandor Tomasz Laskowski.
Fot. Kazimierz Netka.
– Porozumienie zostanie zawarte na 3 lata – poinformowała Małgorzata Mykowska – kierowniczka Biura Rzecznika Prasowego, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tczewie. Porozumienie określa zasady współpracy pomiędzy partnerami w zakresie:
– propagowania wśród społeczeństwa tradycji, wartości i postaw patriotycznych oraz proobronnych poprzez wspólną organizację przedsięwzięć o charakterze państwowym, patriotycznym, proobronnym;
– kreowania, programowania pozytywnego wizerunku stron na płaszczyźnie komunikacji społecznej w otwartych oraz wewnętrznych kanałach informacyjnych oraz budowania i utrwalania społecznych postaw proobronnych;
– budowania postaw patriotycznych i proobronnych społeczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży, szkół i młodzieżowych organizacji pozaszkolnych i proobronnych oraz instytucji współpracujących z obiema stronami realizujących szkolenia proobronne dla swoich pracowników;
– wsparcia przez 7PBOT w ramach jej kompetencji w zakresie przygotowania pracowników Urzędu Miejskiego w Tczewie pod względem merytorycznym do wsparcia działań Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w czasie pokoju, kryzysu i wojny oraz pomocy pod względem praktycznym w ramach posiadanych sił i środków w organizacji i udziale w ćwiczeniach organizowanych przez Urząd z zakresu zarządzania kryzysowego, ochrony ludności i obronności;
– wsparcia przez 7PBOT w ramach przysługujących jej kompetencji w zakresie logistycznej organizacji i realizacji przedsięwzięć lokalnych i zewnętrznych związanych z kalendarzem uroczystości i przedsięwzięć realizowanych przez Urząd Miejski w Tczewie po uprzednim uwzględnieniu przedsięwzięcia w Planie Współpracy.
Fot. Kazimierz Netka.
Zakres współpracy z Tczewa z 7PBOT jest jednak znacznie szerszy. Uzgadniany jest bowiem powrót wojska do Tczewa po ponad 10 latach nieobecności. Mówili o tym podczas konferencji prasowej prezydent Tczewa – Łukasz Brządkowski; dowódca 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej imienia. Kapitana Marynarki Adama Dedio – komandor Tomasz Laskowski; kierownik Biura Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Tczewie – Adam Zieliński.
O historii mówił prezydent Łukasz Brządkowski, nawiązując do okresu międzywojennego, gdy w Tczewie stacjonował 2. Batalion Strzelców, który bronił Tczewa we wrześniu 1939 roku i wysadził mosty przez Wisłę, by hitlerowcy nie mogli wejść do miasta. Istniała też Kompanii Obrony Narodowej.
Po II wojnie światowej w Tczewie obecny był 16. Batalion Saperów, dokonujący neutralizacji min, niewybuchów, niewypałów, rozbijania zatorów lodowych np. na Wiśle w całym województwie i nie tylko. Niestety, w 2011 roku Batalion Saperów wyprowadził się z Tczewa.
– Rozmawialiśmy z panem komandorem ale też cały czas rozmawiamy o tym powrocie wojska do Tczewa, zdecydowanie. To element dumy naszej lokalnej, że u nas jest wojsko – mówił prezydent Łukasz Brządkowski. – Pan Komandor doskonale nam to wytłumaczył jaka jest rola strategiczna Tczewa, z naszymi mostami z Zajączkowem, więc tutaj wojsko na pewno zostanie przez nas godnie ugoszczone, ale z drugiej strony na pewno będzie miało tutaj co robić. Bardzo bym się cieszył gdyby ta tradycja została podtrzymana – mówił pan prezydent Łukasz Brządkowski. Wojsko ma bardzo ambitne plany jeżeli chodzi o rozwój Sił Zbrojnych. Słyszymy bardzo dobre informacje o tym jak się będzie w Malborku rozbudowywała cała baza wojsk i będą tam śmigłowce No i dziś liczymy, że skoro Tczew jest zawsze tym miastem po drodze dla każdego, że także tutaj ta jednostka się doskonale sprawdzi i będzie miała swoje miejsce. My jako miasto naprawdę byśmy byli bardzo dumni z tego, że budynek dawnej szkoły stanie się koszarami wojskowymi czy dla tej liniowej jednostki artylerii rakietowej o której jest mowa, ale z różnych przyczyn moje serce jest bliżej WOT-u.
Fot. Kazimierz Netka.
– Z panem prezydentem już rozmawialiśmy na roboczo, wstępnie do tematu wróciliśmy, z różnych przyczyn niezależnych czy to od miasta czy czy od 7. Pomorskiej Brygady Wojsk Terytorialnych ten temat odsunął się czasie, natomiast wróciliśmy do tego tematu – powiedział komandor Tomasz Laskowski – dowódca 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej imienia. Kapitana Marynarki Adama Dedio.- Sytuacja za naszą wschodnią granicą zmusiła resort ale i nas wszystkich do zmiany myślenia w tym zakresie, dlatego też jak najbardziej ten temat powrócił i z panem prezydentem będziemy ponownie ustalali ewentualne szczegóły jak można dalej tę sprawę kontynuować, ażeby elementy 71. Batalionu Lekkiej Piechoty, którego dowództwo znajduje się w Malborku mogły faktycznie stacjonować tutaj.
Nawiązując troszkę do wypowiedzi pana prezydenta i do tej historii o tej tradycji, to faktycznie ten Batalion 71, będzie pielęgnował i kontynuował tradycje I2. Batalionu Strzelców, natomiast zostały też tutaj przez pana prezydenta poruszone bardzo istotne kwestie, które dla sił zbrojnych mają ogromne znaczenie – czyli infrastruktura krytyczna tak jak było tutaj wspomniane, czy to jest most kolejowy czy most na Wiśle czy w niedalekiej odległości również przeprawy w Kiezmarku czy trochę bardziej na południe Kwidzyn to Tczew jest bardzo dobrym miejscem, z którego moglibyśmy realizować te zadania, które spoczywają tak naprawdę na wojskach obro0ny terytorialnej, czyli wsparcie ochrony infrastruktury krytycznej. Chciałbym tutaj jeszcze przypomnieć, że tak naprawdę to Siły Zbrojne nie są za ochronę tej infrastruktury odpowiedzialne, tylko instytucje, przedsiębiorstwa, które posiadają urządzenia infrastruktury krytycznej. One są w pierwszej kolejności odpowiedzialne za ochronę tychże obiektów, natomiast Siły Zbrojne są niezbędne do wsparcia ochrony tejże infrastruktury krytycznej i tak też tu jest właśnie w powiecie tczewskim czy w powiatach sąsiadujących z powiatem tczewskim. Na spokojnie z panem prezydentem będziemy ustalali technicznie jak to można zrealizować żeby powrócić do tradycji czyli żeby Tczew miał wojsko u siebie.
– Jestem po rozmowie z wicepremierem ministrem obrony narodowej panem Władysławem Kosiniakiem -Kamyszem, 1 września na Westerplatte i przypomniałem o tej sprawie – powiedział prezydent Łukasz Brządkowski. – Pan wicepremier wie o tym, że w Tczewie ma być jednostka, wie także, że jest rozmowa o WOT, więc jest wprowadzony w temat. Teraz chyba spotkam się z pomorskimi parlamentarzystami żeby troszeczkę pomogli nam to zrealizować i czekamy tylko na odpowiedź. Oczywiście pan minister wskaże termin. Jeszcze raz wrócimy do pana ministra z tym tematem. Sprawa także się toczy Warszawie. Mieliśmy też spotkanie u nas w urzędzie z oficerem odpowiedzialnym za kwestię związaną z tworzeniem jednostki na dawnych terenach wojskowych – jak my na nie mówimy – czyli na dawnym poligonie i tutaj po prostu deklarujemy pełne wsparcie dla wojska, pełną współpracę i wydaje mi się, że długofalowo miasto będzie miało z tego bardzo dużo korzyści. Chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Może dla mieszkańców na razie ten powrót wojska jest widoczny przede wszystkim – za co chciałem panu komandorowi podziękować – jako asysta przy uroczystościach patriotycznych, bo ona będzie teraz miejmy nadzieję na tych wszystkich naszych uroczystościach, które miasto organizuje. I to jest już taki pierwszy dla mieszkańców miasta jasny sygnał, że wojsko wraca do Tczewa ale my bardzo mocno liczymy także na to – dlatego tutaj z nami jest pan kierownik biura zarządzania kryzysowego Adam Zieliński – na różne formy szkoleń dla pracowników samorządowych, dalej idących. Wiem, że w niektórych miastach w Polsce nawet urzędy użyczają swój budynek do przeprowadzania różnego rodzaju ćwiczeń na przykład odbijania budynku, który został zajęty przez terrorystów i do tego też wojska obrony terytorialnej takie ćwiczenia organizują, więc tutaj mieszkańcy może za rok, może dwa ale będą mogli uczestniczyć gdzieś oczywiście z oddali w tym niezwykłym widowisku bo ja tak bardzo bym chciał, żebyśmy nasz urząd udostępnili na ten cel. Oczywiście to także będzie dla nas wewnętrzna procedura sprawdzenia tego, jak my jako urzędnicy jesteśmy przeszkoleni. Na pewno będziemy bardzo mocno stawiać na cyberbezpieczeństwo bo to też jest informacja, która do nas dociera z różnych samorządów, szczególnie z tych dużych miast, że jednak nasi niektórzy sąsiedzi dokonują lub próbują dokonywać różnych cyberataków na urzędy, więc będziemy ę obronę ogromnie wzmacniać i współpraca z wojskiem czy z instytucjami za to odpowiedzialnymi dla nas ma kluczowe znaczenie. Na szczęście nasze społeczeństwo jest już chyba na takim etapie świadomości, że nie będzie nikt kwestionował sensu rozwoju obronności państwa polskiego bo to nie jest kwestia tego czy idziemy w tym kierunku tylko po prostu jak to zrobimy.
– Jakie wojsko i w jakiej liczbie będzie w Tczewie stacjonowało i gdzie? – zapytaliśmy
Fot. Kazimierz Netka.
– Mogę oczywiście wypowiadać się za swoją formację i konkretnie za swoją 7. Pomorską Brygadę Obrony Terytorialnej – odpowiedział komandor Tomasz Laskowski. – 71. Batalion Lekkiej Piechoty w Malborku jest to pododdział składający się z trzech kompanii. Plany i założenie są takie, że jedna kompania i dowództwo miałyby stacjonować w Malborku, a na bazie gimnazjum w Tczewie stacjonowałyby dwie kompanie. Obiekt ten, który już wielokrotnie żeśmy oglądali, spełnia nasze oczekiwania i w zupełności te dwie kompanie mogłyby tutaj znaleźć odpowiednie miejsce do tego żeby i położyć żołnierzy – mówiąc tak kolokwialnie – i sprzęt miałby gdzie stacjonować, bo teren wokół też umożliwia rozstawienie sprzętu,. Natomiast to wszystko oczywiście będzie jeszcze płynne bo oprócz tego że obiekt jest, to musi być oczywiście cała teleinformatyka spełniająca wymogi odpowiedniej klauzuli, żeby na co dzień już tam wojsko normalnie stacjonowało, ale plany są takie, że tak jak już wspomniałem wcześniej, że dwie kompanie lekkiej piechoty stacjonowałyby tutaj w Tczewie.
Fot. Kazimierz Netka.
– Konkretnie w tym gimnazjum na ulicy Popołudniowej, dawna Szkoła Podstawowa nr 3 potem Gimnazjum nr 3 – dodał prezydent Łukasz Brządkowski.
Kompania liczy około 150 do 180 żołnierzy. Około 10% struktur wojsk obrony terytorialnej to są żołnierze zawodowi czyli tacy, którzy za co dzień służą bo przypomnę, ze nie pracujemy tylko służymy. Natomiast 90% to są terytorialsi – ci którzy realizują zadania co najmniej jeden weekend w miesiącu, aczkolwiek tak naprawdę na co dzień większa grupa żołnierzy realizuje te zadania; nie tylko żołnierze zawodowi ale też są żołnierze, którzy wspierają, usprawniają funkcjonowanie pododdziałów, więc tych żołnierzy byłoby na pewno tutaj troszkę więcej. Co jest istotne: tak naprawdę my dokonujemy pewnych zmian, przesunięć kadrowych – ażeby w miejscach, gdzie stacjonuje dany pododdział, dana kompania, byli mieszkańcy powiatu lub sąsiednich powiatów – po to, żeby w przypadku sytuacji kryzysowych, mogły te osoby jak najszybciej być w gotowości do udzielenia wsparcia.
Kiedyś mieliśmy spotkanie w Wojewódzkim Urzędzie w Lublinie, gdzie po nawałnicach i po powodziach w województwie lubelskim rzeka wystąpiła z brzegów i było tam potrzebne duże wsparcie i dla mnie osobiście ważna była wypowiedź lubelskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej: po raz pierwszy w jego karierze wojsko pojawiło się jeszcze wtedy kiedy woda stała, a nie opadła, czyli wtedy, kiedy to wojsko było potrzebne. Taka jest idea właśnie wojsk obrony terytorialnej, że my jesteśmy na miejscu – to są osoby stąd, które tak naprawdę są w każdej chwili do tego, żeby pomóc – mimo iż na co dzień nie zakładają mundurów tylko na ten czas szkolenia zakłada mundur a- le wiedzą doskonale że służą lokalnej społeczności i w każdej chwili mogą udzielić tego wsparcia.
Fot. Kazimierz Netka.
– Mam kilkunastu kolegów, którzy służą w wojskach obrony terytorialnej, a w naszym powiecie jest co najmniej kilkadziesiąt osób – dodał prezydent Łukasz Brządkowski. Patrząc na kwestię logistyki – z racji tego że Tczew jest doskonale skomunikowany, często moi koledzy, którzy muszą się stawić na rotację musieli wyjeżdżać nawet dzień wcześniej, żeby spokojnie na stację dotrzeć, a tutaj Tczew pod tym względem jest naprawdę doskonale skomunikowany. No i sama obecność wojska blisko dworca będzie pewnie ułatwiała różne rzeczy związane z obronnością, bezpieczeństwem. My już powoli współpracujemy nawet przed rozumieniem z wojskami obrony terytorialnej, bo tutaj jeden z podziałów 7. Brygady korzysta z naszych budynków w trakcie właśnie swoich rotacji, więc staramy się naprawdę wojsku pomagać, udostępniać to co mamy. Bardzo się cieszę z tego porozumienia bo dla mnie ono jest doskonałym przykładem sytuacji, gdzie każda ze stron na tym zyska, będzie miała bardzo duże korzyści, ale największe korzyści będą mieli mieszkańcy.
Jeżeli chodzi o poligon – to dlatego chcę się wybrać do Warszawy. Przedstawiliśmy panu podpułkownikowi – on jest osobą odpowiedzialną za stworzenie tej nowej jednostki wojsk liniowych – naszą propozycję. Dla niego ta propozycja była absolutnie do przyjęcia, natomiast oczywiście wiadomo z dużym zastrzeżeniem, że o tym decydują zwierzchnicy i decyduje Ministerstwo, więc tutaj będziemy te rozmowy na pewno kontynuować.
Fot. Kazimierz Netka.
Na co zwracają uwagę mieszkańcy: że jest pewna obawa. Dla mieszkańców wojska rakietowe to jest silos wkopany ziemię i pierwszy cel do ataków w czasie wojny. Oczywiście strategia wojskowa już nie opiera się na stacjonarnych jednostkach natomiast mieszkańcom terytorialsi nie przeszkadzają ale sama świadomość, że gdzieś mamy rotację, terytorialsi ćwiczą i że ktoś tam ma trasę biegową gdzieś nieopodal ćwiczeń – naprawdę nie wchodzimy sobie do końca w paradę. Wiadomo, że jeśli by powstała jednostka liniowa, to teren będzie musiał być ogrodzony, bo to już będzie teren wojskowy z odpowiednią infrastrukturą, ale na dzień dzisiejszy nawet mieszkańcy często nie zauważają, że wojsko tam ćwiczy, mieszkańcy bardziej się bali na przykład odtworzenia strzelnicy; czy zostanie odtworzona strzelnica w tym miejscu. Ja zawsze będę ubolewał nad tym, że Tczew jako stolica powiatu nie posiada strzelnicy. Oczywiście ratunkowo gdzieś jest Swarożyn, są podziemia Technikum Mechanicznego. Dlatego jako miasto prowadzimy tak naprawdę rozmowy z przedstawicielami firm, którzy mogą nam pomóc w stworzeniu bardziej takiego elektronicznego systemu strzeleckiego czy elektrycznej strzelnicy; będziemy mieć spotkanie z różnymi grupami które mogą być tym zainteresowane. Mamy w Tczewie kluby strzeleckie, mamy organizacje proobronne, nawet mamy naszych młodzieńców, którzy bawią się KSG i to jest potencjał obrony powszechnej. Nie możemy czekać na to aż zostanie przyjęta ustawa obrony cywilnej, nie możemy czekać na to, że gdzieś tam obrona powszechna powstanie na wzór skandynawski, ona będzie już usankcjonowana na tyle prawie, że my będziemy mogli to robić. Na razie mamy ludzi chętnych i jest bardzo dużo przychylność z waszej strony. Mamy infrastrukturę i możemy już pewne podwaliny po te system stworzyć, a tutaj jeżeli będziemy mieli ze strony wojsk obrony terytorialnej możliwość szkoleń, konsultacji, wsparcia typowo merytorycznego, to możemy sami stworzyć swój taki tczewski system i gdzieś to przyszłościowo będzie także dobre dla wojska ponieważ młode osoby które zostaną zainteresowane tematami proobronnymi czy obronności państwa, to jest najlepszy narybek dla wojska. Takim najlepszym narybkiem by byli harcerze – bo od razu jest dyscyplina, umiejętność maszerowania, samozachowanie gdzieś w terenie i sobie pomyślałem o tym: mamy tczewskich harcerzy to możemy z nimi także blisko współpracować żeby oni poznali coś więcej, czegoś się więcej nauczyli – i tak się buduje obronność państwa – podsumował Łukasz Brządkowski – prezydent Tczewa.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl