RZGW w Gdańsku wprowadził Tygrysa, Rekina i Orkę do łożyska Królowej naszych rzek…
Niemal przez cały dzień, w poniedziałek, 11 stycznia 2016 roku, trzy statki walczyły z niebezpiecznym zatorem, jaki wytworzył się na Wiśle, w Gdańsku Świbnie. W Przekopie, liczącym prawie 121 lat.
Jaka mogła być przyczyna powstania tego spiętrzenia kawałków kry?
– Prawdopodobnie rzeka zamarzła niemal do dna – mówił nam mieszkaniec Gdańska Świbna. – Lodołamacze powinny w tym miejscu nieprzerwanie pracować, by kra mogą spływać do morza. Wisła jest za płytka, za mało ma wody, więc na płyciznach ruch kawałków lodu jest wstrzymywany.
Na zdjęciu: Poniedziałek, 11 stycznia 2016 roku, godz. 12.00. Lodołamacz Orka próbuje przedrzeć się przez zator na Wiśle, powstający między Świbnem i Przegaliną. Fot. Kazimierz Netka.
W poniedziałek do działań przeciwzatorowych skierowano trzy lodołamacze. Zaczęły one kruszyć lód od styku Wisły z z Zatoką Gdańską i przesuwały się na południe. W ciągu około 2 godzin dotarły do Gdańska Świbna. I tu zaczęły się kłopoty. Lodołamacze nie mogły się przebić przez spiętrzoną krę, na całej szerokości zatykającą Wisłę między Świbnem i Przegaliną. Statki kursowały więc na odcinku od ujścia do zatoru, usiłując udrożnić rzekę dla kry. Niestety, nurt był bardzo słaby; nie mógł porwać lodów i zanieść ich do Bałtyku.
Trzy inne lodołamacze czekały w porcie w Przegalinie. One miały wkroczyć do akcji z chwilą gdy trzy maszyny krusząc lód od strony morza, dotrą do Przegaliny (znajdującej się około 6 kilometrów od styku Wisły z Zatoką Gdańską).
Na zdjęciu: Tablica informująca o powstaniu Wisły Przekop. Ten sztuczny, ujściowy, szeroki, niemal prosty odcinek rzeki ma ułatwiać spływ lodów do morza; istnieje prawie 121 lat. Zbudowany został 31 marca 1895 roku. Potem był przedłużany; ostatni raz w zeszłym roku. Mimo tego, teraz w Przekopie powstał zator… Fot. Kazimierz Netka.
Oto informacja, która otrzymaliśmy z instytucji, odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na dolnej Wiśle:
– Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku rozpoczął, w poniedziałek, 11 stycznia, akcję lodową na Wiśle. Z przystani w Sobieszewie do kruszenia lodu wyruszyły trzy lodołamacze, czołowy Tygrys oraz liniowe: Rekin i Orka – informuje Bogusław Pinkiewicz – rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. – Rozpoczęcie akcji wiązało się z obecnością stałej pokrywy lodowej na odcinku ujściowym Wisły (do 20 cm grubości) i wzrostem temperatury powietrza powyżej zera. Odwilż powoduje ruch lodu, który może spiętrzać się w korycie rzeki wywołując zatory, które w konsekwencji mogłyby wywołać powódź zatorową.
Lodołamacze będą operować początkowo na odcinku od ujścia Wisły do Tczewa.
Na zdjęciu: Tak 11 stycznia 2016 roku, w samo południe, wyglądał zator lodowy na Wiśle między Gdańskiem Świbnem i Przegaliną. Fot. Kazimierz Netka.
W zależności od warunków pogodowych i sytuacji lodowej istnieje możliwość kontynuowania akcji dalej w górę rzeki. Do działań mogą zostać włączone pozostałe trzy lodołamacze, obecnie stacjonujące w awanporcie śluzy Przegalina. W ramach Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej działa Biuro Akcji Lodowej, kierujące akcją i pozostające w stałym kontakcie z Centrami Zarządzania Kryzysowego w województwach pomorskim, kujawsko – pomorskim i warmińsko – mazurskim – dodaje Bogusław Pinkiewicz.
W dniu dzisiejszym (11 stycznia) rozpoczęto akcję lodołamania. 3 lodołamacze: Tygrys, Orka i Rekin pracują na odcinku od ujścia Wisły do Przegaliny. W pierwszej fazie lodołamania ważnym jest oczyszczenie z lodu samego ujścia. Do godz. 14:00 lodołamacze osiągnęły km ok. 937 i posuwać się będą sukcesywnie dalej w górę rzeki – czytamy na stronie internetowej rzgw.gda.pl/ .
Na zdjęciu: Inny widok zatoru. Wisła na całej szerokości jest zatkana. Fot. Kazimierz Netka.
Na powyższym zdjęciu pokazano zator między Gdańskiem Świbnem i Przegaliną, w poniedziałek, 11 stycznia 2015 roku, na Wiśle Przekop – około 5 km od Bałtyku; 937 kilometr Wisły żeglownej, licząc od południa. (Długość szlaku żeglownego Wisły, który liczy się od ujścia Przemszy koło Oświęcimia do Bałtyku (Przekop k/Świbna) wynosi 942 km – jak czytamy na stronie internetowej: http://zeglugawislana.pl/pl/ciekawostki/atrakcje-dla-kazdego/turystyka-motorowodna).
Mieszkańcy Gdańska Świbna i Przegaliny jeszcze w poniedziałek, 11 stycznia, nie bali się, że woda w Wiśle się podniesie wskutek zatoru lodowego. Jerzy Petryczko, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Gdańsku Świbnie, bacznie obserwuje rzekę. Też zauważył, że kawały tafli lodowej się zblokowały, zlepiły w połowie drogi między Świbnem i Przegaliną. Utworzyły tak silną przeszkodę, że lodołamaczom niełatwo było przez nią się przebić.
Jak będzie podczas następnych dni – zobaczymy. Problem nie jest lekceważony; lodołamacze RZGW w Gdańsku w dzień pracują, noc spędziwszy w porcie w Gdańsku Świbnie.
Kazimierz Netka