Fot. Kazimierz Netka.
Solidarni przeciwko społeczeństwu? Kogo wymazano, wykreślono z pomorskiej społeczności, używając liter: itd? Dlaczego np. Niemcy według Kongresu są ważni dla Gdańska, a Kresowian wcale się nie zauważa?
We wtorek, 15 czerwca 2021 roku zainaugurowano w Gdańsku obrady kongresu „Solidarni w rozwoju: Gdańsk – Polska – Europa – Świat”. To był prolog do cyklu takich wydarzeń, które mają potrwać do około połowy października bieżącego roku. Pomysł wspaniały, ale bez uporządkowania pewnych zdarzeń, usunięcia nieporozumień nie ma co liczyć, że rozwój będzie owocował postępem. W Pomorskiem lansowana jest jedna grupa społeczna: Kaszubi. Pozostałe są dyskryminowane.
To powinien kongres wziąć pod uwagę i zakończyć się pełnym wyeliminowaniem krzywdzenia niekaszubskich pomorskich społeczności. Z naszych szacunków wynika bowiem, że poszkodowanych może być około 2 000 000 (słownie: poszkodowanych może być około dwóch milionów) mieszkańców północnej Polski. W takiej sytuacji o solidarności, a tym bardziej o rozwoju nie ma co mówić. Wszak, wraz z czystką etniczną idzie czystka gospodarcza. Traci na tym cały region i nie tylko.
Konferencja inaugurująca 15 czerwca 2021 roku w Gdańsku kongres „Solidarni w rozwoju: Gdańsk-Polska-Europa-Świat” była podzielona na dwie części. W pierwszej wypowiadali się organizatorzy kongresu. Odbyła się też debata. Część druga poświęcona została prezentacji cyklu wydarzeń pod nazwą: „Solidarni w rozwoju”. Zaproszono też dziennikarzy na briefing prasowy. Skorzystaliśmy z tego zaproszenia i udaliśmy się do Centrum Hewelianum w Gdańsku, gdzie odbywały się obrady w ramach prologu do kongresu.
Podczas briefingu prasowego zwróciliśmy uwagę uczestnikom konferencji na sytuację, jaka istnieje w Pomorskiem. Poinformowaliśmy, że w Pomorskiem lansowana jest jedna grupa społeczna, etniczna: Kaszubi. Pozostałe są dyskryminowane. Poszkodowane, czyli poszkodowane są niekaszubskie społeczności. Trwa proces czystki etnicznej, a nawet dążenie do pruskiej idei: „ein volk” – takie można odnieść wrażenie. Natomiast słowo Solidarność w nazwie kongresu ma zakamuflować brak rzeczywistej solidarności społecznej w Pomorskiem – na co zwróciliśmy uwagę uczestników briefingu prasowego.
Nasza informacja o przeprowadzaniu w Pomorskiem czystki etnicznej wywołała duże zdziwienie. Aleksandra Dulkiewicz – prezydent Gdańska wskazała, że jedno ze spotkań w ramach kongresu odbędzie się w Tczewie, który jest na Kociewiu, więc trudno mówić o czystce.
Rzeczywiście proceder czystki etnicznej w Pomorskiem jest bardzo trudno zauważalny. Udaje się nam dokumentować te poczynania. Tu pokażemy jedno, by uczestnicy i organizatorzy kongresu mieli świadomość, w co się angażują, do czego wykorzystywane są ich osoby, autorytety, co mogą niechcący poprzeć – zapewne wbrew własnej woli, w co mogą zostać uwikłani.
Czystka etniczna przeprowadzana na Pomorzu już znalazła swe odzwierciedlenie w kongresie „Solidarni w rozwoju: Gdańsk – Polska – Europa – Świat”: W publikacji kongresowej, na stronie 100, znajdujemy taki fragment:
„Tymczasem Gdańsk był zawsze specyficzny i różny zarazem. Był i jest nadal metropolitalny, nadbałtycki, europejski. A przy tym regionalny (pomorski) i lokalny – nadwiślański, nadmotławski, różnorodnie dzielnicowy (jakże silna jest choćby tożsamość starej Oliwy). Jest polski, no bo jaki miałby dziś być? Ale jest TEŻ: kaszubski, niemiecki, ukraiński, żydowski itd. W tym „jest też…”
Źródło: materiały na konferencję: „Solidarni w rozwoju – prolog”
Dlaczego np. Kaszubi i Niemcy według Kongresu są ważni dla Gdańska, a Kresowian wcale się nie zauważa? Dlaczego we wspomnianym fragmencie publikacji kongresowej nie uwzględnia się ludzi urodzonych na Kociewiu, którzy podobnie jak Kresowianie mają dla Gdańska olbrzymie zasługi? Czy Kongres ma za zadanie wymazanie tych społeczności (Kresowian, Kociewiaków) z historii stolicy województwa pomorskiego? Kresowianie nic nie zrobili dla Gdańska? Gdańsk nie jest ich miastem? Gdańsk nie jest miastem Kociewiaków? Żuławian? Kongres staje się solidarny przeciwko społeczeństwu? Kogo jeszcze, oprócz Kresowian i Kociewiaków wymazano, wykreślono z pomorskiej społeczności, używając liter: itd.?
Można było się spodziewać, że kongres organizowany jest po to, by położyć kres procederowi czystki etnicznej w Pomorskiem. Wprost przeciwnie, można odnieść wrażenie, że kongres ten wzmacnia owe niekorzystne dla Polski, w tym Pomorza, a także dla Europy, dążenia: potęguje siłę tych, którzy wymazują z mapy świata, z pamięci ludzkości, takie społeczności jak Kresowianie, Kociewiacy, Olędrzy, Krajniacy, Borowiacy, Słowińcy czy kulturę mieszkańców Żuław albo Powiśla czyli mieszkańców okolic Kwidzyna, Sztumu, Dzierzgonia. Kongres nie uznaje tych ludzi za pomorską społeczność, czy też uznaje te ziemie za niezamieszkane?
O co chodzi? Ten kongres trzeba zacząć organizować od nowa. Już rozpoczęcie jest błędne, a może nawet celowo ktoś chce wprowadzić ludzi w błąd! Czy kongres poprze nacjonalistyczne tendencje, umacniające się w Pomorskiem? Czy po to został zorganizowany? Podobnych pytań pojawia się znacznie więcej.
Oddzielanie Kaszubów od Polski i lokowanie ich w osobnej grupie ze społecznościami niemiecką, ukraińską, żydowską „itd” jest co najmniej dziwne. Wszystkie społeczności pomorskie, od kaszubskiej, po kociewską, ukraińską, niemiecka, kresowian i inne, powinny żyć zgodnie, razem, nieoddzielone barierami, które chcą stworzyć niektórzy nacjonaliści. Tym bardziej, nie można pozwolić, by ci nacjonaliści wykorzystywali do swych celów takie wydarzenia jak Kongres „Solidarni w rozwoju: Gdańsk – Polska – Europa – Świat”.
To tyle na temat tego, co najpilniej trzeba uporządkować, a potem prowadzić obrady.
Oto program jaki był przewidziany na 15 czerwca 2021 roku:
Źródło: materiały na konferencję: „Solidarni w rozwoju – prolog”
W podsumowaniu konferencji i briefingu, zamiast prezesa Piotra Ciechowicza, uczestniczyła dyrektor Katarzyna Laskowska z Agencji Rozwoju Pomorza.
Szczegółowy program Kongresu „Solidarni w rozwoju: Gdańsk – Polska – Europa – Świat” przedstawimy w innym artykule.
Kazimierz Netka
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl