Gdańsk – stolica Żuław i oczywiście stolica województwa pomorskiego – jest dzisiaj „piękniejszy niż kiedykolwiek”. Jakie było to miasto zaraz po II wojnie światowej – pokazuje specjalna wystawa, którą można uznać za wstęp do tworzenia Muzeum Odbudowy Gdańska

Fot. Kazimierz Netka.

Odbudowa Gdańska – największy projekt konserwatorski zrealizowany w Polsce po II wojnie światowej. To dowód, że miasto może odrodzić się z destrukcji, że może podnieść się z popiołów

Gdańsk – stolica Żuław i oczywiście stolica województwa pomorskiego – od chwili odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku i powrót nad Bałtyk w 1920 roku, jest wzmacniany przez Polaków. Głównymi dostarczycielami Gdańskowi energii oraz wspaniałości byli imigranci ze wschodu, z południa i z centrum kraju. Tak było w okresie międzywojennym. Po II wojnie światowej Gdańsk wymagał przede wszystkim odbudowy ze zniszczeń. Wtedy swymi siłami w proces podnoszenia Gdańska z gruzów, zaangażowali się Kresowianie wschodni – ekspatrianci, a także inni imigranci, ze wschodu, z południa i z centrum Polski. Symbolem przybycia ekspatriantów – Kresowian wschodnich, może być pomnik Króla Jana III Sobieskiego:

Fot. Kazimierz Netka.

stojący na Targu Drzewnym w Gdańsku (od końca XIX wieku i za czasów II Rzeczypospolitej pomnik ten był we Lwowie, a do Gdańska dotarł w 1965 roku).

W 2015 roku, nad Opływem Motławy odsłonięto kamienny obelisk, upamiętniający przybycie wschodnich Kresowian – ekspatriantów, do Gdańska. Napisano na nim m.in.: „W hołdzie Kresowianom, którzy znaleźli swój drugi dom w zrujnowanym mieście i pomagali tworzyć Gdańsk od nowa”.

Fot. Kazimierz Netka.

27 maja 2023 roku, w Zespole Przedbramia Ulicy Długiej, otwarto w Gdańsku wystawę: „Gdańsk piękniejszy niż kiedykolwiek. Odbudowa miasta zniszczonego w 1945 roku” obrazującą rozmiar zniszczeń i m.in. nazwiska osób, które dźwigały Gdańsk z morza gruzów. Jest ona przypomnieniem tego, jak Gdańsk wyglądał zaraz po II wojnie światowej. Pokazuje dokonania imigrantów: zarówno ekspatriantów, jak i innych, przybyłych tu mieszkańców różnych regionów kraju, którzy nie tylko podnosili Gdańsk z ruin, ale też tworzyli miejsca pracy, m.in. dla Kaszubów i Kociewiaków, rozwijali kulturę, naukę, medycynę, biznes, przemysł morski, np. stocznie i porty. To oni sprawili, że Gdańsk jest dzisiaj potęgą.

Fot. Kazimierz Netka.

Wernisaż wystawy prowadził dr Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Gdańska. O istocie tej ekspozycji oraz idei przyświecającej jej twórcom mówili m.in. prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska i dr Janusz Marszalec – zastępca Dyrektora Muzeum Gdańska.

Więzienna przeszłość

– Szanowni państwo, witam wszystkich bardzo serdecznie – powiedział prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska:

Fot. Kazimierz Netka.

– Przed chwilą obchodziliśmy 10-lecie Gedanopedii. A ja gdy zastanawiałem się co państwu powiedzieć, sięgnąłem do Gedanopedii i tam w haśle dotyczącym Przedbramia znalazłem taki fragment: w 1887 roku Przedbramie wróciło w posiadanie miasta, które w latach 1888 – 1893 prowadziło jej remont. W jego toku przywrócono figury szczytów. Na zachodniej elewacji osadzono elementy fasady rozebranej Bramy Świętego Jakuba. W 1894 roku w Katowni uzyskał siedzibę Związek Gdańskich Artystów Plastyków czyli Towarzystwo Przyjaciół Sztuki. W dawnej sali przesłuchań zaczęto organizować wystawy, a od 1922 roku w specjalnym przejściu – łączniku – funkcjonował antykwariat naukowy Hansa Rhauego. Powstała też kolekcja narzędzi tortur – zaczątek Muzeum Kryminalistycznego.

Fot. Kazimierz Netka.

Szanowni Państwo, chciałem o tych paru faktach państwu przypomnieć, ponieważ tradycje wykorzystywania do celów kultury czy do celów muzealnych tego miejsca, jak widzicie państwo, są bardzo, bardzo odległe. Bo wyobraźmy sobie, że ponad 100 lat temu tutaj w tych murach miały miejsce wystawy tematyczne autorów, którzy prezentowali swoje dzieła. Podobnie sytuacja wyglądała po II wojnie światowej, kiedy to po odbudowie przywrócono wygląd tym budynkom, ale również wprowadzono funkcje muzealne. Pojawiło się tu Muzeum Kryminalistyki, które teraz jest na Kampusie Uniwersytetu Gdańskiego i pojawiło się Muzeum Bursztynu. I to Muzeum Bursztynu mocno zaciążyło i mam nadzieję, że będzie takim dobrym fatum, że z tego względu, że powstawało ono w trudnych warunkach, bez kolekcji. Zostało otwarte tutaj w 2006 roku i po 15 latach, już w zupełnie innej sytuacji, w sytuacji dysponowania niezwykle bogatą, ciekawą kolekcją przeniosło się do zupełnie innych przestrzeni i teraz jest jednym z najczęściej odwiedzanych punktów muzealnych na mapie naszego miasta.

Zwolnienie miejsca przez Muzeum Bursztynu spowodowało, że zaczęliśmy się zastanawiać o czym chcielibyśmy opowiadać w tym miejscu i bardzo często w tych naszych rozmowach pojawiało się zagadnienie odbudowy Gdańska – zagadnienie największego projektu konserwatorskiego, jaki był zrealizowany w Polsce po II wojnie światowej. Te rozmowy również bardzo często kończyły się tym, że zauważyliśmy, że wokół nas odchodzą świadkowie, odchodzą osoby, które brały udział w tym przedsięwzięciu i rozpraszamy dziedzictwo i pamiątki tych wszystkich osób, które w tym procesie uczestniczyły. Z tego względu właśnie dzisiaj otwieramy wystawę, która ma być takim stałym miejscem, stałym komunikatem, że oto w Gdańsku jest takie miejsce, gdzie chcemy mówić o odbudowie Gdańska, gdzie chcemy zapraszać wszystkie osoby, które chciałyby wejść z nami w jakieś interakacje. Chcemy tutaj prowadzić różnego rodzaju działalność okołomuzealną jak również poszerzać, powiększać kolekcję muzeum w tym zakresie.

I tak doszło do powstania wystawy, którą państwo za chwilę będziecie mogli obejrzeć – powiedział prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Gdańska.

Wielkie wydarzenie, o charakterze ogólnopolskim, ale również światowym

– Chciałbym państwa zaraz zabrać, wspólnie z dyrekcją, z kuratorem na wystawę. To będzie karkołomna wycieczka, dlatego że przed nami 6 poziomów, które zostały skrzętnie minimalistycznie zapełnione wystawą, opowieścią o fenomenie odbudowy Gdańska – zapowiedział dr Janusz Marszalec – zastępca dyrektora Muzeum Gdańska:

Fot. Kazimierz Netka.

Ten fenomen jak się wydaje trochę zbladł. No macie państwo też takie wrażenie. Chcielibyśmy go przypomnieć. To wypłowienie – jeżeli tak można powiedzieć – ma swoje uzasadnienie; w Gdańsku jest wielu nowych mieszkańców, których opowieść o odbudowie nie jest rodzinną opowieścią, ale po to jest właśnie Muzeum Gdańska, żeby wielkie wydarzenie, o charakterze ogólnopolskim, ale również o charakterze światowym, przypominać.

Fot. Kazimierz Netka.

A więc tworzymy proszę państwa zaczątek jak sądzimy pewnej ekspozycji, która powinna wpisać się w opowieść muzealną Gdańska. Tak. Jak powiedziałem, 6 poziomów, niestety, jesteśmy zdani tylko na siebie i na swoje siły. Do tej pory gdańska doktryna konserwatorska nie zakłada budowy wind w tak „starożytnym” obiekcie, ale sądzimy, że wszystko się zmienia i kiedyś będziemy mogli państwa transportować tutaj przy pomocy takiego urządzenia.

Szanowni państwo, krótka informacja o zawartości tej wystawy – krótki przewodnik po wystawie.

Najwyższy poziom – to wspaniały widok na Gdańsk. W tym miejscy będziemy mogli zastanowić się, czy Gdańsk został odbudowany tak, jak chcieli tego twórcy czy ojcowie odbudowy, tego inicjatorzy. Będziemy mogli sobie zadać pytanie, co jeszcze zostało do zrobienia no i to pytanie, które my gdańszczanie zadajemy sobie codziennie: czy wszystko jest, czy wszystko zostało zrobione tak, jak należy.

Zagadka pierwsza: co grało w ruinach?

Zejdźmy proszę państwa z najwyższego poziomu Wieży Więziennej na poziom pierwszy, zasadniczy, to jest poziom, w którym opowiadamy o zniszczeniu miasta. Gdańsk w 1945 roku. Na pewno nie zaskoczymy państwa, dlatego że fotografie destrukcji, która się dokonała w wyniku działań wojennych są powszechnie znane, ale szczerze mówiąc, nie tylko myślimy o państwu, znawcach Gdańska, o bywalcach, ale również o tych, którzy są tutaj pierwszy raz i podziwiają miasto w formie odbudowanej. To miasto, które zobaczą na tym trzecim poziomie przygotowanym przez kuratorów, to miasto, które dzisiaj przypomina Mariupol, który przypomina Buczę.

Fot. Kazimierz Netka.

Nasi przyjaciele Ukraińcy będą mogli zobaczyć, że miasto może odrodzić się z destrukcji, że może podnieść się z popiołów – również taki jest cel tej wystawy.

Chciałbym państwu na tym poziomie poświęcić szczególną uwagę relacji profesora Wiesława Gruszkowskiego. Ona została przygotowana specjalnie w tym miejscu, bo opisuje stan Gdańska w 45 i 46 roku. Profesor Gruszkowski to oczywiście legenda odbudowy, wspaniały człowiek, profesor Politechniki, urbanista, architekt. Myślę, że wielu z państwa poznało go osobiście. Ale też świetny opowiadacz. I opowiada to co zobaczył w Gdańsku w 45 i w 46.

Fot. Kazimierz Netka.

Ja chciałbym tutaj zaproponować państwu małą grę, zagadkę, mianowicie zagadka będzie się składała z trzech pytań. To jest pytanie pierwsze: zwróćcie państwa uwagę, co grało w ruinach profesorowi Gruszkowskiemu, co on słyszał. Jeśli państwo odpowiecie na to pytanie i tę odpowiedź i na dwa kolejne pytania prześlecie do naszego Działu Promocji, konkretnie do niezastąpionego Andrzeja Gierszewskiego, czeka państwa miła niespodzianka; nie zrealizujemy może tej niespodzianki od razu, natomiast w bliskim czasie na pewno. Pod warunkiem, że odpowiedź będzie pozytywna; więc co grało profesorowi Gruszkowskiemu w ruinach, co słyszał?

Zagadka numer dwa: kto przekonał władze w Warszawie, że Gdańsk warto odbudować?

Idziemy proszę państwa na poziom wyżej – to jest poziom poświęcony decyzji o odbudowie. Jak wiemy, ona nie była taka prosta, nie została podjęta pstryknięciem palców, ona musiała być „wychodzona”, musiała być załatwiona i to oczywiście u najwyższych partyjnych czynników. Znamy te ososby, które się do tego przyczyniły; wiemy jaka była rola profesora Borowskiego, znamy role Mariana Pelczara, Jana Kilarskiego, Władysława Czernego – wiceprezydenta miasta Gdańska, architekta, wykładowcy Politechniki Gdańskiej. Ale oczywiście jak to w komunistycznym autorytarnym państwie, czy totalitarnym wręcz, zmierzającym do totalitaryzmu, ktoś musiał tę decyzję podjąć. To była decyzja partyjna. Być może samego Bieruta, ale ktoś ją musiał przekazać, ktoś musiał skłonić ten najwyższy czynnik.

I to jest moje drugie pytanie, czy druga zagadka: kto skłonił najwyższe czynniki partyjne do podjęcia decyzji o odbudowie Gdańska? Odbiorcą odpowiedzi na to pytanie znowu ma być Andrzej Gierszewski.

Idziemy piętro wyżej. To jest piętro, które kuratorzy poświęcili ludziom odbudowy.

Fot. Kazimierz Netka.

Tu, jak powiedziałem, fenomen lekko przyblakł. Ale mamy listy tych, który byli w ten wielki proces zaangażowani. Ta lista została bardzo skrupulatnie przez Klaudiusza Grabowskiego przygotowana. Wcześniej przygotowali ją inni, naukowcy, badacze, dziennikarze. Ale od razu zaznaczam, że nie jest ona zamknięta i prosimy państwa o wykazywanie braków, o wykazywanie również błędów, jeżeli takowe są. Chcemy ją uzupełniać, bo ta wystawa, którą tutaj tworzymy, otwieramy, ma służyć namysłowi nad odbudowa, ma służyć również poszerzaniu naszej wiedzy. A więc, proszę państwa, dorysujmy – może nie literalnie na tych panelach, które tam są – ale prosimy o taką informację. Przy okazji na tym poziomie zobaczycie na tej naszej minimalistycznej wystawie piękne rzeźby sprowadzone z Muzeum Narodowego z Kozłówki; szkoda, że są tam, a nie w Gdańsku. Póki co cieszmy się ich obecnością; to są oczywiście rzeźby gdańskich artystów, młodych ludzi, którzy wtedy dwudziesto- trzydziestokilkuletni pracowali nad tymi dziełami, chociaż jeden z pewnością był starszy, tak mi się wydaje, bo miał za sobą służbę w Marynarce Wojennej w czasie II wojny światowej w 1939 roku

Piętro wyżej to odbudowa. Tutaj zobaczymy jak Gdak Gdańsk odbudowywano. Kuratorzy przygotowali opowieść o tym jak Główne Miasto zostało przekształcone. A my zastanowimy się czy przypadkiem nie ma tutaj pewnych podobieństw do naszych gdańskich osiedli mieszkaniowych, do naszych blokowisk wręcz. Zobaczymy, czy ludziom w tym miejscu nie żyło się lepiej, a pewnie inaczej niż przed destrukcją, w 1945 roku.

Zagadka numer trzy: faunistyczna

Kolejny poziom to nowoczesne miasto. Tutaj trochę kuratorzy wyskoczyli w przód, w końcówkę lat 50., 60. i pokazują jak Gdańsk rozwijał się i jakie były pomysły na jego unowocześnianie. Tutaj uśmiechnie się do państwa między innymi król Zygmunt August.

Fot. Kazimierz Netka.

Warto ten uśmiech odwzajemnić, bo być może pomoże to państwu w odszyfrowaniu kolejnej zagadki.

A dotyczy ona spraw nazwijmy to zoologicznych, bo chcielibyśmy państwu zadać pytanie, jakie to zwierzę w Gdańsku, właściwie występuje, a nie występuje w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Tylko jest tutaj „sztuczka”, bo pamiętamy, że nasz Ogród Zoologiczny również leży w TPK, więc państwo bądźcie czujni, bo mogą być ślady, które to zwierzę zostawiło, więc mamy trzy pytania: co w ruinach gra, gigant ochrony zabytków – jego nazwisko i pytanie o zwierzę.

Obiekt jest trudny, proszę o spokojny marsz, w swoim tempie. Są miejsca odpoczynkowe. W imieniu całego zespołu serdecznie zapraszam.

Gdzie zgłaszać rozwiązania?

– Adres internetowy do mojej osoby jest na stronie internetowej: muzeumgdansk.pl – powiedział dr Andrzej Gierszewski, który prowadził uroczystość. – Na dole strony jest kontakt do rzecznika Muzeum Gdańska. Natomiast serdecznie państwa zapraszamy na sale wystawowe Zespołu Przedbramia. Zobaczcie tę narrację. Poznajcie to miasto, jakiego dzisiaj, na całe szczęście, już nie musimy oglądać.

Oto szczegółowa informacja, którą przekazał nam dr Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Gdańska:

Nowa wystawa o powojennym Gdańsku w Zespole Przedbramia

Współczesny Gdańsk wzbudza zachwyt wielu odwiedzających go turystów. Ale mało kto wie, że taki wygląd miasto zawdzięcza tysiącom ludzi, którzy podjęli trud jego odbudowy ze zniszczeń powstałych pod koniec II wojny światowej. Wystawę czasową o odbudowie powojennego Gdańska będzie można zobaczyć w zabytkowym Zespole Przedbramia do 2 października 2023 roku.

– Opuszczenie Zespołu Przedbramia, popularnie zwanego Katownią, przez Muzeum Bursztynu w 2021 roku spowodowało, że zaczęliśmy się zastanawiać, o czym chcielibyśmy opowiadać w tym wyjątkowym miejscu. Bardzo często w tych naszych rozmowach pojawiało się zagadnienie odbudowy Gdańska. Największego projektu konserwatorskiego, które zostało zrealizowane tuż po zakończeniu II wojny światowej – mówił podczas wernisażu wystawy Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. – Wokół nas odchodzą świadkowie tego wyjątkowego w skali Polski przedsięwzięcia łączącego lokalną wspólnotę. Ich dziedzictwo i pamiątki po nich giną, a kolekcje ulegają rozproszeniu. Z tego względu dzisiaj otwieramy wystawę „Gdańsk piękniejszy niż kiedykolwiek”. Ma ona być miejscem, które wysyła każdemu jasny komunikat. W Gdańsku jest takie miejsce, w którym pamięta się o odbudowie Gdańska i jej ludziach. Gdzie prowadzona będzie działalność edukacyjna i miejsce, do którego każda osób dysponująca pamiątką po odbudowie Gdańska będzie mogła przekazać świadectwo historii powojennego Gdańska.

Fot. Kazimierz Netka.

Gdańsk w marcu 1945 roku, jak wiele innych miast ogarniętej wojną Europy, był piekłem na ziemi. Wkraczające oddziały Armii Czerwonej rozpoczęły systematyczne niszczenie miasta. Zniszczeniom albo znacznemu uszkodzeniu uległo ponad 90% dawnej zabudowy historycznego centrum. Jesienią 1946 roku, gdy obecne Śródmieście było wciąż morzem ruin, komunistyczne władze miasta rzuciły dwa śmiałe hasła: „Odbudujemy Gdańsk piękniejszy, niż był kiedykolwiek” oraz „Wskrzesimy stary Gdańsk”. Stało się to, zanim zapadła decyzja o podniesieniu z gruzów warszawskiej Starówki.

Wymiar propagandowy tej idei był oczywisty. Mimo to porwała ona dziesiątki tysięcy gdańszczanek i gdańszczan, którzy przybyli do miasta z różnych stron przedwojennej Rzeczpospolitej. Główne Miasto planowano odbudować w historycznym kształcie, nadając mu jednocześnie charakter nowoczesnego osiedla mieszkaniowego. Pomysłu tego jednak nie zrealizowano.

Największy projekt odbudowy miasta w powojennej Polsce

Wystawa opowiada o odbudowie powojennego Gdańska – dylematach, trudach, sporach architektów i społecznym zaangażowaniu ludzi: inżynierów, robotników, artystów, a nawet dzieci odgruzowujących ulice. Bez ich pracy i poświęcenia Gdańsk nie byłby taki jak teraz.

– Co stanowi o wyjątkowości tego, co stało się w Gdańsku? Jak gdańska odbudowa prezentuje się na tle innych części Polski? Czy decyzja o podjęciu wyzwania stała się fundamentem współczesnej tożsamości gdańszczan? Czy po prawie 80 latach możemy mówić o zakończeniu odbudowy ze zniszczeń II wojny światowej? – pytał uczestników wernisażu Janusz Marszalec, zastępca Dyrektora Muzeum Gdańska. – Ta wystawa jest również przekazem do naszych przyjaciół z Mariupola, Buczy i Bachmutu, że odbudowa po tragedii, jaką jest wojna, jest możliwa.

Na wystawie, obejmującej cztery kondygnacje Wieży Więziennej zabytkowego Zespołu Przedbramia ulicy Długiej, zaprezentowano zdjęcia pokazujące Gdańsk i jego mieszkańców, archiwalne filmy oraz zachowane rzeźby z przedproży kamienic, które przetrwały wojnę. Dopełnieniem opowieści są nagrania wspomnień świadków i uczestników odbudowy Gdańska, których można odsłuchać podczas zwiedzania sal wystawowych.

Fot. Kazimierz Netka.

W przyszłym miesiącu dostępna do pobrania będzie specjalnie przygotowana aplikacja z archiwalnymi oraz współczesnymi fotografiami. Dzięki niej już po zwiedzeniu wystawy będzie można zapoznać się z najciekawszymi miejscami związanymi z powojenną odbudową miasta oraz zobaczyć, jak wyglądały one pod koniec wojny, a jak prezentują się dziś.

Zespół Przedbramia – poznaj historię miejsca

Zespół Przedbramia ulicy Długiej tworzą gotycko-renesansowe budynki Wieży Więziennej i Katowni. W przeszłości skazywano tutaj i więziono przestępców.

W 1887 roku Przedbramie wróciło w posiadanie miasta, które w latach 1888–1890 przeprowadziło jej remont, w jego toku przywrócono figury szczytów. Na zachodniej elewacji osadzono elementy fasady rozebranej Bramy św. Jakuba. W 1894 roku w Katowni uzyskał siedzibę Związek Gdańskich Artystów Plastyków (Verein Danziger Künstler). W dawnej sali przesłuchań zaczęto organizować wystawy. Od 1922 roku w sklepionym przejeździe i łączniku funkcjonował antykwariat naukowy Hansa Rhauego, powstała też kolekcja narzędzi tortur – zaczątek muzeum kryminalistycznego.

Podobnie sytuacja wyglądała po 2 wojnie światowej, gdy po odbudowie przywrócono wygląd budynkowi, ale również wprowadzono funkcję muzeum. Pojawiło się tu Muzeum Kryminalistyki, które obecnie znajduje się na Uniwersytecie Gdańskim, a następnie, od 2006 do 2021 roku, Muzeum Bursztynu. Teraz w historycznych wnętrzach pokazywane są dwie wystawy:

Fot. Kazimierz Netka.

– „Gdańsk piękniejszy niż kiedykolwiek” – o odbudowie Gdańska zniszczonego w 1945 roku (Wieża Więzienna);

– „Od bramy do Muzeum. Krótka historia Zespołu Przedbramia” (Katownia).

„Gdańsk piękniejszy niż kiedykolwiek” – wystawa czasowa

– Zwiedzanie wystawy: 28 maja – 2 października 2023 roku

– Bilety: 15 zł (normalny), 10 zł (ulgowy)

– Wejście na punkt widokowy: w cenie biletu wstępu

Dostępność wystawy:

Część tekstów została przetłumaczona na Polski Język Migowy. Nagrania są dostępne po zeskanowaniu kodów QR. Do czterech zdjęć przygotowano audiodeskrypcje. Można ich wysłuchać po zeskanowaniu kodu QR. Ze względu na zabytkowy charakter budynku i jego pierwotną funkcję obronną nie udało się zlikwidować barier architektonicznych – poinformowali organizatorzy.

Wernisaż wystawy „Gdańsk piękniejszy niż kiedykolwiek. Odbudowa miasta zniszczonego w 1945 roku” uświetnili swymi występami artystycznymi Paweł Hulisz i Emil Miszk z zespołu Tubicinatores-Gedanenses – Gdańskich Trębaczy.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *