Dość tych powodzi! Gdańsk gotowy na „podatek” od deszczu.
Retencja, nawet ta mała, osłabi uderzenie powodzi, ale też złagodzi dokuczliwość suszy. Dlatego będą opłaty „dachowe” Będziemy chwytać deszczówkę, albo… chwytać za portfele. Bez „pospolitego ruszenia” przeciw przyczynom powodzi, przed tym kataklizmem się nie obronimy. Każdy, na własnym podwórku, będzie musiał coś zrobić. Jeśli nie – zapłaci specjalny „podatek”, od deszczu. W Gdańsku, który jeszcze …