Fot. z Archiwum Grupy LOTOS.
Możliwość zdalnych pomiarów to bardzo ważny atut w czasie pandemii koronawirusa
Zakończył się projekt budowy systemu ciągłego monitoringu emisji zanieczyszczeń CEMS (Continuous Emission Monitoring System) w gdańskiej rafinerii Grupy LOTOS. System pomaga w analizie pracy rafinerii przy przerobie różnych gatunków rop. Dzięki temu widać, jak produkcja wpływa na środowisko naturalne – wynika z informacji, które przekazał nam Dział Komunikacji Zewnętrznej Grupy LOTOS S.A. Oto ciąg dalszy komunikatu:
Grupa LOTOS nieustannie unowocześnia infrastrukturę i umożliwia pracę zdalną. To szczególnie ważne w czasie pandemii koronawirusa. Co sprawia, że załoga jest w stanie zdalnie precyzyjnie monitorować działanie rafinerii?
System CEMS to zespół urządzeń dla osób zajmujących się procesami technologicznymi wpływającymi na środowisko. Oprócz analizy pracy rafinerii w różnych warunkach, pozwala wykryć ewentualne zagrożenia, np. nieszczelności procesowe, które zasiarczają gaz opałowy.
Dzięki systemowi CEMS, pracownicy mają dostęp do informacji o jakości ścieków odpływających do Martwej Wisły w czasie rzeczywistym, a nie jak to miało miejsce wcześniej, dopiero po 24 godzinach. Stan cieczy jest monitorowany pod kątem chemicznego zapotrzebowania tlenu (wskaźnik zanieczyszczeń wód i ścieków), azotu ogólnego, węglowodorów ropopochodnych i zawiesiny ogólnej.
– Rafineria to zakład mający duży wpływ na środowisko. Chcemy na bieżąco monitorować oddziaływanie pracy instalacji na ekosystem. Nasz koncern wykorzystuje do tego najnowocześniejsze technologie, takie jak system CEMS. Możliwość zdalnych pomiarów to bardzo ważny atut w czasie pandemii koronawirusa – tłumaczy Paweł Jan Majewski, prezes Zarządu Grupy LOTOS.
Na CEMS składają się m.in. aparatura kontrolno-pomiarowa, specjalne oprogramowanie, kioski analizatorów, kable i światłowody. Podczas realizacji projektu, Grupa LOTOS współpracowała z doświadczonymi podwykonawcami. Potrzebne było zmodernizowanie i budowa nowych podestów obsługowych wraz z ciągami komunikacyjnymi. Łączny koszt prac zamknął się w 11 mln zł.
Realizacja projektu wynikała z konieczności dostosowania zakładu do krajowych i unijnych przepisów dotyczących ochrony środowiska naturalnego. Unia Europejska w ramach dyrektywy o emisjach przemysłowych nakazuje dostosować monitoring emisji do tzw. najlepszych dostępnych technik (BAT). Instalacja nowoczesnych urządzeń do pomiarów emisji wynika też z polskiego prawa ochrony środowiska oraz z zapisów decyzji „Pozwolenie zintegrowane”, nałożonych na Grupę LOTOS przez Departament Środowiska i Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego – poinformował Dział Komunikacji Zewnętrznej Grupy LOTOS S.A.
(K.N.)
Czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl