3 maja – ogólnopolska inauguracja sezonu żeglarskiego, w Gdyni. Obchody 100-lecia Yacht Klubu Polski Gdynia. Uhonorowany zostanie admirał Józef Unrug. Przedstawicielka Gdyni kandydatką na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu

Fot. Kazimierz Netka.

Wielkie święto polskiego żeglarstwa

Polska morska rodziła się w głębi lądu. Różne były tego przyczyny i okoliczności. To mieszkaniec Kolna odkrył Amerykę. Kluby żeglarskie powstawały m.in. w Warszawie, w Chojnicach, w Tczewie – w mieście, w którym ponad 100 lat temu również powstała i funkcjonowała w okresie międzywojennym, przez około 10 lat Szkoła Morska (obecnie to Uniwersytet Morski w Gdyni).

Fot. Kazimierz Netka.

O historii polskiego żeglarska rozmawiano w piątek, 26 kwietni 2024 roku, w siedzibie Yacht Klubu Polski Gdynia, który obchodzi 100-lecie swego istnienia. W spotkaniu tym uczestniczyli m.in.: Marek Stawiszyński – komandor Yacht Klubu Polski Gdynia; Bogusław Witkowski – prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego; Dariusz Dołęga – Trener Roku 2023 w Gdyni, związany z Yacht Klubem Polski Gdynia; Wiktora Wysocka – z Wydziału Kultury UM Gdyni; Aleksander Gosk – zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej;  Małgorzata Derlacz-Chmielowiec – rzeczniczka prasowa tego Muzeum, kierowniczka Działu; Wojciech Zejda – z Centrum Nauki Experyment; Magdalena Wojtkiewicz – z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni; dr Rafał Raczyński – z Muzeum Emigracji; Michał Hamond z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni; Hania i Maciek.

Fot. Kazimierz Netka.

Konferencję prowadziła red. Agata Grzegorczyk – rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Gdyni.

– Dzień dobry państwu, witam państwa serdecznie w budynku Jacht Klubu Polski Gdynia – powiedział gospodarz miejsca, Marek Stawiszyński – komandor Yacht Klubu Polski Gdynia. – Tym bardziej jest to dla państwa ciekawe, bardzo interesujące może spotkanie, gdyż wszystkie znaki na Ziemi wskazują, że już tego budynku może nie być, czekamy na decyzje. Więc jeszcze raz serdecznie witam państwa. W tym roku, czyli w roku 2024, obchodzimy 100-lecie Yacht Klubu Polski. Jest to dla nas szczególna i bardzo ważna uroczystość. Chcemy ten jubileusz czcić przez cały rok 2024. Planujemy rozpocząć rok jubileuszowy już 3 maja. Będzie to uroczyste poniesienie bandery. Zapraszamy również do mariny przy Basenie Prezydenta, gdzie na tę uroczystość ma przybyć żaglowiec Generał Zaruski. Chcemy podnieść naszą banderę na flagsztoku tego żaglowca. Dlaczego to miejsce? To jest dla nas bardzo historyczne, interesujące, gdyż niedaleko, w pobliżu wieżowca Sea Towers była nasza pierwsza siedziba, Yacht Klubu Polski. Był to mały, skromny budynek. Wówczas były to lata międzywojenne. Zaczynamy sezon inauguracją naszych obchodów.

Fot. Kazimierz Netka.

Następnie chcemy to uświetnić odsłonięciem tablicy admirała Józefa Unruga. Na ten temat prezes zaraz zabierze głos. Chciałem powiedzieć, że te nasze uroczystości, tę całą naszą imprezę robimy wspólnie z Polskim Związkiem Żeglarskim. Również podnosimy banderę Yacht Klubu Polski i banderę Pomorskiego Związku Żeglarskiego.

To nie jest koniec naszych imprez jubileuszowych. Chcemy w dniu 15 sierpnia otworzyć ten Klub dla społeczności gdyńskiej, dla wszystkich mieszkańców Gdyni. Ma być to taki 15 sierpnia Dzień Otwarty Yacht Klubu Polski. Planujemy jakby podsumowanie naszego roku jubileuszowego – 11 listopada tego roku.

To podsumowanie ma odbyć się w Centrum Kultury Gdyńskiej czyli w Konsulacie Kultury. Tam chcemy jakby sfiniszować ten nasz jubileuszowy rok i i godnie też go zakończyć. Z mojej strony chciałem powiedzieć, że jestem bardzo zaszczycony tym, że jako komandor Yacht Klubu Polski mogę być komandorem w tym roku jubileuszowym, gdzie przede mną byli poprzednicy – wielkie nazwiska. Również jest to dla mnie duże wyzwanie, a też uznanie, że mogę wspólnie z państwem – członkami klubu – wprowadzić Yacht Klub Polski w kolejne stulecie – powiedział Marek Stawiszyński – komandor Yacht Klubu Polski Gdynia.

– Panie prezesie, stulecie klubu to jest święto chyba wszystkich żeglarzy w Polsce – zapytała red Agata Grzegorczyk, zwracając się do prezesa Bogusława Witkowskiego.

– No jeśli można państwu najpierw przybliżyć trochę historii, to tak się składa, że my w tym roku mamy rok Igrzysk Olimpijskich 2024. Sto lat temu społeczność sportowa szykowała się również do Igrzysk, również do Paryża. No i tak się złożyło, że jeden z tych, którzy chcieli tam wystąpić, był żeglarzem – przypomniał Bogusław Witkowski – prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego. – Ale żeby żeglarz mógł wystąpić, to musiał być zgłoszony przez federację krajową i w tym celu pierwsze 14 klubów żeglarskich, które powstały już do roku 1924, zawiązało Polski Związek Żeglarski – ta uroczystość miała miejsce w maju w Tczewie. W tej grupie były trzy kluby pomorskie: to był Yacht Klub Morski Gdynia, był Chojnicki Klub Żeglarski – on trochę się inaczej nazywał – i Polski Klub Morski z Gdańska grupujący Polonię Gdańską.

Fot. Kazimierz Netka.

To jest nasze wspólne stulecie, obchodzone z Yacht Klubem Polski – tu jeszcze takie małe wyjaśnienie: Yacht Klub Polski Gdynia – dlaczego tak się to odmienia. Dlatego, że nazwa dla klubów żeglarskich Yacht Klub Polski – tych klubów na świecie jest 21. One są rozrzucone na paru kontynentach ale tak można powiedzieć z punktu widzenia sportowego i z punktu widzenia żeglarskiego, liczby członków i aktywności – to centralnym klubem jest Yacht Klub Polski Gdynia. To jest ten główny klub, mimo że zarząd główny jak zwykle w Polsce, jest w Warszawie.

To stulecie też było takie bardzo bym wiedział obfitujące różne wydarzenia międzywojenne. Dlaczego akurat w ramach obchodów 100-lecia odsłaniamy w Alei Żeglarstwa Polskiego – tutaj zawsze tę uroczystość prowadzi pan redaktor Aleksander Gosk, który jest swego rodzaju taką encyklopedią morską jeżeli chodzi o wiedzę. Dlaczego generał Unrug? Tak się złożyło, że do żeglarstwa wtedy garnęli się ludzie zarówno ci, którzy no chcieli popływać, byli młodzi ze szkoły i byli studentami ale tam były najwyższe osobistości zarówno ci, którzy budowali Gdynię – tak jak Eugeniusz Kwiatkowski, jak Tadeusz Wenda ale również ci. którzy pilnowali tej całej rozbudowy i dość powiedzieć, że w pierwszych regatach w 1934 roku, w regatach takich długodystansowych, zorganizowanych na Bałtyku, na których brał udział generał Mariusz Zaruski, to pan admirał na swoim okręcie wypłynął na eksportowanie tych regat, bo to był 34 rok, a przypominam dojście Hitlera do władzy było w roku 1933 – to już było takie zarzewie przygotowań tych wojennych i stąd ta postać admirała bardzo zasłużonego dla Polski ale szczególnie dla żeglarstwa, jest kolejną tablicą, którą odsłonimy w tej Alei, gdzie tych tablic już jest ponad 20. Niestety z jednej strony jest to cudowne w żeglarstwie, że godnych osób bycia na tej tablicy jest bardzo dużo, ale tym takim minusem jest to, że są to osoby, które praktycznie odeszły na wieczną wachtę i tam sobie gdzieś żeglują w przestworzach. Tak że to jest taki dla nas bardzo ważny punkt, stąd to połączenie tradycji podnoszenia bandery i odsłonięcia tablicy. Jest to wyróżnikiem Jacht Klubu Polski w otoczeniu innych klubów żeglarskich, które mają historię 90 lat, 70 lat, 35 lat. Jest takim wyznacznikiem pilnowania ceremoniału i tradycji. To jest ważne w żeglarstwie. Żeglarstwo to nie jest zwyczajna dyscyplina sportowa, która ma jakieś tam swoje regulaminy, które można co roku zmieniać, startujesz w takich czy innych strojach, ale ma również aspekt wychowawczy i aspekty tradycyjne i stąd między innymi podniesienie bandery zawsze jest 3 Maja, a opuszczenie bandery czyli symboliczne zakończenie sezonu jest 11 listopada. Po paradzie tutaj zawsze gromadzą się żeglarze tego klubu i z klubów zaprzyjaźnionych. To są takie dwie daty jakby symbolizujące związek żeglarstwa, żeglarzy z historią Polski.

Na dzisiaj świętujemy tę majówkę, w której również odbędą się regaty, w tej samej marinie Yacht Parku, odbędą się regaty klasy 2020 – to jest taka klasa podobna do Omegi. a z kolei równie zasłużony Klub Kotwica w Gdyni planuje regaty, które są dla nas ważne z takiego punktu bym powiedział osobisto – patriotycznego, bo to są trzy regaty – taki tryptyk; z jednej strony regaty białoczerwone – Flagi czy Bandery jak dla nas żeglarzy, regaty Konstytucji 3 Maja i dodatkowo doszły od kilku lat Regaty imienia Komandora Edwarda Kinasa. To jest akurat poprzednik, który przede mną piastował tę funkcję zaszczytną prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego, bardzo dobry człowiek, świetny wychowawca wielu pokoleń podwodniaków i żeglarzy. To jest jakby taki początek tego regatowego życia tutaj w tym basenie imienia Generała Mariusza Zaruskiego – przypomniał Bogusław Witkowski – prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

Fot. Kazimierz Netka.

– Bardzo dziękuję, panie trenerze, pana podopieczni pewnie będą brali udział, bo jak myślę klub to nie tylko jubileusze, ale też codzienna praca – powiedziała red. Agata Grzegorczyk.

– Dzień Dobry, przepraszam że jestem w takim stroju ale to jest mój strój roboczy – odpowiedział Dariusz Dołęga – Trener Roku 2023. – Część naszych dzieci, naszych zawodników jest teraz już na zgrupowaniu w Pucku. Przygotowują się do eliminacji Mistrzostw Świata i Mistrzostwa Europy w klasie optimist. Ja się urwałem troszeczkę, żeby przyjechać tutaj, z państwem porozmawiać i reprezentować wszystkich trenerów tutaj naszego klubu.

Zacznę może od tego, że szkolimy w tym roku około 120 zawodników, począwszy od tutaj takich maluszków, a skończywszy na naszej chlubie Oli Melzackiej, która wczoraj właśnie wyżeglowała kwalifikację olimpijską dla naszego kraju w klasie FX. Będzie przedstawiciel Gdyni na igrzyskach olimpijskich – tak jak poprzednio w Tokio, tak teraz w Paryżu, bo mam nadzieję że Ola też będzie nominowana jako gdynianka i pojedzie na igrzyska.

Szkolimy bardzo dużo dzieci; przez nasz budynek, naszych trenerów przewija się bardzo dużo dzieci i w poprzednich latach. Mogę pochwalić się, że od 25 lat właściwie jesteśmy w trójce najlepszych klubów w klasie optimist. Nie spadliśmy z podium przez 25 lat, a myślę że z 20 razy byliśmy numer 1 w Polsce. Jesteśmy najlepszym klubem sportowym w mieście Gdyni – według współzawodnictwa dzieci i młodzieży prowadzonej przez Ministerstwo Sportu – z dużą przewagą punktową jesteśmy na pierwszym miejscu. Jesteśmy też drugim klubem żeglarskim w Polsce. Tak że myślę, że nasza praca i te wyniki świadczą, że chyba robimy dobrą robotę, dobrą pracę wykonujemy. Mamy tutaj siedmiu trenerów stałych plus wolontariuszy lub osoby, które przychodzą na praktyki do nas z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu i chcą się od nas uczyć żeglarstwa i naszej pracy. To chyba wszystko z takich wiadomości bieżących – powiedział Dariusz Dołęga – Trener Roku 2023, reprezentujący Yacht Klub Polski Gdynia.

– Dlaczego ponad 100 lat temu takie inicjatywy żeglarskie, morskie rodziły się troszkę dalej od brzegu morza: Warszawa, Tczew, Chojnice… Czy tam byli najwięksi aktywiści? – zapytaliśmy.

– To wynikało z bardzo prostej rzeczy, z tego, że wtedy, w 1924 roku Gdynia była wioską rybacką przekształconą w zaplecze do budowy portu, a miasto było za chwilę. Myśmy wtedy mieli 54 kilometry granicy.

De facto wtedy stolicą województwa było miasto Toruń. Dojazd do Gdyni był poprzez Gdańsk, dopiero później zbudowano kolej przez Chojnice gdzie to było szybsze i po 24 – 26 roku – wtedy nastąpił napływ ludzi do Gdyni. Część z nich niestety wyemigrowała do Stanów, ale gros zostało tutaj i w tym błyskawicznym, iście amerykańskim tempie, zbudowało tę Gdynię, ten etos gdyński, że tak można powiedzieć, ten charakter. Tak że – tutaj jeszcze taka mała ciekawostka: skąd się brali ci ludzie, którzy zaczęli żeglować? Oczywiście w 1924 roku nie powstało polskie żeglarstwo; ono powstało wcześniej. Wiadomo, że pierwszym polskim żeglarzem – co udokumentowano w historii – to był Jan z Kolna, który odkrył Amerykę. Potem już byli kolejni, między innymi drużyny harcerskie na Syberii świetnie żeglowały po tych nieprzyjaznych wodach jakie tam występują. To się gdzieś potem skumulowało, to parcie na morze.

Tutaj na przykład wielką robotę wykonała organizacja, która na początku nazywała się Liga Morska i Rzeczna, potem przyjęła taka nazwę, bym powiedział: niechlubną – Liga Morska i Kolonialna, gdzie kilkaset tysięcy ludzi było w to zaangażowanych. W 1932 roku na Święto Morza w Gdyni, przyjechało ponad 100 000 osób co w warunkach Polski międzywojennej było ewenementem. Tak że do żeglarstwa garneli się ludzie – niespokojne duchy, chcące coś zrobić, coś pokonać, coś udowodnić, pokonać to morze, poznać je; stąd każdy jacht wtedy zbudowany nawet bark taki jak Lwów to dla nas było coś cudownego. Lwów był starym żaglowcem ale tutaj dla nas był czymś wyjątkowym, stąd to powstawało.

A tutaj jeszcze takie małe uzupełnienie do wypowiedzi pana trenera: właściwie powiedzieć pana wychowawcy trenera, bo tak to należy traktować przy pełnieniu tej funkcji sporcie – to z jednej strony w tym roku 2023, pomorskie, w klasyfikacji żeglarstwo, jako dyscyplina sportowa w klasyfikacji ministerialnej na Pomorzu, zajęło pierwsze miejsce wyprzedzając dotychczasowego hegemona, czyli lekkoatletykę, a to też wynika między innymi z liczby klas żeglarskich, z liczby konkurencji – to nam się udało, a to co pan trener powiedział tutaj również o klasyfikacji gdyńskich klubów, to dla uzupełnienia: pierwszym klubem w klasyfikacji jest Jacht Klub Polski Gdynia, którego mam zaszczyt być też członkiem łącznie z komandorią, a drugim klubem jest reprezentant drugiej dyscypliny popularnej w naszym mieście i szkolącej również młodzież – Gdyńskie Towarzystwo Koszykówki, czy ta koszykówka żeńska.

Fot. Kazimierz Netka.

Może jeszcze jedno zdanie, bo to nie wypada powiedzieć panu komandorowi: fenomenem tego klubu jest to, że ma bardzo rozbudowaną sekcję młodzieżowo – sportową, czyli mamy przedstawicieli w tej generacji X czy Y i łącznie z tym wyczynem, którego dowodem jest Ola Melzacka, ale również tutaj jest bardzo prężna sekcja regatowa, turystyczna. Jak byście państwo wyszli tutaj na basen, to tam na swoim jachcie Aquila jest pan kapitan Czesław, który ma lat 86 i startuje w każdych regatach, a teraz z rodziną przygotowuje ten jacht do regat. To pokazuje spektrum, jaki jest ten klub. To nie jest klub tylko do zarabiania pieniędzy od rodziców na składki, to tutaj jak gdyby można długo uprawiać to żeglarstwo w różnych aspektach – powiedział Bogusław Witkowski prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego i wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

Więcej wiadomości można znaleźć na stronie internetowej: www.ykp.gdynia.pl .

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *