Chcą ukraść Gdańsk? Czystka etniczna w Pomorskiem, c.d. Rasa panów zamierza ogłosić Gdańsk stolicą Kaszub, mimo że Kaszuby z Gdańskiem się nie stykały. Istnieją obawy, że następnymi poczynaniami będą próby oderwania Gdańska od Polski i to niekoniecznie wyłącznie przez rasę panów. Zaczęło się około 60 lat temu, w PRLu…

Na ilustracji, na białym tle: nazwy najbardziej zagrożonych wyniszczeniem przez nacjonalistów grup społeczno-kulturowych i etnicznych w województwie pomorskim, w Polsce. (opr. K.N.). Źródło mapy podstawowej: PPWK.

Pomorska wspólnota obywatelska ma być typu: ein volk – takie można odnieść wrażenie

Rasa panów próbuje przyznać sobie największe prawa do Gdańska, mając jednak niewielkie zasługi dla tego miasta. Narusza prawa społeczności o największych dokonaniach. Żeby przed światem usprawiedliwić swe nacjonalistyczne dążenia, rasa panów realizuje światową kampanię zamierzając wykazać że w województwie pomorskim istnieją prawie wyłącznie Kaszuby, a inne podregiony województwa, inne grupy etniczne, kulturowe, nie istnieją, albo mało się liczą.

Rasa panów robi sobie z Kaszub narzędzie, do osiągania jakichś swych dziwnych celów. Zaczęto od wymazywania niekaszubskich społeczności żyjących w województwie gdańskim.

Kaszuby z Gdańskiem się nie stykały. Mimo to, rasa panów (osób płci męskiej, żeńskiej, dążących do zapanowania nad tym czego nie stworzyli) licząca około 10 osób, no, może ciut więcej, usiłuje przywłaszczyć sobie to miasto i dąży do ogłoszenia Gdańska stolicą Kaszub. Takie postępowanie poprzedzone zostało różnego rodzaju akcjami mającymi na celu przekonywanie świata, że kiedyś w województwie Gdańskim teraz w województwie pomorskim, istnieją prawie wyłącznie Kaszuby, a inne grupy etniczne, społeczne, kulturowe nie istnieją albo liczą się bardzo mało.

Żeby taką operację przywłaszczenia sobie miasta skutecznie przeprowadzić i uzyskać aprobatę światowej opinii publicznej, wiele lat wcześniej zainaugurowano realizację odpowiedniej kampanii – takie można odnieść wrażenie.

… Zaczęło się około 60 lat temu, a więc jeszcze w czasach PRLu. Wówczas to ułożono sformułowanie o treści: Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, sugerujące, że na Pomorzu i w delcie Wisły, w tym w Gdańsku – stolicy Żuław, istnieją prawie wyłącznie Kaszuby, a inne podregiony oraz ich mieszkańcy nie mają znaczenia albo już nie istnieją. Widoczne taka sytuacja zglajszachtowania społeczeństwa żyjącego nad Zatoką Gdańską z Elblągiem włącznie, była w latach 60. ubiegłego wieku na rękę władzom PRLu. Jest to niewątpliwie krzywdzące dla około 2 milionów niekaszubskich obywateli żyjących obecnie w województwie pomorskim.

W bieżącym roku przypada 60-lecie posługiwania się sformułowaniem: Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, a zostanie tym obarczony najprawdopodobniej Lech Bądkowski, bo niewykluczone, że temu zasłużonemu człowiekowi zostanie przypisane autorstwo zestawu słów: Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie (używany jest też skrót: ZKP). W ten sposób odpowiedzialność za dyskryminowanie około 2 mln obywateli zostanie zdjęta z rasy panów.

Posługiwanie się sformułowaniem: Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie (w skrócie: ZKP) jest jednym z wielu narzędzi używanych do sugerowaniu światu, że w Pomorskiem istnieją prawie wyłącznie Kaszuby. Metody wprowadzania obywateli Unii Europejskiej, a także mieszkańców całego naszego globu w błąd odnośnie bogactwa etnicznego i kulturowego województwa pomorskiego, są bardzo rozmaite, a „czyszczenie” województwa odbywa się przy użyciu różnych narzędzi, miejsc, podmiotów. Do stosownych działań w tym zakresie zostały zmuszone publiczne państwowe media rządowe: radio i telewizja (pewnie nie domyślają się, jakiemu celowi służą; nie mają świadomości, że stały się narzędziami do osłabiania Polski) – takie można odnieść wrażenie. Do tego celu w TVP wykorzystywane są prognozy pogody).

Do działań mających dyskryminować niekaszubskie społeczności są też wykorzystywane instytucje publiczne – państwowe i samorządowe.

Oto przykłady dyskryminowania niekaszubskich społeczności żyjących w województwie pomorskim, zdania mające wykazać „wyższość” Kaszub nad innymi społecznościami żyjącymi w Pomorskiem:

Podkreśliliśmy następujący fragment: „Charakterystyczną grupą etniczną, która zamieszkuje Pomorze są Kaszubi”:

Podkreśliliśmy fragment sugerujący, że w województwie pomorskim liczą się tylko Kaszubi:

Głównym celem rasy panów ma być uzyskanie akceptacji, aprobaty opinii światowej do nazwania Gdańska stolicą Kaszub. Jeśli świat będzie skutecznie wprowadzony w błąd odnośnie praw innych społeczności do Gdańska – stolicy Żuław i stolicy województwa pomorskiego – to mianem stolicy Kaszub bez przeszkód Gdańsk rasa panów będzie nazywać, krzywdząc tych, którzy naprawdę mają olbrzymie zasługi nie tylko dla Gdańska, dla całego województwa pomorskiego, dla Polski, dla Unii Europejskiej.

Przy tym zasługi rasy panów są raczej znikome, a ich obecne poczynania wręcz destrukcyjne. Rasa panów chce mieć największe prawa do Gdańska, mając jednak najmniejsze zasługi dla tego miasta. Świadomie narusza prawa innych społeczności.

W takiej sytuacji nazwanie Gdańska stolicą Kaszub – stolicą tylko jednej nacji – byłoby grabieżą cudzego dorobku, dokonań wielu pokoleń, zasług reprezentantów różnych narodowości, grup społecznych etnicznych, kulturowych. Byłaby to forma kradzieży całego miasta, takiego przywłaszczenia sobie cudzych praw i Gdańska, jakie zdarzyło się za czasów hitleryzmu.

Gdy w 85. lat po tym, jak odbył się anschluss Austrii oraz w 85 lat po układzie monachijskim (przedstawiciele rasy panów) zapowiedziano zamiar ogłoszenia Gdańska (stolicy Żuław i stolicy województwa pomorskiego) stolicą Kaszub, postanowiliśmy zadać tym zapowiadającym jedno pytanie. Ono tono:

– Co Kaszuby zrobiły dla Gdańska?

Nie potrafiono udzielić jednoznacznej, konkretnej odpowiedzi. Sugerowano, że to na przykład dostarczanie materiałów budowlanych.

Postanowiliśmy więc przypomnieć, kto Gdańsk tworzył, kto w województwie pomorskim, w województwie gdańskim kreował kulturę, przemysł, tworzył miejsca pracy i nauki (również dla mieszkańców Kaszub), kto mieszkańcom Kaszub budował szlak dojazdowy do Trójmiasta.

Zacznijmy od starożytności. Wtedy, pojawiali się tutaj kupcy z Cesarstwa Rzymskiego, m.in. po bursztyn, z którego wyroby masowo produkowano na Żuławach. Przybyli tu również Goci ze Skandynawii. Potem gościł tu święty Wojciech i ochrzcił Gdańszczan.

Książęta pomorscy rezydujący w Gdańsku i w Tczewie – Lubieszewie na Kociewiu, promieniowali na Pomorze, w tym na Kaszuby.

Krzyżacy rozbudowali Gdańsk, oczywiście niestety, wyrządzając krzywdę mieszkańcom tego miasta. Jednym z pokrzyżackich dobrodziejstw był i jest Kanał Raduni.

Potem na Pomorzu ustanowiony został przedstawiciel króla polskiego – pierwszy wojewoda pomorski, pod koniec średniowiecza. Był nim Jan z Jani – rycerz z Kociewia.

W okresie I Rzeczypospolitej Gdańsk rozkwitał, dzięki m.in. dostarczaniu zboża i innych towarów statkami, które spływały Wisłą, m.in. aż z Krakowa i z Ulanowa (miasto nad Sanem) oraz z Kociewia i Żuław. Gdańsk uzyskał wówczas miano Aurea Porta – Złota Brama Rzeczypospolitej. Dostawy towarów z terenu Kaszub były skromne.

Jednocześnie Gdańsk ubogacali i rozbudowywali twórcy z Europy południowej, z Europy zachodniej i ze Skandynawii – stawali się współtwórcami Gdańska, jego obrońcami.

Ważnym wydarzeniem w historii Gdańska i w życiu mieszkańców podczas zaborów, było objęcie funkcji nadburmistrza przez urodzonego na Kociewiu, Leopolda Wintera. Tenże nadburmistrz, pochodzący z Kociewia, znad Wisły, Leopold Winter, podniósł znacząco standard życia mieszkańców Gdańska. W II połowie XIX wieku zbudował wodociągi, a jego decyzje urzeczywistniał pochodzący z Żuław Fryderyk Edward Wiebe. Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej było ważne dla zmniejszenia, zlikwidowania zagrożenia epidemiologicznego w Gdańsku (Źródło: https://www.gdanskiewodociagi.pl/Firma/Rodowod.aspx ).

Potem, w 1919 roku rozpoczął się następny etap rozwoju Pomorza Gdańskiego, gdy nad Zatokę Gdańską i nad Bałtyk powróciła Polska. Pomorze Gdańskie, w tym Kaszuby, znowu odnotowały znaczący skok cywilizacyjny – dzięki Polakom – imigrantom ze wschodu i z południa.

Na zdjęciu: Budynek dworca PKP Gdańsk Główny, imienia Mieczysława Jałowieckiego – Kresowianina spod Wilna, który był głównym kreatorem wykupu działek dla Polski, w Gdańsku, już w 1919 roku, czyli jeszcze przed zaślubinami Polski z morzem, w Pucku. Fot. Kazimierz Netka.

Dzięki inwencji imigrantów ze wschodu i z południa Polski powstały porty, zbudowano linię kolejową od okolic Bydgoszczy, przez Kościerzynę do Gdyni.

Na ilustracji: Trasa linii kolejowej nr 201 – północnej części zbudowanej za czasów II Rzeczypospolitej, magistrali węglowej. Źródło mapy podstawowej: Rozkład jazdy PKP. 

Wygodniejsze stały się dojazdy z Kaszub do pracy, m.in. w zbudowanych przez Polskę Stoczni Gdynia i w Morskim Porcie Gdynia. Powstały port we Władysławowie, letnisko w Jastrzębiej Górze. Czy mieszkańcy Kaszub nie umieli, nie chcieli, czy nie mogli zbudować portów i stoczni, kurortów?

Kolejny etap rozwoju zaczął się po II wojnie światowej, a głównym motorem tegoż znowu był potencjał intelektualny imigrantów: Kresowian – ekspatriantów ze wschodnich rubieży II Rzeczypospolitej, imigrantów z centrum kraju i z południa. Znowu Pomorze Gdańskie zyskało; korzyści mają do dziś Kaszuby, Kociewie, Powiśle, Żuławy, a zwłaszcza Gdańsk, Gdynia, Sopot, Półwysep Helski. Bez Polaków – imigrantów ze wschodu, z centrum i z południa, ten rozwój nie byłby tak bardzo możliwy. Wcześniej tutejszym mieszkańcom Pomorza gdańskiego nie udało się dokonać takiego skoku rozwojowego; albo nie chcieli, albo nie mogli, albo nie wiedzieli jak to zrobić.

To przedstawiciele Kresowian – ekspatriantów i Kociewia byli prezydentami Gdańska.

Także w strajkach w 1980 roku, w zainicjowaniu masowych protestów, liderami byli imigranci ze wschodu, z centrum kraju i z południa. Najpierw strajki wybuchły w lipcu 1980 roku w Tczewie na Kociewiu i w Lublinie, a potem w Gdańsku. Liderami gdańskiego protestu sierpniowego w 1980 roku były osoby spoza Kaszub.

Żeby przytłumić wiedzę o tych faktach, od około 60 lat prowadzona jest kampania mająca zatrzeć wiedzę o tym w pamięci ludzkości, zniweczyć wiedzę o bogactwie kulturowym i etnicznym najpierw województwa gdańskiego, teraz pomorskiego, w tym Gdańska. Właśnie w tym celu od około 60 lat lansowane jest m.in. przez rasę panów sformułowanie: Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie z różnymi odmianami tego zestawu słów, sugerujące, że w Pomorskiem, w tym w Gdańsku, żyją prawie wyłącznie Kaszubi a innych społeczności etnicznych, kulturowych tutaj nie ma albo się nie liczą. Można odnieść wrażenie, że posługiwanie się sformułowaniem: Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie ma doprowadzić do takiej sytuacji, że mieszkańcy świata nabiorą przekonania, że społeczny status Gdańska, województwa pomorskiego, zawiera się w określeniu: jeden naród, jedna społeczność.

Chodzi tu więc nie tylko o to, by oszukać świat na tyle, by świat uwierzył, że Gdańsk może być stolicą tylko jednej nacji: Kaszub. Chodzi o to, by usunąć z pamięci ludzkości istnienie takich społeczności i podregionów w Pomorskiem jak np. Żuławy (Gdańsk jest stolicą Żuław i stolicą województwa pomorskiego), Powiślan, Kociewiaków, Borowiaków, Słowińców (pierwszy łup rasy panów), Kresowian – ekspatriantów, Żydów, Ukraińców, Arabów, Romów, Tatarów. Łemków, Bojków i wielu innych. Można odnieść wrażenie, że rasa panów ( grupa ludzi płci męskiej, żeńskiej licząca około 10 osób, no może ciut więcej, chcąca zapanować nad tym, co do niej nie należy) dąży do tego, by województwo pomorskie stało się monolitem etnicznie, narodowościowo; można odnieść wrażenie, że rasa panów dąży do tego, by województwo pomorskie, w tym Gdańsk mają być regionem, pomorską wspólnotą obywatelską typu: ein volk.

Nazwanie Gdańsk stolicą Kaszub może być tylko jednym z wielu etapów dążeń rasy panów do osiągnięcia ostatecznego celu. Tym ostatnim etapem, albo przedostatnim, po przejęciu Gdańska, może być próba oderwania Gdańska od Polski i separacji Kaszub od Polski. Odłączenie Kaszub od Polski byłoby bezcelowe, gdyby Gdańsk pozostał w Polsce. Ostatecznym celem może być jednak jeszcze coś: przejęcie Gdańska przez jakiś podmiot zagraniczny…

Niestety, dzisiaj coraz mniej pamięta się i dostrzega to, że głównymi inicjatorami rozwoju regionu i pomysłodawcami, twórcami nowoczesności, przemian nadal są imigranci lub ich potomkowie. Rasa panów zaś, skłonna raczej do destrukcji niż do budowania – w każdym razie takie można odnieść wrażenie – dąży do przejęcia tego, czego nie umiała zrobić; chce przywłaszczyć sobie cudze terytoria i dokonania.

Rasa panów nie zastanawia się nad tym, jak Polskę wzmocnić, ale jak oderwać Gdańsk od Polski, czyli Polskę osłabić – takie można podnieść wrażenie.

Na margines spychane są społeczności, najbardziej zasłużone dla regionu. Lansowana jest tylko jedna grupa, jeden region – Kaszuby. Oto najbardziej zagrożone regiony etniczne i kulturowe w Pomorskiem:

Na ilustracji, na białym tle: nazwy najbardziej zagrożonych wyniszczeniem przez nacjonalistów grup społeczno-kulturowych i etnicznych w województwie pomorskim, w Polsce. (opr. K.N.). Źródło mapy podstawowej: PPWK.

Być może rasie panów się wydaje, że nie dorównuje intelektem osobom, które stworzyły Gdańsk, piękny, bogaty Gdańsk i dlatego rasa panów usiłuje ten dystans nadrobić destrukcyjnym, niszczącym oddziaływaniem i pragnie tych twórców unikatowego miasta Gdańska oraz jego historii, wymazać z… historii – takie można odnieść wrażenie.

Jest to zjawisko godne dogłębnego zbadania. Zachęcamy do tego naukowców (tych naukowców, którzy nie są związani z organizacjami kaszubskimi); do przeanalizowania tego, co się w Pomorskiem dzieje. Opisany wyżej problem dyskryminacji około 2 mln obywateli i metody, narzędzia, instrumenty używane do tej dyskryminacji są unikatami nie tylko w Unii Europejskiej i dlatego warto owe poczynania dokładnie udokumentować.

O dążeniach do ogłoszenia Gdańska stolicą Kaszub powiadomiliśmy Urząd Miejski w Gdańsku.

Zapytaliśmy też władze Gdańska czy są prowadzone jakieś rozmowy na temat Gdańska jako stolicy Kaszub.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *