Źródło ilustracji: Prezentacja pokazana przez prezesa Piotra Zakrzewskiego.
Wynalazczość ceniona jest od starożytności, a prawo patentowe powstało już w średniowieczu
W Gdańsku, blisko 10 lat temu, powstał zegar pulsarowy – unikatowy prototyp – zbiór wynalazków. Zegar sięgał daleko w Kosmos, bo aż gwiazd pulsarów, oddalonych od Ziemi tysiące lat świetlnych. Na podstawie sygnałów z pulsarów gdański zegar mógł wskazywać najdokładniejszy na świecie, czas. Niestety, owo unikatowe, pionierskie urządzenie, nie może się rozwijać. Zabrakło pieniędzy. Ostatnio twórcy tego zegara wydawali własne środki na konserwację i eksploatację zegara pulsarowego.
Fot. Kazimierz Netka.
Skonstruowanie i posiadanie takiego „kosmicznego” aparatu, może Polsce przynieść nie tylko sławę, ale też konkretne korzyści materialne: twórcom i krajowi.
Źródło ilustracji: Prezentacja pokazana przez prezesa Piotra Zakrzewskiego.
Dlaczego Polska traci prototyp, którego w świecie nikt nie posiada? Może dlatego, że gdański zegar pulsarowy przynosi komuś wstyd bo zaczął powstawać w garażu, a obecnie znajduje się w Kościele pw. Św. Katarzyny; w Muzeum Nauki Gdańskiej. Może politycy uznali, że nie ma czym się chwalić…
A może dlatego, że słabo znamy przepisy dotyczące ochrony wynalazków, praw własności intelektualnej w tym przemysłowej i nie wiemy, jakie to ma znaczenie dla nauki oraz gospodarki?
Lukę w wiedzy Polaków na temat wynalazczości próbuje zapełnić wiadomościami Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej (UPRP). W piątek, 6 listopada 2020 roku, polski Urząd Patentowy rozpoczął cykl wykładów w ramach utworzonej właśnie w UPRP Medialnej Akademii Własności Intelektualnej. Do udziału (zdalnego, ze względu na pandemię) w Akademii UPRP zachęcił dziennikarzy i przedstawicieli mediów.
Źródło ilustracji: Prezentacja pokazana przez prezesa Piotra Zakrzewskiego.
Jeśli chcesz wiedzieć, jak nie naruszać czyjejś własności intelektualnej w swojej pracy dziennikarskiej oraz zostać ekspertem w pisaniu o własności intelektualnej, w tym przemysłowej, zgłoś się na szkolenie UPRP – zachęcali organizatorzy. Podczas spotkania możesz uzyskać praktyczne wskazówki i fachową wiedzę o tym jak w przystępny sposób pisać o tematach trudnych, ale jednocześnie ważnych dla społeczeństwa i gospodarki. W szkoleniu będzie brana pod uwagę specyfika twórców (redakcja, uczelnia, firma, freelancerzy, osoby indywidualne) oraz właścicieli praw, podstawy prawa autorskiego i praw pokrewnych oraz prawa własności przemysłowej, zagadnienia legislacyjne, gospodarcze, ale także związane z systemem wyspecjalizowanego sądownictwa czy ścigania naruszeń. Omówione zostaną również najważniejsze obszary wsparcia, np. dla przedsiębiorców, twórców czy młodzieży.
Skorzystaliśmy z tego zaproszenia. Poniżej – zapisy zagadnień poruszonych w trakcie pierwszego spotkania z cyklu Medialna Akademia Własności Intelektualnej. Warto podkreślić, że w przygotowaniu tego wydarzenia uczestniczyli m.in. dr Piotr Zakrzewski – zastępca prezesa UPRP, Joanna Kupka – zastępca dyrektora ds. promocji i innowacji w tym Urzędzie, Piotr Brylski – radca prezesa ds. komunikacji UPRP oraz Adam Taukert – rzecznik prasowy UPRP.
Szkolenie 6 listopada obejmowało m.in. następujące zagadnienia: Dlaczego własność intelektualna to atrakcyjny temat dla dziennikarzy? O jej znaczeniu w XXI w., a także o najnowszych zmianach w systemie prawnym. Jak korzystać, by nie naruszać – praktyczne aspekty ochrony własności intelektualnej w pracy dziennikarza.
Wykłady prowadził wiceprezes dr Piotr Zakrzewski.
Źródło ilustracji: Prezentacja pokazana przez prezesa Piotra Zakrzewskiego.
Kto może mieć prawa autorskie do dzieła? Czy posiadaczem takich praw może być małpa, która zrobiła sobie „selfie” aparatem pozostawionym przez człowieka? – to był pierwszy problem, nad którym zastanawiali się słuchacze. Okazuje się, że prawa takie przysługują tylko osobie, człowiekowi. W tym przypadku makak nie może dochodzić roszczeń w razie gdyby ktoś posługiwał się zrobioną przez niego fotografią, nie podając nazwiska, nazwy twórcy. Nie wszyscy się z tym zgadzają. Wszak zwierzęta też są mieszkańcami naszego globu, więc dlaczego mają mieć mniejsze prawa niż mają ludzie?
Okazuje się, że w przypadku dzieł natury, prawo autorskie nie powstają. Dlaczego więc prawa autorskiego do fotografii małpy nie można nadać właścicielowi aparatu? liczy się faktyczny twórca dzieła, a on człowiekiem nie jest. Można też zastanowić się czy urządzeniu, które wykonało owo zdjęcie, prawa autorskie się należą. I tu wyłania się problem ze sztuczną inteligencją – czy ona będzie mogła uzyskiwać status właściciela praw przysługujących autorom – ludziom? We współcześnie obowiązujących przepisach takiej możliwości nie widać.
Źródło ilustracji: Prezentacja pokazana przez prezesa Piotra Zakrzewskiego.
Wiele problemów wyjaśniała prezentacja przedstawiona przez pana prezesa Piotra Zakrzewskiego. W artykule pokazujemy niektóre slajdy, zarejestrowane przez nas podczas wykładu.
Źródło ilustracji: Prezentacja pokazana przez prezesa Piotra Zakrzewskiego.
Za tydzień – kolejne zajęcia w ramach Medialnej Akademii Własności Intelektualnej UPRP. Wykład poprowadzi Adam Taukert – rzecznik prasowy UPRP. Poruszone zostaną następujące zagadnienia: nieopatentowany wynalazek kaczki dziennikarskiej, czyli przegląd najciekawszych spraw rzecznika prasowego UPRP; Źródła pracy dla dziennikarza – przegląd tematów i zjawisk z obszaru ochrony własności intelektualnej.
Źródła ilustracji: Prezentacja pokazana przez prezesa Piotra Zakrzewskiego podczas Medialnej Akademii Własności Intelektualnej.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl