Żuławy rozpoczynają walkę o swoje istnienie, ocalenie. Mogą nadzwyczajniej zniknąć z powierzchni Ziemi, przynajmniej częściowo. Konferencja „Horyzont Żuław – między rzeką, morzem a człowiekiem“

Fot. Kazimierz Netka.

Bałtyk się podnosi, a Żuławy są coraz niżej

Fot. Kazimierz Netka.

Że też nie udało się dokładnie zatopić Żuław w 1945 roku… Nie byłoby teraz kłopotów. No nie udało się, bo stworzona przez przybyszy z głębi kraju, Cywilizacja Mądrości i Wolności (ta sama, która zbudowała m.in. Gdynię) – cywilizacja stworzona przez ludzi przybyłych z różnych stron Polski, w kilka lat przywróciła Żuławy życiu.

Niestety, od tamtego czasu Żuławy znowu były powoli pogrążane w zapomnieniu, przykrywane. Ktoś ponownie usiłuje posłać Żuławy na dno, przyduszając je nazwą: Pomorze, chociaż to bardzo różniący się od Pomorza region.

Fot. Kazimierz Netka.

O Żuławianach  – ludziach żyjących na jednym z najcenniejszych kawałków Polski i Europy – niewiele powiedział nawet Pan Premier, podczas Święta Niepodległości 11 listopada 2025 roku. Mimo że znajdował się na Żuławach, w Gdańsku, wspomniał o nieco odległych Kaszubach i innych regionach, a do Delty Wisły było Panu Premierowi za blisko? Pan Premier, stojąc w Gdańsku na Żuławach, nie zauważył tej krainy ani Żuławian – ludzi tam mieszkających, pochodzących z różnych stron kraju. Coś więc trzeba zmienić.

Ostatnie lata Żuław – spotkanie w ramach Pomorskiego Forum Ekologicznego

Fot. Kazimierz Netka.

Czy Żuławy czeka lepsza przyszłość? Czy może ich lata już są policzone? Warto się nad tym zastanowić, wszak tam żyją ludzie i jest to najurodzajniejszy obszar w Polsce, posiadający unikatowe, cenne zakłady przemysłowe, zbudowane właśnie na Żuławach, m.in. w Gdańsku i w Elblągu. Tymczasem wiele osób w Polsce nawet nie wie, że Żuławy istnieją. Jak widać, można na Żuławach stać, a nawet się potknąć o te Żuławy i nie zauważyć, że one są. A jaki one mają zasięg? Pokazuje to poniższa ilustracja:

Na ilustracji: przybliżony zasięg Żuław – delty Wisły (czerwona linia, opr. K.N.). Źródło mapy podstawowej: PPWK.

Warto dodać, ze Żuławy są utożsamiane z Deltą Wisły, a więc trzeba też wspomnieć o Mierzei Wiślanej, jako elemencie Delty, o tym ze sa na Żuławach depresje – czyli tereny położone poniżej poziomu Bałtyku (zajmują one około 30 procent powierzchni Żuław). Kraina ta dzieli się na trzy części: Żuławy Gdańskie – których stolicą jest Gdańsk; Żuławy Wielkie, ze stolicą w Nowym Dworze Gdańskim i Żuławy Elbląskie – oczywiście ze stolicą w Elblągu.

Fot. Kazimierz Netka.

Największymi skarbami tej krainy są ludzie od dawna wyróżniający się niezwykłą pracowitością i ciągłą walką o przetrwanie, ale też dzięki pracowitości Żuławian, Gdańsk miał co jeść, bo dostawał żywność od tutejszych gospodarzy, a także docierały do Gdańska, przez Żuławy, Wisłą, towary z głębi Rzeczypospolitej. Na Gdańsk mówiono też: Aurea Porta Rzeczypospolitej.

Ważnym dniem dla Żuław był 19 listopada 2025 roku. Wówczas, w zbudowanym właśnie na Żuławach Centrum Konferencyjno-Kongresowym AmberExpo Międzynarodowych Targów Gdańskich, przy ul, Żaglowej, zorganizowano ważną konferencję pt. „Horyzont Żuław – między rzeką, morzem a człowiekiem“.

Fot. Kazimierz Netka.

Prowadzili ja reprezentanci Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot, który reprezentował m.in. Grzegorz Walczukiewiczkoordynator ds. klimatu; Związku Miast i Gmin Morskich oraz Klubu Nowodworskiego – głównego organizatora spotkania, a uczestniczyli w tym wydarzeniu naukowcy, m.in. z Polskiej Akademii Nauk, z Politechniki Gdańskiej, z Uniwersytetu Gdańskiego i z innych ośrodków. Byli też politycy, a także samorządowcy. Konferencja stała się elementem programu – wydarzeniem towarzyszącym – Pomorskiego Eko Forum w ramach Forum Zmian Klimatu, a tytuł debaty – przypomnijmy – brzmiał: „Horyzont Żuław – między rzeką, morzem a człowiekiem“.

Fot. Kazimierz Netka.

Wzięliśmy udział w pierwszej części tej konferencji. Nagranie wypowiedzi zabierających głos przedstawiamy poniżej:

Żuławy wypowiedzi 19 XI 2025

To, co nie tylko usłyszeliśmy, ale także zobaczyliśmy i zanotowaliśmy, przedstawiamy w skrócie, a po dokładniejsze wiadomości odsyłamy do zamieszczonego powyżej nagania wypowiedzi.

Jakie są te Żuławy? Pierwszą refleksję przedstawiła Anna Olkowska- Jacyno – wicewojewoda pomorska, mieszkająca w jednym z miast w Delcie Wisły. Przede wszystkim są tam depresje. Jest też fluoroza. Ale, żeby osiągnąć zamierzone cele potrzebny jest dialog – powiedziała pani wojewoda.

Leszek Czarnobaj, senator RP, mieszka w rejonie Żuław tych mniejszych, czyli kwidzyńskich. Jest członkiem Zespołu Parlamentarnego do spraw Żuław, który założyła posłanka Magdalena Kołodziejczak. Dla Żuław ważne są trzy płaszczyzny, na których powinna odbywać się współpraca na rzecz tej części Polski. Po pierwsze, funkcjonowanie Żuław jest związane z finansowaniem bieżącego utrzymania urządzeń. W przyszłym roku na ten cel ma być przeznaczone 30 milionów złotych. Na inwestycje, w ciągu 10 lat potrzeba 416 milionów złotych. Niezbędne jest też uproszczenie legislacji – podkreślił senator Leszek Czarnobaj.

Więcej na temat tego co robiono na Żuławach i co powinno się robić, mówiła Halina Czarnecka – doradca Zespołu Parlamentarnego do spraw Żuław, była dyrektorka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, odpowiedzialnego za Żuławy, Udało się zrealizować około pół setki zadań. Tę odpowiedzialność RZGW dzielił wspólnie z wojewódzkimi zarządami melioracji i urządzeń wodnych, jednak w 2018 roku te zarządy włączono do RZGW i powstało Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Fot. Kazimierz Netka.

Od 2 lat Zespół Parlamentarny do spraw Żuław próbuje zainteresować tym problemem Warszawę, by władze centralne się Żuławami zajęły – poinformowała dyrektor Halina Czarnecka. Pani doradca przypomniała też że w 2009 roku stworzono program dla Żuław, obejmujący okres z perspektywą do 2030 roku. Była wtedy szansa na uzyskanie wsparcia z Banku Światowego, ale pieniądze poszły na Odrę i górna Wisłę.

Trudno jest cokolwiek większego szybko zrobić na Żuławach. Po pierwsze brakuje pieniędzy. Poza tym wydawanie pozwolenia wodnoprawnego dla RZGW trwa aż 2,5 roku – powiedział Halina Czarnecka. Istotny jest Raport Polskiej Akademii Nauk i Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. W tym raporcie nie ma wskazania Żuław jako regionu najbardziej zagrożonego powodziami, a Żuławy nadzwyczajniej mogą zniknąć z powierzchni Ziemi, przynajmniej częściowo. Musi powstać Plan adaptacji Żuław do zmian klimatu.

Fot. Kazimierz Netka.

Jak obecnie toczą się dyskusje na temat zagrożenia powodziami? Tworzą się 3 – 4 obozy – mówił Łukasz Kępski, jeden z prowadzących konferencję. Żeby o Żuławach ludzie wiedzieli, muszą one istnieć publicznie, na przykład w social mediach. Dlatego, cała konferencja była rejestrowana. Chcemy wypracować model wskazujący, jak należy rozmawiać o Żuławach, jaka ta narracja o Żuławach powinna być – poinformował Łukasz Kępski.

Wypowiadali się także eksperci.

Fot. Kazimierz Netka.

O Żuławy musimy zadbać razem – apelował Marek Opitz– prezes Klubu Nowodworskiego. – Głos nasz musi być wspólny. Oby Zespół Parlamentarny przetrwał. Jest centrum zarządzania tunelem, ale nie ma centrum dowodzenia dla Żuław – zaakcentował Marek Opitz. – Leży edukacja. Dlatego Klub Nowodworski przygotował mobilną makietę pokazującą to, co się dzieje z wodą i co ona robi na Żuławach. Z tą makietą Klub Nowodworski zamierza prowadzić zajęcia w szkołach.

Fot. Kazimierz Netka.

A czasu jest mało.

Wzrasta poziom morza i to dość gwałtownie. Zwrócił na to uwagę prof. Jacek Piskozub z Polskiej Akademii Nauk. W ciągu 10 lat – o 5 centymetrów, więc do końca bieżącego wieku poziom Bałtyku może się podnieść o kilkadziesiąt centymetrów.

Na Żuławach – w delcie rzeki – ziemia się zapada. Dochodzi do kompaktacji 2 milimetry rocznie co daje 20 centymetrów na 100 lat. Dlatego wały trzeba nie tylko naprawiać, ale też podwyższać. Będzie też więcej powodzi morskich.

Prof. Jan Marcin Węsławski – dyrektor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie zwrócił uwagę na problem wartości wody wiślanej dla życia ludzi, dla przyrody. Plany zabudowy doliny Wisły progami są wręcz szaleńcze. Zostanie zatrzymany spływ krzemianów do Bałtyku, substancji ważnych dla rozwoju okrzemek w morzu i istotnych dla zmniejszenia rozmnażania się, zakwitania sinic.

Prof. Adrian Zwolicki z Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego wskazał problem nadmiernego rozmnażania się bobrów w delcie Wisły. Pan profesor Zwolicki podkreślił jednocześnie, że podziwia bobry i kibicuje im, ale są one zagrożeniem. Konieczne jest uwzględnianie czynnika bobrowego w zapewnianiu bezpieczeństwa i nie zapominajmy, ze bóbr jest zwierzęciem chronionym.

Profesor Adrian Zwolicki mówił również o następstwach osiadania Żuław i podnoszenia sie poziomu morza: może to skutkować napływem wody słonej.

Redaktor Tomasz Słomczyński uwypuklił w swej wypowiedzi fakt, że na temat Żuław za mało się mówiło. Niewiele jest dyskusji, takich w zamkniętych kręgach eksperckich, na temat podnoszenia się poziomu Bałtyku i możliwości zalania Żuław woda morską. Może uda się doprowadzić do spotkania z fachowcami i podyskutować na ten temat? – zachęcał redaktor Tomasz Słomczyński.

Fot. Kazimierz Netka.

Podsumowanie: Żuławy to wyjątkowy region – powiedział prowadzący tę część konferencji Łukasz Kępski. Nie ma podobnego w Polsce. Chociażby ze względu na los mieszkańców Delty Wisły, ich ciężką pracę, zagrożenia.

Fot. Kazimierz Netka.

Potem, po przewie, dyskutowano w grupach. Owocem konferencji będą wnioski, które być może będą bardzo cenne dla decydentów. Deltę Wisły zamieszkuje około ćwierć miliona osób, na przykład w Gdańsk i w Elblągu, ale też są tam Nowy Dwór Gdański, Nowy Staw i wiele innych miejscowości, położonych niewiele nad poziom morza, a na przykład tzw. Wyspa Nowakowska (woj, warmińsko – mazurskie) to właściwie „dziura nowakowska“, bo znajdująca się poniżej lustra wody, a istniejąca dzięki obwałowaniom przeciwpowodziowym. Na Żuławach znajduje się też bardzo ważny zakład przemysłowy: Rafineria Gdańska.

Tak więc, Żuławy mają pełne podstawy, by zdecydowanie powalczyć o swoje prawa do egzystenciji nie tylko fizycznej ale także o równe prawa do występowania pod własną nazwą, czyli mają prawo do korzystania z klauzuli najwyższego uprzywilejowania, Zresztą inne społeczności jak np. Kociewiacy, Borowiacy, Krajniacy czy Powiślanie – Pomezanie, również prawa do korzystania z klauzuli najwyższego uprzywilejowania (KNU) nie mają. W takiej samej niekorzystnej sytuacji są np. żyjący w województwie pomorskim Żydzi, Tatarzy, Łemkowie i wiele innych społeczności, mieszkających w województwie pomorskim, czy gdziekolwiek indziej na świecie.

W województwie pomorskim z KNU mogą korzystać tylko Kaszubi. Przejawia się to np. w używaniu i w urzędach i w uczelniach sformułowań typu: Kaszuby i Pomorze.

Fot. Kazimierz Netka.

Czy ktoś kiedyś słyszał, by mówiono: Żuławy i Pomorze (nam raz się udało to usłyszeć), a może widział taki napis: Żuławy i Pomorze, Pomezania i Pomorze itp.? Żuławy są „przykrywane” określeniem: Pomorze, chociaż na Pomorzu się nie znajdują; są bowiem odrębnym regionem, położonym na pograniczu województw: pomorskiego i warmińsko – mazurskiego.

Klauzula największego uprzywilejowania (KNU) stosowana jest np. w handlu międzynarodowym. Oznacza, ze państwo przyznające tę klauzulę innemu państwu zapewnia mu uprawnienia i udogodnienia nie mniejsze niż jakiemukolwiek innemu państwu, z którym utrzymuje kontakty handlowe. W przypadku regionu Żuław, chodzi o prawo do istnienia pod własna nazwą, a więc Żuławy powinny mieć nie mniejsze uprawnienia od tych jakie maja Kaszuby, których nazwa jest uprzywilejowana, a Żuławom oraz innym regionom narzuca się nazwę: Pomorze, co sprawia, że wiedza o ich istnieniu jest zacierana.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *