
Fot. Kazimierz Netka.
Przeznacz siebie na części zamienne. Możesz uratować nawet 8 osób, bo przydasz się także po swojej śmierci. Będzie to Twoje życie po życiu. Wielu ludzi umiera z powodu braku dawcy narządu
Nie można się załamywać, nawet w sytuacji beznadziejnej bez szans (pozornie) na wyleczenie. Nie brakuje przypadków „cudem“ ocalonych. Przetrwali oni dzięki temu, że ktoś przekazał im swój „skarb“ – kawałek własnego ciała, często jedyny narząd: serce na przykład. Można jednak dalej żyć, dając c bliźniemu choremu to, co mamy podwójnego, np. nerkę.
Po raz kolejny o takich szansach, przypadkach, była mowa podczas inauguracji niezwykle pożytecznej inicjatywy pod nazwą: TRANSPLANT TOUR z morza do gór – sztafeta po NOWE ŻYCIE – Rajd dla TRANSPLANTACJI”, której realizatorami są m.in.: Fundacja Transplantacji LIVERstrong oraz Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku.
– Chcielibyśmy bardzo serdecznie zaprosić Państwa na briefing prasowy związany z wyjątkową i niezwykle pożyteczną inicjatywą – „TRANSPLANT TOUR z morza do gór – sztafeta po NOWE ŻYCIE – Rajd dla TRANSPLANTACJI”. Ten szczególny projekt polega na pokonaniu dystansu z Gdańska do Bukowiny (prawie 800 km) na rowerze przez pacjentów po przeszczepieniach – napisał Łukasz Wojtowicz – główny specjalista ds. promocji i PR, Dział Promocji UCK – Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Oto ciąg dalszy:
Świadomość i podstawowa wiedza naszego społeczeństwa w zakresie dawstwa narządów oraz transplantacji jest coraz większa, ale w dalszym ciągu dalece niezadowalająca, co jest jednym z głównych powodów niskiego wskaźnika liczby przeszczepień na milion mieszkańców w porównaniu do wiodących krajów europejskich. To znaczy, że wielu pacjentów po prostu umiera z powodu braku dawcy narządu.
Zatem wszystkie inicjatywy edukacyjno-informacyjne są bardzo potrzebne. „TRANSPLANT TOUR z morza do gór – sztafeta po NOWE ŻYCIE – Rajd dla TRANSPLANTACJI” ma na celu z jednej strony zwiększyć wspomnianą świadomość w zakresie donacji narządów, ale z drugiej, pokazać szerokiej części społeczeństwa, że życie po transplantacji może być równie piękne. To życie, w którym jest miejsce i czas na realizację swoich pasji i marzeń, a także miejsce na rywalizację. To one czynią pacjentów niejednokrotnie szczęśliwszymi niż przed transplantacją. Otrzymanie nowego narządu to moment, który potrafi w sposób zdecydowany przewartościować percepcję i spojrzenie na świat, w tym na wartość najwyższą, jaką jest życie ludzkie. Należy podkreślić, że u osób po transplantacjach bardzo często marzenia i „zajawki“ są tak wymagające, że osoby całkowicie zdrowe miałyby problem z ich realizacją – napisał Łukasz Wojtowicz – główny specjalista ds. promocji i PR, Dział Promocji UCK.
– Szanowni Państwo, nazywam się Grzegorz Perzyński jestem założycielem oraz prezesem Fundacji Transplantacji LIVERstrong.
Fot. Kazimierz Netka.
– 23 lata prawie dramatycznej sytuacji witam państwa serdecznie, w imieniu naszej fundacji właściwie w imieniu całego środowiska. Myślimy oczywiście o dalszych etapach, dzisiaj zaczynamy pierwszy etap pierwszej edycji, mamy nadzieję, że będzie kontynuacja. Za chwilę przekażemy trochę więcej szczegółów tego niezwykłego pomysłu. Niezwykły jest między innymi dlatego, że pomysł pochodzi od pacjentów, realizowany jest przez pacjentów i dla pacjentów. Ale chciałbym serdecznie powitać gości: Emilię Lodzińską – wiceprezydentkę Gdańska; Tadeusza Jędrzejczyka – dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, profesora Piotra Domagałę – przedstawiciela Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. To dla nas ogromny zaszczyt, że tak ważne instytucje wspierają tak ważne działania.
Fot. Kazimierz Netka.
Trochę o tym projekcie, Udało mi się zebrać największych kolarzy po transplantacjach takich jakie polska ziemia wydała. To są fantastyczni sportowcy, fantastyczni kolarze, pod sztandarem nie tylko naszej fundacji ale tego całego przedsięwzięcia. Z nami też jadą lekarze z UCK Gdańsk ale też z WUMu tutaj obecni, a wśród nich jest mistrzyni Polski w kolarstwie szosowym do lat 30, amatorskim – Agata Świątek. To jeszcze raz powtórzę: ogromny dla nas zaszczyt. Zaczynamy dzisiaj, pierwszy etap jedziemy z Gdańska do Grudziądza, potem do Sierpca. W Sierpcu dołączy do nas profesor Bartosz Kubica z Warszawskiego Szpitala przy ul. Banacha, gdzie 23 lata temu jak to mówię, skrojono moje drugie życie. Tam przejedziemy na konferencję prasową właśnie do Szpitala przy ulicy Banacha. To jest ogromnie dla mnie emocjonalne, takie symboliczne wydarzenie, ponieważ właśnie tam powiedziano mojej mamie, że jeśli do jutra nie znajdzie się wątroba to syn będzie musiał umrzeć. A ten syn chciał dalej żyć i sobie przeżył, ale przeżył tylko dlatego, że ktoś kiedyś o tym zadecydował. Proszę sobie wyobrazić, że my stojący tutaj przed państwem, zaświadczający o tym, że transplantacja ratuje życie, żyjemy tylko dlatego, że dostaliśmy wspaniały dar od osób, które nas nie znały, nigdy nas nie widziały. To jest najwyższy wymiar tej całej donacji narządów, transplantacji narządów.
Fot. Kazimierz Netka.
Nasza deklaracja za życia, że chcemy uratować komuś życie po śmierci – a możemy uratować aż 8 istnień ludzkich. Jeszcze raz powtórzę: jeden dawca może uratować osiem istnień ludzkich i to jest główny element, który chcemy komunikować w trakcie tego niezwykłego projektu czyli podniesienie świadomości transplantacyjno – promocyjnej.
Dwa – znaczenie sportu, w ogóle ruchu w życiu uniwersalnie ale właśnie jeśli chodzi o rehabilitację jeśli chodzi o kwestie związane z profilaktyką zdrowotną, mówię tutaj o rehabilitacji w kontekście fizycznym ale również w kontekście mentalnym o czym się, niestety, mówi mało ale wydaje mi się, że to też jest okazja by o tym wspomnieć.
Trzeci komponent – to bezpieczeństwo ruchu drogowego, a zwłaszcza kołowy no i ta niestety niezbyt ciekawa symbioza między kolarzami czy w ogóle rowerzystami a kierowcami i odwrotnie. Jest to coś co w kółko powtarzam, że kompletnie tego nie rozumiem. Skutkiem takich sytuacji są morderstwa. Są to morderstwa na drodze. Kilka tygodni temu słyszeliśmy o śmierci naszej koleżanki triathlonistki. Ponieważ komuś to się nie spodobało i doszło do wypadku. Tylko właśnie dlatego, że ktoś nie panował nad swoimi emocjami. Chcemy zaapelować o wyższą kulturę w ruchu drogowym – to jest kwestia zasadnicza. Będziemy rozdawali opaski odblaskowe, które ratują życie, będziemy rozdawali karty oświadczenia woli, które ratują życie; będziemy mówili o profilaktyce zdrowotnej w kontekście uprawiania sportu, który też potrafi ratować życie.
Chcę podziękować fantastycznym sponsorom, instytucjom, które przyłączyły się do tej akcji.
Powstała nowa aplikacja – jesteśmy współtwórcą, jako Fundacja, aplikacji e-przeszczep.pl. Dużo miejsca nie zajmuje, a może komuś uratować życie, tam można zadeklarować online, że po naszej śmierci jesteśmy w stanie uratować aż 8 istnień ludzkich – zachęcał Grzegorz Perzyński – założyciel oraz prezes Fundacji Transplantacji LIVERstrong, organizator wydarzenia.
– Witam państwa serdecznie. Dzisiaj zaczynamy ważną wyprawę – powiedziała Emilia Lodzińska – zastępczyni prezydenta Gdańska.
Fot. Kazimierz Netka.
– Nasi wspaniali goście przejadą około 800 kilometrów. Dzisiaj pierwszy etap – trasa do Grudziądza, natomiast warto podkreślić, że miasto Gdańsk od wielu lat wspiera ideę donacji narządów, ale także transplantacji jako zabiegu, który bezpośrednio ratuje życie. To co jest tutaj ważne: jest to obszar medyczny, natomiast te wszystkie ważne elementy, o których pan Grzegorz wspominał, czyli empatia, wrażliwość na drugiego człowieka, społeczeństwo obywatelskie – to wszystko kształtuje nasze postawy, które w dzisiejszych czasach są niezwykle ważne. Miasto Gdańsk wspiera tego typu postawy. Jest to dla nas istotne, żeby nasze społeczeństwo, nie tylko w Gdańsku, nie tylko na Pomorzu, ale w całej Polsce, było społeczeństwem obywatelskim i wrażliwym na drugiego człowieka. Tego typu akcje, jak ta dzisiejsza, która będzie trwała około 6 dni, ja mam nadzieję, że przez cały rok będzie miała miejsce i cały rok będziemy myśleli właśnie o drugim człowieku. Panu Grzegorzowi chciałabym w tym miejscu serdecznie podziękować i pogratulować, że po tak trudnych osobistych przeżyciach ma siłę, ma chęci. żeby myśleć o innych i żeby propagować tego typu idee. Gratuluję, życzę wszystkim uczestnikom powodzenia i do zobaczenia – powiedziała Emilia Lodzińska – zastępczyni prezydenta Gdańska.
– Pan marszałek Mieczysław Struk objął patronatem te imprezę – poinformował Tadeusz Jędrzejczyk – dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Fot. Kazimierz Netka.
Pan dyrektor zwrócił też uwagę na to, że ma ona trzy wymiary, nie tylko zdrowie ale też trochę turystyki i sportu. Nie było wątpliwości co do podjęcia tej decyzji, ale chciałbym dwa słowa: po pierwsze uznania dla medyków którzy są zaangażowani do tej pracy, kwalifikacji w procesie przeszczepu, transportu bo to jest oczywiście skomplikowany proces. Dyrektor Tadeusz Jędrzejczyk podkreślił, że województwo pomorskie jest od lat liderem w transplantacji, jest jednym z miejsc w kraju, regionem, gdzie się wykonuje najwięcej transplantacji i gdzie jest najwięcej dawców. Z czego to wynika: między innymi z dobrych promocyjnych działań fundacji Liverstrong, która to wspiera.
Drugie to jest też taka okazja jak wspomniałem o turystyce, o sporcie, o aktywności fizycznej, a nawet szerzej – taka zachęta: region pomorski słynie z dobrych tras rowerowych. Życzymy dobrej i udanej drogi uczestnikom rajdu – powiedział Tadeusz Jędrzejczyk – dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
– Przede wszystkim chciałem z tego miejsca bardzo serdecznie pogratulować Fundacji za taką wspaniałą inicjatywę – mówił prof. Piotr Domagała z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Fot. Kazimierz Netka.
– Uważam, że to jest niezmiernie ważne. Każdy rodzaj promocji, transplantologii, promocji dawstwa, promocji dawania komuś siebie po śmierci ale również za życia jeśli mówimy o żywych dawcach – jest świetna okazja do poszerzania wiedzy wśród polskiego społeczeństwa, a dodatkowo w trakcie takich przedsięwzięć promujemy również zdrowe, aktywne spędzanie czasu. Gratuluję jeszcze raz serdecznie. Mam nadzieje, że to dopiero początek wielkiej drogi, bo to będzie pierwsza edycja, a że będą następne, z morza do gór – to pokazuje krańce naszego wspaniałego naszego kraju: czyli i morze, i góry i pokazuje nasz cały wspaniały kraj, więc jeszcze raz serdecznie gratuluję i cieszę się że pacjenci też w tym uczestniczą. To pokazuje, że po transplantacji można prowadzić normalne, aktywne życie. Bardzo dziękuję – powiedział prof. Piotr Domagała z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
– Trzy lata temu, na 20 rocznicę mojego przeszczepienia startowałem na pełnym dystansie Ironmena – mówił po zakończeniu konferencji Grzegorz Perzyński – założyciel oraz prezes Fundacji Transplantacji LIVERstrong.
Fot. Kazimierz Netka.
– A teraz na 23 rocznicę, rozpoczynamy fantastyczny projekt z osobami, które pokazują, że transplantacje nie tylko ratują życie, ale potrafią też dać fantastyczny koloryt temu nowemu życiu. Oczywiście, to nie jest tak, że każdy po transplantacji musi przejechać 800 kilometrów. Nie o to chodzi, ale wystarczy niewiele, żeby poprawić jakość swojego życia dzięki właśnie ruchowi. I to jest kwestia zasadnicza, to jest właśnie ta karta, o której wspomniałem: karta oświadczenia woli. Jest to oczywiście jak widać w postaci fizycznej, ale my zachęcamy jeszcze raz do skorzystania z aplikacji e-przeszczep.pl gdzie możemy jednym właściwie kliknięciem, zadeklarować, że po naszej śmierci możemy uratować aż 8 istnień ludzkich.
Chcę powiedzieć, że jestem ogromnie wzruszony, że to przedsięwzięcie się udało. Trochę to kosztowało zabiegów. Za chwilę wyruszamy w dalszą trasę. To nie będzie wyścig kolarski, sportowy, to będzie wyścig po dar drugiego życia. Bardzo dziękuję – powiedział Grzegorz Perzyński – założyciel oraz prezes Fundacji Transplantacji LIVERstrong.
– Wziąłem udział w tym rajdzie żeby pokazać, że po przeszczepie można żyć i warto – mówił Rafał Siemiński z Krakowa. – Warto promować dawstwo. Urodziłem się z mukowiscydozą. Całe życie żyłem z chorymi płucami. Po 35 latach te płuca zostały wreszcie zniszczone przez chorobę i droga do mojego przeżycia była trudna, bo ja jeszcze po drodze miałem zakażenie wirusem HPV. Trafiłem na OIOM i stan był coraz gorszy. Dopiero wtedy, kiedy pojawiła się nowa możliwość terapii wirusa, wtedy dostałem przepustkę do przeszczepu, a moja kwalifikacja do przeszczepu trwała 3 lata. Po tym dopiero się udało, więc to była długa droga.
Najtrudniejsze było pierwsze pól roku, bo trzeba było na wszystko uważać, z tego względu, że płuca są bardzo narażone na środowisko zewnętrzne – każde zakażenie byłoby dla mnie zagrożeniem, więc pierwsze 3 miesiące były trudne ale ja już po 3 miesiącach robiłem dziennie 100 kilometrów na rowerze. W styczniu miałem przeszczep, a w sierpniu zrobiłem trasę Świnoujście – Hel na rowerze – wspominał Rafał Siemiński, pacjent z Krakowa, uczestnik TRANSPLANT TOUR z morza do gór – sztafeta po NOWE ŻYCIE – Rajd dla TRANSPLANTACJI.
Fot. Kazimierz Netka.
– Każda forma jakby promocji, każda forma mówienia o transplantacji jest jakby podnoszeniem wiedzy w społeczeństwie, podnoszeniem świadomości wśród szerokiego grona ludzi, pacjentów – powiedział nam po zakończeniu konferencji prof. Piotr Domagała z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. – Nawet jeśli ktoś w danym momencie nie potrzebuje tego typu leczenia, bo wiemy, że to jest wysokospecjalistyczna, bardzo wąska działka medycyny, zarezerwowana dla pacjentów, którzy są u schyłku wydolności swego narządu. Nawet jeśli ktoś w danym momencie nie potrzebuje tego typu leczenia, to być może za jakiś czas, za kilka lat ktoś, ta osoba lub jego bliski będzie tego potrzebował.
W Polsce dokonywanych jest rocznie około 2000 transplantacji narządów. Jeśli do tego doliczymy przeszczepy tkanek, komórek krwiotwórczych, to o są naprawdę duże liczby.
W zeszłym roku, licząc łącznie ze szpikiem, z komórkami macierzystymi przeszczepiliśmy ponad 5000. Jeśli byśmy skupili się na samych przeszczepach narządowych w UCK w Gdańsku, czyli nerek, wątroby serca i płuc to jest 250 – 280 przeszczepów narządowych na 2000 w całej Polce – powiedział prof. Piotr Domagała z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Kazimierz Netka
Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl