Fot. Kazimierz Netka.
Pomogli około 11 000 osobom, będącym w morskiej opresji. Gdyby nie sprawność ratowników, blisko 2000 straciłoby życie
Od ratowania statków i okrętów, po zapewnianie bezpieczeństwa ludziom
Wymaga się od nich coraz więcej zadań a na dodatkowe etaty nie wystarcza pieniędzy
Nawet w dzień bardzo świąteczny, czyli swój jubileusz, śpieszyli na ratunek ginącym w bałtyckich falach
Fot. Kazimierz Netka.
Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa czyli SAR, obchodzi 20-lecie swego istnienia. Jubileuszowe uroczystości, z udziałem m.in. wiceministra infrastruktury Grzegorza Witkowskiego, zorganizowano w Hotelu Courtyard by Marriott Gdynia Waterfront w Gdyni. Składano gratulacje, dekorowano najbardziej zasłużonych medalami, odznakami.
Fot. Kazimierz Netka.
Nieco wcześniej kameralna uroczystość i konferencja prasowa odbyły się na pokładzie flagowego polskiego statku ratowniczego „Kapitan Poinc”:
Fot. Kazimierz Netka.
Tam Medalem został odznaczony oficer Waldemar Więckowski:
Fot. Kazimierz Netka.
O działaniach polskiego SAR, trudnościach, planach rozwojowych, nowych zadaniach mówili podczas konferencji m.in.: Dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (MSPiR) – Sebastian Kluska oraz Rzecznik Prasowy – Rafał Goeck, a także kapitan Jerzy Borkowski – dowódca statku „Kapitan Poinc” i starszy oficer tej jednostki – Bartłomiej Majdański.
Fot. Kazimierz Netka.
– Okazja do świętowania 20 lat to przede wszystkim powód do dumy i możliwość podziękowania tym wszystkim ludziom: ponad 300 pracownikom za wkład ciężkiej pracy w bezpieczeństwo na Morzu Bałtyckim – powiedział Sebastian Kluska – dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Firma przez 20 lat zmieniła się, reprezentuje teraz nowoczesne oblicze polskiego ratownictwa, a przed nami kolejne lata nowych wyzwań i to, co nam rozwój rzuca: mówimy przede wszystkim o budowie farm wiatrowych aby zapewnić bezpieczeństwo naszego kraju przez co dla nas jako służby ratowniczej stanowić to będzie nowe wyzwanie po to żeby – jak zapisano w naszej ustawie: nieść pomoc każdemu człowiekowi, który bez względu na okoliczności znajdzie się w niebezpieczeństwie na morzu.
Fot. Kazimierz Netka.
W MSPiR jest przede wszystkim rozwój związany z zatrudnieniem nowych pracowników, którzy będą potrzebni na polskim Bałtyku, jest rozwój floty i wymiana sprzętu pływającego, naszych jednostek pływających. Musimy wdrożyć program modernizacji. Niebawem ruszy program Feniks – Program Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027 (FenIKS, gdzie zostało zapisane 550 milionów złotych na rozwój naszej firmy. Staramy się, wraz z obecnie rządzącymi, nie zapominać o pensjach dla pracowników. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach galopująca inflacja powoduje to, że zatrudnienie wymaga tego abyśmy się pochylili również nad pensjami naszych pracowników i sukcesywnie je w miarę możliwości podnosili. Jest również szansa na to, by zaprezentować szerszej publiczności, szerszej grupie obywateli właśnie to, czym zajmuje się służba SAR, bo wielu ludzi beztrosko wypatruje sobie dali Bałtyku, nie do końca rozmyślając nad bezpieczeństwem, a właśnie liczba naszych interwencji zwiększa się sukcesywnie. Nie mówimy tutaj o takiej typowej pracy jaką gdzieś 20 lat temu wykonywała morska służba ratownictwa, która ewoluowała z Polskiego Ratownictwa Okrętowego czyli typowej mozolnej pracy holowania okrętu, statku, ratowania statku przed zatonięciem. Dzisiaj mówimy przede wszystkim o zapewnieniu bezpieczeństwa ludziom, którzy uprawiają turystykę. Większość interwencji dotyczy zapewnienia bezpieczeństwa tym wszystkim Polakom, tym wszystkim turystom, którzy chcą w okresie wakacyjnym wypoczywać nad polskim morzem i robić to bezpiecznie. Stąd nasze bazy: morskie czy brzegowe stacje ratownicze 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu pełnią dyżury po to, żebyśmy mogli czuć się bezpiecznie. Szybko, skutecznie i dobrze reagować i żeby czuć się zadowolonym.
Fot. Kazimierz Netka.
Polska strefa odpowiedzialności za ratownictwo ludzi oraz ochrony morze przed skażeniami praktycznie prawie w całości pokrywa się z polska wyłączną strefą ekonomiczną. Sięga bardzo daleko w głąb Morza Bałtyckiego.
W pierwszej kolejności chcielibyśmy rozszerzyć zatrudnienie w brzegowych stacjach ratowniczych, by doprowadzić do stanu kiedy minimum dwóch zawodowych ratowników znajduje się na dyżurze na każdej brzegowej stacji ratowniczej – powiedział dyrektor Sebastian Kluska. To zagwarantuje nam skuteczność działania i skrócenie czasu do wyjścia w morze. Aktualnie jest tak, że na dyżurze jest jeden zawodowy ratownik i do pomocy ma ratowników ochotników. My chcielibyśmy spowodować by było zawsze dwóch zawodowych, a do pomocy byli ochotnicy, którzy choć pełnią zaszczytna i chwalebną służbę to są tylko ochotnikami i czasami, ze względów ekonomicznych mamy trudności ze skompletowaniem ekipy – choć nie zdarzyła się jeszcze taka sytuacja by tych ratowników ochotników zabrakło, niemniej chcemy opierać ratownictwo o ludzi zawodowych, wspierając ich ochotnikami.
Wiadomo, że jeżeli uzyskamy odpowiednie dofinansowanie to wtedy zatrudnimy dodatkowych ratowników zawodowych. Trzeba pamiętać, że oprócz brzegowych stacji są statki ratownicze. Tutaj też wymagane jest jakby doetatowanie, zwiększenie liczby etatów. Wymaga się od nas coraz więcej zadań, coraz więcej zadań zostanie postawionych i to wymaga tego, by ludzi przeszkolonych było możliwie jak najwięcej żeby tę pracę można było sobie ułatwiać, nie utrudniać.
W tym roku dostaliśmy zgodę i udało się dodatkowo zatrudnić 20 osób. Planowanych było 40. Myślę, że docelowo mówimy o 60 osobach, czyli jeszcze 40 oprócz tych 20 już przyjętych do pracy. To około 400 000 złotych na wynagrodzenia.
Fot. Kazimierz Netka.
Będzie nowy statek wielozadaniowy, budowa jest zaplanowana w programie FenIKS. Powstanie statek który spowoduje, że „Kapitan Poinc” – jednostka z wieloletnią tradycją – nie będzie stanowił głównej siły, tylko funkcjonował jako statek dający wsparcie.
Chciałbym, że by ten statek powstał w polskiej stoczni – powiedział dyrektor Sebastian Kluska. Czekamy na otwarcie Programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027 (FEnIKS). Jest to planowane jeszcze w tym roku. Jeśli tak, to rozpoczniemy prace nad budową nowego statku jeszcze w tym roku.
Jubileusz 20-lecia to wydarzenie wspaniałe. Kto by pomyślał, że tego dnia, 13 czerwca 2022 roku, ratownicy SAR mogli świętować spokojnie, to jest w błędzie. Pracowali jak co dzień. Brali udział w dwóch akcjach.
Fot. Kazimierz Netka.
– W Kołobrzegu nasi ratownicy wypłynęli, ponieważ kołobrzeska policja poprosiła o pomoc – powiedział nam Rafał Goeck – rzecznik rasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa – SAR w Gdyni. – Dziwnie zachowująca się osoba, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu, wtargnęła na budowle hydrotechniczne. Zaistniało ryzyko, że osunie się do wody, więc trzeba by szybko działać, by ją uratować. Ratownicy wypłynęli, ale Policja sobie poradziła. Drugie zdarzenie miało miejsce około godziny 5 nad ranem. Nasi ratownicy z Władysławowo wypłynęli pontonem do Jastarni, ponieważ zaginął młodzieniec, z którym ostatni kontakt był dobę wcześniej około północy. O pomoc w poszukiwaniach poprosiła nas pucka policja, Myśmy działali do godziny 8.30. Niestety, nikogo nie odnaleźliśmy. Poszukiwania prowadziły także ekipy Straży Pożarnej. Bez rezultatu.
W ubiegłym roku ratownicy polskiego SAR (Serach and Rescue – Szukaj i Ratuj) czyli Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (MSPiR), ocalili 89 osób, , w 421 akcjach. W swej 20-letniej historii wyruszali na pomoc ponad 10 000 osobom. Szacuje się, że gdyby nie szybkie działania MSPiR, około 1900 osób straciłoby życie.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl