Jak to z Sołdkiem było i jest? 75. urodziny unikatowego statku. Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku zaprasza do obejrzenia Sołdka nie tylko z zewnątrz, ale również od środka. Co ma w swych ładowniach? Co przewoził?

Na zdjęciu: Helena i Stanisław Sołdek – patron statku. 6 listopada 1948 r. Fot. z Archiwum Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Wejdź w niedzielę na pokład za złotówkę, zabierz rudę żelaza na pamiątkę!

Fot. z Archiwum Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

W centrum Gdańska, na rzece Motławie, przy nabrzeżu wyspy Ołowianka, stoi niezwykły statek pełnomorski. Można go zwiedzać, poznawać, zajrzeć niemal w każdy jego zakątek. Taka okazja zwiedzania innych statków nadarza się bardzo nieczęsto. A w Gdańsku, w Narodowym Muzeum Morskim, Sołdka można zwiedzać niemal codziennie, a w najbliższą niedzielę, 4 listopada 2023 roku…

 

Źródło: Narodowe Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Jak to z Sołdkiem było? O tym poinformował nas Łukasz Grygiel – rzecznik prasowy, specjalista ds. kontaktów z mediami Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku:

Taka okazja może już się nie powtórzyć. 75. rocznica wodowania „Sołdka” to wyjątkowa szansa, aby zobaczyć z bliska najsłynniejszy polski rudowęglowiec, zrozumieć kontekst polityczny, społeczny i gospodarczy, w jakim został zbudowany oraz zgłębić historię polskiej techniki okrętowej. W niedzielę, 5 listopada, czyli w przeddzień rocznicy historycznego wodowania, wstęp na pokład statku – muzeum będzie kosztował tylko 1 złotówkę.

Uroczystość wodowania

Obraz Mariana Mokwy „Wodowanie Sołdka”, 1984 r. Ze zbiorów NMM w Gdańsku.

6 listopada 1948 roku, był wyjątkowo uroczystym i podniosłym dniem zarówno dla załogi Stoczni Gdańskiej, jak i dla wszystkich osób związanych z polskim przemysłem okrętowym, a także dla mieszkańców Gdańska. Tak uroczystość wodowania rudowęglowca opisuje dr Elżbieta Wróblewska, autorka biografii Stanisława Sołdka: „W tym dniu bramy Stoczni Gdańskiej zostały otwarte dla społeczeństwa. Oczy ludzi zwrócone były na pochylnię, na której stał statek z wymalowanym na burcie nazwiskiem przodującego trasera. Pochylnię otoczył tłum robotników oraz delegacje chłopów. W uroczystości uczestniczyło wiele grup młodzieży szkolnej”.

Nadaję ci imię…”

Uroczystość wodowania była wyjątkowa. Patron statku, Stanisław Sołdek, złożył ślubowanie, którego w skupieniu wysłuchali zgromadzeni goście: „Ślubuję na honor polskiego robotnika postępowaniem swym nie przynieść ujmy nazwisku, które stało się nazwą pierwszego pełnomorskiego statku zbudowanego w polskich stoczniach, zawsze wzorowo wypełniać swoje obowiązki, rozwijać i udoskonalać kwalifikacje zawodowe, utrzymywać w należytym stanie swoją sprawność fizyczną i umysłową, pod każdym względem służyć przykładem swego życia i pracy, oraz stać niezłomnie na straży zdobyczy klasy robotniczej”.

Na zdjęciu: Stanisław Sołdek i Jerzy Doerffer – konstruktor statku. Ze zbiorów NMM w Gdańsku

Orkiestra odegrała hymn narodowy, a na trybunie nieopodal statku stanęła matka chrzestna – Helena Sołdek, trzymając w ręku zawieszoną na długiej linie butelkę szampana: „(…) Płyń po morzach i oceanach, sław imię polskiego stoczniowca i marynarza, przynoś chwałę Rzeczypospolitej Polskiej (…)” – wypowiedziała z wiarą.

Sołdek” na służbie

W pierwszy rejs „Sołdek” wypłynął jesienią 1949 roku. Jednostka udała się do Szczecina, gdzie 25 października 1949 r. odbyło się uroczyste podniesienie bandery. Następnie rudowęglowiec wyruszył w podróż z transportem węgla do belgijskiej Gandawy. Przez kolejne 31 lat parowiec pływał po morzach, pełniąc niezwykle istotną rolę w międzynarodowym handlu. W ciągu tego okresu odbył dokładnie 1479 podróży morskich, przewożąc węgiel i rudę żelaza do Danii, Niemiec, Belgii i Szwecji. Zawinął do ponad 60 różnych portów na całym świecie, świadcząc o swojej wszechstronności i użyteczności. Całkowita ilość przewiezionego ładunku to imponujące ponad 3,5 miliona ton węgla i rudy żelaza. W grudniu 1980 roku rudowęglowiec został wycofany z eksploatacji, a w kwietniu 1981 roku przekazany do (ówczesnego) Centralnego Muzeum Morskiego. Po remoncie generalnym i adaptacji, w 1985 roku „Sołdek” przekształcony został w statek – muzeum. Narodowe Muzeum Morskie, jako jego armator od lat podejmuje wysiłki, aby gdańska ikona pozostawała w doskonałej kondycji dla przyszłych pokoleń. Mimo, że statek nie jest już wykorzystywany do celów żeglugowych, wciąż musi spełniać odpowiednie normy bezpieczeństwa. Dla zachowania swojego statusu atrakcji dla mieszkańców Gdańska i turystów, „Sołdek” przechodzi regularne przeglądy techniczne zarówno na wodzie, jak i w dokach.

Sołdek” obecnie

Fot. z Archiwum Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Sołdek” jest niezwykle popularny wśród turystów. W samym tylko 2022 roku na jego pokład weszło niemal 80 tysięcy osób, a frekwencja w pierwszych trzech kwartałach bieżącego roku przekroczyła już 72 tysiące. Na atrakcyjność rudowęglowca wpływa niewątpliwe nowa wystawa stała pt. „Sołdek i jego czasy”, mieszcząca się w wyremontowanych ładowniach nr 3 i 4. Goście, podnosząc dawne słuchawki telefoniczne, mogą wysłuchać opowieści o losach statku. Siadając w małej salce kinowej i oglądając historyczne filmy dokumentalne, dowiadują się, jak polski przemysł okrętowy odradzał się po wojnie. Przyglądając się archiwalnym zdjęciom, poznają charakterystykę pracy spawaczy, niterów i traserów. Elementy konstrukcji „Sołdka” zostały uwydatnione poprzez odpowiednie podświetlenie wnętrza. Dodatkowo, zastosowano ścieżki dźwiękowe z odgłosami morza, maszyny parowej i pracy stoczni, co tworzy niezwykły klimat. Statek-muzeum „Sołdek” zajmuje dziś szczególne miejsce w krajobrazie Gdańska, będąc ważnym punktem na mapie turystycznej miasta i stałym elementem krajobrazu nabrzeża wyspy Ołowianki.

Zobacz go z bliska

Na zdjęciu: Trasowanie blach na rudowęglowiec „Sołdek”. Fot. z Archiwum Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Nie ulega wątpliwości, że „Sołdek”, jako pierwszy statek pełnomorski zbudowany całkowicie w Polsce po II wojnie światowej, stanowi symbol odwagi i determinacji gdańskich stoczniowców.

75. urodziny chcemy świętować razem mieszkańcami Gdańska i turystami proponując im promocyjną cenę biletu. Słyszymy głosy, dorosłych dziś gdańszczan, że ostatni raz zwiedzali rudowęglowiec podczas wycieczki w szkole podstawowej. Tymczasem na przestrzeni lat wnętrza „Sołdka” bardzo się zmieniły. Na jego atrakcyjność wpływa niewątpliwe wystawa mieszcząca się w wyremontowanych ładowniach nr 3 i 4 – zachęca dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Każdy, kto 5 listopada wybierze się na „Sołdka” będzie mógł zabrać ze sobą odrobinę jego historycznego ładunku w postaci rudy żelaza, co stanowić będzie oryginalną pamiątkę po wizycie na pokładzie legendy polskiej żeglugi handlowej – napisał Łukasz Grygiel – rzecznik prasowy, specjalista ds. kontaktów z mediami Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

(K.N.)

Proszę, czytaj również na portalu: Pulsarowy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *