Przepis na przyszłość województwa pomorskiego: modyfikacja inteligentnych specjalizacji Pomorza. Propozycja: ISP mają być dostosowane do możliwości subregionów. Konkurs: Regionalne Agendy Badawcze. Możemy być sławni w świecie, jeszcze bardziej niż teraz. Przyczyniliśmy się np. do powiększenia części lądowej Księstwa Monaco

Fot. Kazimierz Netka.

Cenne głosy reprezentantów subregionów na temat rozwoju województwa

Fot. Kazimierz Netka.

Jak będzie kształtować się regionalna gospodarka w najbliższych latach? Jakie będą branże kluczowe i inteligentne specjalizacje pomorza? Jesteś przedsiębiorcą, inwestorem lub przedstawicielem jednostki samorządu terytorialnego? Zajmujesz się polityką gospodarczą regionu lub działalnością badawczą? A może współpracujesz z przedsiębiorcami w ramach projektów badawczo-rozwojowych? – takie pytania zadała w swym artykule red. Dorota Bałamonczek-Fabich, opublikowanym na strinie internetowej: https://gospodarka.pomorskie.eu/branze-kluczowe-inteligentne-specjalizacje-pomorza-i-regionalne-agendy-badawcze-wez-udzial-w-konferencji/ . Oto ciąg dalszy:

Program konferencji skupiony jest wokół prezentacji wyników badań dotyczących wyłonienia branż kluczowych w subregionach województwa pomorskiego oraz odkrycia potencjału innowacyjnego i badawczego w regionie. Informacje zawarte w raporcie mają szansę przełożyć się na wzrost  konkurencyjności firm, generowanie nowych miejsc pracy, czy transfer wiedzy.

Fot. Kazimierz Netka.

Wydarzenie będzie również platformą do dyskusji nad aktualnymi potrzebami pomorskich przedsiębiorców. Skoncentruje się również na aktualizowanymi obecnie obszarami Inteligentnych Specjalizacji Pomorza, które są kluczem do dalszego rozwoju regionu. Ponadto, uczestnicy będą mieli okazję zastanowić się nad możliwościami inwestycji w badania i rozwój oraz tworzeniem innowacji w ramach Regionalnych Agend Badawczych – napisano w artykule.

Fot. Kazimierz Netka.

Skorzystaliśmy z tej propozycji. Pojechaliśmy na wspomnianą konferencję. Oto nasza relacja:

Przed konferencją i na jej początku próbowaliśmy znaleźć jakiś wyróżnik województwa pomorskiego, Polski, na arenie światowej. Coś niezwykłego, innowacyjnego, wynalazczego. Rozmawialiśmy na ten temat m.in. z prof. Jerzym Auksztolem – dyrektorem Urzędu Statystycznego w Gdańsku, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Gdańskiego, a także z panią Arletą Karpińską – kierownikiem Biura Zarządu Remontowa Shipbuilding S.A. Nasi rozmówcy potwierdzali, że można taki wyróżnik znaleźć, że mamy wynalazki, unikatowe dokonania, którymi możemy chwalić się w świecie. Wskazania takich atutów powinna też przynieść konferencja „Pomorska gospodarka jutra”, bo jeśli tego nie zrobimy, to znowu ranga Polski zostanie sprowadzona do poziomu słomianych jagód, a druga prezydencja Polski w Unii Europejskiej jest coraz bliżej…

Odszukania czegoś nowoczesnego, co byłoby godne Polski do pokazania na forum międzynarodowym – tego się spodziewaliśmy po spotkaniu 10 maja 2024 roku zorganizowanego w Sali Okrągłej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Fot. Kazimierz Netka.

Jak było? Uroczystego otwarcia konferencji dokonał Stanisław Szultka – dyrektor Departamentu Rozwoju Gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Pan dyrektor przypomniał historię powołania inteligentnych specjalizacji Pomorza (ISP). W Pomorskiem są 4 takie specjalizacje, i stanowią one filary rozwoju województwa.

ISP 1 – Technologie offshore i portowo-logistyczne, czyli: specjalizacja „morska”, w skład której wchodzą m.in.: budowa statków i offshore (np. stawianie na morzu m.in. elektrowni wiatrowych), logistyka w portach i na ich zapleczu, wykorzystanie biologicznych zasobów morza;

ISP 2 – Technologie interaktywne w środowisku nasyconym informacyjnie, a dokładniej: specjalizacja „ICT” czyli technologii informacyjnych i komunikacyjnych, zawierająca: rozwiązania ICT dla produkcji i usług, narzędzia ICT służące zarządzaniu przestrzenią miejską, zarządzanie dużymi zbiorami danych, biznesowe wykorzystanie technologii satelitarnych;

ISP 3 – Technologie ekoefektywne w produkcji, przesyle, dystrybucji i zużyciu energii i paliw oraz w budownictwie, a więc głównie specjalizacja „energetyczna”, w skład której wchodzą: produkcja energii odnawialnej, oszczędność energetyczna – rozwiązania i urządzenia, budownictwo efektywne energetycznie;

ISP 4 – Technologie medyczne w zakresie chorób cywilizacyjnych i okresu starzenia, zwana też „medyczną”, a obejmująca np.: technologie i urządzenia medyczne, farmaceutyki i kosmetyki, usługi i produkty prozdrowotne.

Co dalej? Powstał specjalny raport, opracowany prze zespół, którym kierował prof. Robert Bęben z Uniwersytetu Gdańskiego – przy udziale reprezentantów innych środowisk, w tym jednostek samorządu terytorialnego.

Fot. Kazimierz Netka.

Szczegóły prof. Robert Bęben przedstawił podczas wykładu pt. „Branże kluczowe dla gospodarki w pomorskich subregionach – prezentacja wyników badań”. Naukowiec wskazał min, następujące obszary regionalnych specjalizacji, przedstawiając ich zasięgi na mapie województwa: rolno – spożywcza, drzewno – meblarska, turystyka i czas wolny, budownictwo, przemysł maszynowo – metalowy, przemysł tworzyw sztucznych, branża kreatywna.

Fot. Kazimierz Netka.

Profesor Robert Bęben przedstawił też propozycje – wnioski dotyczące wsparcia. Oto kierunki, w których powinno iść to wsparcie:

– zmniejszania pracochłonności i zwiększania automatyzacji procesów biznesowych, w szczególności w obszarach z rosnącym niedostatkiem pracowników;

– podnoszenia kompetencji nauczycieli odpowiedzialnych za kształcenie regionalnych zasobów kadrowych w warunkach dynamicznych zmian technologicznych, wzrostu zastosowań sztucznej inteligencji itp.;

– kształtowania wiedzy i postaw młodych ludzi, stanowiących kluczowy zasób dla wielu firm działających w województwie pomorskim przy uwzględnieniu wielopokoleniowości rynku pracy;

– uniezależnienia przedsiębiorców od odległych źródeł zaopatrzenia;

– podnoszenia wartości użytkowej, estetyki, jakości i trwałości wytwarzanych produktów;

– przeciwdziałania nadmiernej koncentracji pracowników u jednego pracodawcy w regionie poprzez wzmacnianie oferty zatrudnienia w innych kluczowych branżach;

– wprowadzania produktów wytwarzanych regionalnie na nowe rynki krajowe i zagraniczne.

Fot. Kazimierz Netka.

Do wykładu, który przedstawił prof. Robert Bęben, odnieśli się biorący udział w debacie pt. „Branże kluczowe w subregionach”. Uczestniczyli w niej m.in.: Paweł Chodorowski – Starostwo Powiatowe w Bytowie; Anna Kulik – PUP Wejherowo; Paweł Orłowski – AmberExpo; Mariusz Szwarc – Starogardzki Klub Biznesu; Małgorzata Wokacz-Zaborowska – Pomorska Izba Rzemieślnicza Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Moderator: Stanisław Szultka – Departament Rozwoju Gospodarczego, Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.

Fot. Kazimierz Netka.

Oto fragmenty:

– Dziękuję, że ten temat został ruszony; z niemałą satysfakcją i ekscytacją czytałem ten raport – mówił Paweł Chodorowski, reprezentujący Starostwo Powiatowe w Bytowie. Chcemy zidentyfikować branże głęboko zakorzenione lokalnie, byśmy zostali zauważeni, a jeszcze jak to ma służyć równomiernemu rozwojowi regionu, to jeszcze lepiej dla nas.

Fot. Kazimierz Netka.

Region to jest taki skład: pociąg, lokomotywa, metropolia i wagoniki – my, subregiony, powiaty, gminy – żeby to się stało tak jak ja u Tuwima, była nie tylko wielka lokomotywa, ale żeby też wagony były okazałe i z tej perspektywy ja mam takie poczucie zadowolenia, satysfakcję. Wszędzie mówiliśmy o tym, żeby dostrzeżono nas z perspektywy lokalnej, ponieważ my wiemy, ze są ISP, metropolia, natomiast my to nie metropolia i w związku z tym to jest takie poczucie satysfakcji, że to znalazło odzwierciedlenie, zostało świetnie potwierdzone badaniami.

Kolejna satysfakcja: w 2010 roku identyfikowaliśmy u nas, niezależnie, już prawie 15 lat temu, z poziomu powiatowego, i okazuje się, że te branże , które myśmy zidentyfikowali wtedy, one, te dominanty, one się potwierdzają w badaniach profesora: metalowo – maszynowa; drzewno – meblarska; turystyka – która zawsze się wybija – to jest dla mnie jednak do głębszej dyskusji. Tak że zadowolenie, satysfakcja, potwierdzenie tych branż, które my już przewidywaliśmy w 2010 roku. Branże te zostały trafnie określone i jeszcze nieźle się mają i okazuje się, że badania profesora są rzetelnie przeprowadzone.

Fot. Kazimierz Netka.

– Jeżeli chodzi o perspektywę urzędów pracy, to ja również uważam, ze takie badania są bardzo ważne – stwierdziła Anna Kulik – przedstawiciela PUP Wejherowo. My zawsze podkreślamy, że te wszystkie wskaźniki, którymi musimy się kierować czy realizujemy w ramach naszej pracy, one są bardzo ogólne, a nasz każdy region, subregion, każdy powiat jednak ma inne zasoby i to trzeba przede wszystkim brać pod uwagę: różne zasoby, uwarunkowania, a często jesteśmy wrzucani do jednego worka przy realizacji różnego rodzaju strategii, projektów i mamy potem bardzo duży problem z tym, żeby się dopasować. W związku z tym, biorąc pod uwagę tutaj nasze działania, naszą perspektywę urzędów pracy to myślę, że jeżeli pójdziemy w tym kierunku faktycznie określenia różnego rodzaju wskaźników, potrzeb, strategii dla danych subregionów no to to jest bardzo dobry kierunek.

Fot. Kazimierz Netka.

– Ja również zacznę od podziękowań, bo mam takie poczucie, że ten raport jest też w pewnym sensie owocem prowadzonych dyskusji w wielu gremiach – oceniła Małgorzata Wokacz-Zaborowska, przedstawicielka Pomorskiej Izby Rzemieślnicza Małych i Średnich Przedsiębiorstw. – Bo przecież temat MŚP podejmujemy bardzo często na forum Pomorskiej Rady Przedsiębiorczości, Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, w kontekście kształcenia zawodowego w Pomorskiej Radzie Oświatowej. Faktycznie przedsiębiorcy mieli takie poczucie, że są często pomijani w dyskusjach – ja oczywiście mówię tutaj o MŚP, o firmach rzemieślniczych, które reprezentuję. Wszyscy oczywiście zgadzają się z tym, że określenie tych kierunków inteligentnych specjalizacji jak najbardziej ma sens, natomiast trzeba patrzeć szeroko, trzeba patrzeć lokalnie, to jest szalenie ważne i wskazać właśnie te branże, które tutaj mamy w tym raporcie. Z naszej perspektywy wydaje nam się, że te branże są trafnie przedstawione. To, gdzie pojawia się znak zapytania, czytając ten raport też dzisiaj właściwie pan profesor potwierdził: na ile PKD jest takim najwłaściwszym ale i jedynym wskaźnikiem, bo na pewno państwo pamiętają, że w czasach covidu i tarczy przedsiębiorców też opieraliśmy się na PKD i to skrzywdziło wielu przedsiębiorców – ten dominujący PKD nie do końca odpowiadał temu, co było naprawdę.

Jeśli chodzi o rzemiosło to ciesze się, bo w tych 7 wskazanych obszarach ono właściwie w każdym jest reprezentowane. Branża drzewno – meblarska: bardzo dużo firm rzemieślniczych i też lokalnie. Branża maszynowo metalowa również. Cieszę się, że w branży kreatywnej pojawiają się też nasze zakłady jubilersko – złotnicze, bursztyniarskie, w promowaniu ale też w takim odbudowywaniu tej branży bo faktycznie przestało się już kształcić w tym obszarze, a my w Pomorskich Szkołach Rzemiosł, które jako Izba prowadzimy, reaktywowaliśmy ten zawód i mamy klastry w tym zawodzie złotnik, jubilerstwa, specjalizacja w obróbce konserwacji bursztynu. Małymi krokami, ale wierzymy, że ten kierunek ma sens.

Duże uznanie za podjęcie tego, natomiast myślę, że taki raport musi być cyklicznie powtarzany, bo przecież dynamika rozwoju gospodarczego jest bardzo duża i wszystkie zewnętrzne okoliczności, konteksty, które temu towarzyszą także bardzo się zmieniają. Jestem wdzięczna i czekamy na ciąg dalszy. My ze swej strony jako organizacje pracodawców zawsze jesteśmy otwarci na to, żeby wspierać, dać się ankietować, umożliwić dostęp do przedsiębiorców. Statystyki są bardzo ważne, ale myślę, że takie bezpośrednie rozmowy z przedsiębiorcami, wizyty lokalne, bo pan wspominał o wizytach w samorządach, ale żeby faktycznie pojechać i obejrzeć zakład, porozmawiać z pracownikami, ma to na pewno wartość.

Fot. Kazimierz Netka.

– Skupiamy głównie podmioty z Kociewia, ale też są u nas podmioty z Kaszub, z wschodniej części województwa – powiedział Mariusz Szwarc – przedstawiciel Starogardzkiego Klubu Biznesu. – Raport daje perspektywę; z częścią zgadzamy się; z częścią wniosków. W naszym regionie problemem są drogi. Starogard Gdański nie ma obwodnicy. To jest jedyne miasto, które ma dzienną przepustowość 22 000 – 24 000 pojazdów i nie ma obwodnicy. To nas naprawdę dusi.

Ten raport daje jakieś podstawy, troszkę martwi mnie, że przedstawia nas bardzo nisko, natomiast nasz region nadrabia zaległości. To co my robimy na poziomie lokalnym, co możemy zrobić – tutaj wykorzystujemy duże wsparcie i dużo budujemy, dużo zmieniło. Jeśli ktoś nie był w Starogardzie przez ostatnie 15 lat i nas odwiedzi, to zobaczy inne miasto.

Jak prowadzę firmę 35 lat i mam perspektywę. Naprawdę to jest inne miasto, natomiast potrzeby wsparcia istnieją na szczeblu dróg krajowych. Troszkę nie zgadzamy się z jednym punktem raportu: turystyka. Starogard jest stolicą Kociewia. Naprawdę mamy dziesiątki tysięcy turystów w sezonie; miejscowości Lubichowo, Ocypel, Szteklin – to takie, które generują bardzo dużo turystyki. Mamy kilka muzeów. Naprawdę nasze miasto aż puchnie od odwiedzających. Polemizowałbym z tym punktem, że nie trzeba wspierać w naszym mieście turystyki.

Szkolnictwo zawodowe się zmienia. I to dobrze. Do tej pory tylko marketing, zarządzanie – 90 procent ludzi, którzy kończą szkoły i przychodzą do mnie do pracy, to są po marketingu i zarządzaniu.

Jestem członkiem Cechu Rzemiosł Różnych i w tym kierunku naprawdę widzę pozytywy, że to kształcenie pójdzie w dobrą stronę.

Potrzebujemy wsparcia – dobrze, że się władza zmieniła, może troszkę będzie inaczej w naszej branży meblarskiej. Nie możemy eksportować naszych produktów. Firma, która eksportowała, naprawdę bardzo dużo – nagle się okazało, że kupuje drewno w naszych lasach i nasi kontrahenci zachodni od nas nie mogą kupić.

Raport jest to naprawdę fajne narzędzie, to trzeba kontynuować, natomiast musimy się bardziej zaangażować w to, żeby też mieć wpływ, udział w tworzeniu tego raportu, żebyśmy mogli swoje opinie też wyrażać.

Fot. Kazimierz Netka.

– Dziękuję, że Urząd Marszałkowski zdecydował się na takie badanie i dziękuję za bardzo profesjonalną realizacje panu profesorowi i jego zespołowi – powiedział Paweł Orłowski – przedstawiciel AmberExpo. – Uważam, że to było bardzo potrzebne badanie, które też stworzy kwestie, które będa już w ramach Obserwatorium badane. Z mojego punktu widzenia – sądzę, że nie będę mówił tylko o metropolii – jest kilka takich kluczowych punktów może bardzo znamiennych. Raz wreszcie turystyka uzyskuje swoje właściwe miano. Bardzo często w takim ujęciu strategicznym nie jest traktowana jako dziedzina gospodarki. Bardziej ona się zbliża do czasu wolnego To jest problemem, to jest tak złożona dziedzina, że nie da się jej wrzucić do jednego worka, bo naprawdę zupełnie czym innym jest wyjazd do Turcji, czym innym jest spływ kajakowy, a czym innym jest przemysł spotkań, kongresy, konferencje czy targi.

To są zupełnie inne dziedziny w ramach jednej dużej kategorii turystyki i na pewno warto to pogłębić, a jednak też biorąc pod uwagę ten katalog, też możemy odnaleźć tam odpowiedzi na dzisiaj, że będzie nas dotykał wątek overtourismu. Przemysł spotkań, konferencje, targi, które odbywają się poza wysokim sezonem są pewnego rodzaju odpowiedzią, a cieszę się, że będziemy o tym mówić dlatego że ten impakt gospodarczy jest naprawdę bardzo poważny – na przykład targi Trako, przy 600 wystawców, przy 20 000 odwiedzających przez trzy dni. Dzisiaj mówi się o pewnym modelu hybrydowej turystyki, gdzie przyjeżdża się w celach biznesowych i zostaje się w celach wypoczynkowych. Uczestnicy targów oddają pieniądze przez 3 dni do innych sektorów. Oczywiście mam na myśli restauracje, branżę spożywczą, przewozy i tym podobne. Trzy dni wydarzenia i 20 milionów złotych przepływu do innych sektorów. Jeśli zaczęlibyśmy poważnie liczyć cały ten sektor, zobaczylibyśmy, jaki on jest duży. To jest bardzo ciekawy problem.

Z tego wynika – co jest też efektem pewnej polityki regionalnej i myślę, że wyzwaniem dla polityki regionalnej – jest tak bardzo silne połączenie nawet tych skoncentrowanych, branż kluczowych, poza metropolią i w metropolii. Jeśli chodzi o zasoby związane z wytwarzaniem w przemyśle stalowym w przemyśle rolno – spożywczym to proszę zauważyć, ze ich rynkiem zbytu bardzo często jest metropolia. Dobrze by było widzieć te relacje. Dobry przykład to jest sektor rolno – spożywczy, gdzie jakby pomijając na chwilę kwestie eksportu za granicę, no to świetnym rynkiem zbytu mogłaby być metropolia, która bardzo często produkty na przykład do gastronomii czy do sieci sklepowych bierze gdzieś nawet z zagranicy, hurtowo, a nie zawsze korzysta z produktu lokalnego, też zgodnie z trendem „z pola na stół”, ale to wymaga pobudzenia rynku popytu w samej metropolii. Mamy zasoby, a metropolia może być rynkiem zbytu. W moje ocenie brakuje świadomości istnienia produktów lokalnych, czy ekologicznych, wolimy często produkt sprowadzony nawet spoza kontynentu. To jest też bardzo ciekawy wątek. Wydaje się, że te relacje, to badanie podbija, bo to jest także watek dizajnu, powiązanie dizajnu na przykład z przemysłem meblarskim, gdzie możemy zbudować pomorską unikatową wartość dzięki współpracy na przykład z przemysłami kreatywnymi w metropolii, czy przykład rynku zbytu w kontekście przemysłu stoczniowego. I te relacje są bardzo ciekawie zauważalne. Potrzeba pogłębienia tego wątku turystycznego; z pewnością jest problem wynikający ze statystyki i z PKD. Zwróciłbym uwagę na wątek, który też bardzo mocno jest rozwinięty w badaniu – czyli strategii miejskiej lokalnej, regionalnej.

Przyjęte kilka lat temu ISP – inteligentne specjalizacje Pomorza, trzeba będzie uaktualnić, zmodyfikować. Na taką potrzebę wskazują autorzy Raportu, a także przedstawiciele różnych środowisk.

Fot. Kazimierz Netka.

Temat „Weryfikacja zakresów Inteligentnych Specjalizacji Pomorza oraz Regionalne Agendy Badawcze” przedstawiła Martyna Rompa z Departamentu Rozwoju Gospodarczego, Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.

Fot. Kazimierz Netka.

Interesująca była debata na temat „Pomorskie firmy – innowacyjne, czy nie? Co pomaga a co szkodzi pomorskim innowatorom? Czy Regionalne Agendy Badawcze przyjdą z pomocą?” Uczestniczyli w tej wymianie poglądów m.in.: Ewa Kruchelska – CRIST; Żaneta Kłostowska – Klaster Technologii Wodorowych; Grzegorz Szatkowski – Flint Systems; Patryk Jar – Kainos; Dawid Nidzworski – Instytut Biotechnologii i Medycyny Molekularnej; Mateusz Kowalewski – Polskie Forum Technologii Morskich. Dyskusją kierowała dr Karolina Lipińska – Departament Rozwoju Gospodarczego, Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.

Fot. Kazimierz Netka.

– Dziękuję za zaproszenie, bardzo miło porozmawiać w towarzystwie ekspertów, fachowców – mówił prezes Mateusz Kowalewski. – Reprezentuję Polskie Forum Technologii Morskich – to moja działalność pro bono. Jednocześnie jestem też wydawcą portalu GospodarkaMorska.pl, zielonagospodarka.pl, które na co dzień relacjonują między innymi innowacje. Z punktu widzenia tych dwóch funkcji mam wrażenie, że Pomorze jest jest bardzo blisko innowacji i ta polska gospodarka morska mimo takiego błędnego postrzegania jej, jest tą myślą technologiczną, tą innowacyjną myślą technologiczną bardzo mocno wypełniona i tutaj, tak jak Ewa Kruchelska wspominała, bo CRIST jest jednym z najlepszych przykładów tego – można powiedzieć, że to poligon nowych technologii. Mają gigantyczną infrastrukturę, gdzie powstają jednostki jedne z najbardziej innowacyjnych na świecie, bo można podać przykład jednostki Marco Polo, która brała udział w budowaniu, w zwiększeniu powierzchni Księstwa Monaco. Teraz powstają w Criście jednostki, uczestniczące w budowaniu tunelu pomiędzy Niemcami a Danią. To są gigantyczne inwestycje, ale często postrzegane na zasadzie gigantycznej ilości stali, spawania, projektu roboczego. Gdzieś to postrzeganie jest błędne, a w stoczni CRIST podczas procesu produkcyjnego montuje się takie ilości nowoczesnych technologii, mamy tam styczność z taką liczbą innowacji, że odbiorca spoza rynku nie jest w stanie sobie tego wyobrazić. Niestety, bardziej też trzeba zwrócić uwagę, że tych technologii, innowacji montujemy na naszych stoczniach zdecydowanie więcej z rynków zagranicznych. Niestety, te rozwiązania napędowe, rozwiązania elektroniczne, rozwiązania sterowników, nawigacji, one w większości pochodzą z rynków zagranicznych i tutaj jest to największe pole do popisu, żeby zwiększyć współpracę pomiędzy dużymi stoczniami, dużymi producentami a mniejszymi firmami, które będą w stanie zapewnić dostawy zdecydowanie mniejszych rozwiązań technologicznych, które mogą być stosowane na nowoczesnych jednostkach. To jest oczywiście bardzo skomplikowany proces, wynikający z tego, że tymi zamawiającymi jednostki w polskich stoczniach na ogół są firmy zagraniczne, które oczywiście przychodzą z teczką swoich preferencji, swoich wykonawców i mają pewne oczekiwania w stosunku do wykonawców. To ma duże znaczenie jeśli chodzi o polski offshore. Wiele wskazuje, że w pierwszej fazie offshore będziemy mieli marginalny udział – stwierdził Mateusz Kowalewski – prezes Polskiego Forum Technologii Morskich.

Fot. Kazimierz Netka.

W zapewnieniu odpowiedniego tzw. local contentu, czyli jak największego udziału polskich firm w budowie morskich elektrowni wiatrowych, czy elektrowni jądrowej, dużo może pomóc władza centralna. O tym będzie mowa podczas spotkania, na które zapraszają Pracodawcy Pomorza i Politechnika Gdańska. Temat tej konferencji, zaplanowanej na 16 maja 2024 roku, brzmi: „Wyzwania gospodarcze województwa pomorskiego”.

Kazimierz Netka

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *